Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Stwierdziła, że folia przemokła a w moim przekonaniu osiadła na niej wilgoć z wewnątrz. Oczywiście mogę się mylić ale wyciągam wnioski z przedstawionego opisu a nie wizji lokalnej. Pozdrawiam.

Żeby wyciągać wnioski to trzeba wziąć pod uwagę wszystkie dane a nie tylko ostatnią wypowiedź. Podpowiem Ci. Sytuacja wygląda tak. Marzena zmartwiła się, że ma pod dachówką śnieg. Teraz jest odwilż i martwi się jeszcze bardziej, bo śnieg się rozpuścił i przemiękło. Wilgoć z wewnątrz? skąd skoro poddasze nie jest jeszcze zamieszkane? Ergo? Mylisz się. Nie wiem tylko czy nie potrafisz odpowiedzieć, czy nie chcesz.

 

I na koniec. Jestem kobietą, a więc raczej "droga JoShi" jeśli już :)

Moja Droga ja myślałem, że Ty jesteś forumowym trutniem a tu się okazuje, że dociekliwą Mają. Doceniam to, że kobieta kobietę rozumie nawet intuicyjnie. Ja wyciągam wnioski z przedstawionych faktów. Czy uważasz, że w pozostałych częściach dachu nie nawiało śniegu? Czy to niezastanawiające że "przemokło" tylko w okolicy kalenicy? Oczywiście mógł się trafić kawałek felernej folii choć to mało prawdopodobne. Wadę wykonawczą wykluczam. Pozdrawiam.
Moja Droga ja myślałem, że Ty jesteś forumowym trutniem a tu się okazuje, że dociekliwą Mają. Doceniam to, że kobieta kobietę rozumie nawet intuicyjnie. Ja wyciągam wnioski z przedstawionych faktów.

Widać masz problem z logiką ;)

 

Czy uważasz, że w pozostałych częściach dachu nie nawiało śniegu?

Mi nawiewa śniegu prawie wyłącznie na zachodniej połaci, sądzę, że ma to związek z naszym klimatem :)

 

Czy to niezastanawiające że "przemokło" tylko w okolicy kalenicy?

Oj, nie czytałeś dokładnie. Pozwolę sobie przytoczyć:

kapanie przez już nałożoną wełnę mineralną pomiędzy krokwiami. Sprawdziłam folię , przemokła i przemarzła tylko od strony zachodniej,tak gdzi wieją porywiste wiatry, przemokła 30 cm pod gąsiorami i potem pod dachówkami wentylacyjnymi.

 

Trudno uznać dachówki wentylacyjne za "okolice kalenicy". Problemów może być wiele. Może faktycznie źle zrobiona kalenica i tam nawiewa śniegu. Jednak należy to raczej traktować w kategorii zjawiska normalnego. Tak jak to, że jest on głównie od strony zachodniej. Gdyby wilgoć pochodziła z wewnątrz, strona świata nie miałaby najmniejszego znaczenia. Tak samo jak odwilż.

 

 

Oczywiście mógł się trafić kawałek felernej folii choć to mało prawdopodobne. Wadę wykonawczą wykluczam. Pozdrawiam.

1. Równie dobrze cała folia może być do d, ale tylko w tych miejscach leży śnieg.

2. Czemu wykluczasz wadę wykonawczą, skoro gdzie indziej pisałeś o możliwości złego wykonania tej części pokrycia (tylko nie chciałeś napisać co przez to rozumiesz)?

A co mają strony świata do naszego klimatu?

W przytoczonym przez Ciebie cytacie jest napisane "30 cm pod gąsiorami" czy to nie jest okolica kalenicy?

O ile się nie mylę folie mają odporność na przesączanie wody na poziomie 1m słupa wody. Nawiany śnieg takiego ciśnienia nie tworzy. Zjawisko przesączania folii wystąpi przy deszczu i dużym wietrze gdy nie będzie jeszcze krycia docelowego.

Skoro wykonawca stwierdził, że wykonał krycie wstępne zgodnie ze sztuką to błąd wykonawczy jest mało prawdopodobny. W kalenicy raczej się błędów nie popełnia.

Staram się właśnie logicznie wyciągać wnioski. Dla wielu logicznym jest, że jak kapie to wyłącznie przeciek z dachu co wcale nie musi być tak oczywiste.

Ten przypadek jest kolejnym dowodem na to, ze folie nie są najlepszym rozwiązaniem. Pozdrawiam.

A co mają strony świata do naszego klimatu?

A chociażby to, że statystycznie zima przeważają wiatry z kierunku zachodniego i są silniejsze.

 

 

W przytoczonym przez Ciebie cytacie jest napisane "30 cm pod gąsiorami" czy to nie jest okolica kalenicy?

Owszem, ale jest napisane że w okolicach dachówek wentylacyjnych :) a to nie jest tuz przy kalenicy :)

 

O ile się nie mylę folie mają odporność na przesączanie wody na poziomie 1m słupa wody.

Zdziwił byś się. Weź pierwszą lepszą folię pp włóż do szklanki nalej do niej wody i podziwiaj jak kapie :)

 

 

Skoro wykonawca stwierdził, że wykonał krycie wstępne zgodnie ze sztuką to błąd wykonawczy jest mało prawdopodobny.

Ooo. Jest jakiś postęp, bo już nie jest wykluczony :) No to teraz wysil się na konkret i napisz jakie błędy mógł popełnić wykonawca robiąc krycie wstępne z foli paroprzepuszczalnej..

 

Ten przypadek jest kolejnym dowodem na to, ze folie nie są najlepszym rozwiązaniem. Pozdrawiam.

Podejrzewam, że autorka wątku to już wie. Tylko ona pyta o to co z tym fantem zrobić :p Wiesz?

Podejrzewam, że wykonawca nie przeciął kalenicy. Budynek nowy ,jest w nim dużo wilgoci. Swoją drogą nawiany śnieg zamarza razem z parą od spodu, Bariera niknie i przy odwilży kapie. Jan.
Podejrzewam, że wykonawca nie przeciął kalenicy. Budynek nowy ,jest w nim dużo wilgoci. Swoją drogą nawiany śnieg zamarza razem z parą od spodu, Bariera niknie i przy odwilży kapie. Jan.

 

A jak kapie mimo iż kalenica jest przecięta i założona jest paroizolacja?

następnego dnia ( u nas temperatura w dzień wynosi 8 stopni) folia pod kalenicą była już suchutka, przyjechał wykonawca, stwierdził podobnie jak panowie powyżej że w kalenicy zebrała się wilgoć która potem przymarzła i stąd folia przemokła.

Przez dachówki wentylacyjne naprawdę nawiało dużo śniegu - takiej kaszy, od strony zachodniej są tylko pola i w okolicy jak mówią starsi ludzie - róża wiatrów (były obóz koncentracyjny Gross Rosen) , a tego kierunku ciągle wieje. Potem ten śnieg zamarzł i takie grudy leciały po folii na dół jak się nią poruszało.

Wykonawca mnie uspokoił, że jak będzie poddasze ocieplone, również część nieużytkowa pod kalenicą to strefa przemarzania będzie na dachówce. Dachówkę wentylacyjną na następną zimę ściągnę, a latem będę zakłądać. Dach jest wentylowany od dołu szczeliną o szer 3 cm nad deską okapową i na górze powietrze wychodzi w okolicach kalenicy.

Mam nadzieję że drewno - krokwie wyschną. pozdrawiam

Marzena

Marlen7 ,

 

niestety współczuję , bo fakty niekoniecznie przemawiają za dobrze wykonaną usługą. Pierwszy dom tez budowałem "NOWOCZEŚNIE". Szybko zorientowałem się ,że w naszej strefie kultury budowlanej ( czytaj - braku kultury) ,jedyne słuszne rozwiązanie to DECHY, PAPA !To najlepszy i najłatwiejszy sposób by osiągnąć efekt cytowany przez Jo Shi ( za producentem dachówek ) Właściwe układanie folii to ....jak perwsza noc z kobietą... delikatnie,umiejętnie ,

,z wyczuciem,ze znawstwem ... zresztą same wiecie . Jak spieprzysz to wszelkie poprawki podobne są do leczenia syfów pudrem

. Dachówkę wentylacyjną na następną zimę ściągnę, a latem będę zakłądać.

 

Tylko po co?! Pozdrawiam.

Unikac Koramica To dziady - krzywe dachowki jak diabli, kupilem L15 kazda dachowka inna, kupa sniegu pod nimi a producent mowi ze one sa w normie. Zamki krzywe, wyslalem do reklamacji do fabryki to mi odrzucili.

 

Moj tato ma taka sama na dachu ale z fabryki z niemiec i jest idealna - polska jest jak wszystko co polskie - do wymiany, szykuje mi sie sprawa w sadzie chce aby mi ja przelozyli na wlasny koszt jesli to sa ich normy

http://img35.imageshack.us/img35/6852/dachowkakoramicl15.jpg

 

Tutaj kod do wysokiej rozdzielczosci:

http://img35.imageshack.us/i/dachowkakoramicl15.jpg/

Edytowane przez SirJohny
To prawda z dachówką L-15. Niestety są problemy z angobą, równością zamków itp. Często wystarczy skierować reklamację przez ręce rzeczoznawcy lub prawnika. To bardzo pomaga w uniknięciu zwykłego "zbycia" natrętnego niezadowolonego klienta. Proszę mi wierzyć. Na dużych inwestycjach do reklamacji producenci podchodzą zupełnie inaczej. Przedstawiciel broniąc dobrego imienia swojej firmy zjawia się zazwyczaj w ciągu 2-3 dni i reklamację w 80% przypadków uznają za zasadną. Ale to dlatego, że zależy im na dalszej współpracy z danym inwestorem lub wykonawcą. Szaremu kowalskiemu rzadko sprzedają drugi dach, a i szumu taki wielkiego nie narobi jeżeli reklamację odrzucą.
bo naprawdę dużo tego śniegu nawiało

 

marlen zwróć uwagę na to, czy folia jest szczelna to raz. I czy wykonawca w kalenicy nie zostawił zbyt dużej szczeliny wentylacyjnej. Jedni wykonawcy zostawiają inni do tej pory przykrywają nawet na zakladkę szczelnie kalenicę pod gąsiorami folią pp. Jeśli pod gąsiorami jest szczelina, a szczotki lub taśma kalenicowa nie powstrzymują nawiewu śniegu, to zbiera się on pod gąsiorem (żeby to zauważyć zazwyczaj należy odsłonić folię w tym miejscu) i przy topnieniu spływa po folii. Teoretycznie powinien spłynąć do rynny, ale niestety przy ocieplonym poddaszu niezdarni wykonawcy często dopychają za bardzo wełnę do folii pp i folia ta na styku po prostu przecieka. Bzdurą jest, że folie pp nawet trójwarstwowe nie przeciekają!!! Przeciekają i to solidnie przy każdym styku z konstrukcją więźby, zbyt dopchaną wełną mineralną itp.

ok, pod gąsiorami szczeliny nie zauważyłam, folia jest położona z dwóch stron gąsioró i potem płachta na samej kalenicy, taśma do foli nie trzymała i muszę kupić kolejna i podkleić jeszcze raz. Teraz murują ścianki na poddaszu , a mój Darek koniecznie chce strych ocieplać. Mamy krokwie 18 i wełnę skalna 18 cm. Ja uważam , że para wodna z poddasza będzie szła na strych i wyjdzie przez folię, jak tam wełnę teraz to ona zawilgotnieje. Wełnę chcę dać po tynkach wiosną. Podłoga na strychu będzie z desek położonych na jętkach, tylko te deski dostaliśmy mokre.

Zawsze jakieś problemy....

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...