Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

W sąsiedztwie mamy boisko - duży problem


kasiaiwojtek

Recommended Posts

Witam.

Piszę tu ponieważ wraz z sąsiadami potrzebujemy pomocy. Chodzi o to że w bezpośrednim sąsiedztwie naszych działek (sąsiedzi już mieszkają) jest boisko miejscowego klubu sportowego. Od boiska oddziela nas tylko droga gruntowa. Problem polega na tym iż to boisko nie jest w żaden sposób ogrodzone ani zabezpieczone przed wykopem piłki na aut czyli w kierunku naszych budynków. Widząc zapał i ducha walki grających tam zawodników mamy podstawy do obaw o nasze okna, ogrodzenia i elewację. Było już kilka scysji o piłkę wykopniętą na posesje, skończyło się na wyzwiskach pod adresem sąsiada.

Nie bardzo wiemy co robić. Wójt rozkłada ręce gmina biedna, działacze klubu rozkładają ręce klub biedny. Zastanawiamy się czy istnieje jakiś przepis który nakładałby na działaczy sportowych lub władze gminy czy tez zarządce boiska obowiązek ogrodzenia obiektu sportowego wysoką siatką zabezpieczającą przed wykopem piłki, tym bardziej że boisko to przylega do terenu szkoły/gimnazjum gdzie na lekcja w-fu odbywają się zajęcia.

Czy obiekty szkolno-sportowe powinny być ogrodzone i zabezpieczone?

Czy istnieje taki nakaz, przepis nakładający na zarządców obiektu zabezpieczenie go?

Gdzie szukać pomocy?

 

Proszę o pomoc.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosiłem o pomoc a nie krytykę. Ale dziękuję i za to.

Dom stoi jakieś 20 m od lini autu. Nieprzekraczalna linia zabudowy, chyba wiadomo o co chodzi.

 

Zapytam jeszcze raz DUŻYMI LITERAMI żeby była jasność.

 

CZY JEST JAKIŚ PRZEPIS KTÓRY NAKŁADA NA ZARZĄDCE OBIEKTU SPORTOWEGO LUB JEGO WŁAŚCICIELA OBOWIĄZEK OGRODZENIE TEGO OBIEKTU.

Potrzebuje podstawę prawną czyli argumentów do rozmowy z władzami gminy bo to gmina jest właścicielem.

Wszystkie inne obiekty sportowe w miastach lub bardziej zorganizowanych wsiach mają ogrodzone boiska.

Czy ktoś miał już podobną sytuacje?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej rodzinnej miejscowości od zawsze było w miejscu x boisko, później wybudowały się domy.

Właściciele kilku domów "za bramką" mieli dość duży problem, bo kilku krotnie mieli powybijane szyby w oknach od piłki.

Po kilku latach próśb, gróźb, gdy modernizowano boisko, za bramkami postawiono wysokie siatki, które chronią ich posesje - ale nie do końca, bo zawsze znajdzie się niedorajda piłkarz któremu siatki na wysokość nawet 20 metrów nie starczą.

 

Najprościej - to wiem z doświadczenia to znaleźć zarządce boiska i dogadać się, że w części sfinansujecie takie wysokie siatki.

Ale znając polskość to nie będziecie chcieli dołożyć się po tysiaku, bo dlaczego macie płacić za coś co nie należy do was i tak koło się zamyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z tego że boisko było wcześniej, właściciel boiska powinien się liczyć z tym że skoro boisko jest nie ogrodzone, to piłka może polecieć na sąsiednie działki. W najlepszym wypadku piłka nic nie spowoduje , w najgorszym może wybić szybę albo uderzyć w głowę małem dziecko. I co KrzysztofieLisie2 byś wtedy począł???

Moim zdaniem udaj się najpierw do dzielnicowego, powinien zainterweniować albo podać Ci podstawy prawne. Wszystko oczywiście załatwiaj na piśmie. Choć wydaje mi się że pozostaje Ci tylko droga sądowa z powództwa cywilnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obawiam się, ze nie ma aktu prawnego w tą stronę, choć może jeszcze ktoś napisze.

Byłam swego czasu w radzie rodziców, na zebraniach z p dyrektor był wałkowany swego czasu problem bezpieczeństwa na boisku, lecz bo był problem bezpieczeństwa dzieci a nie sąsiadów.

boisko jest niewątpliwie obiektem budowlanym i jakieś normy spełniać powinno. Gdyby powstawalo teraz, moglibyście budowę oprotestować. Ale ono, jak ktoś słusznie zauważył, było wcześniej i najwyraźniej gdy powstawało - nikomu nie przeszkadzało. Teraz wstecz trudno będzie coś zmienic, tak samo, jak nie da się zmusić mojego sąsiada, żeby przeszedł na ogrzewanie gazowe zamiast pieca śmieciucha. Nowe domy muszą (okolica chroniona) a stare - nie.

raczej zacznijcie myśleć o polubownej drodze zamiast siłowej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z tego że boisko było wcześniej, właściciel boiska powinien się liczyć z tym że skoro boisko jest nie ogrodzone, to piłka może polecieć na sąsiednie działki. W najlepszym wypadku piłka nic nie spowoduje , w najgorszym może wybić szybę albo uderzyć w głowę małem dziecko. I co KrzysztofieLisie2 byś wtedy począł???

Ja bym po prostu nie kupił działki w takim miejscu, żeby nie narażać swojego dziecka, samochodu, okien, elewacji, na trafienia piłką.

 

Nie podoba mi się takie podejście -- kupuję działkę byle gdzie, a potem domagam się od wszystkich w okolicy, by się podporządkowali moim oczekiwaniom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od boiska oddziela nas tylko droga gruntowa.

 

KrzysztofLis w części masz rację, ale: Twoje dziecko może również przechodzić drogą, obok nieogrodzonego boiska i dostać, że tak się wyrażę - "w łeb". I co podarowałbyś im ? Oczywiście że nie, chociaż ciężko by było, jak to w Polsce, znaleść winowajcę. Oczywiście po tragicznym zdarzeniu władze by się tym zajęły, a teraz jak zwykle mają to w d..pie. Albo jakby działkę kupił wójt, to założę się że zaraz siatka by była.

Kasiaiwojtek też chcą czuć się bezpiecznie i wcale się im nie dziwię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uderzyć w głowę małe dziecko.
akurat mamy dwuletnie dziecko a za kilka dni będzie jeszcze jedno. Zanim pójdziemy na swoje to młodsze zacznie chodzić. Mocny argument do ogrodzenia boiska.

Jesienią myśleliśmy, że jak będą wybory to w ramach "kiełbasy wyborczej" powstanie ogrodzenie, niestety kilka dróg ma nowy dywanik co też ważne.

Z wójtem kilka rozmów już było odp. zawsze ta sama "pusta kasa" albo "gmina biedna".

Piłki na posesji to jeden problem, osobnym problemem jest parkowanie aut kibiców niemal na ogrodzeniu naszych działek i nie ważne że wcześniej ktoś zasiał trawe i o nią dba, albo masa śmieci po meczu pozostawione na ziemi.

 

Pokaże wam o co chodzi. Na mapie Zumi narysowałem lokalizację działek. Nr 1 to nasza, 2 i 3 sąsiadów a po przeciwnej stronie boisko, budynki szkolne, gimnazjum. Tereny naszych działek wyznaczono z pola ornego, teraz jest tam całkiem fajne osiedle i stoi już kilkanaście domków patrząc w górę na mapie. Mapa stara z przed 6 lat na pewno. Dodam jeszcze że z okna kuchni widać bramkę.

boisko.jpg

Edytowane przez kasiaiwojtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja was rozumiem, rozumiem też że pewnie ziemia była niedroga bo "z felerem"itd, ale pamietajcie, że kupując działkę wiedzieliście na co się narażacie. To tak samo, jakby obok była ubojnia lub chlewnia na 300 świń. Ktoś kiedyś dostał pozwolenie. Protestować mogą ci, co już są na miejscu bo trudno im zabrać dom pod pachę i przenieść w inne miejsce. Ci, co przychodzą potem już wiedzą gdzie idą. Jedni kupują teren obok chlewu, wy obok boiska. teraz trzeba ułożyć sobie jekoś życie a nie wymachiwać szabelką.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja bym piłeczek które trafiają na moją działkę już nie oddawał, albo niech sobie ciągle dokupują piłki albo ustawią ogrodzenie, a problem śmieci pod ogrodzeniem - pozbierałbym je i przed samym meczem rozsypał po boisku ;p chamsko trochę ale cóż, może ktoś zauważyłby problem - ustawił ogrodzenie, kosze na śmieci itp... może w przyszłości nawet jakiś parking, spokojnie nie od razu Kraków zbudowano, zbyt wiele wymagać nie możecie ale "niedelikatnie" zwrócić uwagę to chyba już nie zaszkodzi ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiemy że kłótnią nic nie załatwimy, ale do rozmowy trzeba solidnie się przygotować żeby wiedzieć co się mówi i być tego pewnym. Dlatego szukam podstaw prawnych bo tylko to wydaje się być najmocniejszym argumentem w rozmowie z lokalna władza.

Może zahaczyć o budynki szkolne, przecież lekcje w-fu tam się odbywają. Może z tej mańki poszukać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zróbcie sobie piłkochwyt z siatki PP lub PE o oczku 10x10cm na Waszej szerokości działki. 4 - 6 m w zupełności Wam wystarczy (typowa wysokość jak na Orlikach). Taka siatka to nie duży wydatek do tego kilka słupów, linka stalowa i macie święty spokój. Możecie to samo zaproponować gminie, ale z reguły jest tak że takie piłkochwyty stawia się linią bramkową, a nie za linią boczną boiska, poza tym taki piłkochwyt nie pełni funkcji ogrodzenia, Natomiast ogrodzenie siatką stalową o wysokości 4-6 m takiego boiska to bardzo duży wydatek na który wątpię aby gmina się zgodziła. Jak będziesz chciała namiary na firmy, które robią takie rzeczy to daj znać na priv. Pracowałem kiedyś w branży Orlikowej:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KasiaiWojtek bardzo Wam współczuję.

Łatwo się pisze,że trzeba było wiedzieć wcześniej co Wam zagraża.

Czlowiek kupując ziemię na wsi nie zawsze wie co stać się może potem.

Boisko duże, na nim zielona zadbana trawka-brak mieszkających sąsiadów-sielanka.

Tak pewnie było w momencie oględzin i samego kupna ziemi.

I po pewnym czasie nagle pojawiający się kibice,najpierw trzeźwi ale już parkujący wszędzie gdzie się da ( i tam gdzie nie wolno!)

potem zalani ,agresywni, sikający pod domem,śmiecący,krzyczący do nocy.

Do tego urok wypadających z boiska piłek , które mogą wybić szybę w oknie domu czy samochodu.

Piłka może nawet uderzyć w dziecko w ogrodzie czy naszego zwierzęcego pupilka.

I co?!

Zamknąć się w domu, zamówić stalowe rolety do okien.

Siedzieć cicho bo boisko było tu pierwsze?!

A co jeśli chcemy wyjechać na wakacje?

Mamy znać grafik meczy i przyjeżdżać po meczu sprawdzać czy szyby w oknach są całe?

 

Myślę,że skoro jesteśmy w Unii to przepisy obowiązują zaostrzone i na pewno w jakiś sposób

KasiaIWojtek coś wywalczą.

Nie sądzę żeby dzielnicowy na wsi coś pomógł.

Zna ich wszystkich i za mało ma wiedzy nt.nowych przepisów jako wiejski przedstawiciel prawa.

Są zbiorowe pozwy-można zebrać z 10 podpisów i złożyć wniosek do Sądu.

O odpowiednie zabezpieczenie obiektu sportowego pod karą roszczeń za straty materialne i np.zdrowotne.

 

Rozumiem Was i bardzo Wam współczuję gdyż sama kupiłam ziemię na wprost Remizy Strażackiej.

I też nie wiedziałam,że co weekend odbywają się tu dyskoteki,

młodzież bije się deskami z płotu,rozbijają szyby ,śmiecą i sikają pod płotem.

 

I mnie pytano -to nie wiedziałaś wcześniej że w Remizie są dyskoteki?

Tym bardziej trzymam za Was kciuki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...