Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Spółka z rolnikiem. I jak w tej Polsce ma być dobrze?


marekcmarecki

Recommended Posts

Dzisiaj byłem w Gminie...

Dlaczego w naszym kraju są takie chore przepisy, że uwaga:

jeśli nie będąc rolnikiem (nie posiadając ziemi i nie będąc w KRUSIE), mam udział w wysokości 80% nieruchomości ( chodzi o część działki, domu mieszkalnego i budynku gospodarczego), a pozostałą część ma rolnik i ma do tego jeszcze ziemię którą uprawia, to razem będziemy płacić podatek od w/w nieruchomości jako rolnicy? Przecież nie jestem rolnikiem bo nie mam ziemi.

Chodzi tu o liczne przypadki posiadania udziału w nieruchomości bez określenia o które to konkretnie części nieruchomości chodzi. Wszyscy są współwłaścicielami, ale tylko jeden jest rolnikiem, dlaczego wszyscy współwłaściciele mają ulgi przysługujące rolnikowi. Czy to nie jest chore???

W Gminie powiedzieli mi że to jest normalne i tak ma być. Traci na tym Gmina, ale nic zrobić nie mogą bo takie są przepisy!

Jeśli to jest normalne to proszę mi napisać dlaczego. Bo moim zdaniem to jest przekręt w świetle prawa, a w skali kraju to są miliony złotych, które każdego roku tacimy wszyscy, bo tylko rolnicy powinni płacić niższe stawki!

Co zrobić żeby było normalnie? Tzn. żeby tylko rolnik płacił za swoje jako rolnik, a pozostali normalnie . Przecież wiadomo kto ma jaki wysoki udział procentowo i znane jest zarówno powierzchnia działki jak i powierzcnie budynków.

To dlaczego tak trudno to policzyć? Podobno żeby to zmienić, można wydzielić lokale mieszkalne, ale nikt dobrowolnie tego nie zrobi. To oczywiste!

Jakie przepisy to "regulują" ?

I to jest tak we wszystkich gminach w kraju ?????

Edytowane przez marekcmarecki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest chore – tylko normalne. Tak jak w całym cywilizowanym świecie.

Jeśli nieruchomość jest rolnicza, czyli jest o areale co najmniej 1ha użytków rolnych w danej gminie , to jej właściciel ustawowo może stać się rolnikiem. Nie jest ważne czy płaci ZUS czy srus.

 

Współwłasność ma to do siebie, że dotyczy nierozerwanej całości nieruchomości (rzeczy).

 

Jeśli ten budynek (nieruchomość zabudowana) jest „przypisany” do gospodarstwa rolnego, to jest przypisany w całości, a nie tylko w jakiejś części.

 

Inaczej mówiąc, to budynek (nieruchomość zabudowana) jest przypisany do gospodarstwa rolnego (areału) a nie jego właściciel (współwłaściciele). Właściciel (współwłaściciele) są zobowiązani do zapłaty tego podatku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, ale pomyśl Siwy, że jest tak, że nieruchomość jest zabudowana powiedzmy i o powierzchni 0,9 ha. Stoi na niej jakiś budynek mieszkalny i 8 zabudowań gospodarczych o powierzchni powiedzmy 800m² , albo nawet 8000m i jest ośmiu właścicieli tej nieruchomości, którzy muszą płacić rocznie ciężką kasę. Co robią? Wpadają na genialny pomysł i jeden z nich kupuje sobie 1,5ha. Staje sie rolnikiem. Od tego momentu wszyscy płacą podatek tak jakby byli rolnikami, chociaż rolnikiem jest tylko jeden z nich. I to akurat ten który ma najmniejszy udział w tej nieruchomości. Na zdrowy rozum to ci pozostali wykorzystują sytuację.

Ale wystarczy że gdyby ten gość z ziemia wydzielił sobie swoje lokale które zajmuje w budynku mieszkalnym, to pozostali musieli by juz za swoje płacić nie jako rolnicy, a na zasadach "ogólnych"

i to mi sie wydaje chore, bo oni jakoś tak od razu bez wydzielania tak powinni, od razu "z urzędu". A jak ktoś chce jako rolnik to niech sobie dokupi ziemię. Może trochę przesadzam, ale do dzisiaj nie wiedziałem że tak jest i jestem jeszcze w cieżkim szoku pod wrażeniem takich przepisów, bo mi się to wydaje niesprawiedliwe. Ale gmina nie ma prawa dzielić, nawet na papierze, ani wnikać w szczegóły.

Ludzie narzekaja na KRUS, na rolników, ale to przepisy są tak skonstruowane, że dopuszczaja do nadużyć!

Edytowane przez marekcmarecki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale tylko budynki mieszkalne!

Jeśli chodzi o budynki gospodarcze, to rolnicy płacą połowę. Może w różnych gminach jest różnie, ale przeważnie za budynki miszkalne normalnie, a za gospodarcze połowę.

Dlatego w opisywanym przypadku wymyśliłem sobie dużą powierzchnie gospodarczych.

Bo gospodarcze przeważnie są większe. Dużo wieksze niż mieszkalne. Dlatego uważam, że w przypadku opisanym przeze mnie, przepisy są chore, bo dopuszczają do takiej patologicznej sytuacji, gdzie cwaniaczki mogą żerować na ogóle.

Edytowane przez marekcmarecki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale tylko budynki mieszkalne!

Jeśli chodzi o budynki gospodarcze, to rolnicy płacą połowę. Może w różnych gminach jest różnie, ale przeważnie za budynki miszkalne normalnie, a za gospodarcze połowę.

Dlatego w opisywanym przypadku wymyśliłem sobie dużą powierzchnie gospodarczych.

.

Nie jest to prawdą. Zasady naliczania są ustawowo jednolite i nie ma w nich zwolnień za budynki gospodarcze dla rolników. W gestii gmin pozostaje tylko i wyłącznie określenie stawek, które nie mogą być wyższe niż ustawowe.

Dla przykładu podatek naliczany jest od (stawki mogą być różne, ale grupy nie):

 

2. od budynków lub ich części

a/ mieszkalnych : od 1m2 powierzchni użytkowej 0,62 zł

b/ związanych z prowadzeniem działalności

gospodarczej oraz budynków mieszkalnych

lub ich części zajętych na prowadzenie

działalności gospodarczej: od 1m2 powierzchni użytkowej 18,72 zł

c/ zajętych na prowadzenie działalności

w zakresie obrotu kwalifikowanym materiałem

siewnym : od 1m2 powierzchni użytkowej 9,82 zł

d/ zajętych na prowadzenie działalności

gospodarczej w zakresie udzielania świadczeń

zdrowotnych: od 1m2 powierzchni użytkowej 3,95 zł

e/ pozostałych, w tym zajętych na prowadzenie

odpłatnej statutowej działalności pożytku

publicznego przez organizację pożytku

publicznego: od 1 m2 powierzchni użytkowej 6,31 zł

 

I dla wyjaśnienia – rolnik nie prowadzi działalności gospodarczej, tak czy siak za budynki gospodarcze będzie naliczana stawka grupy „e”, tak jak wszystkim użytkownikom posiadających budynki gospodarcze.

Inaczej mówiąc, nie rolnik posiadający na działce stodołę zapłaci tyle samo co rolnik.

Wystarczy jednak, aby w takim budynku urządzić warsztat – naliczona zostanie stawka wg. grupy „b” - i znów bez wzgledu na to czy to rolnik, czy tez nie rolnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeeee.... tam.

Jeszcze lepszy numer.

Małe sprostowanie ;-))

Właśnie sprawdziłem dokładniej, bo zacząłem już wątpić, że chyba coś źle usłyszałem...

Rolnicy wcale nie płacą za budynki gospodarcze. O ile wykorzystują je na działalność rolniczą. To się nawet teraz zaczyna pokrywać z tym co Siwy napisałeś. A za działkę połowę (wcześniej sam sie zamieszałem i popisałem to co popisałem). Gospodarcze nie są wcale wyszczególnione na nakazie. Tylko mieszkalne.

A co za tym idzie jeszcze lepszy biznes biznes dla spryciarzy z mojego przykładu z początku wątku.

Edytowane przez marekcmarecki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie płacą dlatego, ze ich nie zgłoszono, a nie dlatego że są rolnikami.

Jak je (budynki) zgłoszą, to zaczną płacić.

 

Jest jednak także zwolnienie dla rolników :

• - budynki i budowle nowo wybudowane bądź zmodernizowane, oddane do użytkowania, wykorzystywane przez grupę producentów rolnych na działalność statutową, po uzyskaniu wpisu do rejestru grup – w okresie 5 lat od dnia uzyskania wpisu grupy do rejestru,

 

• budynki gospodarcze lub ich części: służące działalności leśnej lub rybackiej, położone na gruntach gospodarstw rolnych, służące wyłącznie działalności rolniczej, zajęte na prowadzenie działów specjalnych produkcji rolnej,

Edytowane przez sSiwy12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jednak także zwolnienie dla rolników :

• budynki gospodarcze lub ich części: służące działalności leśnej lub rybackiej, położone na gruntach gospodarstw rolnych, służące wyłącznie działalności rolniczej, zajęte na prowadzenie działów specjalnych produkcji rolnej,

 

Tak czy siak na tej podstawie rolnicy z opłat za budynki gospodarcze są zwolnieni.

I się zastanawiam nad znalezieniem przepisu umożliwiajacego rozdzielenie tego jednego rolnika od reszty (którzy na nim "jadą")

Zakładajac, ze ten z mojego przykładu tego chce. Bo pozostali nie są rolnikami i powinni za swoje płacić po normalnych stawkach. Za grunt 100%, a nie połowę. I za gospodarcze, bo w sytuacji przeze mnie opisanej za gospodarcze nie płacą nic.

 

"Nieruchomość będąca przedmiotem współwłasności stanowi odrębny przedmiot opodatkowania, niezależnie od tego, czy osoby będące jej współwłaścicielami posiadają prawo do innych gruntów lub budynków. Decyzja organu podatkowego (w przypadku osób fizycznych) bądź deklaracja (w przypadku osób prawnych) w sprawie podatku dotyczyć zatem może wyłącznie nieruchomości będącej przedmiotem współwłasności.

 

Taki sposób opodatkowania wspólnej nieruchomości wynika ze szczególnego rodzaju odpowiedzialności, jaka wiąże się ze współwłasnością. Jest to odpowiedzialność solidarna, co oznacza, że organ podatkowy może żądać, niezależnie od ustaleń między zobowiązanymi, uiszczania całości lub części podatku od wszystkich właścicieli łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna. Przy czym zapłata przez któregokolwiek z podatników zwalnia z obowiązku pozostałych. Zobowiązanie wszystkich dłużników podatkowych istnieje, aż do całkowitego uregulowania należności. Solidarność przejawia się także w tym, że organy podatkowe wymierzają podatek osobom fizycznym, w kwocie całościowej w jednej decyzji skierowanej do wszystkich współwłaścicieli. Organ nie może podzielić tej kwoty między zobowiązanych stosownie do ich udziałów we współwłasności.

 

Jeżeli jednak wyodrębniono własność lokali, obowiązek podatkowy w zakresie podatku od nieruchomości od gruntu oraz części budynku stanowiących współwłasność ciąży na właścicielach lokali w zakresie odpowiadającym częściom ułamkowym wynikającym ze stosunku powierzchni użytkowej lokalu do powierzchni użytkowej całego budynku."

 

Tu nie jestem do końca pewny, ale pom. gospodarcze są przyporządkowane do mieszkalnych. Gdyby rolnik wyodrębnił by swoje mieszkalne, to automatycznie i swoje gospodarcze, a ponieważ każdy z opisanych przeze mnie osób ma własny gospodarczy i użytkuje go niepodzielnie to tym sposobem stracili by podstawę do rolniczej ulgi.

Tak tłumaczono w gminie.

 

Czysto teoretycznie, to jedyny sposób żeby reszta płaciła normalnie, to gdyby ten rolnik wydzielił swoje pomieszczenia mieszkalne, ale to jest podobno bardzo drogie i reszta zainteresowanych pewnie sie na to nie będzie chciała zgodzić, a to dodatkowe utrudnienie. Wszystkie pozostałe rozwiązania jakie przychodzą mi do głowy też nie są dla tego rolnika tanie.

Ale takie sytuacje powinny być regulowane przepisami przez ustawodawcę. Nieprawdaż?

Podejrzewam, że takich luk w przepisach jest masa, ale znają i korzystaja z nich tylko nieliczni.

Wiem że się czepiam ;-)

Edytowane przez marekcmarecki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie pozostali oszukują, tylko ten rolnik. Złożył deklarację, w której określił te budynki jako „wyłącznie do produkcji rolnej”, podpisał się pod tym, oraz oświadczył, ze wszystkie dane są prawdziwe (pod odpowiedzialnością karną).

Jest zatem oszustem – a dla oszustów nie ma „dobrego prawa”, którego nie mogą ominąć.

 

Problem jest marginalny.

Ciekawe dlaczego nie poruszyłeś sprawy abonamentu RTV – tu dopiero są kwoty i ilości oszustów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to prawda. Nie ma tam żadnej produkcji pozarolniczej i jest współwłaścicielem wszystkich z nich.

Marginalny...

Wyobraź sobie że podobnie powiedziałem pani urzędniczce. Ale potem pomyślałem i doszedłem do wniosku, że on nie miał wpływu na zaistniałą sytuację. Po prostu dokupił ziemię i automatycznie wszyscy zaczęli być traktowani przez prawo jako rolnicy i co ciekawe nawet gdyby chcieli to nie są w stanie nic zmienić bez pakowania sie w koszty. Gmina też nie może. Chore prawo.

 

A przypadki w skali kraju może i są marginalne, ale w tej konkretnej gminie to już mniej. Kiedyś gmina próbowała dzielić, ale gość sie odwołał i okazało się, że jednak gminie nie wolno tego robić! Nie potrzebnie wspominasz o abonamencie. Nie zacząłem pisać żeby kogoś urazić, raczej sprawdzić co inni myśla na ten konkretny temat.

A prawo moim zdaniem jest dobre jak nie ma w nim takich właśnie luk. Nieważne, szkoda trochę bo z jednej strony narzekamy, ale z drugiej akceptujemy takie sytuacje. Ja też powiedziałem na początku, że to przypadek jeden na tysiąc. pewnie tak. Ale jest.

Edytowane przez marekcmarecki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...