Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Czy to możliwe, że sosna o wysokości około 3,5 m złamała się mniej więcej w połowie wysokości pod naporem śniegu-jak mówi sąsiad- (pień o grubości średnio 10 cm). Podejrzewam, że to sprawka sąsiada, który zazdrości mi coraz większych drzew na ładnej działce, które ograniczają mu widok na mój dom. Dodam, że sosna rośnie w zaciszu, między budynkami jego i moim. Dodam też, że wcześniej posadzone brzozy w tej okolicy uschły. Proszę o opinie i rady co zrobić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby złamać sosnę sąsiad musiał by wejść na Twoja posesję zawiązać jej linę wysoko i ciągnąć dosyć mocno.

 

3,5m to nie jest duża wysokość, czy sosna chorowała bądź mogła mieć osłabiony pień( widoczne zmiany na korze) czy w tym miejscu bywają mocne podmuchy wiatru na jakiej wysokości ją złamało i czy miał jakieś ślady na korze świadczące o interwencji sąsiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jest możliwe, ale przecież możesz to stwierdzić czy to sprawka natury, czy sąsiada ,po śladach: jakieś nadcięcie piłą, ślady na korze po linie itp.

 

Dokładnie jak pisze kamykkamyk2 sprawdź ślady i załóż ogrodzenie to ci sąsiad nie będzie mógł wleźć na Twoją działkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie piękna dorodna sosna taka właśnie około 2,5m złamała się kilka dni po 14.X.09 gdzie tego dnia spadło bardzo dużo mokrego śniegu, i złamał się właśnie czub na wysokości ok, 1,5m. tak poprostu pod naporem tego ciężaru.....ale nic to, przyjełam boczną gałąź jako przewodnik- przywiżałam kijem na prosto, - za radą jednego z forumowiczów, teraz z daleka nie widać że złamana, z bliska to widać że pień połamał sie.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zwróciłem uwagi, żeby pień sosny był chory. Sosna była według mnie zdrowa, rozłożysta. Dociekając, sąsiad przyznał się, że strzepywał mi wcześniej (w tą zimę) śnieg z gałęzi, choć go o to nie prosiłem. Robił to ze swojej działki długim kijkiem, bo sosna stoi około 3 m od działki. Nie wiem czy nie wchodził na moją działkę, bo ja tam nie mieszkam, a śnieg padał w tym okresie często, więc śladów nie było. Sosna rośnie też w dość zacisznym miejscu, więc extra podmuchów raczej tam nie było.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dociekając, sąsiad przyznał się, że strzepywał mi wcześniej (w tą zimę) śnieg z gałęzi, choć go o to nie prosiłem. Robił to ze swojej działki długim kijkiem, bo sosna stoi około 3 m od działki.

 

Fajne hobby ma Twój sąsiad :) Już widzę jak wywija tym 3 lub więcej metrowym kijem ze swojej działki, hehehe. W tym przypadku jednak opad śniegu, jako sprawcę, bym wykluczył

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...