Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik GIERGI - marzenia z dzieci?stwa


Recommended Posts

Przez ostatnie dni mam szaleństwo kupowania. Ale uff na szczęście już prawie..grubsze sprawy załatwione, dzisiaj kupiliśmy wszystko potrzebne do elektryki - kable, puszki, włączniki ...Boże ile tego jest itp. Wczoraj zamówiliśmy okna - męczyłam biednego sprzedającego prawie 20 minut dopóty dopóki nie opuścił 2000 zł od podstawowej ceny...no można powiedzieć, że prawie się udało bo wytargowałam 1800 mniej, ale uważam, ze tak i tak jest dobrze. Oczywiście standardowo białe plastiki, za 3 tygodnie będe już montowali - jak na razie jutro będą mierzyć.

 

Jutro jedziemy po pracy dokańczać ogrodzenie, mamy 2 dni - zostało jeszcze 17 słupków, bo w sobotę chcemy montować siatkę - będe miała do malowania 140 m :) Bramę i furtkę do śmietnika i do domu będzie tworzył mój tato - jako dobry spawacz wierzę w jego umiejętności.

 

A pieniądze topnieją..... :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 105
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dzisiaj zakończyła się akcja szambo piękne 12 krążków zostało zakopane w ziemi ...no prawie zakopane, bo u góry musimy jeszcze wysmarować klejem i skombinować jakieś włazy na dziury u góry, bo za gotowe zażyczyli sobie 400 zeta :x Po złomach się pochodzi może coś się znajdzie.

 

A tak poza tym to nasza cześć działki przypomina okopy (tak jak przy fundamentach) - niedługo będziemy podłączali wodę do domku oraz prąd, stąd trzeba było wykopać podziemne przejścia. :)

 

Podrównaliśmy również troszkę działki...pozostałość ziemi zrzuciliśmy na naszą nieszczęsną skarpę i myśle, że to była bardzo dobra decyzja - przynajmniej teraz to jakoś wygląda no i niepotrzebną z ziemią - a raczej piachem zrobiło się porządek.

 

Dzisiaj również chcieliśmy wkopać reszte słupków, no prawie sie udało :), bo zostało jeszcze 6 do wkopania + zrobienie furtki, bramy i furtki do śmietnika. W sumie dzisiaj byśmy to zrobili...ale pechowo w Metalzbycie z samego rana nie było prądu, panowie bardziej się cieszyli, że będą mogli się poobijać...także nie było co czekać i nie zakupiliśmy materiału na nasze żeliwne płoty :)

 

Poza tym dzięki słońcu, które od rana do wieczora paliło - opaliłam się na raczka.... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o to nadrabiamy zaległości ....

 

Przez ostatnie dni miałam szalony zawrót głowy. Najpierw szlag trafił kontrłaty i łaty tzn. miały być w piątek, ale będą w poniedziałek, przez co musieliśmy przesunąć dekarza na poniedziałek - mam nadzieje, że będzie już ok. Potem okazało się, że ktoś zapomniałą przywiść potrzebnych narząedzi na działkę - i strzałka do domu :).

 

A wczoraj malowałam słupki - i tak zjarało mnie słońce, że dzisiaj wylądowałam w łózku z gorączką :x przesadziałam trochę ...a ta pogoda to w ogóle. Teraz wyglądam jak prawdziwy rak :(

 

W domku zaczyna działać hydraulik i elektryk :)...w końcu coś poważniejszego się dzieje, zalupiłam również domofon :)) Był w promocji to skorzystałam z oferty, no teraz to już tak prawdziwie i domowo:)

 

Oby pogoda dopisywała...bo w przyszłym tygodniu musimy dokończyć ogrodzenie już tak na amen :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śpieszę poinformować, że elektryka już skończona, jeszcze została hydraulika i koniec. Oprócz tego mam już jedną cześć dachu w mojej pięknej blachodachóweczce :) Bajkowo wygląda...lepiej niż ta zwykła czarna papa.

 

A wczoraj jeszcze jak na złość zabrakło prądu :( Ktoś zrobił spięcie i trzeba było zmienić fazy (chyba tak to się fachowo nazywa) :) Oprócz tego odkryliśmy małe oszukaństwo w naszej skrzynce z prądem :evil: Kółko się kręci jak nic nie jest podłączone.....jak okaże się, że ktoś się na lewo podłączył, albo jakiś zepsuty licznik wmontowali...to grrrr w tej Enerdze zrobie porządek. Kto to widział tak oszukiwać biednego klienta :(

 

Z wodą też nie wypali szybko, hydraulikowi, który ma nam robić wcinkę popsuła się koparka buuu i w przyszłym tygodniu dopiero będzie woda.

 

Miałam również niemiły zatarg z panem od drzwi (DZIADEK), nie chciał mi zamontować drzwi tydzień później - stwierdził, że jak mi nie pasuje ich termin to zamontują mi je dopiero za miesiąc, bo nie mają czasu. I tak się wk..., że powiedziałam mu, że chcę rozmawiać z kierownikiem sklepu - i facet chyba lekko się przeraził....bo zaraz zaczął inaczej rozmawiać i powiedział, że za 5 minut zadzwoni, czy aby na pewno termin, który podałam im pasuje. Zadzwonił za minutę i powiedział, że nie ma problemu. Ach ta obsługa !!! :x , trzeba się uciekać do metod "szantażowych" aby coś osiągnąć. Swoją drogą, to pozostało mi takie nieprzyjemne uczucie, bo myślałam, że oni są bardziej elastyczni w stosunku do klienta i wyznają zasadę klient nasz pan - widać się myliłam :)

Ale nic dobrze, że przynajmniej jest jak jest i drzwi oraz okna będą montować u mnie już za tydzień YUHUU :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płot już prawie cały postawiony :)))

 

Ale się dziś wkurzyłam :(( Zadzwonił facet od okien i powiedział, że będzie opóźnienie jednodniowe, ze bardzo przeprasza sratatata. Zdenerwowałam się jak nic, bo dzwoniłam do niego i się pytałam , czy aby na pewno pasuje mu ten dzień , powiedział, że na pewno tak i nie mam czego się obawiać. W tym dniu będą mi wstawiać drzwi - a terminu tam nie mogę przesunąć bo tak i tak uprosiłam :(

 

Powiedziałam facetowi, ze w środę to ja tych okien nie przyjmę, i to jego problem i ma tak zrobić, żeby zamontować mi te drzwi na wtedy na kiedy się umawialiśmy....zastanawiam sie co zrobię jak mi ich nie zamontuje w ten dzień :( A nie wyobrażam sobie zainstalowania samych drzwi bez okien :(((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Długo nie pisałam, ale nawał pracy nie pozwala mi zaglądać nawet na momencik na Internet :)

 

Przez ostatnie 2 tygodnie walczyliśmy z oknami, dachem, ogrodzeniem itp itd. Na szczęście wszystko już ukończone. We wtorek będzie wchodził tynkarz i w końcu zrobi się ładnie w środku.

 

Muszę przyznać, że chyba dopiero teraz czuje, że to mój domek Jak już mam klucze do drzwi, jak cała działka jest ogrodzona :) Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę....pomimo tego, że przed nami jeszcze długa droga :)

 

A moja radość jest jeszcze większa, bo zaczynam powoli robić sobie jakiś ogród na swojej piaskownicy :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wieszałam na oknach pierwsze firanki...oczywiście foliowe :)

 

Zakupiliśmy również wszystkie grzejniki do domu...uff w końcu to za nami. Zdecydowaliśmy się na Superie B z Almaresu. Ale chyba przezimują do następnego roku u mnie w piwnicy, bo tak strach zakładać...jak się jeszcze nie będzie mieszkać.

 

Niedługo uzupełnie swój album ..o aktualne zdjęcia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas leci...a mój tynkarz się opóźnia...albo wystawił mnie do wiatru.

Mieli zaczynać w środę (przynajmniej tak mówił) a tu proszę piątek i jeszcze ni nie ma :x Oczywiście zwalił na prąd, że na budowie, gdzie obecnie robi wysiadł prąd i tamta robota się przedłużyła.

 

Dziwnym trafem wszyscy fachowcy co u mnie robią...jak by co to zwalają winę na prąd :lol:

 

Ale nic ... zajęłam się porządkowaniem działki..a jest tego sporo, bo 1560 m2:))) ale.....moje niedoczekanie sprawiło, że zagospodarowałam już mały narożnik działki i wkopałam kilka krzaczków...od razu mi lepiej...żeby to tylko jeszcze chciało tak szybciej rosnąć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tynki wewnętrzne w dniu wczorajszym zostały ukończone :) No teraz to w końcu w środku przypomina mieszkanie i echo się nawet wydobywa.

 

I mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że tynkarze spisali się na medal. Ściany są równiuśieńkie. Już nie wspomnę o tym, że w domu panuje większy porządek niż przed tynkowanem, okna pomyte, wszystko pozamiatane. Och żeby każdy fachowiec i szpec był taki.

 

W przyszłym tygodniu zaczniemy wylewać posadzki - pisze zaczniemy, bo rzucamy się na głęboką wodą - tzn. nie ja tylko mój narzeczony iii będziemy to robić sami - wszędzie trzeba szukac oszczędności. Materiał mamy już kupiony tylko czas trzeba zarezerwować na to wszystko.

 

Wczoraj była uroczysta akcja podłączenia nowej sikawki (węża :) do kranu...ale wypas :) małe rzeczy a tak cieszą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Ale się opóźniłam w pisaniu mojego dziennika :)

 

Ale to przez ten ciągły brak czasu. Posadzki nam się troszkę przesunęły....i chyba nie troszkę ale bardzo, bo będą je dopiero wylewać w sobotę. Podobno mają obskoczyć całą górę i dół w jeden dzień ...hmm ciekawe :)

 

Teraz mam 2 tygodnie urlopu to troszkę nadrobię zaległości na działce i w albumie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zajęłam się pielęgnacją mojej skarpy.

 

Podpatrzyłam u nas w mieście super rozwiązanie, a zarazem solidne powstrzymanie erozji skarpy.

 

Wyszukałam w Internecie biowłóknine, którą rozłożę na skarpie - pozostawiająć w środku pasek z roślinnością skalną oddzieloną od trawy obrzeżami. Efekt mi się bardzo podoba - ale swoją drogą tej kory to się sypie i sypie i końca nie widać :)

Za tydzień w weekend zajmuję się skarpą + biowłókniną :) i muszę kupić jeszcze klika drzewek może czereśnia, napewno jabłoń i koniecznie brzoza.

 

I tak minął dzień pracy w ogródku.

Na jutro mam zamówiony piasek i cement, a w sobote w końcu podłogi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miałam pobudkę o 6 rano :) musiałam jechać na działkę i otworzyć fachurom od posadzki. Zrobili prawie cały dół - teraz to inaczej wygląda :) W końcu jakoś tak lepiej, a jak wyschnie to w ogóle będzie super :)

 

Robiłam również, pierwsze przymiarki do zrobienia porządków ze skarpą. Niestety to robota dla chłopa :) Korzenie perzu i trawska są takie silne, ze nie dałam rady z łopatą i się poddałam.

 

Na działce mam nowego domownika - kot sąsiadki, który nagminnie robi swe potrzeby na mojej skarpie - bo jest piach. :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posadzki wylane :) Teraz jest równiusieńko jak nic - hmm chociaż to okaże się przy kładzeniu podłogi :) Fachury zrobili to w tempie ekspresowym, bo w ciągu 1,5 dnia :)

 

Teraz w weekend jedziemy wylewać schody przed domem i taras, a potem ocieplimy budynek.

 

Miałam 2 tygdonie urlopu z czego porządnie wypoczęłam 3 dni :) - reszta to była praca na działce :)))

Od poniedziałku zaczynam prace w nowej firmie ....i mam stresa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę udało nam się prawie w całości wylać schody. Ale pracy było fiu fiu. Po pierwsze nie mieliśmy betoniary i wszystko mieszaliśmy w takiej wanience budowlanej. Cieżko było, bo wanienka nie pomieści tyle co betoniara no i praca nie jest tak zautomatyzowana - tylko trzeba mieszać o własnych siłach, ale jakoś się udało. Jeszcze nam został taras :( - jak na razie szukam chętnych na pożyczkę betoniarki na 1 dzień - ale trudno znaleźć. Jak nie znajdziemy to zostaje ta przeklęta wanienka.

Mam nadzieje, że nie będzie tego wariantu :)

 

Dzisiaj zaczęliśmy również ocieplać - facet, który miał nam to robić ma teraz tydzień wolnego - a my to musimy wykorzystać. Mój Jarek jako pomagier a on będzie kładł tynk. Zawsze to wersja oszczęniejsza.

 

Dzisiaj przyszła też biowłóknina :) Ale fajnie wygląda - i rzeczywiście bardzo wytrzymały materiał......:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taras w połowie wylany i dom prawie ocieplony - :))

 

Juhuu sąsiad nam pożyczył betoniarę 380 litrów - ukłony w jego stronę i praca szła dużo sprawniej. Wylaliśmy prawie cały taras, reszte w czwartek.

Ciągle tego czasu brakuje na jakieś pierdoły, ale mam nadzieje, że jak już zrobiona będzie elewacja i te grubsze rzeczy to chociaż troszkę odsapniemy:)

 

Dzisiaj jadę na działkę rowerem :x :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schody przed domem zostały całkowicie wylane taras również :)))

 

Domek ocieplony i prawie cały zatarty - jeszcze strona do wykuszu zostanie do zrobienia. Ale tak i tak expresowo zostało zrobione, aż jestem w szoku. Chociaż coś za coś, bo od 2 tygodni tylko działka i działka.

 

Mnie czeka jeszcze dzisiaj po pracy porządne sprzątanie działki po styropianie....jak ktoś to przechodził to wie o co chodzi :)

 

Jak skończymy ocieplać to powoli będziemy ocieplać u góry poddasze, a tynk w przyszłym roku na wiosnę - musimy się jeszcze porządnie zastanowić jaki tynk i jaki kolor :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...