Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

oczyszczalnia z studnią chłonną a wysoki poziom wód gruntowych


MarcinWk

Recommended Posts

Witam

 

Byłem w podobnej sytuacji a nawet gorszej gdyż wody gruntowe miałem na poziomie około 2m ale przy roztopach podchodziły wyżej. Zastosowałem tunele rozłączające firmy sotralentz. Jedna nitka jest od oczyszczalni biologicznej druga od deszczówki. Długość jednej nitki to 16m.

 

http://lh6.ggpht.com/_V0FLa3vo7D8/TB0xX9UxYLI/AAAAAAAABXU/oHbylSBnbw8/s640/IMG_7311.JPG

 

http://www.therm.pl/news,95.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno pytanie, jaka jest wymagana długość tuneli dla oczyszczalnie dla 4-6 osób?

 

Nie wiem jaka jest min. ale ja ma 16m i starcza. Myślę, że 10m to min. Co do przepisów to kominy wentylacyjne muszą być 2m od granicy działki i domu. Oczyszczalnie kupiłem osobno a tunele polecił mi monter oczyszczalni, zresztą też je planowałem ewentualnie skrzynki rozsądzające. Co do kosztów jeden tunel kosztuje 110zł i na pewno wychodzi drożej ale ja po prostu nie miałem wyjścia ze względu na wody szczególnie na jesień/wiosna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!Od sierpnia mam podobny problem...woda przedostala sie do piwnicy mojego domu,ktory jest juz pobudowany 10 lat.Wczesniej nigdy wody nie bylo,a teraz prawdziwy koszmar!Codziennie musze pompowac wode,gdyz nachodzi na wysokosc 10-20 cm!Prosze mi doradzic co mam zrobic?Przed wylaniem posadzki byla wylozona podwojnie folia czarna i ona nie zatrzymuje tej wody:(Mysle o okopaniu domu i zalozeniu saczkow ze studzienka ale...dzialka jest waska poza tym problem wypompywania wody pozostanie ale tym razem ze studzienki bo jezeli w odpowiednim czasie nie wypompuje to woda cofnie mi sie z powrotem do piwnicy:( mam tez dylemat czy te saczki w rurach zasypane w ziemi nie zapchaja sie po jakims czasie?A moze lepiej kupic innego rodzaju folie ,wylozyc na posadzke i ponownie zrobic wylewke cementowa z jakimis preparatami wodoszczelnymi?Naprawde potrzebuje pomocy w tej sprawie,gdyz sama musze podjac decyzje zeby zaradzic problemowi,a boje sie ze poniose koszty finansowe a problem z woda w piwnicy pozostanie nadal.Jeszcze raz prosze o jakas podpowiedz,porade.....dziekuje:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!Od sierpnia mam podobny problem...woda przedostala sie do piwnicy mojego domu,ktory jest juz pobudowany 10 lat.Wczesniej nigdy wody nie bylo,a teraz prawdziwy koszmar!Codziennie musze pompowac wode,gdyz nachodzi na wysokosc 10-20 cm!Prosze mi doradzic co mam zrobic?Przed wylaniem posadzki byla wylozona podwojnie folia czarna i ona nie zatrzymuje tej wody:(Mysle o okopaniu domu i zalozeniu saczkow ze studzienka ale...dzialka jest waska poza tym problem wypompywania wody pozostanie ale tym razem ze studzienki bo jezeli w odpowiednim czasie nie wypompuje to woda cofnie mi sie z powrotem do piwnicy:( mam tez dylemat czy te saczki w rurach zasypane w ziemi nie zapchaja sie po jakims czasie?A moze lepiej kupic innego rodzaju folie ,wylozyc na posadzke i ponownie zrobic wylewke cementowa z jakimis preparatami wodoszczelnymi?Naprawde potrzebuje pomocy w tej sprawie,gdyz sama musze podjac decyzje zeby zaradzic problemowi,a boje sie ze poniose koszty finansowe a problem z woda w piwnicy pozostanie nadal.Jeszcze raz prosze o jakas podpowiedz,porade.....dziekuje:)

Witam! W domu moich rodziców był ten sam problem dom podpiwniczony na działce melioracja podłączona do kanału burzowego a woda i tak zalewała piwnice. Problem został rozwiązany poprzez wykopanie w piwnicy studzienki około 1 - 1.5 w której zamontowana jest pompa zanurzeniowa z zamontowanym włącznikiem\wułącznikiem w zależności od poziomu wody dostępna w każdym markecie budowlanym. Woda ze studzienki jest wypompowywana do kanalizacji jeżeli masz szmbo to musisz pomyśleć jeszcze dodatkowo co z tą wodą zrobić. Rązwiązanie sprawdzone działa już kilka lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

witam aLien

mam do Ciebie pytanie bo sami mamy wysoko wody i chcieliśmy zakładać POś plus rozsącznie tunelowe.

 

Czy nie boisz się, że przy płytkim posadowieniu tuneli ziemia wokół nich zamarznie?

Czy firma sotralentz dała Ci gwarancje działania tego systemu w zimie?

Strefa przemarzania to 60-100cm... a tunele zakopuje sie płytko...

W razie nieobecności domowników w zimie przez 1-2 tyg i braku dostawy ciepłego scieku taka sytuacja może mieć miejsce. Tak nam przynajmniej wyoślił sytuację hydrogeolog, który robił nam odwierty. Powiedział, że przy naszym stanie wód gruntowych - 1.1m ppt nie ma co ryzykować i trzeba robić szambo.

Jeżeli masz rzetelną wiedzę w tym temacie to podziel się:-) Może i dla nas jest jeszcze szansa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

alerion1 zamarzania się nie boję. Przez całą zimę zaglądałem w kominy wentylacyjne i faktycznie przez kilka dni była cieniutka warstwa lodu ale zimą tunele były prawie puste. Gorsze były roztopy gdyż było bardzo mokro i ziemia nie chłonęła wody i wtedy woda cofała mi się do oczyszczalni. Problem ten rozwiązałem przez zamontowanie zaworu zwrotnego w oczyszczalni. Uważam, że zrobiłem błąd łącząc oba tunele (jeden od czyszczalnia drugi od deszczówki) ze sobą gdyż problem mam głównie z deszczówką a nie oczyszczalną to właśnie deszczówka zapełnia mi tunele. Z samej oczyszczalnie nie ma dużo wody. Ogólnie przeżyłem pierwszy sezon i jestem zadowolony z funkcjonowania oczyszczalni. Wiadomo nie ma jak kanalizacja:). Z szambem jest taki minus, że biorąc prysznic, myjąc ręce masz świadomość, że szambo Ci się zapełnia a potem wywóz szamba drogo kosztuje. Z miesiąca na miesiąc coraz mniej myślę o oczyszczalni nie zaglądam do niej lub do tuneli po prostu działa i tak ma być. Jestem zadowolony z wyboru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj znajdziecie informacje o wymaganych odległościach w poziomie i pionie.

 

http://muratordom.pl/instalacje/instalacje-kanalizacyjne/lokalizacja-oczyszczalni-na-dzialce,38_1584.html

 

Zwróćcie uwagę, że te odległości oraz wymóg zachowania 1,5 m odstępu w pionie od NAJWYŻSZEGO poziomu wody gruntowej dotyczy zarówno "oczyszczalni" drenażowej, jak i studni chłonnej czy jakiegokolwiek drenażu rozsączającego oczyszczone ścieki. W opisanych przypadkach wprowadzenie ścieków oczyszczonych do gleby powinno zostać wykonane w odpowiednio wysokim nasypie.

To wymaganie jest lekko przesadzone, ale tylko lekko, ponieważ to, że oczyszczalnia spełnia wymagania polskiego prawa, nie znaczy, że wypuszcza naprawdę dobrze oczyszczone ścieki.

 

Dlatego im wyżej macie wodę gruntową i jeżeli decydujecie się na nietrzymanie się przepisu o 1,5 m odległości w pionie, to radzę wybrać taką oczyszczalnię, która naprawdę dobrze oczyszcza ścieki, a producent może to udowodnić. Żadne tam "druga klasa czystości" i inne słodkości. Twarde wyniki poparte badaniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beja POŚ inna niż wysokosprawna nie wchodziłaby w grę nawet przy wodach gruntowych bardzo nisko :-)

 

aLien opowiedz proszę więcej o tym jak wyglądało to cofanie się wody do oczyszczalni? Czym się objawialo? Czy w waszym domu wszyscy użytkownicy już na świecie i dorośli? Bo wiesz - niemowle mało wody zużywa do WC i kąpieli. Przy rodzinie z małymi dziećmi na początku może być ok...

No i jak działa ten zawór zwrotny... Pomóż niewiaście :-)

 

Co do tego co ci zalewa tunele to nie przypadkiem po prostu woda z gruntu? To, ż nie można żenić rozsączenia deszczówki i POŚ to już wiem od firm handlujących.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

POŚ inna niż wysokosprawna nie wchodziłaby w grę

 

Jasne, jasne. Sory za irytację, ale jak czytam te bzdury, którymi dystrybutorzy mamią klientów...

 

Wysokosprawna wysokosprawnej nierówna. Zakładam z dobrą wolą że wszystkie te oczyszczalnie spełniają wymagania polskiego prawa odnośnie jakości ścieków oczyszczonych. A więc pobawmy się liczbami:

 

BZT ścieków oczyszczonych powinno wynosić max. 40 mg/l.

Powiedzmy, że 1 osoba zużywa 120 l na dobę, to przy 4 osobach daje zrzut 7 kg BZT, które wprowadzane są do własnego gruntu. Razy 10 - to jest tak, jakby co 10 lat zakopać sobie w ogródku trupa.

 

Już słyszę ten krzyk - oczywiście jest to pewne daleko idące uproszczenie, ale pokazuje, jak "oczyszczone" mogą (nie muszą) być ścieki w naszych oczyszczalniach przydomowych.

 

Dlatego namawiam, żeby żądać od producentów konkretnych liczb, potwierdzonych wiarygodnymi badaniami.

 

I druga sprawa - "bezobsługowość".

 

Niech zamiast mnie przemówią cytaty z "Podręcznika użytkownika" jednej z oczyszczalni biologicznych dużego producenta:

 

Codzienna kontrola

• Sprawdzić, czy sprężarka membranowa pracuje.

 

Już to widzę - pan domu codziennie o świcie wybiega w piżamce z domu, truchcikiem podbiega do oczyszczalni, dyskretnie uchyla pokrywę i.... Uf! Co za ulga - można wrócić do domu i skorzystać z łazienki.

 

I drugi cytat:

Kontrole roczne

• Wykonanie rocznego serwisu przez Autoryzowany Serwis

 

To tyle a'propos 10-letniej gwarancji.

 

:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysokosprawna wysokosprawnej nierówna. Zakładam z dobrą wolą że wszystkie te oczyszczalnie spełniają wymagania polskiego prawa odnośnie jakości ścieków oczyszczonych. A więc pobawmy się liczbami:

 

BZT ścieków oczyszczonych powinno wynosić max. 40 mg/l.

Powiedzmy, że 1 osoba zużywa 120 l na dobę, to przy 4 osobach daje zrzut 7 kg BZT, które wprowadzane są do własnego gruntu. Razy 10 - to jest tak, jakby co 10 lat zakopać sobie w ogródku trupa.

Gmina oczyszczalnia do ktorej sa pompowane obecnie moje scieki nie oczyszcza sciekow tak dokladnie, a po oczyszczeniu wylewa do lokalnej rzeczki. Podejrzewam, za po paru kilometrach, nie ma sladu po tych zanieczyszczeniach. To sa naturlane procesy. Takie same zachodza w ziemi, choc pewnie wolnej niz w rzecce. A skoro takie jest prawo w tym kraju, to znaczy ze takie dzialania nie zagrazaju zdrowiu i srodowisku w sposob wiekszy niz musza.

 

Dlatego namawiam, żeby żądać od producentów konkretnych liczb, potwierdzonych wiarygodnymi badaniami.

No ale przeciez kazdy producent czyms takim sie chwali, udostepnia certyfikaty. Nie kumamw o co Ci chodzi.

 

I druga sprawa - "bezobsługowość".

Niech zamiast mnie przemówią cytaty z "Podręcznika użytkownika" jednej z oczyszczalni biologicznych dużego producenta:

 

Codzienna kontrola

• Sprawdzić, czy sprężarka membranowa pracuje.

To juz sa zwykle uprzedzenia, i czepianie sie szczegolow. Ty szamba produkujesz, czy jak? Zajrzyj sobie do instrukcji od samochodu. To pewnie wyczytasz, ze samochod po uruchomieniu silnika musi chodzic 5min przed ruszeniem, ze co 1000km trzeba sprawdzac olej, przed kazda podroza cisnienie w kolach. Nikt tego nie robi zgodnie z zaleceniami i jakos te samochody jezdza. Tak samo bedzie z oczyszczalnia, jak sprawdzisz sprezarka pare razy do roku. Zawsze to milsze, niz zagladanie co tydzien do szamba ;-)

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze to milsze, niz zagladanie co tydzien do szamba

Swięte słowa! Beja niech sobie meliskę zaparzy i nie zaśmieca pyskówką forum... Się koleś niepotrzebnie zirytował bo mnie akurat zależy na tym by jak najmniej środowisku szkodzić. Chociaż ma to niewielki sens skoro większośc mieszkańców naszej wsi wywozi szambo raz do roku beczkowozem o pojemności... 2,5 m2??!!!! Tak więc mamy niezły cmentarz;-)

 

Ale wracając do tematu. Dzis rozmawiałam z Panem z firmy instalującej POS i powiedział, że przy naszym poziomie wód owszem da się za pomocą tuneli ścieki rozssączyć ( czesto starostwo nawet nie prosi obadania geotechniczne przed wydaniem pozwolenia ) ale bedzie to niezgodne z przepisami.

Dlatego rozważamy przepompownię i kopiec filtracyjny. Będzie dużo drożej, ale nie wyobrażam sobie co 3 a nawet 6 tyg pilnować wywozu szamba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wracając do tematu. Dzis rozmawiałam z Panem z firmy instalującej POS i powiedział, że przy naszym poziomie wód owszem da się za pomocą tuneli ścieki rozssączyć ( czesto starostwo nawet nie prosi obadania geotechniczne przed wydaniem pozwolenia ) ale bedzie to niezgodne z przepisami.

Te przepisy pochodza stad, ze potrzeba, zeby oczyszczone scieki przesaczaly sie pomalu przez 1.5m warstwe suchej gleby i ulegly doczyszczeniu. Jak woda jest wyzej, to zamiast sie doczyscic poplyna sobie z woda i bez doczyszczenai dostana/moga dostac sie do warstwy wodonosnej.

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MarcinWk

 

trzeba zrobić badanie geotechniczne. Min 2 odwierty ( podobno... chodzi o ustalenie kierunku spływu wód gruntowych ) Da ci to odpowiedz na pytanie na jakim poziomie masz wody gruntowe i czy masz grunt przepuszczalny. Z tego co wiem to na tej podstawie oblicza się ile metrów potrzebujesz drenażu, tuneli czy pakietów.

 

Możesz dać zrobić te odwierty w miejscu planowanego budynku - będziesz wiedział na czym stawiasz.

 

Czy warto? Koszt 1200zł - niemało mimo to uważam, że się kalkuluje.

 

Na naszym przykładzie. Wszyscy mówili, że u nas to nie ma problemów z wodami bo nigdy na działce woda nie stała... I wyszło szydło z worka. Dom podpiwniczony nie wchodzi w gre, a fundamenty trzeba lepiej zaizolować. Moim zdaniem warto to wiedzieć na etapie projektu i planowania zagospodarowania działki a nie dopiero gdy koparka grzężnie w wodzie...

 

Jastrząb

 

No właśnie. Nie wszystkie przepisy są bezsensu:-) Nie chodzi tylko o to by się do oczyszczalni nie cofało.

Edytowane przez alerion1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To sa naturlane procesy. Takie same zachodza w ziemi, choc pewnie wolnej niz w rzecce. A skoro takie jest prawo w tym kraju, to znaczy ze takie dzialania nie zagrazaju zdrowiu i srodowisku w sposob wiekszy niz musza.

 

W tym właśnie rzecz - w szybkości i intensywności zachodzenia pewnych procesów - dlatego wprowadzanie takich samych ścieków do rzeki i do gleby to nie to samo.

 

A co do przepisów - no to jeszcze nasze państwo musi wydać jakiś przepis i kazać bakteriom intensywniej pracować. Inaczej mówiąc - w innych krajach (Niemcy, Francja, Holandia, Litwa, Estonia) nie wolno już montować "oczyszczalni" drenażowych. W Niemczech nawet trzeba zamienić je na takie, które są zgodne z normami europejskimi. Tylko u nas jest dokładnie odwrotnie - specjalnie po to, aby drenażówki były legalne przepisy pozwalają na wprowadzanie lekko podczyszczonych mechanicznie ścieków do gruntu - byle by to się odbywało w granicach własnej działki. To tak jakby pozwolić palić śmieci, byle we własnym piecu.

No więc jak to jest - nasze środowisko jest odporniejsze niż francuskie czy litewskie?

 

kazdy producent czyms takim sie chwali

No właśnie nie każdy. Do tego namawiam, że jak ktoś pisze o np. ściekach odpowiadających drugiej klasie czystości wody (najczęstszy chwyt marketingowy), to wtedy żądać liczb i wyników.

 

Certyfikaty - czytasz je? Certyfikat CE, wbrew pozorom, nie gwarantuje żadnego poziomu oczyszczania ścieków!!! A najczęściej jak ktoś go ma, to udostępnia tylko te strony bez wyników badania ścieków.

 

Ty szamba produkujesz, czy jak?

 

Nie.

 

alerion1:

Beja niech sobie meliskę zaparzy i nie zaśmieca pyskówką forum...

 

Jeśli pyskówką nazywasz wytykanie tego, co niewygodne, to gratuluję. Czytaj uważnie - namawiam do tego, żeby wybierać POŚ rozsądnie i z troską o swój własny kawałek ziemi (w ogródku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wracając do tematu. Dzis rozmawiałam z Panem z firmy instalującej POS i powiedział, że przy naszym poziomie wód owszem da się za pomocą tuneli ścieki rozssączyć ( czesto starostwo nawet nie prosi obadania geotechniczne przed wydaniem pozwolenia ) ale bedzie to niezgodne z przepisami.

Dlatego rozważamy przepompownię i kopiec filtracyjny. Będzie dużo drożej, ale nie wyobrażam sobie co 3 a nawet 6 tyg pilnować wywozu szamba.

 

Spróbuj przekalkulować wariant z dobrą oczyszczalnią biologiczną. Co prawda i tak musisz dać przepompownię, ale:

a/ pompa będzie tłoczyć oczyszczone ścieki, czyli będzie mniej narażona na wszelkie "kuku",

b/ zamiast drenażu w nasypie wystarczy ci studnia chłonna w nasypie - mniejszy nasyp, mniejsze koszty,

c/ w lecie możesz wykorzystać oczyszczone ścieki np. do podlewania drzewek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj przekalkulować wariant z dobrą oczyszczalnią biologiczną.

 

Beja

No przecież ta dyskusja toczy się właśnie o oczyszczalniach biologicznych ( z osadem czynnym/złożem biologicznym) a nie o oczyszczalni drenażowej z osadnikiem wstępnym... I nie ma odrębnych przep[isów co do odległości dla rozsączania wody/ścieku po takiej oczyszczalni.

 

c/ w lecie możesz wykorzystać oczyszczone ścieki np. do podlewania drzewek.

 

Moim zdaniem kiepski pomysł. Bo coś tam tych bakterii o wirusach nie mówiąc zostaje... A mam dzieci więc nie chce tego rozlewać po działce. Nawet pod drzewka czy trawnik. Z resztą na ten temat na forum już się toczyły dyskusje. Dla mnie to co opuszcza oczyszczalnię to dalej ściek. Ma się rozsączyć i tak jak piszesz doczyścić w gruncie.

 

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...