tomraider 11.01.2011 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2011 Witam.Nic nie zyskasz zadając pytanie na które NIKT (mając podane na wstępie założenia) dobrze nie odpowie. Sobie samemu postaw pytania:- po wizycie w banku – (ile, na jaki czas, wielkość raty, koszt kredytu) Czy chcę budować na kredyt dom? - po wybraniu projektu ( pożycz podobny od znajomych) – (policz ile, jakie materiały) ile na pewno kosztuje materiał na dom?- po lekturze i rozmowach ze znajomymi którzy wybudowali dom- (oszacuj co umiesz i na co masz czas a ile będziesz musiał zlecić) – jakie mogą być koszty robocizny ? Takie odpowiedzi przybliżą Cię do podjęcia bardziej przemyślanej decyzji o podjęciu budowy. Pamiętaj że zawsze można korzystnie sprzedać ( kredytowaną-raczej trudno) budowę na każdym etapie. Uważam że można wybudować dom za 200 tyś ale pod bardzo wieloma warunkami które sam musisz poznać , bo wiedza i informacja kolego to pieniądz.Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
face 11.01.2011 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2011 (edytowane) jeszcze wykonczenie:) plytki kleje fugi, silikony, grunty 12000 zl wyflizowane ok 110m2 plytki w cenie od 40 - balkony, pom gosp. do 80 zl/m2 - tych jest w domu 65m2 musialem poprawic:) flizowanie + bialy montaz - 7000 zl fraby wewn 1000 zl malowanie samemu + 200 zl znajomy panele + podklady keindla + listwy przypodlogowe - ok 60 m2 - 2500 zl montaz we wlasnym zakresie, teraz zaluje ze nie wzielismy deski barlineckiej - panele zimne brodzik 2szt, wanna, umywalka 2 szt, kibelek na geberit 2 szt, zlew kuchenny, kabina prysznicowa, deski sedesowe - wszystko roca i cersanit, baterie deante z internetu, wszystko wysokiej jakosci i wcale nie tanie - calosc 6700 zl schody debowe lite - 5500 zl drzwi wewn drewniane, debowe, lakierowane, futryny kryja cala szpalete - na wymiar z opaskami, 7 szt z montazem 8500zl meble: kuchnia okleinowane niestety + szafka z witryna w jadalni - 5600 zl - zal ze nie bylo kasy na debowy fornir, ale coz 2 tys droga nie chodzi piekarnik + plyta, zmywarka, lodowka, zamrazarka - 5050 zl - wszystko z internetu, normalna cena w sklepach na wtedy to ok 8000 zl meble w lazienkach na wymiar: wysoki polysk - 1400 zl okleina debowa - 1200 zl karnisze ozdobne - 1000 zl - od producenta lampy - 1400 zl - internet pozostale meble:sypialnie salon (stare sofy)- 15000 zl jadalnia - krzesla + stol (lite drewno - buk, skora naturalna) - 5000 zl w sumie 79050 zl a mozna taniej spokojnie o 30-40% zaluje ze nam braklo jakies 10 tys i wszystko by bylo pieknie:) a tak mamy jak chcielismy w 85% podane ceny sa po rabatach wywalczonych w sklepach:) sa cenami brutto byl i zwrot ze skarbowki ok 15 tys, poszedl na kociol gazowy z bojlerkiem, tv i stol i stolki do jadalni Edytowane 11 Stycznia 2011 przez face Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewamariusz 11.01.2011 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2011 Witam. Tak czytam ten wątek i co osoba to iine podejście, dobrze że Pawciuniu i Face /dzięki/ opisali swoje koszty, choć i tak znalazły się osoby które znalazły w podliczeniach jakieś "ALE". No co prawda to prawda, ale jeśli sami dużo na budowie nie zrobimy sami to ciężko będzie w takiej kwocie się zmieścic ale widać że jak się chce to można. Trzeba tylko dużo czytać i się doszkalać, aby nie popełnić jakiś błędów które ciężko będzie później poprawić. Sami zamierzamy budować się na wiosnę i to systemem gospodarczym, sam z rodziną będę robił większość na budowie /no ale to nie na temat, może będę miał dziennik to tam będę wszystko opisywał/ i chciałbym także sie zmieśćić w takiej kwocie, ale zakładam że wydam więcej, no zobaczymy, jak będzie dziennik to postaram się opisywać na bieżąco. Ten wątek jednak sporo nam pomógł. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szafranek 11.01.2011 22:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2011 Ktoś tam napisał, że zmieścił się w tej kwocie, budował 11 lat. Musiałoby mi odbić zdrowo, żeby przez 11 lat poświęcać cały swój wolny czas na budowę domu. Za bardzo kocham życie, czyli: rodzinę, przyjaciół, rower, wycieczki, wakacje, dobrą prasę, książkę, żeby przez tyle czasu rezygnować z tego wszystkiego. Mam zamiar poświęcić na budowę 1,5 roku, max dwa lata - tyle czasu na to poświęcę. Ale 11 lat ? Co mi po tanio zbudowanym domu, jak stracę najlepszy okres w życiu na budowie ? Nie narzekam na moje i żony dochody i zdaję sobie sprawę, że pożyczając od banku 500 tys pln oddam mu milion, ale wolę płacić takie raty niż żyć - nie bójmy się tego słowa - w nędzy. Bo 3000 pln na dwie osoby i utrzymanie domu, wykształcenie dzieci i zapewnienie im godziwych warunków życia jest NIEREALNE. I jeszcze jedno - DOM to często największe marzenie osób, które wychowały się w blokowisku, marzy im się domek pod lasem, biegające sarenki, grill co weekend, dzieci we własnej piaskownicy .... a po wybudowaniu ( zwłaszcza tak taniego domu ) okazuje się, że marzenie stało się przykrym obowiązkiem. Bo trzeba utrzymywać dwa samochody, być taksówkarzem dla dzieci, odśnieżać, kosić trawę, rąbać drewno lub składować gdzieś pellety, dokładać do pieca itp itd .... i wielu zaczyna marzyć o powrocie do miasta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 11.01.2011 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2011 NIEREALNE. I jeszcze jedno - DOM to często największe marzenie osób, które wychowały się w blokowisku, marzy im się domek pod lasem, biegające sarenki, grill co weekend, dzieci we własnej piaskownicy .... a po wybudowaniu ( zwłaszcza tak taniego domu ) okazuje się, że marzenie stało się przykrym obowiązkiem. Bo trzeba utrzymywać dwa samochody, być taksówkarzem dla dzieci, odśnieżać, kosić trawę, rąbać drewno lub składować gdzieś pellety, dokładać do pieca itp itd .... i wielu zaczyna marzyć o powrocie do miasta. podejście życiowe, o sarenkach nie wspomnę... bo nie kazdy może je mieć za free... ....ale: niemożliwe to jest pomidor 20 kg alb nasrać na sufit.... niemożliwe to jest czasem zapłacenia raty kredytu w wysokości 3 koła ...a spróbuj nie zapłacić trzech... ludzie pracę zmieniają tak jak praca ich... dwa samochody i DWA SAMOCHODY... można mieć dwa auta ekonomiczne które palą po pinc litrów na stówę, albo mieć dwa Jeepy z silnikami hemi... ..z tym dokładaniem do pieca to przesada.... większość ma gaz... co tam dokładać? .. a ci co go nie maja nie płaczą.. poproszę o definicję "godziwe warunki bycia" w sumie jak się ma na karku "teoretyczną"do spłaty bańkę ... to chyba jakoś "godziwie sie żyje" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
face 11.01.2011 22:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2011 (edytowane) hehehe:) ja sarenki mam za oknem w zimie i lake i rzeczke i las:) sasiadow "dobrych" zreszta tez z drugiej strony ruchliwa droge - na szczescie za ogrodem z 50m samochodzik jeden co malo pali - niestety maluszek nie przetrwal budowy:) zyjemy skromnie ale godziwie:)udaje sie cos odlozyc:) na ogrzewanie i koszty tez nie narzekam, przeciez sa tacy co maja gorzej:) w ogrodzie przy koszeniu sie odprezam od pracy:) a sniegu u nas sporo,ale jak mus to mus:) Edytowane 11 Stycznia 2011 przez face Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prawdziwy.anika 11.01.2011 23:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2011 temat idzie w roznych kierunkach... Szafranek ma duzo racji,a na dowod jego slow mozna poczytac watek traktujacy o tych inwestorach,ktorzy po kilku latach boju o wlasny dom albo planuja powrot na lono budownictwa wielorodzinnego,albo juz dawno sprzedali chalupy i pelni szczescia wachaja smazona cebule sasiada.... bardzo fajnie napisala Zielony Ogrod Tylko nie każdemu wystarcza rozsądku i pokory aby zdecydować sie na Fiata gdy go nie stać na Mercedesa. i to jest klucz...mierzyc sily na zamiary i wybudowac sobie domek nawet o powierzchni mieszkania,ale za to w poblizu centrum naszych interesow zyciowych i miec pewnosc,ze nie bedziemy zalowac tej decyzji.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
face 11.01.2011 23:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2011 (edytowane) i to jest klucz...mierzyc sily na zamiary i wybudowac sobie domek nawet o powierzchni mieszkania,ale za to w poblizu centrum naszych interesow zyciowych i miec pewnosc,ze nie bedziemy zalowac tej decyzji.... tu zgoda:) z domem to tak bywa: mozna miec dobrego golfa w cenie dobrego punto:) mozna miec punto w cenie golfa:) mozna miec punto w cenie punto badz golfa w cenie golfa:) Edytowane 11 Stycznia 2011 przez face Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lakk 11.01.2011 23:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2011 (edytowane) Ktoś tam napisał, że zmieścił się w tej kwocie, budował 11 lat. Musiałoby mi odbić zdrowo, żeby przez 11 lat poświęcać cały swój wolny czas na budowę domu. Za bardzo kocham życie To ja tak buduję, ale z nudów, a przez to tak długo, bo nie cały wolny czas na to poświęcam. Każdy może inaczej kochać życie. O mój stan umysłu możesz być spokojny. Jestem emerytem (wcześniejszym ) i zamiast siedzieć przed szklanym pudełkiem i oglądać durne seriale, moczyć godzinami kij we wodzie, wolę czas spędzać bardziej twórczo. A mieszkanie w bloku - 25 lat, też mam przerobione. Tu do szkoły jest 100m, do dużego sklepu 500, a 50m, czyli tyle co do sarenek jest do przystanku MPK (5 linii). Edytowane 11 Stycznia 2011 przez lakk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prawdziwy.anika 12.01.2011 00:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 (edytowane) Edytowane 27 Maja 2011 przez prawdziwy.anika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
face 12.01.2011 00:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 (edytowane) masz racjeniestey gdy budrzet ograniczony emocje na bok i kierowac sie nalezy chlodna kalkulacjajednemu sie uda za tyle innemu za mniej badz wiecejkwestia odleglosci tez jest wazna - tutaj osobiste preferencje maja znaczenieten temat jest jak rzeka Edytowane 12 Stycznia 2011 przez face Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prawdziwy.anika 12.01.2011 00:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 (edytowane) Edytowane 27 Maja 2011 przez prawdziwy.anika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jola z Melisy 12.01.2011 05:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 Do tej oferty dodaj stówkę na w miarę przyzwoita działkę i masz 80 metrowy domek za 370 tys. To raczej szału nie ma, bo dwa razy taki zbudowaliśmy sami za tę kasę. Gdyby autor wątku miał uzbrojona działką i próbowała w dwustu tys zmieścić się z budowa malutkiego, skromnego domku, to wierzę, że może to się udać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia242 12.01.2011 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 W Polsce domek ok 100-130m2,dwudziestu inwestorów zbuduje za 350-400 tys zł....natomiast trafi sie jeden ,moze dwóch gdzie identyczny projekt postawi za 150tys...potem na forum teoretycy teoretyzują...ze jak to mozliwe,pewnie ze słomy budował ,albo materiały nakradł...bo to niemozliwe. A to nie jest kwestia cen materiałów i robocizny ,to kwestia tylko i wyłącznie podejscia do tematu. Nawet na tym forum jest kilkadziesiąt gotowych dzienników,ba przepisów na to ja spokojnie zbudowac prostu dom za tanie praisy...tyle ze mentalnosc i stereotypy zakorzenione w głowie cięzko wyplenic,ale cóz kazdy ma swoje pieniadze i robi z nimi co chce:) pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielony ogród 12.01.2011 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 (edytowane) W Polsce domek ok 100-130m2,dwudziestu inwestorów zbuduje za 350-400 tys zł....natomiast trafi sie jeden ,moze dwóch gdzie identyczny projekt postawi za 150tys...potem na forum teoretycy teoretyzują...ze jak to mozliwe,pewnie ze słomy budował ,albo materiały nakradłpozdrawiam no własnie, wszyscy sie poruszają w obszarze wybudowanie DANEGO podobającego sie komuś projektu za takie albo mniejsze pieniądze (gorsze materiały, gorsza wykończeniówka=tańszy dom, czytaj gorszy dom) a wydaje się, że problem leży w projekcie, a nie w cenach materiału. jeżeli mam niewielkie środki, wybieram projekt-stodołe z dwuspadowym dachem (od wieków zwykli obywatele mieszkali w takich domkach, a nie w dworkach czy piętrowych powyginanych willach). My mieliśmy dokładnie 213 tys.zł ze sprzedaży mieszkania i działkę bez wody i kanalizacji i gazu, tylko ze słupem elektrycznym. Szukałam nie tego co mi sie podoba, tylko czegoś prostego pasującego do krajobrazu i do moich funduszy. Wstepna selekcja: odpadają wszystkie dachy kopertowe i załamane chciaż raz. Druga selekcja: odpadają wszystkie wykusze i balkony. Reszta to już kwestia indywidualna-powierzchnia, parterowy czy piętrowy itd. (zalezy ile osób ma w nim mieszkać) No i efekcie w czasie budowy wyszło, że nie musze kupować najtańszych płytek, ale wystarczyło mi na trawertyn, na dosyć drogi kominek i armaturę grohe. Wolę to niż bezsensowne wygięcia dachu, które kosztują tysiące. Byłoby jeszcze taniej i prościej, gdybysmy zrezygnowali z zadaszonego tarasu i wejścia. Budowaliśmy 3 miesiące i 10 dni. Naprawdę nic nie robilismy sami, mój mąż by mnie zabił gdybym kazała mu choc jednego gwoździa wbić. Nawet nie malowaliśmy sami. Kasy wystarczyło. Pozdrawiam. Edytowane 12 Stycznia 2011 przez Zielony ogród Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 12.01.2011 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 (edytowane) po kilku miesiacach juz w trakcie budowy podjelam decyzje....wracam te 15 km,place za duzo mniejsza dzialke 4 razy wiecej(kupilam punto w cenie golfa haha) i buduje cokolwiek i bede mieszkac jakkolwiek,byle blizej rodziny,znajomych,dobr cywilizacyjnych pod rozna postacia,w pierwszej strefie taksowek itd.... .. Priorytety są różnie w rożnym wieku...20 lat temu myślałam podobnie... Nic by mnie za miasto nie wygonilo. A teraz...Ja mieszkam w mieście i co z tego. ja nie miałam samochodu, to jeszcze gdzieś chodziłam "przy okazji", od momentu kupna samochodu znam drogę praca - dom. Chyba jakbym za miastem mieszkała, to częściej bym swoje lenistwo zmusiła do wyjścia "do miasta". A przyjaciele, rodzina - cóż, rodzina to na zdjęciu a przyjaciele - ci prawdziwi dojadą wszędzie a ci inni dawno się wykruszyli. Zresztą praca, tempo życia jest takie, że jak się nam uda skrzyknąć 2 razy w roku to cud, bo dyżury, choroby dzieci itd. A co do dojazdów do pracy - włąsnie miesiąc temu kumpel pracę znalazł. Mieszka w centrum Łodzi a dojeżdża 60 km pod łódź. Zabawne.... Edytowane 12 Stycznia 2011 przez EZS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielony ogród 12.01.2011 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 wybór miasto-wieś to juz całkiem inna historia, nie związana z kwestią kosztów budowy, ewntualnie później z kosztami dojazdów i utrzymania domu. akurat nas wszyscy chętniej odwiedzają odkąd mieszkamy na wsi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia242 12.01.2011 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 (edytowane) no własnie, wszyscy sie poruszają w obszarze wybudowanie DANEGO podobającego sie komuś projektu za takie albo mniejsze pieniądze (gorsze materiały, gorsza wykończeniówka=tańszy dom, czytaj gorszy dom) a wydaje się, że problem leży w projekcie, a nie w cenach materiału. jeżeli mam niewielkie środki, wybieram projekt-stodołe z dwuspadowym dachem (od wieków zwykli obywatele mieszkali w takich domkach, a nie w dworkach czy piętrowych powyginanych willach). My mieliśmy dokładnie 213 tys.zł ze sprzedaży mieszkania i działkę bez wody i kanalizacji i gazu, tylko ze słupem elektrycznym. Szukałam nie tego co mi sie podoba, tylko czegoś prostego pasującego do krajobrazu i do moich funduszy. Wstepna selekcja: odpadają wszystkie dachy kopertowe i załamane chciaż raz. Druga selekcja: odpadają wszystkie wykusze i balkony. Reszta to już kwestia indywidualna-powierzchnia, parterowy czy piętrowy itd. (zalezy ile osób ma w nim mieszkać) No i efekcie w czasie budowy wyszło, że nie musze kupować najtańszych płytek, ale wystarczyło mi na trawertyn, na dosyć drogi kominek i armaturę grohe. Wolę to niż bezsensowne wygięcia dachu, które kosztują tysiące. Byłoby jeszcze taniej i prościej, gdybysmy zrezygnowali z zadaszonego tarasu i wejścia. Budowaliśmy 3 miesiące i 10 dni. Naprawdę nic nie robilismy sami, mój mąż by mnie zabił gdybym kazała mu choc jednego gwoździa wbić. Nawet nie malowaliśmy sami. Kasy wystarczyło. Pozdrawiam. piekne i madre podejscie, ale nie kazdy tak mysli stąd potem ,,rzetelne info ,, o domach za 400-500tys...i dogadywanie że sie nie da...ze jak masz 200 tys to nie ma szans... Akurat ja jestem zwolennikiem zasady ze dom tzreba sie starac postawic jak najtaniej,poniewaz to ma byc domek do mieszkania dla rodziny a nie ekspozycja wystawowa lub snobistyczne dzieło sztuki robione pod znajomych. Czytajac niektóre dzienniki budów ,ogarnai mnie przerazenie...nieraz mysle ze ludzie jakby celowo chca wydac wiecej niz to jest konieczne,powszechne ,,rozpasanie,,..wiekszy,ładniejszy,drozszy... w takiej skandynawiii czy na wyspach takie podejscie jest wręcz uwazane za pozbawione smaku , gustu... Wystarczy przejechac sie w takich niemczech czy Danii przez dzielnice domków,i własciwie wszystkie sa jednorodne,jeden pasuje do drugiego kazdy inny ale w gruncie rzeczy ładnie skomponowane...tam nikt nie maluje elewacji na zielony groszek bo ,,ja musze miec inaczej,, A u nas...tęcza..co dom to wszystkiego na...ane,wykuszyki,gzymsiki,krasnale ,rózowe elewacjekazdy dach inny kazda furtka inna..nic nie pasuje ...strszne ale toć w Polsce zyjemy:) pozdrawiam Edytowane 12 Stycznia 2011 przez Kasia242 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
face 12.01.2011 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 (edytowane) domek domkowi nie jest rowny: dla przykladu:znajomy1 - domek 190 m2 po podlogach, parter z poddaszem,mnostwo uskokow i zalaman, dach koperta, 2 jaskolkiwycena na robote SSO - 62 tys zlznajomy2 - domek 200 m2 po podlogach, parter z poddaszem, zwykly prostokat bez ceregieli, dach dwuspadowywycena na robote SSO - 44 tys zl znajomy1 zaplaci sporo wiecej za material na sciany i dach niz znajomy 2 prosty projekt=tani projekt najwazniejsze pytanie dla inwestora:domek na pokaz czy do mieszkania?? Edytowane 12 Stycznia 2011 przez face Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prawdziwy.anika 12.01.2011 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 (edytowane) Edytowane 27 Maja 2011 przez prawdziwy.anika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.