Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

witam! czy Waszym zdaniem ten projekt ma szansę zmieścić się w magicznej kwocie 200 tyś ?

http://www.tooba.pl/projekt-domu-Sloneczny/a,s_pd,idp,4932.html

co prawda na stronie MG Projekt podają szacunkowy koszt około 180 tyś ale czy w obecnych warunkach nie jest to kwota zaniżona?...

 

Wg mnie jak najbardziej można się w 200tys. zamknąć w tej budowie. Ktoś go z forumowiczów budował, jeśli mnie pamięć nie myli. Bardzo ładny domek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam! czy Waszym zdaniem ten projekt ma szansę zmieścić się w magicznej kwocie 200 tyś ?

http://www.tooba.pl/projekt-domu-Sloneczny/a,s_pd,idp,4932.html

co prawda na stronie MG Projekt podają szacunkowy koszt około 180 tyś ale czy w obecnych warunkach nie jest to kwota zaniżona?...

 

Tak, pod warunkiem dużego wkładu pracy własnej. Niedaleko mojej budowy gośc postawił dom za 180 tys. podobny dom, ale prawie wszystko robił sam (oprócz fundamentów, dachu i stropu). Dom z BK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Bo poza tym i drobnymi różnicami w cenie materiałów koszt powinien być zbliżony, a tu wychodzą kwoty od 2,5k do 4,5k (te ostatnie występują też w pobliżu mnie ;-( ) Z tego widać ile firmy potrafią uszczknąć z tego dla siebie.

U mnie metraż całkowity parter- 151m2 (116,5 pow. użytkowa+ garaż i pom gosp.-35m2; góra ok.80m2 =231m2 - stan zamknięty wyniósł ok.650/m2.

 

Górnej granicy ceny za mkw nie ma :) , dlatego sensowny wydaje się ten wątek gdzie ludzie ścigają się o dolna granicę widełek kosztowych i opisuja sposób w jaki to robią. W miarę racjonalna kwota za stan deweloperski przy wykonawstwie różnymi ekipami to na Mazowszu i bez intensywnego wkładu pracy własnej od 1700-2000, przy założeniu, że robimy prosty, nie przekombinowany dom. Tak ogólnie wynikałoby z rozeznania, które robię od jakiegoś czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Górnej granicy ceny za mkw nie ma :) , dlatego sensowny wydaje się ten wątek gdzie ludzie ścigają się o dolna granicę widełek kosztowych i opisuja sposób w jaki to robią. W miarę racjonalna kwota za stan deweloperski przy wykonawstwie różnymi ekipami to na Mazowszu i bez intensywnego wkładu pracy własnej od 1700-2000, przy założeniu, że robimy prosty, nie przekombinowany dom. Tak ogólnie wynikałoby z rozeznania, które robię od jakiegoś czasu.

Bynajmniej nie chodziło mi o negowanie potrzeby tego tematu, ale o wskazanie, że ceny są różne, niektóre brane z kosmosu. Nam budującym, w większości zależy na jak najniższym koszcie (nie popadając w skrajność), szczególnie przy znaczącym udziale kredytu w budowie.

Cały czas piszesz o stanie deweloperskim, a wykończenia będziesz robił sam? Jeśli nie, też za to trzeba zapłacić i koszt rośnie.

Do tego koszt ogrodzenia, jakiejś bramy- jeśli miałbym zaczynać , to najpierw od ogrodzenia działki- zresztą tak się robi i też najpierw zrobiłem z siatki ogrodzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego koszt ogrodzenia, jakiejś bramy- jeśli miałbym zaczynać , to najpierw od ogrodzenia działki- zresztą tak się robi i też najpierw zrobiłem z siatki ogrodzenie.

 

Ogrodzenie i zabezpieczenie terenu budowy to obowiazek opisany szczegolowo w pozwoleniu na budowe :) Poza tym koszt pozniejszego docelowego ogrodzenia, bramy, uksztaltowanie terenu, jakas zielen i tp to czesto kwota ponad 20-30 tys. zl (zalezy od dzialki i zasobnosci portfela inwestora).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam! czy Waszym zdaniem ten projekt ma szansę zmieścić się w magicznej kwocie 200 tyś ?

http://www.tooba.pl/projekt-domu-Sloneczny/a,s_pd,idp,4932.html

co prawda na stronie MG Projekt podają szacunkowy koszt około 180 tyś ale czy w obecnych warunkach nie jest to kwota zaniżona?...

my właśnie jesteśmy na etapie wykańczania Promyka (też z MgProjekt) http://www.mgprojekt.com.pl/domki/promyk/ oba domki są do siebie podobne, więc z całym przekonaniem mogę powiedzieć, że da się wybudować domek o który pytasz w tej magicznej kwocie - ALE nie obejdzie się bez dużego nakładu pracy własnej - już od momentu poszukiwania solidnych, ale nie za drogich ekip (najlepiej z polecenia), poszukiwania promocji na materiały budowlane, negocjowania cen na składach budowlanych, a także dużego zaangażowania w prace (my robimy np. całą wykończeniówkę sami typu sufity, płytki, panele, malowanie itp). W razie pytań chętnie pomogę. Powodzenia w budowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, pod warunkiem dużego wkładu pracy własnej. Niedaleko mojej budowy gośc postawił dom za 180 tys. podobny dom, ale prawie wszystko robił sam (oprócz fundamentów, dachu i stropu). Dom z BK.

 

Ja mam zamiar za 200 wprowadzić się na dół do takiego domku:

http://www.projekty.ign.com.pl/projekt_domu/oliwka/182/opis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miloszk oglądając dziennik budowy widać że zaparcie masz i trzymam kciuki za ten budżet. Ja właśnie kończę się i Oliwkę:) Dla standardowego inwestora nie jest to niestety projekt za 200 tys. U mnie robiłem elektrykę, woda+kanaliza, płytki, łazienki, meble kuchenne, gładzie, sufity, ocieplenie poddasza, malowanie, jutro drzwi wew. itp. i 200 tys już dawno za mną.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak cały czas się zastanawiam ile można zaoszczędzić na własnej pracy bo przecież oszczędza się tylko (albo aż) na robociźnie. Rozumiem takie podejście jak kto bezrobotny chwilowo i ma czas oraz umiejętności równe fachowcom. Ja sam zastanawiałem się nad pracą samodzielną ale po pracy. Umiałbym wykonać sufity podwieszane, elektrykę, elewację i ocieplenie poddasza. Ile to może kosztować? 20 - 30 tys? Biorę kredyt na 30 lat. 30 tys na 30 lat wychodzi rata coś około 140 zł miesięcznie raty więcej. W sumie niby jest o co powalczyć ale ile mi się przesunie czas oddania budowy i czy zrobię to porządnie to nie wiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak cały czas się zastanawiam ile można zaoszczędzić na własnej pracy bo przecież oszczędza się tylko (albo aż) na robociźnie.
Szacuje się, że na cenę wykonania pracy przez fachowca, składają się po połowie koszt materiałów i robocizna. Dla mniejszych prac (mały remont, pojedyncze zlecenie) robocizna stanowi większą część kosztów, dla większych - robocizna to trzecia część całości.

Nas elektryka wyniosła 11 tysięcy z czego 3,5 to robocizna.

Pokrycie dachu kosztowało: materiał 22 tysiące, robocizna 8 tysięcy (dach stosunkowo duży, ale bardzo prosty).

Koszt wykonania instalacji odkurzacza centralnego to 250zł za punkt. Sześć punktów to 1500zł. Ja wykonałem ją samodzielnie z materiałów kupionych za 600zł.

 

Znajomy budował dom sam. Czterech chłopa. Wynajęli jedynie cieślę (ale pomagali mu) i instalatora. Od miesiąca mieszkają. Twierdzi, że ma dom za pół ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak cały czas się zastanawiam ile można zaoszczędzić na własnej pracy bo przecież oszczędza się tylko (albo aż) na robociźnie. Rozumiem takie podejście jak kto bezrobotny chwilowo i ma czas oraz umiejętności równe fachowcom. Ja sam zastanawiałem się nad pracą samodzielną ale po pracy. Umiałbym wykonać sufity podwieszane, elektrykę, elewację i ocieplenie poddasza. Ile to może kosztować? 20 - 30 tys? Biorę kredyt na 30 lat. 30 tys na 30 lat wychodzi rata coś około 140 zł miesięcznie raty więcej. W sumie niby jest o co powalczyć ale ile mi się przesunie czas oddania budowy i czy zrobię to porządnie to nie wiem.

 

Troche niedoszacowujesz tych kosztow robocizny. Oczywiscie duzo zalezy od regionu, ale sa i takie gdzie ta kwote musialbym pomnozyc przez 2. W wielu dziennikach budowy koszty sa podane znajdz dom zblizony do Twoich oczekiwan bedziesz wiedzial ile zostaje w kieszeni. Poza tym wiekszosc ekip to jeden czy dwoch ludzi, ktorzy cos tam kumaja, a pozostali to fizyczni co by latwiejsze rzeczy robili. Jak juz pisalem wczesniej w tym watku wszystkie prace, ktore zlecilem byly zrobione malo starannie i elegancko, a wiele z tego bez wiekszej filozofii moglem zrobic sam. Tez sie spieszylem i chcialem wczesniej skonczyc a i tak na koncu przytrzymuja mnie przylacza, wiec ten pospiech niepotrzebnie mnie duzo kosztowal.

 

Nikt tak CI dokladnie nie zrobi jak samemu, wiekszosc rzeczy na budowie nie jest specjalnie skomplikowana, jedyne czego bym nie sugerowal robic to instalacji, kotlowni itp. Tutaj reka fachowca bezcenna. Przy ociepleniu, zabudowie z plyt k-g to wystarczy niewiele zeby to zrobic dokladnie i z glowa.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się, że ułożenie wełny to pikuś, położenie sufitów też jak ktoś wie o co chodzi bo robiłem je już sam i zrobiłem jak trzeba mimo, że wcześniej nie miałem doświadczenia, zabudowałem nawet kominek ale same sufity i kominek pochłonęły mi po pracy ok 3 miesięcy bo nie codziennie miałem czas i siły. Natomiast kładzenie gładzi to był dla mnie koszmar jak również jej szlifowanie i tu za żadne skarby nie będę tego robił sam bo mnie to doprowadza do szewskiej pasji ;-) i nie umiem zrobić tego dokładnie. Co do elewacji teoretycznie bułka z masłem. Ale jak położę klej nierówno a co gorsza tynk i zaświeci słoneczko i to zobaczę to pewnie mnie szlag trafi i tyle będzie radości z oszczędzania ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze większy szlag cię trafi jak zapłacisz fachowcom i słoneczko zaświeci i to zobaczysz:)

każdy sam dla siebie znajduje optimum. U mnie wolałem wziąść sporo niższy kredyt (bez ostatnich transz) i samemu poczuć smak wełny i gipsu:)

Wełna pikuś? ja teraz kończę kręcenie płyt i uważam że za porządnie wykonanie ocieplenia + gk cena minimum to 80 zł/m2.

 

edit - płytki pierwszy raz w życiu kładłem u siebie w gospodarczym jak dzisiaj na nie patrze to humor mi się poprawia:) wyszły w cały świat ale należy stosować się do hasła z reklamy: Bądź bohaterem w swoim domu.

Edytowane przez lelelek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewątpliwie zaletą budowania przez firmy jest szybkość, z dokładnością już bywa różnie. Jeśli ktoś zarabia tyle, że mu nie robi różnicy 200zł do kredytu więcej lub więcej zarobi w swojej pracy niż zaoszczędzi na fachowcach- to można nie budować samemu.

Sam jestem ciekaw ile zaoszczędziłem na robieniu samemu: chudziaka, murowanie ścian szczytowych i działowych, wstawienie 5 okien dachowych, 1 drzwi wewnętrznych, ocieplenie fundamentów i położenie siatki na klej, ułożenie membrany, łat i kontrłat (230m2 dachu) i część blachodachówki (ok.70m2), wymurowanie komina systemowego z obróbką blacharską, zrobienie kanalizacji i jeszcze więźby na garażu. Z innych prac - ogrodzenie działki, "prefabrykacja" krawężników betonowych (na razie ok.80szt.). Pochłonęło to sporo czasu, ale tu czas... to zaoszczędzony pieniądz. Spróbuję to kiedyś wyliczyć z grubsza- sam jestem ciekaw. Poza tym muszę bankowi wykazać własny wkład finansowy, więc może akurat styknie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

 

 

No jak nic wg moich wyliczen wychodzi, ze nie oplaca sie samemu robic na budowie.

 

mam nieco inne zdanie na ten temat;)(zerknij sobie do mojego dziennika)

wszystko zależy co chcesz mieć w tym domu,jakie masz fundusze i czy potrafisz zrobić sam, czy może masz dwie lewe ręce...

jest jeszcze coś takiego jak satysfakcja ( bezcenne;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...