Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

To nie ma sensu zmiana kąta w tym domku (40st.)- oszczędności znikome w stosunku do całości budowy.

Możesz poszukać podobny projekt, ale czy znacznie zmniejszy koszt?!

Domek niewielki - im więcej zrobisz sam, tym tańszy w budowie.

Ja bym spróbował zamiany stropu teriva na drewniany- nawet całość z wiązarów, a schody na strych zrobić chowane w stropie- gdy potrzeba wejść otwierasz, potem zamykasz, a cenną pow. na parterze możesz inaczej wykorzystać.

I nie rezygnuj. U mnie myśl o budowie dojrzewała kilka lat. I wystartowałem z gotówką na papierologię, reszta to niestety kredyt, ale co tam- najważniejsze jest spełnienie marzeń.

 

a ja bym zostawił strop jaki jest jeżeli w niedługiej przyszłości zamierza zamienić 2 papugi na 2 dzieci. Tego potem już nie poprawi.

Jeśli nie będzie wykańczał piętra (ścianki, łazienka, tynki, ocieplenie poddasza, zabudowa kg) tylko da na posadzce piętra wełnę z rolki np: 2x15cm to zmieści się w 200 tys. A jakby dach zrobił z blacho dachówki, na tym etapie jeszcze nie wstawiał okien dachowych, a schody na piętro zrobił obecnie strychowe to 200 tys pozwoli jeszcze na ogrodzenie i może mały podjazd jak działka mała a nawet na dachówkę Tondach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Blitz -też bym nie zmieniała kąta nachylenia dachu i rodzaju stropu- poddasze może się kiedyś przydać. Przybędzie Wam osób w domu i co wtedy ? Będziesz budował następny ? Lepiej mieć możliwość powiększenia powierzchni domu i w miarę potrzeb wykańczać sobie powolutku górę. Powodzenia!!! A dziennik załóż jak już zaczniecie :-).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5k zł za bramę?? To co to za ustrojstwo?? ja w zeszłym roku za bramę Hormanna z napędem, ryglem, pstryczkiem na scianie, w kolorze złoty dąb, zapłaciłem coś koło 3k zł z motażem.

 

Jeśli kupiłeś w standardowym wymiarze 210x240 to tyle mogłeś zapłacić- były jakieś promocje za mniej niż 3tys.

Wystarczy, że zmienisz wymiar, np jeden panel więcej (wyższa brama ) i już koszt inny.

Moja brama- złoty dąb, 240x240 z automatyką kosztowała 4,6tys., więc 5tys podane przez bittera -nie jest to jakaś dziwna cena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze, to uważam że 300 tyś to żaden kosmos. Uważam że nie ma szans wybudować dom za 200 tyś.

 

to co piszesz o domu za 200tys jest abstrakcją dla każdego siedzącego na placu budowy, niemniej nie wyklucza, gdyż osobiście znam faceta który przy metrażu nie przekraczającym 120m2 zamknął się w kwocie 220tys wchodząc do domu i przenosząc jedynie meble ze swojego M, jednak o ile się orientuje większość materiałów na budowę była wyciągnięta gdzieś z rynku podziemia a beton był już zapłaconym przez innych klientów materiałem plus własna złota rączka i ziarnko do ziarnka, i bez szaleństw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona Adwalka

I jeszcze jedno Ci powiem- dobrze, że nie zdawałam sobie z tego sprawy, bo gdybym to wiedziała nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na budowę. I tkwiłabym w mieszkaniu. A teraz mieszkam w domu i jest super.

 

I to jest ciekawy paradoks. Budowa domu jako jedna z najpoważniejszych rzeczy jakie człowiek w życiu zrobi. Logika podpowiada żeby dokładnie wszystko przeliczyć, a tak naprawdę pewnie gros ludzi po takich kalkulacjach by rezygnowało, gdyby nie polska ułańska fantazja ;). Jakiś złoty środek między sercem, a rozumem trzeba znaleźć. Dlatego rozważam Z12. Wydaje się być to dom, który wybudować podołamy.

 

 

DEZET

Ja bym spróbował zamiany stropu teriva na drewniany- nawet całość z wiązarów, a schody na strych zrobić chowane w stropie- gdy potrzeba wejść otwierasz, potem zamykasz, a cenną pow. na parterze możesz inaczej wykorzystać.

 

Taką opcję rozważam.

 

 

lukasza

a ja bym zostawił strop jaki jest jeżeli w niedługiej przyszłości zamierza zamienić 2 papugi na 2 dzieci. Tego potem już nie poprawi.

 

O ile znam siebie i moją drugą połowę to zamiana papug na dzieci nie wchodzi w rachubę ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to co piszesz o domu za 200tys jest abstrakcją dla każdego siedzącego na placu budowy, niemniej nie wyklucza, gdyż osobiście znam faceta który przy metrażu nie przekraczającym 120m2 zamknął się w kwocie 220tys wchodząc do domu i przenosząc jedynie meble ze swojego M, jednak o ile się orientuje większość materiałów na budowę była wyciągnięta gdzieś z rynku podziemia a beton był już zapłaconym przez innych klientów materiałem plus własna złota rączka i ziarnko do ziarnka, i bez szaleństw

 

Nie wiem ile czasu czytasz forum i ten wątek, ale są tu osoby, które już WYBUDOWAŁY i MIESZKAJĄ w domach za 200tys.

I niekoniecznie muszą to być materiały z podziemia lub "zdobyte" innym sposobem, czy płytki, itp. w III gatunku.

Gdy się chce- można- ważny jest ścisły reżim budowy- co zakładamy, to realizujemy, nie pod wpływem emocji, bo...te płytki są super i chcę je mieć.

A że kosztują 300/m2 i potem zbraknie na coś innego? Przeżyjemy... ale takich pokus będzie więcej i utkniesz z budową gdzieś na etapie wykończeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też jak zaczynaliśmy budowę z32 to myśleliśmy...e..tam starczy...potem się okazywało, że tu więcej stali, tu betonu, tu blachy do łączenia konstrukcji dachu - niestandardowe w projekcie...i na zamówienie...co znacznie podwyższa koszty, potem jakieś drobnica : gwoździe i inne...ale nie zmienia to faktu, że da się za 200 tys postawić domek taki jak nasz, wykonując wiele samemu - my za robociznę daliśmy ok 30 tys za stan surowy zamknięty z dachem... jak nawet niech połowa z tego to dach(nie każdy umie sam...) to i tak da się zaoszczędzić. My budujemy z reku, pompą ciepła i ociepleniem na zew. 20 cm grafitu, więc trochę szaleństwa zaliczamy... i jak na razie mamy na liczniku jakieś 160 tys (chyba nie całe, ale nie mam wglądu w tym momencie do excela) Zostało jeszcze trochę roboty, ale liczymy, że staniemy na 250 tys. z całym majdanem (AGD i kuchnia). Więc się da, ale trzeba mieć na uwadze wiele rzeczy. A przeczytanie tego wątku na pewno pozwoli zaoszczędzić. Czasem trzeba przeliczyć kasę jaką się ma ilość niezbędnych metrów...Czyli jak w IKEA, projektowanie od ceny ;) My tak zrobiliśmy - no dobra mam łatwiej , bo jestem z zawodu księgową :) ale i tak tu i ówdzie nie doszacowałam kosztów...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blitz - uważam, że po rozsądnych kalkulacjach uda się wybudować z12 za 200 tysięcy. Nie zmieniałabym nic - niech sobie będzie i strop i większy strych. Można dołożyć okna w ścianach szczytowych. Dlaczego? A dlatego, że koszt niewielki, a sporo większa wartość w razie potencjalnej sprzedaży i większa grupa potencjalnych nabywców. No i cenna powierzchnia magazynowa dla mieszkańców - bardzo ważna przy niewielkim domu

 

Tak w ogóle, to z12 był jednym z naszych kandydatów do budowy i przegrał dopiero w ostatniej rundzie ze względu na liczbę drobnych zmian adaptacyjnych. Nasz ma jeden wieniec i lepiej pasowały nam otwory okienne.

 

Uważam, że się uda, bo:

- nasza budowa trochę podobnego domu kosztowała 210 - masa własnej robocizny, ale wykończone poddasze i kilka rozwiązań, które można zamienić na tańsze

- kosztorys na stronie niecałe 115 netto, nawet brutto i z uwzględnieniem podwyżek powinno się udać zamieszkać do 200

- 70m2 licząc nawet po 2500 za metr(mniejszy dom zawsze trochę drożej wychodzi) to 175 tys.

 

Dokładny kosztorys i naprzód! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W to że uda się wybudować z12 za 200 tys. to ja w ogóle nie wątpię. Oczywiście uwzględniając wszystko co już było pisane.

My naszego z162 z poddaszem użytkowym mamy zamiar za tyle wybudować.

Też w pewnym momencie brałam pod uwagę projekt z12 nawet bardzo poważnie. Ale przegrał bo.... ma wejście na łazienkę :D

A na studiach mnie uczyli: "nigdy nie projektuje się domu z wejściem na w.c." I tak jakoś chyba za bardzo wzięłam sobie to do serca ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niesamowite dla mnie jest budowanie domu w takich cenach jakich piszecie powyżej. Ale cóż każdy ma jakąś inną filozofię budowy domu, poza tym te projekty o których piszecie to pokoje są chyba trochę małe ( ja nim cokolwiek zacząłem wziąłem żonę i rozrysowałem jej na placu poszczególne pokoje w skali 1:1 żeby kobieta wiedziała czy taki metraż pasuje )...według mnie chyba nie po to człowiek zamienia mieszkanie, gdzie pokój miał 8m2 na dom gdzie ma 12m2 tylko połowa to skosy...czyż nie tak?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nim cokolwiek zacząłem wziąłem żonę i rozrysowałem jej na placu poszczególne pokoje w skali 1:1 żeby kobieta wiedziała czy taki metraż pasuje

 

Metoda niestety do kitu. Metraż rozrysowany na placu a rzeczywiste odczucie przestrzeni po wybudowaniu domu to dwie kompletnie różne sprawy. Każdy kto wybudował dom wie o czym mówię. Dom narysowany na ziemi dla laika wydaje się mikroskopijny a potem okazuje się jak urosną ściany, jak się je otynkuje i pomaluje - O rany po co mi taki wielki dom. Do do pokoju 8-10m2. Jeżeli jest to tylko sypialnia to po grzyba Ci więcej? Jeżeli pokój dziecka - uwierz też nie będzie narzekać. Pamiętam mój pokój z dzieciństwa - miał jakieś 6m2. Był mały przytulny i stanowił mój azyl. Potem przeniosłem się do większego (tata wreszcie zrobił podłogę ;-) to już nie było to. Dzieci mierzą świat inną miarą, dla nich wystarczy, że mają swoje miejsce na ziemi i żę zmieści się tam laptop i TV.

 

ehehhehe - no mi sie udalo uzbierac prawie 300ty.s - ponad 80 poszlo na dzialke, a reszta ma isc na domek .. mam nadzieje ze bez kredytu sie uda ... :)

Jak ja Wam zazdroszczę, mnie nawet kasy na działkę swojej nie starczyło ;( a na dom wyjdzie co najmniej 320 tys mimo, że mały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że Bajkowy może być do zrobienia. Też dokładna analiza projektu pod kątem kosztów i ewentualne korekty. Moim zdaniem lukarny na dwie połaciówki, bo całkowita likwidacja okien w dachu może dać trochę ciemne pokoje, do przemyślenia te okienka przy drzwiach wejściowych (może lepiej drzwi z kawałkiem przeszklenia, w wiatrołapie niby wrysowana jakaś szafka, ale przecież wysoka zasłoni okno, a jak na wieszaku powiesisz ze 2 grubsze kurtki, to też zasłonią to okienko). Sprawdź szerokość schodów, jeżeli są to osiemdziesiątki, to w połączeniu z zabiegiem bardzo trudne będzie wniesienie czegokolwiek większego na piętro.

 

Często od metrów ważniejsza jest tzw. ustawność pomieszczeń. Osobiście uważam 10m2 o rozsądnym kształcie za zupełnie wystarczające na sypialnię dla 1 osoby. Często spotykam się z takim podejściem, że jak już dom, to musi być z dużo większymi pomieszczeniami niż w mieszkaniu i z dodatkowymi funkcjami (pokój gościnny, gabinet, duża spiżarnia, sauna, siłownia, garderoby przy sypialniach, łazienka gospodarzy, dla gości, dla dzieci). Dużo może, a tak naprawdę nic nie musi. :)

 

Rysowanie na gruncie dla uświadomienia rozmiarów może być mocno mylące. Kwadrat 3x3 wyznaczony na piasku czy trawie to jakaś żałosna malizna, a np. kuchnia tej wielkości z wykończonymi już ścianami okazuje się być całkiem spora. Stąd często zaskoczenie osób oglądających mały dom z zewnątrz po wejściu do środka - okazuje się, że wewnątrz dom jest większy niż z zewnątrz. Po prostu inaczej odbieramy otwarty wycinek dużej przestrzeni, a inaczej ten sam kawałek ograniczony ścianami. Może się okazać, że kalkulując tym rysunkowym sposobem niepotrzebnie rozedmie się metraż domu.

 

No i bitter napisał to samo o metrażu w tym samym czasie co ja. :)

Edytowane przez bowess
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metoda niestety do kitu. Metraż rozrysowany na placu a rzeczywiste odczucie przestrzeni po wybudowaniu domu to dwie kompletnie różne sprawy. Każdy kto wybudował dom wie o czym mówię. Dom narysowany na ziemi dla laika wydaje się mikroskopijny a potem okazuje się jak urosną ściany, jak się je otynkuje i pomaluje - O rany po co mi taki wielki dom. Do do pokoju 8-10m2. Jeżeli jest to tylko sypialnia to po grzyba Ci więcej? Jeżeli pokój dziecka - uwierz też nie będzie narzekać. Pamiętam mój pokój z dzieciństwa - miał jakieś 6m2. Był mały przytulny i stanowił mój azyl. Potem przeniosłem się do większego (tata wreszcie zrobił podłogę ;-) to już nie było to. Dzieci mierzą świat inną miarą, dla nich wystarczy, że mają swoje miejsce na ziemi i żę zmieści się tam laptop i TV.

 

 

A właśnie, że się nie zgodzę - metoda bardzo poskutkowała...bo pewne rozwiązania wyszły właśnie podczas takiego pokazu...a metry są potrzebne bo jeśli nie lubisz szaf typu Komandor lub innej zabudowy to te metry powierzchni ale użytkowej przydają się niesamowicie...a dzieciaki są właśnie wniebowzięte, że mają gdzie postawić biurko, szafę, duże wyro, itp. ( zwłaszcza moja 11-letnia córka, która dostała największy pokój 25m2 - uwierz mi że zmieściła wszystko i ma jeszcze przestrzeń na koleżanki ).....zgadzam się za to z sypialnią, mam niedużą i w zupełności chwatit :))......

 

U mnie za to poszły wszystkie oszczędności...a trochę tego miałem...i idą kolejne :))))....sam nie wiem skąd to się bierze :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie, że się nie zgodzę - metoda bardzo poskutkowała...bo pewne rozwiązania wyszły właśnie podczas takiego pokazu...a metry są potrzebne bo jeśli nie lubisz szaf typu Komandor lub innej zabudowy to te metry powierzchni ale użytkowej przydają się niesamowicie...a dzieciaki są właśnie wniebowzięte, że mają gdzie postawić biurko, szafę, duże wyro, itp. ( zwłaszcza moja 11-letnia córka, która dostała największy pokój 25m2 - uwierz mi że zmieściła wszystko i ma jeszcze przestrzeń na koleżanki ).....zgadzam się za to z sypialnią, mam niedużą i w zupełności chwatit :))......

 

U mnie za to poszły wszystkie oszczędności...a trochę tego miałem...i idą kolejne :))))....sam nie wiem skąd to się bierze :)))

 

Paweł nie przeczę, że jak kogoś stać to może dzieciom fundować pokoje 25m2, ale przypomnę w jakim wątku się znajdujemy ;-)

Ja powiem tak mojej córce musi wystarczyć 12m2 a drugiej co na świat dopiero przyjdzie 7m2. Czyli w stosunku do Twojego metrażu zmieścił bym na tych 25m jeszcze trzeci pokój ;-) Metr kwadratowy mojej chałupy będzie kosztował ok 2500zł. Gdybym zafundował córkom pokoje "tylko" po 20m2 to musiałbym wydać więcej o 50 tys zł na budowę domu. Ponieważ buduję na kredyt to oddał bym do banku 100 tys! Po pierwsze mnie na to nie stać a po drugie zastanawiam się z czego były by bardziej zadowolone - z większego pokoju czy z przeznaczenia co roku 3 tys na kolonie w dowolnym miejscu świata? :-P

 

Bitter a z którego rejonu zachodniopomorskiego jesteś?

Dokładnie to z Klinisk - jeżeli cokolwiek Ci to mówi ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...