Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ja jednak uważam że na materiałach i pracy własnej da się zaoszczędzić dużo więcej niż 20%. Wybór taniego projektu jest bardzo ważny ale to z czego i jak budujemy jest równie istotne. Przecież możemy pokryć dach blachodachówką albo drogą dachówką ceramiczną, możemy kupić okna zwykłe za 6 tys. albo ciepłe za 20 tys., ocieplać dom możemy zwykłym styropianem fasadą albo drogim grafitowym, parapety mogą być plastikowe albo marmurowe i tak jest ze wszystkim. Już na budowie "tymi ręcami" a systemem zleconym jednej firmie mamy ogromne oszczędności. Więc przy wyborze projektu dopiero zaczynamy oszczędzać i musimy kontynuować to do końca budowy. Tani w budowie projekt nie załatwi sprawy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Malo kto stosuje XPS, dlatego pytałem, styro wyjdzie taniej, a bloczków na m2 też co najmniej kilka potrzeba. Nie wiem jaki wymiar ma bloczek (jak fundamentowy?). Dobrze rozumuję, że ten bloczek zamiast fundamentowego w górnej części i to chyba nie jedna warstwa??

 

Cena podobna do bloczka betonowego więc na jedno wychodzi, ja dałem 2 warstwy zaizolowane przeciwwodnie.

Jak do ziemi ktoś daje EPS to ja już tego całkiem nie rozumiem, przecież to nie jest wodoodporny styropian, a mokry styropian drastycznie traci na izolacyjności.

Co do oszczędności to na każdym etapie da się coś oszczędzić, przemyślany projekt - taki w którym nie będzie trzeba nic zmieniać w trakcie budowy, przeróbki są kosztowne, własna praca - duuuże oszczędności i na koniec na samych mat. też można zaoszczędzić.

Grosik do przysłowiowego grosika i robi się niezła sumka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawodowo zajmuje sie projektowaniem a potem wykonywaniem maszyn i jesli ta teoria miala by miec zastosowanie rowniez w mojej branzy to uwazam ze mocno rozmija sie z rzeczywostoscia :)

 

gdyby uznac te teorie za prawdziwa to nalezalo by przyjac ze ten sam projekt wybudowany przez firme X z materialu Y za kwote 200 000 zlotych, mozna wybudowac wlasnorecznie z materialu Z w najlepszym przypadku za kwote 160 000% (np do SSO)... chyba sie ze mna zgodzisz ze to absurdalne prawda ?

 

Nie widzę w tym nic absurdalnego. Firma X buduje np. z Y...tonga za 200tys, ja buduję np. z porothermu to samo za kwotę właśnie 160tys. Czy to absurd?

Zielony Ogród trochę... "przesadziła"- NĘDZNE (?) 20% daje 40tys. oszczędności. Chętnie przyjmę takie nędzne datki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istnieje :)

Pytanie czy budujesz dom "normowy" czy na przyszłość ;)

 

Nie musi być :)

Ja pod wylewką nie daję styropianu :)

U mnie było by to beszczeszczenie technologii budowy ;)

Ja buduje akumulacyjnie,pod prąd do c.o :)

 

Arturo- nie pisz, że nie dajesz, bo dajesz, lecz inaczej położony. Ktoś nieobeznany stwierdzi, że można nie dawać styropianu pod posadzkę i będzie zgrzyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę,że osoba jarząca ;)

Temat jak najbardziej "tutejszy" bo chodzi o to,żeby oszczędzić a nie przepłacić,choćby na instalacji i rachunkach za c.o :)

 

nie wiem czy jarząca, ale nawet najdroższe wykończenie nie sprawi, że w domu będzie ciepło a portfel pełny :) Pewnie wiele kobiet myśli tak jak ja, przynajmniej na tym forum :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego piszę jak piszę,żeby ktoś mało obeznany poznał temat :)

Budowa domu nie polega na tym,żeby ślepo iść tak jak karawana prowadzi ;)

Potem wychodzą kwiatki,że ogrzewanie prądem jest drogie,ceramika jest najlepsza a ściana 1W najtańsza...

 

Wiesz, jacy ludzie tu wchodzą, jak ludzie czytają, nawet tutaj- zupełni laicy, co to nawet nie wiedzą co to poziomica -ktoś zadaje pytanie, dostaje odpowiedź, a za chwilę kolejny pyta o to samo. Informacje porozrzucane na wątku, czy wyrwane z kontekstu nikomu nie pomogą.

Przy budowie nie ma dowolności- jest technologia i tu karawana musi podążać określoną ścieżką;)

Czy ktoś natomiast zastosuje energooszczędniejsze rozwiązania to jego sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Technologia technologią a rzeczywistość swoje.

Czasem jak się czyta wytyczne technologiczne producentów to zostaje tylko walić głową w mur.

Do wszystkiego trzeba podchodzić z zdrowym rozsądkiem i nie ulegać owczemu pędowi, używać swoich szarych komórek i jak czegoś nie wiemy to pytać, pytać i pytać ale najpierw czytać to co już napisano np na tym forum.

Mnie np na logiczniejsze myślenie o PRAWIDŁOWYM ocieplaniu naprowadził Adam_mk za co mu wielkie THX

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę w tym nic absurdalnego. Firma X buduje np. z Y...tonga za 200tys, ja buduję np. z porothermu to samo za kwotę właśnie 160tys. Czy to absurd?

Zielony Ogród trochę... "przesadziła"- NĘDZNE (?) 20% daje 40tys. oszczędności. Chętnie przyjmę takie nędzne datki ;)

nędzne w porównaniu z owymi 80% oszczędności na projekcie.

 

40 tys. bez żadnego wysiłku można zaoszczedzić wybierajac dom z dachem dwuspadowym zamiast czterospadowym na przykład.

fakt, jezeli już wybraliśmy maksymalnie tani w budowie projekt, to na robociźnie i materiałach zaoszczędzimy właśnie jakieś 20 % max (te procenty liczone od całej wartosci domu oczywiście). oczywiscie, że to nie jest mało, ale wiele osób tu marzyło, ze projekt z kosztorysem 450 tys. wybuduja za 300, bo "własnymi ręcyma".

 

jak wybierzesz projekt z kosztorysem 240 tys., to oszczędzając wybudujesz go za 200, ale jak wybierzesz projekt z kosztorysem 500, to możesz nie wiem jak oszczedzać, a i tak nie wybudujesz go za 300, tylko w najlepszym wypadku za 400. Mówię o normalnie wykończonym domu, bo niektórym nie przeszkadza, że pół życia mieszkają na placu budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawodowo zajmuje sie projektowaniem a potem wykonywaniem maszyn i jesli ta teoria miala by miec zastosowanie rowniez w mojej branzy to uwazam ze mocno rozmija sie z rzeczywostoscia :)

 

gdyby uznac te teorie za prawdziwa to nalezalo by przyjac ze ten sam projekt wybudowany przez firme X z materialu Y za kwote 200 000 zlotych, mozna wybudowac wlasnorecznie z materialu Z w najlepszym przypadku za kwote 160 000% (np do SSO)... chyba sie ze mna zgodzisz ze to absurdalne prawda ?

 

nie, to nie jest absurdalne.

jeżeli projektujesz maszyny, to powinienes tez (lub jakis kosztorysant) potrafic dobrze je wycenić - przed wybudowaniem tej maszyny. jeżeli ją zaprojektowałeś, wyceniłeś, a po zbudowaniu koszt rzeczywisty rozminął sie z kosztorysem o więcej niż 20 %, to znaczy, że ktoś odwalił fuchę - albo projektant, albo kosztorysant, albo wykonawcy na czymś oszukali albo coś przedobrzyli.

ja mówię o prawidłowo wykonanych projektach i kosztorysach, a potem o uczciwym wykonaniu według projektu, a nie o jakiejś wolnej amerykance. jak zaprojektujesz coś ze stali określonej jakości, a wykonawca wstawi plastik, to jasne, że "zaoszczędzi".

 

mój domek daliśmy najpierw do wyceny firmie ogólnobudowlanej. postawilismy go jednak sami metoda godpodarczą (nie mylic w "własnymi rekami"), i dzięki temu wyszło taniej właśnie o jakieś 45 tys., czyli o ok.20% mniej niz wyniosła wycena firmy. Czyli domek wyceniony na 250 tys zrobiliśmy za ok 205 tys (w sumie troche wiecej wyszło z wyposażeniem kuchni, ale to już inna bajka)

 

jaki udział kosztów robocizny w całości kosztów budowy domu jest zazwyczaj przyjmowany? podobno jest jakis standard - można łatwo policzyć, ile zaoszczędzimy budując własnymi rekami. my z mężem akurat woleliśmy zarabiać pieniądze w swoich zawodach i płacić nimi ludziom, bo nie jestesmy juz pierwszej młodości, a praca na budowie jest dużo cięższa i mniej płatna, niż nasza zawodowa.

Edytowane przez Zielony ogród
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak uważam że na materiałach i pracy własnej da się zaoszczędzić dużo więcej niż 20%. Wybór taniego projektu jest bardzo ważny ale to z czego i jak budujemy jest równie istotne. Przecież możemy pokryć dach blachodachówką albo drogą dachówką ceramiczną, możemy kupić okna zwykłe za 6 tys. albo ciepłe za 20 tys., ocieplać dom możemy zwykłym styropianem fasadą albo drogim grafitowym, parapety mogą być plastikowe albo marmurowe i tak jest ze wszystkim. Już na budowie "tymi ręcami" a systemem zleconym jednej firmie mamy ogromne oszczędności. Więc przy wyborze projektu dopiero zaczynamy oszczędzać i musimy kontynuować to do końca budowy. Tani w budowie projekt nie załatwi sprawy.

 

wystrzelić z kosztami w górę zawsze można - to nie o takie porównanie chodzi (np. złote klamki od cartiera kontra standard z marketu)

chodzi o realizację zgodnie z projektem - robisz to, co masz w projekcie i kosztorysie. w firmach w czasie realizacji projektu (technologii jakiejś) nikt nie kombinuje, tylko bierze to, co jest w technogii.

jeżeli zmieniasz materiał z którego budujesz dom, to również zmieniasz projekt i kosztorys. jezeli już zdecydujesz, z czego budujesz, no np. ten styropian taki a taki czy blachodachówka, to dopiero wtedy robisz kosztorys, bo dopiero wtedy masz do niego dane. przecież chyba nikt nie buduje domu z porothermu na podstawie projektu z ytonga? wy mówicie nie o oszczędzaniu na materiałach, tylko o zmianie projektu. po zmianie projektu na inne materiału mozna od nowa zrobic kosztorys, i od tej dopiero kwoty mozna zaoszczedzic owe 10-20% (np. dzięki negocjacjom, poszukiwaniu tańszych dostawców, tańszy transport itp)

 

wyboru technologii budowy (materiałów) dokonuje się na etapie projektowania (adaptacji projektu), a nie na etapie realizacji.

 

przepraszam, że tak każdy cytat w oddzielnym poście wklejam, ale nie umiem zrobic tego zbiorczo

 

a, jeszcze ta "tańszość" blachodachówki od dachówki ceramicznej. ja w projekcie miałam blachodachówkę. sprawdźcie to dobrze. mi firma (a nawet 3 firmy) wyceniła to i to. Blacha miała być jako taka, aby nie zardzewiała za 10 lat, a dachówkę poprosiłam najtańszą. Dachówka wyszła sporo taniej od blachy, no i mam dachówkę.

Edytowane przez Zielony ogród
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a, jeszcze ta "tańszość" blachodachówki od dachówki ceramicznej. ja w projekcie miałam blachodachówkę. sprawdźcie to dobrze. mi firma (a nawet 3 firmy) wyceniła to i to. Blacha miała być jako taka, aby nie zardzewiała za 10 lat, a dachówkę poprosiłam najtańszą. Dachówka wyszła sporo taniej od blachy, no i mam dachówkę.

 

Dziwne to bardzo, przy Bl. masz mniejsze przekroje więźby- pierwsza oszczędność, prostsze i szybsze układanie- druga oszczędność, wykończenia tańsze i łatwiejsze do wykonania- trzecia oszczędność no i blacho-dachówka tańsza- czwarta oszczędność.

A zastanów się w jakim momencie można oszczędzić na dachówce?

Moim zadaniem wyceniają drożej dach z blachy, ma być podobnie do dachówki bo więcej zarabiają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy oszczędzamy więcej na projekcie czy materiale?

Moim zdaniem granica jest płynna, dobrze przemyślany projekt również pod względem użytych materiałów pozwala na ich zaoszczędzenie.

Wydaje się że trzeba tu rozgraniczyć samą istotę projektu jako zbór pewnych koncepcji od TECHNOLOGII użytych do osiągnięcia założonego w projekcie efektu.

Zauważcie że w projektach w wielu miejscach jest założona pewna dowolność w stosowaniu technologii np strop gęsto-żebrowy lub drewniany, ściany z BK lub silikatów czy ceramiki poryzowanej. Projekt jest nierozerwalnie połączony z materiałami ale z kolei stosując materiały można wybrać tańsze nawet w tej samej technologii wcale nie wpływając na założenia projektowe. Przykład: płyty GK wodoodporne (tzw. wodoodporne raczej na wyrost jak się zapoznać z kartą tech. to okazuje się że posiadają tylko o parę godzin dłuższą odporność na wilgoć w powietrzu), jaki jest ich sens stosowania jeśli potem traktuje się je i tak gruntem i folią w płynie i obkłada glazurą. Można zast. równie dobrze zwykłe płyty o połowę tańsze. Nadwyżka zostaje w kieszeni a projekt nie został zmieniony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielony ogród pisze o projekcie budowlanym, a nie o gotowym. Projekt budowlany to taki, w którym już wprowadzono wszelkie zmiany. Ja wiem, że teoria swoje, a życie swoje i zwykle jakieś tam modyfikacje w trakcie budowy się robi. Gdyby jednak tak "uczciwie" wszystko zaprojektować i tego się trzymać, to przytoczona teoria 80% 20% jest jak najbardziej prawdziwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze chwilę, więc parę przemyśleń. :)

 

Jak zwykle wyszła kwestia parter-poddasze. Moim zdaniem w przypadku piumy jednak poddasze. Oglądałam w tygodniu piękny dom parterowy z czterema sypialniami - trochę ponad 150m2 użytkowej, w tym komunikacja około 25m2. Pewnie można trochę ciaśniej to wszystko poukładać, ale pięć choćby niedużych pokoików + część dzienna + łazienka i kotłownia na opał stały, to raczej nie wyjdzie ekonomiczna bryła w parterze. A już parter o takim programie pod dachem 45% to po prostu bezsensowne rozrzucanie kasy.

 

maq73 - wychodzi, że masz tajemny przepis na najtańszy dom w tym wątku. 140m + 30 garaż za 150 tys. do zamieszkania brzmi bajecznie. I jeszcze z pomocą taniej, ale jednak opłacanej siły roboczej. Zasłaniasz się brakiem zgody brata na prezentację projektu, ale chyba możesz zdradzić jaki zestaw podstawowych technologii i materiałów? Zapewne u siebie takie same rozwiązania planujesz? Na razie najtaniej zbudowała tu swiki, ale dom zdecydowanie mniejszy, jej okolica pozwalała na płaski dach i z tego co pamiętam bez garażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...