Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ja przed budową, przeglądając kosztorysy biur byłam przekonana że są zawyżone! I to bardzo mocno. Jednak już po rozpoczęciu budowy zrozumiałam że się myliłam :yes: I pewnie wielu ludzi tak myśli.

Przy budowie najtrudniej jest nie "popłynąć" trzymać się kosztorysu choćby nie wiem co. Ostatnio wybierałam drzwi zew., w kosztorysie przewidziałam na nie 2000 zł (wejściowe+do kotłowni) W sklepie strasznie spodobały mi się drzwi za 2300 zł (wejściowe) Oczywiście kupiłam takie za 1400 zł.:D Trzeba robić wszystko żeby nie ulegać takim pokusom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Warto pisać aby powstrzymać wariatów budujących domy, które wyjdą im dwa albo więcej razy droższe niż założyli bo nie mają pojęcia na co się porwali

 

Bitter, a wiesz co jest moją życiową inspiracją i dzięki czemu robię wiele rzeczy na wariata, wbrew opinii normalnych ludzi - i mi na ogół wychodzi? Słowa Einsteina: wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da - i on to właśnie robi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bitter, a wiesz co jest moją życiową inspiracją i dzięki czemu robię wiele rzeczy na wariata, wbrew opinii normalnych ludzi - i mi na ogół wychodzi? Słowa Einsteina: wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da - i on to właśnie robi :D

 

Popieram! :-)

 

Nie wiem ile wydałem na dom, bo przestałem liczyć gdzieś ok. 160k PLN. Poza tym trudno mi było ustalić granicę gdzie kończy się dom, a zaczyna meblowanie, otoczenie itp. W każdym razie, ta dewiza jest bardzo trafna. Przejrzałem dziennik Kwitko i b. mi się podoba taki dom jak i sposób budowania. Można tanio zbudować Kiedyś zbuduję mały domek, gdzieś w spokojnej okolicy za 200k albo mniej i będzie to kolejna fajna przygoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Dawno mnie nie było. :) Poczytałam zaległości i coś umyśliłam popisać.

 

Tak sobie myślę, że utrzymanie się w żelaznych ryzach kosztorysowych to spora sztuka i wymaga naprawdę dużej konsekwencji. No i jeszcze akceptowania pewnych rozwiązań, które są ekonomiczne, ale z jakichś tam względów mogą być dla kogoś nieładne, nieodpowiednie, wiecie o co mi chodzi - na przykład ktoś w życiu nie położy blachodachówki albo dachówki cementowej, bo tylko wygląd i deklarowana żywotność ceramicznej do niego przemawia. I właściwie tak można z każdym elementem domu. A w wykończeniówce to już w ogóle. No i to, o czym pisze msdracula - kasę z kredytu wydaje się inaczej niż zaoszczędzoną albo z bieżących przychodów.

 

Jak czytam różne wątki, czasem zaglądam do dzienników, to wychodzi mi, że kobiety często mają "przegięcie" w kwestiach wyglądu domu - fikuśna bryła, ozdóbki, ogólnie projekt wybrany po wizualce, no i we wnętrzach ma być "katalogowo". Faceci z kolei mają tendencję to "wypasienia" w instalacjach, dopłacaniu do różnych rozwiązań konstrukcyjnych, bo to "na lata". Ot taka obserwacja moja. :) Jak buduje para, to dyscyplinę muszą trzymać oboje. No i dobrze, jeżeli oboje są przekonani do takiej idei budowy ekonomicznej, żeby żadne nie miało żalu i poczucia ogromnych wyrzeczeń, bo potem jest tak, że dom nie cieszy, nie chcą mieszkać, albo boją się przeprowadzki. To wszystko na "Psychologu dyżurnym" można poczytać.

 

Nasza budowa wraz z przyłączami wciągnęła jakieś 210 tys., bez papierów i przyłączy niecałe 195. Robocizny własnej bardzo dużo, ale zamiennie można by wybrać parę tańszych rozwiązań (dom jest ocieplony wełną skalną, mamy wentylację mechaniczną, klasyczne tynki na parterze wyszłyby troszkę taniej, ale sami powoli kładliśmy regipsy, pewnie jeszcze parę rzeczy by się znalazło). Dom 107m2 użytkowej, około 125 metrów po podłogach. Teraz mój mąż uważa, że to duży dom, a jak sam stwierdził, na etapie wyboru projektu sądził, że to będzie malizna.

Przyszło roczne rozliczenie za gaz. Miałam prognozę na 3 tys., a wyszło faktyczne zużycie za 2,6 tys. Jest to kwota łączna za CO, CWU i kuchenkę gazową. To był pierwszy sezon grzewczy w domu z zamieszkałym poddaszem (pierwszą zimę mieszkaliśmy na parterze, a poddasze było niewykończone). Zobaczymy, czy jeszcze w następnym sezonie coś zaoszczędzimy. Na razie planuję pospisywać licznik przez 2-3 miesiące, żeby zorientować się, ile z tej kwoty to ogrzewanie. Gotuję na gazie dużo, włącznie z wodą na herbaty i kawy, więc chciałabym obadać te koszty trochę. :)

 

adso1 - (Adso z Melku? ;) ) o tym domu czytałam już dość dawno temu w papierowym wydaniu "Muratora". Koszty są rzeczywiście bardzo fajne, ale na pewno sprzed paru lat. Artykuł jest napisany tak, jakby to był jakiś szczególnie mały dom, a wcale tak nie jest. To jest zupełnie normalny dom dla rodziny 2+2, tyle tylko, że biura projektowe za małe domy uważają takie do 140 metrów. :) Program użytkowy ma jaki ma - dostosowany do potrzeb rodziny i zapewne do działki. Oczywiście do wątku pasuje jak najbardzej. Jednakże wersja uniwersalna już ma podrażacze - kolumny z przodu i z tyłu i (o zgrozo) balkon. :) No i mi nie podobają się takie "poskakane" okna na elewacjach bocznych - ja jestem prosty człek, mi się podoba jak jest jednak jakaś symetria, czy w jednej linii chociażby.

 

Pozdrawiam wszystkich Wariatów! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociaż nie należę może do tego wątku tylko do tego dom za 300 za tyś. ale ten sobie poczytuję.

Wiem jedno odkąd zaczęliśmy budowę.

Bardzo ważny jest region, gdzie budujemy i choć byśmy bardzo chcieli "oszczędzać" to się nie zawsze da. Przynajmniej w naszych stronach.

Szukając materiałów wiem, że "u nas" jest wiele drożej niż w innych częściach Polski.

Nie da się tego przeskoczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domek tego architekta- dziś pewnie jeszcze inne, tańsze materiały można by zastosować. Nie jestem zwolennikiem ogniomurków- tu są one tylko jako ozdoba- dość kosztowna, bo to dodatkowe obróbki, problemy z nieszczelnością. Pełne deskowanie też nie jest konieczne, podobnie jak dachówka ceramiczna zamiast blachodachówki. Koza jako główne źródło ciepła.. hmmm.. jak ktoś stale jest w domu i lubi pracę palacza.

Bryła taniego domku powinna być prosta jak budowa cepa, żeby przy budowie samemu zminimalizować usterki.

 

Bowess- notuj gazowe zużycie, u mnie też będzie gazowe ogrzewanie i taki rachunek jak Twój, by mnie satysfakcjonował, bo tyle wydaję obecnie w mieszkaniu o mniejszej powierzchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukałem na forum informacjo o tym domku http://www.tooba.pl/projekt-domu-Antek-B/a,s_pd,idp,11358.html , ale nie jest chyba popularny. Buduje go jedna osoba, która od dawna nic nie pisała w dzienniku. Wszystko oprócz dachu , elektryki i gazu będziemy robić sami - fundamenty, ściany i cała wykończeniówka bez fachowców. Jest szansa zmieścić się w 200 tyś ? Oczywiście interesuje mnie wersja bez garażu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukałem na forum informacjo o tym domku http://www.tooba.pl/projekt-domu-Antek-B/a,s_pd,idp,11358.html , ale nie jest chyba popularny. Buduje go jedna osoba, która od dawna nic nie pisała w dzienniku. Wszystko oprócz dachu , elektryki i gazu będziemy robić sami - fundamenty, ściany i cała wykończeniówka bez fachowców. Jest szansa zmieścić się w 200 tyś ? Oczywiście interesuje mnie wersja bez garażu.

Bardzo ładny projekt,oby więcej takich.Przy tym wkładzie robocizny jaki przewidujesz wciśniesz się w ten budżet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DEZET - Ten domek to wg mnie właśnie próba poprawienia choć odrobinę tego "cepa", tych różnych bezkompromisowych tanich koszmarków, czterospadowych domków-grzybków, tych kurników wysokich z gołymi dwumetrowymi ścianami pod okapami :sick:, krytych blachą wiśniową, nie pasujących nigdzie i do niczego. Tak, ogniomur to rzeczywiście ozdoba nie pełniąca swej pierwotnej roli, ale w tym wypadku bardzo na miejscu, prawidłowo i rzetelnie wykonana jest bezproblemowa. Niby jak przez setki lat budowniczowie sobie radzili bez tych wszystkich folii, mas, silikonów i nie ciekło? Co do dachówki ceramicznej to chyba też nie jest aż tak strasznie droższa od tych różnych blach itp., dokładnie nie liczyłem, ale co to za dom bez czerwonej naturalnej dachówki, coraz piękniejszej z upływem lat(przeciwnie do różnych sztuczności i imitacji typu blacha w połysku albo pomalowany beton). Domek z dachówką jest w każdej bajce i książeczce dla dzieci, zawsze dobrze wygląda i dobrze się kojarzy. Czegoś się trzeba trzymać mimo napiętych funduszy, inaczej to wszystko wygląda tak jak wygląda, że jak to się mówi zęby bolą.

 

bowess - adso to rzeczywiście ten z Melku:yes:, wasz projekt też biorę pod uwagę:yes:

 

Kojarzy ktoś może przy okazji ten domek, był gdzieś na forum, nie umiem go zlokalizować.

dom1.jpg

Edytowane przez adso1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marynata - no dobra, nie będziemy wchodzić niepotrzebne dywagacje, wiadomo o co chodzi. Przy dzisiejszych materiałach i technologiach to uszczelnienie takich prostych rzeczy to chyba nie jest problem. Takie uszczelnienie jest przy każdym kominie, czy po bokach czy na dole i nawet u góry.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram, czasem warto rozejrzeć się za materiałem trochę dalej. Do mnie styropian jechał 150 km, dowóz gratis, a w lokalnym składzie chcieli 100 za dowóz i oczywiście styropian droższy. Podobnie z materiałem do c.o. z Łodzi zamawiałam, zaoszczędziłam spoooro kasy mimo że za transport płaciłam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

schilack - powinno starczyć 200 przy takim wkładzie pracy, ale jak zwykle zgadzam się z Kwitko, mniej naroży byłoby łatwiej murować. Chyba, że jesteś doświadczony murarz, to nie będziesz walczył cały dzień z jednym. :) Osobiście z takim programem wybrałabym Z8, albo jakiś tego typu "prostaczek". Wygląd na wizualkach może taki sobie średni, ale to zawsze można łatwo uatrakcyjnić, unowocześnić, ulepszyć ogólnie.

 

DEZET z prognoz i rozpisek gazowni wyczytałam na razie, że te 2,6 tysiaka, które płacimy dzieli się teoretycznie z grubsza na 900 za cwu i kuchenkę i 1700 za co. Teraz empirycznie spróbuję ustalić. :) Jeszcze mi przypomniałeś - w naszym domu za 200 też jest pełne deskowanie i papa pod dachówkami. :)

 

adso1 - ten dom ze zdjęcia to budowa hawkmoona, niestety autor już od paru lat na forum nie zagląda. Link do dziennika: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?23043-Wspó-czesny-dom-XIX-wieczny

A jeszcze pokażę, jak może wyglądać mój dom przerobiony na styl dworkowy. :)

Inny.jpg

Transport niby za darmo nie jest, ale faktycznie często wychodzi, że dalej jest taniej. Robocizna też lokalnie bardzo różna. Wiadomo, że w dużych miastach fachowcy wyżej cenią swoje roboczogodziny. Jest internet, fora, strony z ofertami firm - można porównywać, można choćby sprawdzić i próbować potem negocjować z lokalnymi hurtowniami i fachowcami. U nas też była znaczna różnica z cenami dolnośląskie/wielkopolskie. Na szczęście mieszkamy blisko granicy województwa i można materiały albo fachowców ściągnąć. Wełna na ściany (pół tira) kupiona w mazowieckim, a na budowę przyjechała prosto od producenta z lubuskiego.

Inny.jpg

Edytowane przez bowess
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wykończeniówki jeszcze nie doszliśmy. Takie rzeczy na pewno będą z internetu.Chociaż w niektórych hurtowniach instalacyjnych jest taniej niż w necie a można sobie samemu przywieźć, wymienić, zamienić.

Ale resztę materiałów tez ściągaliśmy nie ze swojego województwa, w większości od sąsiadów. Kominy przyjechały z Czamaninka.

Nie jesteśmy tacy odważni, żeby drogie i duże rzeczy zamawiać nie wiadomo skąd. Koszty transportu są zabójcze i często po chłodnej kalkulacji nie opłacało się brać czegoś tańszego- za to transport nie wiadomo jaki i nie wiadomo czy na działkę wjadą.

Muszę z przykrością stwierdzić, że wszędzie jest taniej niż w warmińsko-mazurskim.

Nasza ekipa też jest od sąsiadów i do ocieplenia też nie będą od nas.Wiele razy już słyszałam, że komuś nie od nas opłaca się robić "u nas", bo ceny za robociznę są zwyczajnie wyższe, chociaż i tak niższe niż oferują "nasi".

To się chyba nazywa zmowa. :mad:

W każdym razie z zamawianiem z nieznanych miejsc też trzeba uważać :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...