Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Artur, no ze mnie głupka nie zrobisz. Piec na ekogroszek=min.7tys.zł. Minimum 7 tys? 8kW piec? Najdroższy 8 kW piec, kosztuje Arturze 1,9 tys i to już taki sterowany elektronicznie, z nadmuchem i innymi pierdołami. Normalnie taki piec trochę ponad tysiąc złotych, choć można i taniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, napisałeś że piec na ekogroszek będący substytutem pompy ciepła o mocy 8kW kosztuje minimum 7 tys zł. Więc teraz go pokaż. Pokaż ten piec. Bo ja ci udowodniłem jaka jest minimalna cena takiej machiny. Abstarchując od tego do jakiego ogrzewania domu się skłaniam, nie przeczę że pewnie elektrycznego, to jednak nie zdzierżże jak "prądowcy" potrafią zawyżać ceny innych sposobów niż prąd. To że jest najtańszy to za mało, musi być 3 razy tańszy niż następne ustrojstwo w kolejce. Porównując ceny, zestawia się jakieś mega promocje jak u Artura z niespecjalnie gospodarnymi poczynaniami (nie da się postawić jednodrożnego, pojedynczego komina taniej niż 5 tys?), a nawet windując w kosmos ceny centralnych źródeł ciepła - jak miało to miejsce przed chwilą.

 

Robiąc analizizę TCO (total cost of ownership) "prądowcy" potrafią liczyć entuzjastom węgla nawet koszt podłogi na której stoi piec! Przypomnę - piec na węgiel zajmuje około 0,3 m2. Gdzieś koło 135 strony tego tematu użytkowniczka "Zielony ogród" wyliczyła nawet, że zarobiła tak 12 000 zł, bo uwolniła przecież powierzchni kotłowni o powierzchni 6m2. Zamieniła ją, jesli dobrze pamiętam, na pralnie. Pralnia za 12 tys najwidoczniej nie koliła ją w oko, ale kotłownia tak. Nie można tak liczyć, bo w ten sposób cały dom zaczyna kosztować niejako podwójnie. Jeśli do ogrzewania na węgiel liczymy koszty metrażu pieca, to okazuje się, że i proste łóżko nie kosztuje już 2 tys, ale 10 tys - no bo przecież jeszcze powierzchnia podłogi jaką zajmuje. Z tysiąc złotych kosztuje nas najzwyklejsza doniczka stojąca na podłodze. Jeśli chcemy tak liczyć, prawomocne byłoby w tym przypadku jedynie wycięcia kotłowni z obrysu domu - czego jeszcze chyba nikt nie zrobił - i wykazanie, że całkowity koszt tej operacji dał nam zysk w wysokości 2 tys zł za każdy metr wyeliminowanej kotłowni. Moim zdaniem w najlepszym przypadku, uwolnione miejsce pod piecem czy zasobnikiem, w ramach analizy SWOT należałoby umieścić po stronie O (Opportunities - potencjalnych szans), nie zaś S (Strengths - twardych, niekwestionowanych atutów), jako że wcale nie jest powiedziane, iż pusty kąt jaki został po piecu w ogóle i kiedykolwiek zostanie zagospodarowany.

Edytowane przez budowlany szaleniec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowlany szaleniec brawo! mam podobne zdanie tylko nie wiedziałam jak to fachowo napisać ;)

Jestem użytkowniczką zwykłego śmieciucha za ok. 1000zł, który służy już 13lat. Nie siedzimy ciągle w kotłowni, W czasie ostrej zimy podkłada się co 4 godziny, a wieczorem jak się odpowiednio przymknie to rano wystarczy podłożyć. Zajmuje to 5 minut. Nie rozumiem czemu się to tak demonizuje. Wiem ,że na pewno prad i gaz są wygodniejsze bo bezobsługowe, ale nie popadajmy w paranoję. Jakby to było takie straszne to byśmy znowu w takie coś się nie pchali ;)

Z drugiej strony rozumiem, że jak ktoś ma bardzo ograniczoną powierzchnię to nie będzie się w to bawił. I gdyby nie to, że mamy piwnicę to też byśmy pewnie rozważyli inne opcje.

 

Ja pisałam o zwykłym śmieciuchu, więc tym bardziej jakiś z zasobnikiem ,sterowany elektrycznie będzie wygodniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, napisałeś że piec na ekogroszek będący substytutem pompy ciepła o mocy 8kW kosztuje minimum 7 tys zł. Więc teraz go pokaż. Pokaż ten piec. Bo ja ci udowodniłem jaka jest minimalna cena takiej machiny. Abstarchując od tego do jakiego ogrzewania domu się skłaniam, nie przeczę że pewnie elektrycznego, to jednak nie zdzierżże jak "prądowcy" potrafią zawyżać ceny innych sposobów niż prąd. To że jest najtańszy to za mało, musi być 3 razy tańszy niż następne ustrojstwo w kolejce. Porównując ceny, zestawia się jakieś mega promocje jak u Artura z niespecjalnie gospodarnymi poczynaniami (nie da się postawić jednodrożnego, pojedynczego komina taniej niż 5 tys?), a nawet windując w kosmos ceny centralnych źródeł ciepła - jak miało to miejsce przed chwilą.

 

Robiąc analizizę TCO (total cost of ownership) "prądowcy" potrafią liczyć entuzjastom węgla nawet koszt podłogi na której stoi piec! Przypomnę - piec na węgiel zajmuje około 0,3 m2. Gdzieś koło 135 strony tego tematu użytkowniczka "Zielony ogród" wyliczyła nawet, że zarobiła tak 12 000 zł, bo uwolniła przecież powierzchni kotłowni o powierzchni 6m2. Zamieniła ją, jesli dobrze pamiętam, na pralnie. Pralnia za 12 tys najwidoczniej nie koliła ją w oko, ale kotłownia tak. Nie można tak liczyć, bo w ten sposób cały dom zaczyna kosztować niejako podwójnie. Jeśli do ogrzewania na węgiel liczymy koszty metrażu pieca, to okazuje się, że i proste łóżko nie kosztuje już 2 tys, ale 10 tys - no bo przecież jeszcze powierzchnia podłogi jaką zajmuje. Z tysiąc złotych kosztuje nas najzwyklejsza doniczka stojąca na podłodze. Jeśli chcemy tak liczyć, prawomocne byłoby w tym przypadku jedynie wycięcia kotłowni z obrysu domu - czego jeszcze chyba nikt nie zrobił - i wykazanie, że całkowity koszt tej operacji dał nam zysk w wysokości 2 tys zł za każdy metr wyeliminowanej kotłowni. Moim zdaniem w najlepszym przypadku, uwolnione miejsce pod piecem czy zasobnikiem, w ramach analizy SWOT należałoby umieścić po stronie O (Opportunities - potencjalnych szans), nie zaś S (Strengths - twardych, niekwestionowanych atutów), jako że wcale nie jest powiedziane, iż pusty kąt jaki został po piecu w ogóle i kiedykolwiek zostanie zagospodarowany.

 

budowlany szaleńcu przemyśl co napisałeś i nie uogólniaj wszystkich "prądowców" , zasada jest jedna... jak ktoś buduje mały domek o właściwościach cieplnych przekraczających znacznie minimalne normy obowiązujące w polsce to inwestycja w inne źródło niż prąd jest nie opłacalne. Wyjaśnię ci to na moim przykładzie :

u mnie cała instalacja ogrzewania razem z robocizną wyszła nie całe 4000zł, (kabel w ścianie i do niego wpięte zwykłe grzejniki elektr. po 200zł każdy, dodatkowo kilka mat grzejnych), zrezygnowałem dzięki temu z komina więc można śmiało powiedzieć że za komin mam instalację. CO na ekogroszek czy gaz kosztuje około 15tys zł (piec, grzejniki, rurki, robocizna) do tego dochodzi koszt przyłącza w przypadku gazu. według OZC na prąd na ogrzewanie wydam około 2000zł do tego planuje okazyjnie (2-3razy/tyg.) z kotłowni mam zrobioną pralnię co przy ekogroszku jest nie możliwe. Więc jak widzisz w moim przypadku prąd się opłaca, i zaznaczam że przed budową nie przeszło mi przez myśl że będę grzał prądem, dopiero po zrobieniu OZC zacząłem zmieniać zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nieraz jak czytam te dyskusje to mnie ogarnia pusty śmiech:)

Tak jak swego czasu prowadziłem polemikę z mpopław na temat opłacalności solarów..w końcu Panu ,,olimpowi forum,, zabrakło argumentów a matematyka znowu stała się ..normalna:)

czemu ludzie jak coś mają u siebie to myślą że to jest najlepsze dla wszystkich?:) Ja nie rozumiem.

Arturro prąd zawsze był,jest i prawdopodobnie będzie najdroższym nośnikiem energii- koniec kropka. Dzieje się tak dlatego ze prąd ,,produkuje,, się u nas ze...no z czego?:) bingo ! z węgla... ,,technologia,, eheh jego produkcji i przesyłu to sa straty jak stąd do Tatr:)

 

Dlatego najpierw wykluczmy jakiekolwiek bzdury na temat ekologiczności ogrzewania prądem. Idac dalej tym tropem:

Załóżmy ze jeden nośnik kosztuje 1 zł/kWh a drugi 2 zł/kWh....a dom ,,spala,, 40kwh/m2 na rok ..czy jest różnica?

Otóż wielu na forum udowadnia że jest ..na korzyść tego.. droższego":)..tego tez nie rozumiem ale jak się wyraził Arturro - każdy jest dorosły:D

 

Teraz tak podnoszone przez zwolenników grzania prądem że inwestycja w CO-prądowe jest duzo tańsza niż inny nośnik...znowu wierutna nieprawda. Nawet u siebie podliczyłem całkowity koszt instalacji elektrycznej od elektrowni do .. pokrętła termostatu i wychodzi że miałbym troszkę drożej niż analogiczna instalacja z GZ50 ..i to są fakty więc u mnie domek spali 100kwh/m2/rok 2 razy tańszego gazu to logiczne ze moja inwestycja jest rozpatrywana wyłącznie z punktu widzenia

a/-komfortu(brak uzależnienia od II taryfy bo w nocy to ja śpię)

b/-bieżących wydatków na CO i CO NAJWAŻNIEJSZE CWU !!! które generuje 1/2 moich wydatków na energie.

Potem wchodzę na wątek o energooszcednosci i czytam że mam ustawić dom wszystkimi OKNAMI NA POŁUDNIE żeby mieć w zimie ,darmowe ,dogrzewanie,, i dostaje info że piec gazowy kosztuje 15 tysięcy a grzejnik elektryczny 120 zł....więc ja muszę mieć prąd...

 

Obiektywizm w ,,doradzaniu,, innym tego co dla nich najlepsze powinno być podyktowane DOGŁĘBNĄ ZNAJOMOŚCIĄ KONKRETNEGO PRZYPADKU.

A co mamy?

Pelikany które połykają wszystkie ,,nowinki,, i forumowe mądrości jak leci ...a potem starające się to wmówić innym... BO JA TAK MAM I NA PEWNO SIĘ NIE MOGĘ MYLIĆ BLA BLA BLA..

POZDRAWIAM

Edytowane przez Kasia242
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym jeszcze wrócić do tematu domu z pełnym piętrem. Ja też jestem zdania, że dom z piętrem nie powinien być droższy od domu z poddaszem użytkowym o podobnej powierzchni.

 

Chętnie wymienię poglądy na ten temat bo zamierzam budowę takiego domu. Konkretnie będzie 145 pow. całkowitej (czyli właściwie użytkowej), pow. zabudowy 9,5 x 10 m, projekt indywidualny. Prosta kostka z dachem dwuspadowym, bez garażu, piwnicy, balkonów, wykuszy itp. Wszelkie rady mile widziane :yes:

 

Też myślę o takim domu - czy możesz pokazać jakieś przykładowe rzuty Twojego projektu - oraz z ciekawości - ile kosztował taki projekt indywidualny ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CO na ekogroszek czy gaz kosztuje około 15tys zł (piec, grzejniki, rurki, robocizna) do tego dochodzi koszt przyłącza w przypadku gazu. (...) z kotłowni mam zrobioną pralnię co przy ekogroszku jest nie możliwe.

 

Nie chcę zamieniać wątku w dyskusję nt wyboru ogrzewania, ale skąd te 15 tys na CO gazowe, to naprawdę nie wiem. Mam wybrany piec kondensacyjny za lekko ponad 5 tys, przyłącze wyjdzie dokładnie 2, podłogówkę rozłożymy sobie w całym domu sami. Komina nie trzeba, wyrzut spalin przez ścianę, kotłowni nie trzeba - będę miała piec w pom. gosp. wielofunkcyjnym :) Gdzie jest błąd w moim rozumowaniu? Aha, zużywamy dużo cwu, rocznie więcej to kosztuje niż samo ogrzewanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak jest z gazem, u mnie nie ma gazu. porównuje z ekogroszkiem - nijak nie chce ekogroszek wyjsc taniej, choćbym chciała. Front - to, że każdy musi zrobic studium swojego przypadku - to jest oczywiste. co do pralni - gdybym tam miała kotłownie, nie miałabym pomieszczenia gospodarczego - a że na wsie jest to pomieszczenie niezbędne, musiałabym szukać projektu większego domu, więc musiałabym zapłacić za te metry. więc jest to wyliczenie logiczne.

ja nie teoretyzuję, ja już mam 3 sezony grzewcze za sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie ogrzewaniu jestem advocatus diaboli, bo generalnie ja także uważam grzanie prądem za rozwiązanie optymalne dla małego domku. Jednak jako postronny czytelnik amator, zaczyna odnosić wrażenie że lifting kosztów o jakich mówią "prądowcy" przekroczył dopuszczalne normy. Mówienie że koszt instalacji pompy ciepła jest mniejszy niż koszt pieca węglowego jej mocy, to dla mnie kroczek za tą granicą.

 

Co do samego długaśnego wątku "Dom do ok.200 tyś. jest sens marzyć?" który pochłoną mi trochę wolnego czasu - polecam. Sporo ciekawych informacji, wiele się dowiedziałem. Przydałoby się jednak nasycić ten temat większą ilością konkretnych, obiektywnych, rozwiązań które zbijają cenę budynku, szczególnie jeśli chodzi o fazy wcześniejsze niż wykończenia. Chodzi mi o coś w stylu - okno 3-szybowe nigdy nie stosuje się na południowej stronie budynku (w ogólnym bilansie strat i zysków ciepła, okno 2-szybowe wypada zawsze lepiej niż 3-szybowe, a jest tańsze). Tudzież - 9 na 10 osób nie wie, że najbardziej opłacalne są materiały izolacyjne o najgorszym wskaźniku lambda. Widać to w sygnaturach w których użytkownicy opisują swoje wypasione ocieplenia. Tymczasem wyśrubowany w swych parametrach styropian i wełna, jest zwykle 200% - 250% razy droższa niż za byle jakie ocieplenie, które izoluje jedynie 20% gorzej! Jest to więc ekonomiczny samogwałt.. Także bez sztuki operowana skomplikowanymi parametrami, da się skubać z tortu oszczędności. Dziś rano zastanawiałem się, czy rurowy gruntowy wymiennik ciepła można umieścić w rowie wykopanym pod rurę doprowadzająca wodę. Zamiast robić dodatkowe wykopki i upychać GWC w pętlach, można posłużyć się głębokim skądinąd rowerem na wodę i zaoszczędzić trochę dodatkowego kopania?

 

Ja zacznę swoje budowanie w przyszłym roku - i to w optymistycznym wariancie, jak dobrze pójdzie. Dom ma być tani w budowie i tani w eksploatacji wiec na gwałt potrzebuje takich rad. Na razie największą moją oszczędnością jest to forum, każdy dzień lektury to dla mnie zaoszczędzone pieniądze. Czasami mniejsze, czasami większe, ale codziennie jestem o coś mądrzejszy co pozwala mi albo oszczędzić albo lepiej wydać pieniądze. Największe oszczędności w budowaniu domu daje więc chyba czytanie :).

Edytowane przez budowlany szaleniec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nieraz jak czytam te dyskusje to mnie ogarnia pusty śmiech:)

Tak jak swego czasu prowadziłem polemikę z mpopław na temat opłacalności solarów..w końcu Panu ,,olimpowi forum,, zabrakło argumentów a matematyka znowu stała się ..normalna:)

czemu ludzie jak coś mają u siebie to myślą że to jest najlepsze dla wszystkich?:) Ja nie rozumiem.

Arturro prąd zawsze był,jest i prawdopodobnie będzie najdroższym nośnikiem energii- koniec kropka. Dzieje się tak dlatego ze prąd ,,produkuje,, się u nas ze...no z czego?:) bingo ! z węgla... ,,technologia,, eheh jego produkcji i przesyłu to sa straty jak stąd do Tatr:)

 

Dlatego najpierw wykluczmy jakiekolwiek bzdury na temat ekologiczności ogrzewania prądem. Idac dalej tym tropem:

Załóżmy ze jeden nośnik kosztuje 1 zł/kWh a drugi 2 zł/kWh....a dom ,,spala,, 40kwh/m2 na rok ..czy jest różnica?

Otóż wielu na forum udowadnia że jest ..na korzyść tego.. droższego":)..tego tez nie rozumiem ale jak się wyraził Arturro - każdy jest dorosły:D

 

Teraz tak podnoszone przez zwolenników grzania prądem że inwestycja w CO-prądowe jest duzo tańsza niż inny nośnik...znowu wierutna nieprawda. Nawet u siebie podliczyłem całkowity koszt instalacji elektrycznej od elektrowni do .. pokrętła termostatu i wychodzi że miałbym troszkę drożej niż analogiczna instalacja z GZ50 ..i to są fakty więc u mnie domek spali 100kwh/m2/rok 2 razy tańszego gazu to logiczne ze moja inwestycja jest rozpatrywana wyłącznie z punktu widzenia

a/-komfortu(brak uzależnienia od II taryfy bo w nocy to ja śpię)

b/-bieżących wydatków na CO i CO NAJWAŻNIEJSZE CWU !!! które generuje 1/2 moich wydatków na energie.

Potem wchodzę na wątek o energooszcednosci i czytam że mam ustawić dom wszystkimi OKNAMI NA POŁUDNIE żeby mieć w zimie ,darmowe ,dogrzewanie,, i dostaje info że piec gazowy kosztuje 15 tysięcy a grzejnik elektryczny 120 zł....więc ja muszę mieć prąd...

 

Obiektywizm w ,,doradzaniu,, innym tego co dla nich najlepsze powinno być podyktowane DOGŁĘBNĄ ZNAJOMOŚCIĄ KONKRETNEGO PRZYPADKU.

A co mamy?

Pelikany które połykają wszystkie ,,nowinki,, i forumowe mądrości jak leci ...a potem starające się to wmówić innym... BO JA TAK MAM I NA PEWNO SIĘ NIE MOGĘ MYLIĆ BLA BLA BLA..

POZDRAWIAM

 

Sprawę grzania prądem należy rozpatrywać indywidualnie, w twoim przypadku może się nie opłaca, natomiast w moim róznica na rocznym grzaniu pomiędzy prądem a ekogroszkiem to około 700zł więc sobie darowałem.

Co do kosztów przyłącza prądu to rozumiem że skoro nim nie grzejesz to go nie masz..tak?? ja mam przyłącze 12,5kw (czyli standardowe) i mi starcza na dom 120m2 razem z grzaniem bo mam tak małe zapotrzebowanie że łączna moc wszystkich grzejników to 4kw i i tak jest przewymiarowane bo według OZC wystarcz 3,5kw.

piszesz że instalacja CO na prąd jest taka sama jak innych (ekogroszek,gaz) więc napisz mi proszę ile?? bo ja na całość wydałem niecałe 4000zł i wiem że jak liczyłem sobie przed budową to inst. na gaz z przyłączem wyszła mnie około 20,000zł wliczając w to komin (4000-5000) z którego mogłem zrezygnować. liczyłem z jakimś tanim piecem za 5000zł bo można kupić lepszy za 7-9tys.

Wcale nikogo nie namawiam na prąd, pragnę jedynie podzielić się swoimi doświadczeniami i pokazać że w budownictwie mocno energooszczędnym grzanie prądem wcale nie jest drogie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę zamieniać wątku w dyskusję nt wyboru ogrzewania, ale skąd te 15 tys na CO gazowe, to naprawdę nie wiem. Mam wybrany piec kondensacyjny za lekko ponad 5 tys, przyłącze wyjdzie dokładnie 2, podłogówkę rozłożymy sobie w całym domu sami. Komina nie trzeba, wyrzut spalin przez ścianę, kotłowni nie trzeba - będę miała piec w pom. gosp. wielofunkcyjnym :) Gdzie jest błąd w moim rozumowaniu? Aha, zużywamy dużo cwu, rocznie więcej to kosztuje niż samo ogrzewanie.

 

Jeżeli sam piec masz za 5k PLN, do tego sterowanie pogodowe +- 1000 z akcesoriami, spięcie kotłowni, zasobnik ciepłej wody (jeśli kocioł 1f). Ja za kotłownię (nie licząc przyłącza) zapłaciłem ok. 11-12k PLN, z czego piec kosztował jedynie 3500, mam też zasobnik 220L z 2 wężownicami za ponad 2000. Przyłącze gazu na pewno tylko 2k PLN? Ze wszystkimi formalnościami? Za ten komin przez ścianę też kilka stówek wydasz. Do tego naczynie wzbiorcze, zawory i inne duperele. Trochę się zbiera.

Ale fakt, można to zrobić tanio, jak się pomyśli,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tak jak mar1983kaz - nigdy nie pozwoliłabym sobie na to, aby kogolwiek namawiać na prąd. mogłabym mieć później wyrzuty sumienia. chciałabym tylko swoimi obliczeniami sprowokować kogoś do innego spojrzenia na te sprawy i do samodzielnych wyliczeń. bo u nas jest stereotyp - węgiel to tanio, prąd to drogo. a świat sie zmienia i trzeba takie stereotypy co jakiś czas kontrolować.

sama teraz to widzę na własnym przykładzie - nigdy nie interesowałam się klimatyzacją - bo drogo i po co. a ostatnio sie takich ciekawych rzeczy dowiedziałam - że kupuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RadziejS - kocioł 2f (nie potrzebuję zasobnika - mam wszystkie pkt ciepłej wody przez ścianę), sterowanie pogodowe - nie wiem, przyłącze gazu dokładnie 2 tys i kilkadziesiąt gr (tyle brutto wyliczyła gazownia), nie komin przez ścianę, tylko rura koncentryczna - kilkadziesiąt cm długości. Co do reszty - nie wiem, ile dokładnie to będzie kosztowało, ale na pewno nie tyle :) Będziemy to robić za parę m-cy - dam znać, ile łącznie kosztowało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tudzież - 9 na 10 osób nie wie, że najbardziej opłacalne są materiały izolacyjne o najgorszym wskaźniku lambda. Widać to w sygnaturach w których użytkownicy opisują swoje wypasione ocieplenia. Tymczasem wyśrubowany w swych parametrach styropian i wełna, jest zwykle 200% - 250% razy droższa niż za byle jakie ocieplenie, które izoluje jedynie 20% gorzej! Jest to więc ekonomiczny samogwałt.. .

 

Czy masz tu na myśli oszczędność przez ocieplenie styropianem o słabszych parametrach czy w ogóle inny materiał izolacyjny?

 

-------------------------------------------------------

Odpowiadając na wcześniejsze pytanie o mój projekt indywidualny informuję że zapłaciłem 6.000 + VAT (Warszawa). Kwestię pokazania rzutów muszę ustalić z architektem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tudzież - 9 na 10 osób nie wie, że najbardziej opłacalne są materiały izolacyjne o najgorszym wskaźniku lambda. Widać to w sygnaturach w których użytkownicy opisują swoje wypasione ocieplenia. Tymczasem wyśrubowany w swych parametrach styropian i wełna, jest zwykle 200% - 250% razy droższa niż za byle jakie ocieplenie, które izoluje jedynie 20% gorzej! Jest to więc ekonomiczny samogwałt.. Także bez sztuki operowana skomplikowanymi parametrami, da się skubać z tortu oszczędności.

 

 

CZasem w pogoni za U, oprócz pieniędzy liczy się też estetyka i uwarunkowania technologiczne.

Jeśli zakładam pożądane U ściany, to mogę osiągnąć je za pomocą 22cm styropianu o lepszych parametrach, albo 28cm styropianem o gorszych parametrach.

A to ma wpływ na wygląd domu, widok z domu", ilość światła w pomieszczeniu, może pojawić (jak u mnie) problem wąskiej działki i fakty, że zwiększenie grubosci izolacji skutkuje zmniejszeniem wymiarów pomieszczeń. Czasem więcej materiału = droższy montaż.

 

Tak więc - na pewno nie jest tak, że 9/10 posiadaczy materiałów izolacyjnych z wyższej półki nie wie, że przepłącili za swoje koncowe U

. Raczej wiedzą, a zrobili to świadomie.

 

Podobnie, jak prądowcy świadomie przepłacają za ogrzewanie, wiedząc, że w momencie inwestycji zaoszczędzili na rachunki na 8-10 lat, a nie muszą "podkładać" co 4 godziny...

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy masz tu na myśli oszczędność przez ocieplenie styropianem o słabszych parametrach czy w ogóle inny materiał izolacyjny?

 

-------------------------------------------------------

Odpowiadając na wcześniejsze pytanie o mój projekt indywidualny informuję że zapłaciłem 6.000 + VAT (Warszawa). Kwestię pokazania rzutów muszę ustalić z architektem.

 

ja coś takiego przeliczałam u siebie 3 lata temu - oszczędności na dodatkowym zaizolowaniu ścian za kwotę kilku tysięcy zł wynosiły o ile dobrze pamiętam jakieś 300 zł rocznie. zrezygnowałam oczywiście. wole na bieżąco dopłacać do ogrzewania niż spłacać kredyt i odsetki. z bankiem nie ma żartów, a jak mnie nie będzie stać - to wolę w zimnym siedzieć niż mieć nie spłacone raty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy masz tu na myśli oszczędność przez ocieplenie styropianem o słabszych parametrach czy w ogóle inny materiał izolacyjny?
Mam na myśli ten sam materiał lecz o słabszych parametrach. Prawdą jest, że zastosowanie 18 zamiast 15 cm styropianu może boleć kogoś estetycznie, ale mówimy tu o budowie do 200 tys zl, a oszczędności na tych dodatkowych 3 cm idą w tysiące złotych. Poza tym są miejsc gdzie nie spoób określić czy jest tam 15 czy 18 cm np. ściana bez okien i drzwi. Edytowane przez budowlany szaleniec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...