Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

..... będziesz miał syf w domu z pyłu węglowego a ja na oczy tego nie zobaczę :)

Po prostu olałeś budowę własnego domu a ja nie.

Taka mała różnica ;)

 

Arturo72 nie przesadzaj, to nie jest olewanie budowanego domu bo trochę obrażasz ludzi, ja również nie mam ręki do prac budowlanych, robiłem na budowie nie wiele i mi także powiesz że olałem budowę....chyba coś nie tak.

Mam kolegę, człowiek naprawdę kumaty i nie bojący się odpowiedzialności. Dom budował sam ze szwagrem ( szwagier elektryk z papierami ), całkowicie sam ( naprawdę, przejeżdżałem w okolicy kilka razy i zawsze Tomek był na budowie ), nawet więźbę sam sobie klecił.

Zeszło mu na budowaniu około 4 lat, 10 kg, trochę włosów, itd. Był dumny niesamowicie, tak jak wszyscy tutaj twierdzicie, przecież zbudował własny dom i takie tam pierdoły.

Kiedyś siedzimy na piwie i pytam się: Tomek powiedz tak z ręką na sercu jak z tą budową? A on do mnie: Paweł gdybym miał pieniądze to w życiu bym tak nie tyrał, porobiłbym tylko to co lubię, co mnie interesuje, nic poza tym.

I co powiecie na to?

Ale to chyba temat na inną rozmowę.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Powód do dumy ? Satysfakcja ?

 

Jakoś nie słyszałem aby ktoś sam zbudował samochód , sam wykonał operację i wiele innych satysfakcjonujących rzeczy ...

Na pewno by była stysfakcja i powód do dumy ...

 

A jednak tak nie jest ...

 

A jak budowa domu to nagle bawienie się w budowlańca to taka frajda i satysfakcja ...

 

Wybacz ale to bzdura ...

 

Chodzi głównie o brak kasy na zlecenie roboty fachowcom ...

 

Ludzie robią nie ze względu na satysfakcję i aby się pochwalić ale ze względu na brak kasy ...

 

Oczywiście ciężko się przyznać że tak naprawdę kogoś na dom nie stać i musi sam robić , więc wymyśla się takie bzdury ...

 

Normalnie po pracy człowiek wypoczywa a nie idzie dalej tyrać ...

 

Dom to nie jest zło konieczne dla mnie . Lubię majsterkować i lubię wyzwania i lubię grzebać i to robię , ale czasami nadmiar pracy mnie przeraża i wolę aby pomogli mi fachowcy ...

 

Nie będę udawał że wszystko potrafię i że zrobię to lepiej niż fachowcy , bo to nie prawda i większość o tym wie ...

Dużo rzeczy robię sam lub z pomocą teścia nie ze wględu że lubię a po prostu dla tego że nie mam pieniędzy na wynajęcie fachowców ...

 

A w domu wolę sobie posiedzieć na tarasie z piwem lub pobujać się na hamaku , lub zająć sie rodziną ...

 

Widze że rozumujemy na podobnym poziomie....:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak,powód do dumy,że będę miał dom przy dużym swoim udziale(nie zawsze pracy własnej),w którym nie będzie ekosyfu :)

Ty się nie bawiłeś w budowlańca,chodziłeś z żoną do kina,dom ktoś Ci budował,nie żałowałeś kasy budowlańcom i będziesz miał syf w domu z pyłu węglowego a ja na oczy tego nie zobaczę :)

Po prostu olałeś budowę własnego domu a ja nie.

Taka mała różnica ;)

 

Chłopie odpuść sobie już tym pyłem weglowym ok? Bo właśnie takimi głupotami pokazujesz że az taki pracuś to z Ciebie nie jest. ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Arturo72 nie przesadzaj, to nie jest olewanie budowanego domu bo trochę obrażasz ludzi, ja również nie mam ręki do prac budowlanych, robiłem na budowie nie wiele i mi także powiesz że olałem budowę....chyba coś nie tak......

Jeśli ktoś poczuł się obrażony to przepraszam ale nie będę spokojnie patrzył jak ktoś piszę,że własne prace przy budowie domu spowodowane są tylko i wyłącznie brakiem kasy.

Jak już pisałem u mnie sufity podwieszane były wykonywane z grupką kumpli niejako przy okazji spotkania towarzyskiego na budowie,podobnie będzie z ociepleniem i innymi rzeczami a to,że przy okazji zaoszczędzę trochę grosza to tylko na plus,ja na przykład wolę takie coś niż marnować czas chodząc po sklepach czy oglądając film,bo dla mnie to jest marnowanie czasu,cennego czasu a nie żaden odpoczynek.

Mam kolegę, człowiek naprawdę kumaty i nie bojący się odpowiedzialności. Dom budował sam ze szwagrem ( szwagier elektryk z papierami ), całkowicie sam ( naprawdę, przejeżdżałem w okolicy kilka razy i zawsze Tomek był na budowie ), nawet więźbę sam sobie klecił.

Zeszło mu na budowaniu około 4 lat, 10 kg, trochę włosów, itd. Był dumny niesamowicie, tak jak wszyscy tutaj twierdzicie, przecież zbudował własny dom i takie tam pierdoły.

Kiedyś siedzimy na piwie i pytam się: Tomek powiedz tak z ręką na sercu jak z tą budową? A on do mnie: Paweł gdybym miał pieniądze to w życiu bym tak nie tyrał, porobiłbym tylko to co lubię, co mnie interesuje, nic poza tym.

I co powiecie na to?

Ale to chyba temat na inną rozmowę.....

Dla mnie budowa domu przez kilka lat to pomyłka i nie piszę o budowie własnymi rękami w dosłownym tego słowa znaczeniu.

Na budowę składają się inne czynniki poboczne,pozwalające nam znacznie oszczędzić kasę lub wybudować komfortowy dom,takim domem nie jest dom z ekogroszkiem ;)

O tym pisałem,że ktoś olewa dom zostawiając go od początku do końca budowlańcom i zdając się na ich łaskę bądź nie łaskę :)

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co powiecie na to?
Powiem że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.Być może gdyby wybudował wykonawcami czy kupił,dziś by narzekał-jakbym jeszcze raz budował,to tylko swoimi rękami.

Ja jestem jakby w połowie i już żałuję,że nie da się wrócić do kilku rzeczy,które sama bym teraz zrobiła czy lepiej przypilnowała....

 

 

oświećcie mnie,co to ten pył węglowy :jawdrop:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
oświećcie mnie,co to ten pył węglowy :jawdrop:

Pył węglowy jest przyczyną bardzo groźnej choroby zwanej pylicą,na którą choruje bardzo duża część górników.

Namiastkę pyłu węglowego w niższym stężeniu mamy w domu ogrzewanym ekogroszkiem np wsypując węgiel do zasobnika lub składzie opału. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arturo72 nie przesadzaj, to nie jest olewanie budowanego domu bo trochę obrażasz ludzi, ja również nie mam ręki do prac budowlanych, robiłem na budowie nie wiele i mi także powiesz że olałem budowę....chyba coś nie tak.

Mam kolegę, człowiek naprawdę kumaty i nie bojący się odpowiedzialności. Dom budował sam ze szwagrem ( szwagier elektryk z papierami ), całkowicie sam ( naprawdę, przejeżdżałem w okolicy kilka razy i zawsze Tomek był na budowie ), nawet więźbę sam sobie klecił.

Zeszło mu na budowaniu około 4 lat, 10 kg, trochę włosów, itd. Był dumny niesamowicie, tak jak wszyscy tutaj twierdzicie, przecież zbudował własny dom i takie tam pierdoły.

Kiedyś siedzimy na piwie i pytam się: Tomek powiedz tak z ręką na sercu jak z tą budową? A on do mnie: Paweł gdybym miał pieniądze to w życiu bym tak nie tyrał, porobiłbym tylko to co lubię, co mnie interesuje, nic poza tym.

I co powiecie na to?

Ale to chyba temat na inną rozmowę.....

 

Nie, to jest właśnie odpowiedź na każdą głupotę postaci: buduję dom bo lubię, bo się naczytałem jak to zrobić itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już pisałem u mnie sufity podwieszane były wykonywane z grupką kumpli niejako przy okazji spotkania towarzyskiego na budowie,podobnie będzie z ociepleniem i innymi rzeczami a to,że przy okazji zaoszczędzę trochę grosza to tylko na plus,:)

 

Takie jest Twoje zdanie. A moze Ty ich po prostu wykorzystujesz? Mi kumpel tez kładł płytki - nawet bardzo dobry kumpel - ale za darmo tego nie robił - bo bynajmniej ja nie zgodziłbym się na to że ktoś zapieprza na budowie u mnie za darmo. (pomijam tutaj pomoc ojca, teścia brata itd bo to troche inna sytuacja).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, to jest właśnie odpowiedź na każdą głupotę postaci: buduję dom bo lubię, bo się naczytałem jak to zrobić itp.

Najgorsze jest to,że ludzie forsują w swoich poglądach skrajności,nikt nie ma odrobiny empatii czy nawet tolerancji dla decyzji innych.

Najwłaściwiej jest albo budować albo nie budować i zero poszukiwań środka.

A ten wątek to chyba pomału traci sens....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pył węglowy jest przyczyną bardzo groźnej choroby zwanej pylicą,na którą choruje bardzo duża część górników.

Namiastkę pyłu węglowego w niższym stężeniu mamy w domu ogrzewanym ekogroszkiem np wsypując węgiel do zasobnika lub składzie opału. :)

 

Ehheheehe Arturo72 rozbawiłą mnie ta wypowiedź. Naprawdę uśmiałem sie do łez :) Ta ilość "pyłu węglowego" powodującego pylice- to tyczy sie w zasadzie tylko i wyłącznie górników. Jeszcze nie spotkałem człowiek aktóry by sie tej choroby nabawił paląc węglem , miałem itp w piecu. Myślę że wcześniej wykończy kogoś rak, miażdżyca itp choroby niz ta pylica. Popatrz co kupujesz w sklepie a odpowiesz sobie na pytanie czy warto w tym przypadku martwic sie pylicą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to,że ludzie forsują w swoich poglądach skrajności,nikt nie ma odrobiny empatii czy nawet tolerancji dla decyzji innych.

Najwłaściwiej jest albo budować albo nie budować i zero poszukiwań środka.

A ten wątek to chyba pomału traci sens....

 

Nie, nie traci. Ale to jest odpowiedź na przytaczane tu skrajne treści postaci że wszystko robie sam. To tak jak stwierdzenie, że prad jest najlepszy do ogrzewania a po drugiej stronie ktoś powie że olej opałowy. Nie bede ciagnał watku - bo zapewne wiesz o co mi chodzi. Nie można przekonywać ludzi - a taki ma min sens ten watek - do swoich rozwiązań - gdyż warunki w każdym przypadku są indywidualne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Takie jest Twoje zdanie. A moze Ty ich po prostu wykorzystujesz? Mi kumpel tez kładł płytki - nawet bardzo dobry kumpel - ale za darmo tego nie robił - bo bynajmniej ja nie zgodziłbym się na to że ktoś zapieprza na budowie u mnie za darmo. (pomijam tutaj pomoc ojca, teścia brata itd bo to troche inna sytuacja).

A kto powiedział,że za darmo ? Firma wzięła by za to ok.5-6tys.zł a kumplom zaproponowałem zdecydowanie mniej a przy okazji śmiechu i radości było sporo i żadna to była męczarnia dla mnie czy tracenie czasu.

To ma drugi koniec,gdy któryś kumpel będzie potrzebował mojej pomocy to zawsze może na mnie liczyć ;)

Przynajmniej ja wolę taką "męczarnie" niż oglądanie filmu w kinie.

Podobnie ma się rzacz z innymi robotami w domu,nie wymagającymi fachowej wiedzy czy nawet wymagającej ale jak ma się wśród znajomych kogoś kto potrafi lub to robi na co dzień to żaden problem.

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś poczuł się obrażony to przepraszam ale nie będę spokojnie patrzył jak ktoś piszę,że własne prace przy budowie domu spowodowane są tylko i wyłącznie brakiem kasy.

Jak już pisałem u mnie sufity podwieszane były wykonywane z grupką kumpli niejako przy okazji spotkania towarzyskiego na budowie,podobnie będzie z ociepleniem i innymi rzeczami a to,że przy okazji zaoszczędzę trochę grosza to tylko na plus,ja na przykład wolę takie coś niż marnować czas chodząc po sklepach czy oglądając film,bo dla mnie to jest marnowanie czasu,cennego czasu a nie żaden odpoczynek.ę

 

Chłopie jeśli Ty jesteś prachoholikiem i nie potrafisz wypoczywać i nie wiesz co to jest czas wolny to Twój problem.

Praca po pracy to nie wypoczynek ...

I nie jest to powód do dumy ...

 

W normalnych krajach laicy nie budują domów , nie wykonują operacji , nie budują samochodów i wielu innych rzeczy.

Ale widać Ty tego nie rozumiesz i zapewne jesteś z tych co wszystko potrafią lepiej od fachowców , typowa alfa i omega ...

A Ci co nie robią wszystkiego sami to nieudacznicy ...

 

W normalnych krajach ludzie pracują i zarabione pieniądze wydają na różne dobra materialne. Kupują nowy samochód , a nie samemu go klepią w garażu. Wydają na różne operacje plastyczne , a nie samemu bawią się w chirurga , zlecają budowę domu firmie , a nie samemu bawią sie w budowlańca.

To normalna rzecz ...

 

Ludzie po pracy zajmują się rodziną i spędzają z nią czas ...

 

Ja zleciłem kompleksową budowę firmie budowlanej. Nie miałem czasu "bawić się w budowlańca" bo z bawienia już wyrosłem.

Zarabiałem pieniądze a fachowcy robili budowę.

Bywałem na budowie tyle ile mogłem. Mam dwojkę małych dzieci i uwierz jak ma się dzieci to nie ma się dużo wolnego czasu , tym bardziej że mieszkaliśmy także kawał drogi od naszych miejsc pracy.

Mieliśmy wpływ na budowę i dużo zmian wprowadziliśmy. To ja wybralem piec jaki chciałem , to jak kazałem zrobić podłogówkę na całości , to ja kupiłem rury lepsze bo nie chciałem syfu i itd ..

To ja wymusiłem na firmie aby zamiast wełny na poddaszu 20cm dała 30cm i itd ...

Więc nie chrzań że olewałem budowę ...

Nie bawiłem się w budowlańca bo nim nie jestem i nie muszę nikomu nic udawadniać. Dom mam skrojony na miarę możliwości finansowych ...

 

Wykorzystywanie znajomych dla własnych potrzeb to też nie powód do dumy. Zapewne gdybyś się zapytał znajomych to woleli by z Tobą wypić piwo czy pogadać niż robić sufity podwieszane ...

 

CO do pyłu.

Żenujące są Twoje wypociny.

 

Jakbyś czytał to byś wiedział że u mnie kotłownia jest pomiędzy garażem a kuchnią. Kotłownia jest przejściowa. Kotłownia jest także pralnią i suszarnią.

Więc musi być czysto i o to dbam.

Co do pylenia. Wystarczy mieć opał workowany i potrafić obsługiwać piec aby zminimalizować do minimum ilośc pyłu.

 

Ja wolę mieć źródło ciepła który mnie nie zawiedzie nawet przy -30 stopni i które gwarantuje mi że wystarczy jako jedyne źródło ciepła i u mnie to się sprawdza.

Koszty eksploatacji też mnie nie przerażają. Zużyłem okolo 2,2 tony opału (pierwszy sezon) czyli za około 1600zł. W domu było ciepło a czasami aż za ciepło , bo "walczyłem" z ustawieniem optymalnym podłogówki ...

Na wiosnę/lato piec mam wyłączony. Grzeję wodę w bojlerze w II taryfie. Nie mam dużego zużycia wody i bardziej mi się opłaca grzać prądem niż ekogroszkiem.

Obsługi pieca nie uważam za jakąś katorgę i jakiś wielki problem.

Jest pewien dyskomfort i pewnne niedogodności , ale z tym się pogodziłem ...

Wolę niższy koszt ogrzewania i pewność że nie zabraknie mocy i nie zawiedzie mnie w największe mrozy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to prawdą.Sufit podwieszany robiłem z kumplami nie z musu czy z braku kasy a z przyjemnosci,przy okazji był grilek,browarki,bajera i takie tam ;)

 

Tak jak już wcześniej napisałem, fajnie jest zrobić coś samemu. Znam ludzie majętnych, którzy w sobotę lubią ubrać ogrodniczki i relaksować się kopiąc w ogródku. Niemniej jednak prace własne przy budowie domu wykonuje się dla oszczędności. Oczywiście zawsze znajdą się wyjątki potwierdzające regułę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeeee nieprawda.Są ludzie którzy nie mogą żyć z faktem,że ktoś tam coś zrobił być może nie po ich myśli.Ja buduje ekipami i co,bardzo często siedzę po tzw nocach na budowie żeby zrobić coś za co i tak zapłacę!(oczywiście rzeczy leżące w zasięgu moich możliwości),bo potem przezywam że jak mnie nie było,to pewnie odpierniczyli to czy tamto(zazwyczaj rzecz której już nie widać).Oczywiście żadnej przyjemności mi to nie sprawia,wręcz przeciwnie.

Teraz jestem przed ocieplaniem i najchętniej sama bym to robiła,bo już mam czarne wizje.

Podsumowując

pewnych rzeczy już nie zobaczysz

nie każdy ma czas na to żeby ekipy dokonywały poprawek

 

Na budowie, pomimo zatrudnianych ekip to chyba każdy przesiaduje pod wpływem emocji związanych z największym przedsięwzięciem finansowym w życiu. Budowa domu jest też spełnieniem wieloletnich i zakorzenionych planów, marzeń i potrzeb a to sprawia, że inwestor odnajduje w sobie chęci zrobienia czegoś samemu, dołożenia swojej cegiełki, ale w konsekwencji i tak bardziej się temu przygląda, aniżeli współtworzy.

 

W kwestii ekip - trzeba wybierać takie, które nie robią fuszerek, które później opóźniają znacznie budowę domu. Ja takie miałem, nie ukrywam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że autor wątku powinien zacząć od oszczędzania na maxa na wkład własny i kupić mieszkanie. Od czegoś trzeba zacząć. Potem działka... spłata mieszkania w międzyczasie i budowa. Poza tym kwota 200 000 wystarczy na budowę domu, a raczej na materiały do jego budowy własnoręcznie. Da się. Mała powierzchnia zabudowy, dom z poddaszem (np. U nas przy 65 m zabudowy dach ma pow. 100 m kw ) Ale :) to wymaga czasu i poświęceń...

 

Często zakup mieszkania i spłata kredytu szybko sprowadzają na ziemię osoby pragnące wybudować dom. Tym bardziej w przypadku autora topicu, który twierdzi, że jego łączny dochód na rękę z żoną to 3300 zł, raczej niewiele do utrzymania, spłaty kredytu mieszkaniowego, oszczędzania, kupna działki i ... budowy domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żałowałeś kasy budowlańcom i będziesz miał syf w domu z pyłu węglowego a ja na oczy tego nie zobaczę :) Po prostu olałeś budowę własnego domu a ja nie. Taka mała różnica ;)

 

Co ma ekogroszek do budowy domu ekipami? :D To jest kwestia dostępu do wybranego źródła energii. Poza tym niektórym węgiel nie przeszkadza, przyzwyczaili się np. od urodzenia. Ja mam u siebie gaz, ale wielu sąsiadów jest palaczami i dobrze im z tym, palili w piecu od małego i są nadal w formie po 60-tce. Nie porównujmy pracy górników w kopalni do wrzucenia trochę węgla do pieca. :D Jedyna wada ekogroszu to brak komfortu - konieczność targania worów ze sklepu, wrzucania do pieca czy wydzielenie pomieszczenia tylko i wyłącznie na piec.

Edytowane przez KK2012
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś siedzimy na piwie i pytam się: Tomek powiedz tak z ręką na sercu jak z tą budową? A on do mnie: Paweł gdybym miał pieniądze to w życiu bym tak nie tyrał, porobiłbym tylko to co lubię, co mnie interesuje, nic poza tym.

I co powiecie na to?

Ale to chyba temat na inną rozmowę.....

 

To jest tylko przykład, że fajnie jest coś zrobić samemu na budowie, ale przesiadywanie tam nawet przez 2 lata codziennie (znam osobiście taki przypadek) to czas wyrwany z życiorysu i utrata zdrowia.

 

A tak na poważnie - który z forumowiczów wybudował dom własnym rękoma? 1-2, a może żaden? Reszta traktuje budowę domu własnymi rękoma malując ściany, "przyklejając" styropian do ścian czy podwieszając sufit, dajcie spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...