Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

ja sam wybudowałem i wykończyłem ...;)

 

drugi raz zrobiłbym tak samo ...:popcorn:

 

jasiek71 Ty się nie liczysz, bo jesteś już stary i nie masz innych zainteresowań. ;) Poza tym budowałeś z ojcem, czyli jednak nie do końca sam. :)

 

A tak na poważnie to również znam jedna osobę, która budowała samemu, właściwie buduje od 3 lat, ciężka sprawa, trzeba mieć dużo czasu i to naprawdę lubić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

znam osobe, ktora wszystko robila sama, no z pomoca czasami rodziny i przyjaciol - ale nigdy z ekipa i ... w zyciu tego nie powtorzy

broni sie rekoma i nogami, by corka kupowala dzialke, bo zona go zwiaze, by nic nie zrobil przy jej domu :)

 

my mielismy murarzy do scian, elektryka, hydraulika i dekarza do samej wiezbi i blachy - reszta sami, fundamenty, strop, schody, kominy, tynki, deskowanie dachu, papa, no i cala wykonczeniowka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A tak na poważnie - który z forumowiczów wybudował dom własnym rękoma? 1-2, a może żaden?

 

..no na przykład ja... i Bash... i MSU... i Kwitko...i Inż. ... i inni wariaci bez kasy:lol:

 

gdzieś nawet jest "złota tablica" samorobów...gdzies u kogoś w komentach...

poszukasz - znajdziesz wszytkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..no na przykład ja... i Bash... i MSU... i Kwitko...i Inż. ... i inni wariaci bez kasy:lol:

 

Dlatego napisałem, że trzeba to bardzo lubić i mieć dużo czasu na budowanie. :) Poniżej cytat z Twojego wątku, nie każdy lubi się aż tak poświęcać//ma możliwość...

 

Budujemy po południami oraz w dni wolne od pracy a wieczorami zmęczeni wracamy do wynajmowanego mieszkania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedno miało siedem lat jak zaczynaliśmy ...

drugie zmajstrowaliśmy w nowym...;)

(jak to się mówi..., nowe nogi na nowe progi... )

 

No to masz wyrozumiałą żonę i dzieci. ;) Moje są bardziej wymagające dla ojca/męża i na budowę nie lubiły jeździć, na pół godz. maks oglądnąć postępy prac. ;) Mogłem się postawić i wychodzić o 7 wracając o 21 do domu 7 dni w tygodniu jak u netbet, podobno miłość wszystko wytrzyma, nie pomyślałem o tym. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest tylko przykład, że fajnie jest coś zrobić samemu na budowie, ale przesiadywanie tam nawet przez 2 lata codziennie (znam osobiście taki przypadek) to czas wyrwany z życiorysu i utrata zdrowia.

 

A tak na poważnie - który z forumowiczów wybudował dom własnym rękoma? 1-2, a może żaden? Reszta traktuje budowę domu własnymi rękoma malując ściany, "przyklejając" styropian do ścian czy podwieszając sufit, dajcie spokój.

 

Może nie ma wielu, którzy wybudowali sami dom i tu się udzielają, ale jest co najmniej kilka osób w trakcie samodzielnej budowy- i to nie przyklejania styropianu, więc nie uogólniaj.

Ktoś wspomniał, że w "normalnych" krajach ludzie zarabiają na swoje dobra i sami ich nie wytwarzają- prawda, lecz tak długo jak będziemy mieć takie niskie wynagrodzenia, swoje marzenia o domu będą spełniane właśnie przez własną pracę. Nie każdy też chce i umie, żeby się porwać na takie wyrzeczenie.

Rada plusultra o zakupie mieszkania, a potem budowie zupełnie bez sensu. Mieszkania są drogie i zanim się je spłaci odejdą chęci na własny dom, bo dzieci, bo zdolności kredytowej brak, bo coś tam....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zużyłem około 2,2 tony opału (pierwszy sezon) czyli za około 1600zł (...) Jedyna wada ekogroszu to brak komfortu - konieczność targania worów ze sklepu,
Kupujesz ekogroszek po 730zł/tona i sam go jeszcze musisz przywieźć ze sklepu? To nie jest najlepszy przykład, w wątku ludzi oszczędzających gdzie popadnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój dom został wybudowany rękami mojego Taty i moimi. Tata jest taksówkarzem - mówię, żeby niektórzy nie wmawiali, że trzeba być z branży, żeby się za to brać.

Jedyne co robiły ekipy to dach, tynki gipsowe maszynowe, wylewki z miksokreta, instalacja kotła gazowego, żeby mieć go z tanim vatem, spięcie rozdzielni elektrycznej, kostka wokół domu i tynk baranek (ocieplenie i klej robiliśmy sami).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego własnie powstał ten dziennik żeby wszystkim otworzyć oczy.... że można ale kosztem czegoś.

 

Dlatego podałem Twój przykład, że budowanie samemu to nie tylko przyjemność, ale częściej orka i to z zaangażowaniem wszystkich bliskich, z późniejszą satysfakcją oczywiście na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mialam dziecko w czasie budowy i dawalam rade jezdzic codziennie, a nawet kilka razy na budowe :)

nowy potomek na nowy dom tez sie zjawil :)

 

Ja pomimo budowy ekipami też codziennie jeździłem obadać co się dzieje, ale jakbym miał wracać z pracy o 16, zjeść szybki obiad i jechać pracować fizycznie do np. 21, w dni wolne tak samo to u mnie by nie przeszło, dlatego napisałem, że budować samemu można, ale wiąże się to z pewnym konsekwencjami i zaangażowaniem rodzinki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My wiele zrobiliśmy już sami i jeszcze zrobimy. Przelicznik jest prosty! Murował mąż z pomocą taty i teścia, zajęło im to jakieś 2 tygodnie robiąc popołudniami. Za taką samą pracę musielibyśmy zapłacić ok. 10tyś. ( tyle mniej więcej sobie u nas liczą). biorąc pod uwagę, że mąż tyle popołudniami nie zarobi to wziął się do pracy. Patrzymy na to trochę inaczej niż niektórzy z was, po prostu biorąc za przykład wymurowanie piętra zostało nam w kieszeni te 10 tysi,czyli jest to tak jakby jego zarobek. Czy warto? to już każdy sobie decyduje sam, czy jest w stanie i ma ochotę na takie prace.

 

Praca u siebie i dla siebie daje mnóstwo satysfakcji i robi się dokładniej. Ale zgadzam się, że kwestia kasy ma tu ogromne znaczenie. I jak ktoś nie potrzebuje takich oszczędności to się za to nie zabierze i dla mnie to logiczne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupujesz ekogroszek po 730zł/tona i sam go jeszcze musisz przywieźć ze sklepu? To nie jest najlepszy przykład, w wątku ludzi oszczędzających gdzie popadnie.

 

Sposób dostawy jest w tym przypadku nieistotny chodziło mi jedynie o wskazania uciążliwości ogrzewania węglem porównując to np. do podniesienia ręki o 50 cm w górę w celu ustawienia temperatury jak przy np. gazie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie ma wielu, którzy wybudowali sami dom i tu się udzielają, ale jest co najmniej kilka osób w trakcie samodzielnej budowy- i to nie przyklejania styropianu, więc nie uogólniaj.

 

Nie uogólniałem tylko stwierdziłem, że osób budujących samemu od początku do końca jest garstka, a w skali wszystkich budujących drobny, nieznaczący procent. Nie mam racji? No właśnie, przeciwnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na budowie, pomimo zatrudnianych ekip to chyba każdy przesiaduje pod wpływem emocji związanych z największym przedsięwzięciem finansowym w życiu. Budowa domu jest też spełnieniem wieloletnich i zakorzenionych planów, marzeń i potrzeb a to sprawia, że inwestor odnajduje w sobie chęci zrobienia czegoś samemu, dołożenia swojej cegiełki, ale w konsekwencji i tak bardziej się temu przygląda, aniżeli współtworzy.

 

W kwestii ekip - trzeba wybierać takie, które nie robią fuszerek, które później opóźniają znacznie budowę domu. Ja takie miałem, nie ukrywam.

Nie dla wszystkich jedna miarka odczuwania emocji.

Ja też mam takie firmy,ale to nie ma kompletnie znaczenia-jakiś procent mniejszy czy większy nieudanych prac jest.Nie chce być gołosłowna,ale na forum są ekipy przez jednych "rozrywane"i polecane, jednocześnie mające z innymi inwestorami(uczestnikami forum)sprawy sądowe.

U mnie budowa nie jest spełnieniem marzeń czy planów w jakimś górnolotnym sensie(na dodatek nie jest to mój pierwszy dom,tylko kolejny)i ja akurat żadnych tego typu potrzeb emocjonalnych dołożenia przysłowiowej cegiełki nie posiadam(nawet kiedyś pisałam,ze przez kilkanaście miesięcy usiłowałam kupić dom).Siedzę na budowie ile muszę i robię to co muszę ewentualnie to co wydaje mi się niezbędne i konieczne,żebym to ja właśnie zrobiła.

W budowę domu angażujemy duże środki,czasami jedyne jakie mamy,a nawet i pożyczone(o milionerach nie mówię,bo oni na forum muratora nie przychodzą) i naprawdę trudno się dziwić,że ludzie pilnują swoich budów i wolą to co mogą robić osobiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...