Xerses 01.10.2012 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2012 (edytowane) Sądzę,że ludzie budujący domy za grubą kasę interesują się swoim przyszłym domem,technologiami,rozwiązaniami technicznymi stosowanymi w domu a nie tylko opiniami sąsiada czy właśnie reklamami. Ja rozkminiałem temat budowy na dwa lata przed wbiciem pierwszej łopaty,nie sugerowałem się nikim choć wszyscy powtarzali i powtarzają,że grzanie prądem jest drogie,że chyba na głowę upadłem zakładając ten system grzewczy,nie sugerowałem się opiniami niektórych konstruktorów z którymi przyszło mi rozmawiać,że dom na płycie fundamentowej izolowanej styropianem nie ma racji bytu,bo się nie da tak zaprojektować,szukałem dalej aż znalazłem kumatego konstruktora. Nie interesowała mnie pompa ciepła bo wyceny dostawałem kosmiczne i uważałem je za bzdurę w tych cenach. Przewrotnie powiem,że właśnie Ty i podobni tobie uległeś lub ście obiegowym opiniom i reklamom,że system grzewczy oparty na ekogroszku to najtańszy system na rynku,że wentylacja grawitacyjna jest lepsza i tańsza niż wentylacja mechaniczna,podkreślone celowo gdyż nie jest to równoznaczne z rekuperacją. Hm, ja nie uległem, robie tak jak uważam za dobre i na ile mnie stać. Robie tak aby zainwestowana kwota nie zwracała mi się 100 lat. Czy napisałem kiedykolwiek że GW jest lepsze od GM? Kwestionuje jedynie ekonomiczną opłacalność rozwiązania - bo wielu ludzi własnie to wskazuje jako główną przyczyne jarając się przyszłymi oszczędnościami itp bredniami - demonizując przy okazj ijakie to GW straszne. Tu i teraz powiem ci że GM jest prawdopodobnie lepsze od GW - i jesli kogoś stać prosze bardzo. Ale te zalety nie sa aż takie kolorowe jak je wszyscy opisujecie i ma też swoje wady. Ale o tym ani pismaki ani ludzie Twojego pokroju już nie piszecie A to że sobie szukałeś i czytałeś - dwa lata przed budową - fajnie - ilu ludzi tak robi? Edytowane 1 Października 2012 przez Xerses Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xerses 01.10.2012 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2012 (edytowane) przy okazji jak już tu napisałam, to mam prośbę Xerses, używaj edycji postu, bo czasem co dwie minuty zamieszczasz posty i uważam, że jest to po prostu nabijanie ich.. Hm.... ale jak nie pisze przez 3 dni to ci to nie przeszkadza i tego nie zauważasz?? jaka jest różnica miedzy tym iż ja napisze 3 posty po kolei - odpowiadając każdemu z osobna- a Tobą który napiszesz trzy posty na zmiane z kims innym? Edytowane 1 Października 2012 przez Xerses Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamila i Marcin 01.10.2012 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2012 (edytowane) Hm.... ale jak nie pisze przez 3 dni to ci to nie przeszkadza i tego nie zauważasz?? jaka jest różnica miedzy tym iż ja napisze 3 posty po kolei - odpowiadając każdemu z osobna- a Tobą który napiszesz trzy posty na zmiane z kims innym? to, że nie piszesz 3 dni to Twoja sprawa, widocznie nie masz czasu i tyle, ale to nie powód do tego by pisać 3 posty jeden pod drugim.. można odpowiedzieć 10 osobom w jednym poście, tragedii nie będzie i nikt za to się nie obrazi.. a napisanie trzech postów na przemian z kimś innym (między sobą) to zazwyczaj jest dyskusja:) Edytowane 1 Października 2012 przez Kamila i Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xerses 01.10.2012 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2012 to, że nie piszesz 3 dni to Twoja sprawa, widocznie nie masz czasu i tyle, ale to nie powód do tego by pisać 3 posty jeden pod drugim.. można odpowiedzieć 10 osobom w jednym poście, tragedii nie będzie i nikt za to się nie obrazi.. a napisanie trzech postów na przemian z kimś innym (między sobą) to zazwyczaj jest dyskusja:) Dyskusja - dyskusją. Zawsze odpowiadałem kademu personalnie i pojedynczo. Nie mam ciśnienia na ilość postów - mądrzejszy od tego nie będę. Regulamin nie zabrania więc sie tak nie czepiaj aaaa.... no to dyskutujemy teraz....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 01.10.2012 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2012 No i własnie chodzi mi o tą klasykę W starych domach okna są nieszczelne i tam WG może działać,w nowych z reguły są już plastiki nie koniecznie z nawiewnikami. Z drugiej strony,wielu użytkowników zamyka kratki nawiewowe czy zasłania nawiewniki przy -20st.Ct żeby "nie wchodziło" zimne powietrze To po co dziurawić nowe okna ? To nie ma szans działać. Oczywiście że ma, tyle że oczywiście traci się trochę ciepła. I to jest "cena" wentylacji grawitacyjnej. Zresztą - jak jest zimno i wywiewa za dużo, można przymknąć na kratce wywiewu. Jak jest ciepło i WG nie działa, to i tak trzymamy otwarte okna. W przyzwoicie wykonanym domu nie powinno być to problemem. Generalnie jak się porównuje spapraną WG do dobrze zrobionej WM, to wszystko można udowodnić. Trzeba by porównywac pewnie spaprana WG do spapranej WM. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xerses 01.10.2012 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2012 Oczywiście że ma, tyle że oczywiście traci się trochę ciepła. I to jest "cena" wentylacji grawitacyjnej. Zresztą - jak jest zimno i wywiewa za dużo, można przymknąć na kratce wywiewu. Jak jest ciepło i WG nie działa, to i tak trzymamy otwarte okna. W przyzwoicie wykonanym domu nie powinno być to problemem. Generalnie jak się porównuje spapraną WG do dobrze zrobionej WM, to wszystko można udowodnić. Trzeba by porównywac pewnie spaprana WG do spapranej WM. Czasami się zastanawiam czy dyskusja na ten temat - i pare tym podobnych - nie jest waleniem głowa w mur....... To jest jak porównywanie np daewoo z mercedesem (marki wybrane w drodze losowania ) - no różnica jest i w wyglądzie i wygodzie i jakości - ale jedno i drugie przewiezie człowieka z punktu A do punktu B. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 01.10.2012 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2012 Czasami się zastanawiam czy dyskusja na ten temat - i pare tym podobnych - nie jest waleniem głowa w mur....... To jest jak porównywanie np daewoo z mercedesem (marki wybrane w drodze losowania ) - no różnica jest i w wyglądzie i wygodzie i jakości - ale jedno i drugie przewiezie człowieka z punktu A do punktu B. Zawsze można sobie nabić trochę postów . A poważniej: - nie mam nic przeciw WM. Dobrze zrobiona wentylacja mechaniczna nie ma niekiedy alternatywy (np. w domach wybudowanych miejscach, gdzie nie da się trzymać otwartych okien, albo w domach partnerowych, gdzie ciężko o odpowiednią wysokość komina). Pytanie jedynie, czy WM z reku jest potrzebna i opłacalna w domu położonym na spokojnej wsi. Po przeczytaniu długaśnych wątków na forum najlepsze co można powiedzieć, to że korzyści w takich okolicznościach przyrody są dyskusyjne; - istnieje kilka demagogicznych argumentów za WM z rekuperacją, które mnie złoszczą. Po pierwsze ten o procentowo większym udziale strat na wentylacji w dobrze ocieplonym domu, po drugie ten, że WG działa dobrze jedynie 3 procent czasu (bo tylko przez taki czas w roku jest optymalny rozkład temperatur). - mam brzydkie podejrzenie, że osoby, które bardzo gwałtownie zachwalają WM same próbują siebie przekonać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miloszenko 01.10.2012 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2012 Zawsze można sobie nabić trochę postów . A poważniej: - nie mam nic przeciw WM. Dobrze zrobiona wentylacja mechaniczna nie ma niekiedy alternatywy (np. w domach wybudowanych miejscach, gdzie nie da się trzymać otwartych okien, albo w domach partnerowych, gdzie ciężko o odpowiednią wysokość komina). Pytanie jedynie, czy WM z reku jest potrzebna i opłacalna w domu położonym na spokojnej wsi. Po przeczytaniu długaśnych wątków na forum najlepsze co można powiedzieć, to że korzyści w takich okolicznościach przyrody są dyskusyjne; - istnieje kilka demagogicznych argumentów za WM z rekuperacją, które mnie złoszczą. Po pierwsze ten o procentowo większym udziale strat na wentylacji w dobrze ocieplonym domu, po drugie ten, że WG działa dobrze jedynie 3 procent czasu (bo tylko przez taki czas w roku jest optymalny rozkład temperatur). - mam brzydkie podejrzenie, że osoby, które bardzo gwałtownie zachwalają WM same próbują siebie przekonać. Jest kilka takich, ktore nikogo zloscic nie powinny: - staly, regularny i niezalezny od warunkow zewnetrznych dostep swiezego powietrza, - brak przeciagow, wiana mrozem z kratem itp, - brak odglosow z zewnatrz, bo okna pozamykane, wywietrznikow brak, itd., - brak zaduchu i przykrych zapachow zwlaszcza z rana. (spotykalem juz nowe domy, 3-4 letnie, gdzie typowy zaduch byl odczuwalny, pierwszym krokiem do niego jest oczywiscie zatykanie kratek wentylacyjnych) Zapominacie, ze nie wszystko ma byc oplacalne, komfort w niektorych sytuacjach jest po prostu bezcenny. Na pewno zaplacic trzeba wiecej, ale to nie powod zeby takie rozwiazanie negowac i demonizowac. Zapraszam kazdego, kto ma watpliwosci na wizje lokalna, bedzie mozna ocenic jakosc powietrza, czy wentylacje slychac, itd. Troche sie wszystkich dziwie, bo wiele osob rajcuje sie parametrami izolacyjnymi betonu komorkowego, ktore maja marginalne znaczenie a neguja slusznosc posiadania WM. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miloszenko 01.10.2012 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2012 Wiesz prawdopodonie o budowaniu mam sporo większe pojęcie od Ciebie, więc daruj sobie takie teksty. Nie podważyłem w żadnym swoim zdaniu wykonywania OZC. Czy się sprawdzi zależy od wykonania budowy. Podważyłem w poprzednich moich postach pisanie głupot postaci ogrzewania domu przez osoby w nim będące oraz lodówkę etc. Po takim poście wogóle nie wiem czy jest sens z Tobą dyskutować - bo albo rżniesz głupa, albo nie masz pojecia o czym piszesz. Tyle w temacie To mam krotkie, mam nadzieje konczace pytanie: czy jest mozliwe aby zyski energetyczne domu byly w stanie dostarczyc tyle energii ile dany dom potrzebuje do uzyskania konkretnej temperatury ? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 01.10.2012 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2012 Jest kilka takich, ktore nikogo zloscic nie powinny: - staly, regularny i niezalezny od warunkow zewnetrznych dostep swiezego powietrza, - brak przeciagow, wiana mrozem z kratem itp, - brak odglosow z zewnatrz, bo okna pozamykane, wywietrznikow brak, itd., - brak zaduchu i przykrych zapachow zwlaszcza z rana. (spotykalem juz nowe domy, 3-4 letnie, gdzie typowy zaduch byl odczuwalny, pierwszym krokiem do niego jest oczywiscie zatykanie kratek wentylacyjnych) Zapominacie, ze nie wszystko ma byc oplacalne, komfort w niektorych sytuacjach jest po prostu bezcenny. Na pewno zaplacic trzeba wiecej, ale to nie powod zeby takie rozwiazanie negowac i demonizowac. Zapraszam kazdego, kto ma watpliwosci na wizje lokalna, bedzie mozna ocenic jakosc powietrza, czy wentylacje slychac, itd. Troche sie wszystkich dziwie, bo wiele osob rajcuje sie parametrami izolacyjnymi betonu komorkowego, ktore maja marginalne znaczenie a neguja slusznosc posiadania WM. To są realne argumenty . Oczywiście, że nie wszystko ma być opłacalne. Dla mnie czymś takim jest np. wspomniany wyżej kominek. Natomiast trudno WM traktować jako "must have", a tak jest często przedstawiana w pisemkach budowlanych i na forum ("jak nie zainstalujesz WM, to będziesz mieć grzyba, a twoje kury przestaną się nieść"). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klaudiusz_x 02.10.2012 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 (edytowane) Czy na wsi wystarczy WG?Zalezy od miejsca w którym mieszkamy.Od 2 lat od godziny 16:30 mamy smród. Wszystkie nowo budowane domy rozpalają w piecach. Zawsze chwaliłem sobie miesjce w którym mieszkam. Niestety. przez prawo pozwalające budować domy ze śmieciuchami i Eko groszkiem (eko syf, nikt nie kontroluje zawartości siarki i innych szkodliwych substancji) jest tak jak jest. Jestem zmuszony robić WM. Mogę wyłączyć wentylację na te kilka godziń. Czy to się opłaca mając na względzie koszty? Można przeliczyć. Dla typowych domów według projektu, nie.Dla domów energooszczędnych, w zasadzie wychodzimy na zero lub na minimalny plus.Moża bez problemu wyliczyć zużycie wentylatorów zasilających WM i rekuperator. Muszę dopłacić do tego komfortu. Świadomie. Mam na myśli tylko różnicę w ogrzaniu powietrza przez CO a rekuperator + wentylatory. Ile? Około 100-200 złoty na rok do pracy śmigieł. Przy założeniu, że dom ogrzewam dębiną po 120 zł od mp.Warto? Edytowane 2 Października 2012 przez klaudiusz_x Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Regut1 02.10.2012 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 Czy na wsi wystarczy WG? Zalezy od miejsca w którym mieszkamy. Od 2 lat od godziny 16:30 mamy smród. Wszystkie nowo budowane domy rozpalają w piecach. Zawsze chwaliłem sobie miesjce w którym mieszkam. Niestety. przez prawo pozwalające budować domy ze śmieciuchami i Eko groszkiem (eko syf, nikt nie kontroluje zawartości siarki i innych szkodliwych substancji) jest tak jak jest. Czy jesteś pewien tego co napisałeś w zakresie kotłów na ekogroszek, czy Twoja wiedza wynika jedynie z wpisów na forum? Pytam będąc właścicielem kotła na ekogroszek, uzytkownikiem wentylacji grawitacyjnej i sąsiadem ludzi którzy palą w sposób, który tak obrazowo opisujesz. Mam wrażenie że przy Twoim problemie, duzo będzie zależeć od miejsca w którym będziesz miał umiejscowioną czerpnie powietrza. W okresach przejściowych okna w moim domu nie są otwarte lecz rozszczelnione w związku z czym możesz mi uwierzyc na słowo nie ma problemu z zapachami z zewnatrz. Doświadczenia z WG piecem na eko i uciazliwym sąsiedztwem opisuje z praktyki, a swego czasu na forum publikowąłem zdjecia z sąsiedztwa ale wierz mi to nie było spalanie na ekogroszku w piecach na ekogroszek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Regut1 02.10.2012 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 Tyle off topicu. Wracając do tematu.Czy można wybudować dom do 200 tys.? Pewnie można, osobiscie tego nie próbowałem ale mam sąsiadów , którzy zrobili to taniej. Wiązało się to z bardzo dużym nakładem pracy własnej rodziny znajomych albo wybieraniem ryzyka w postaci najtańszych fachowców i najtańszych materiałów i raczej rezygnacji z tych wszystkich rozwiązań opisywanych jako komfortowe. Taki sposób budowania wymaga również ogromu pracy własnej, czasu na naukę i nadzoru nad tym co jest robione. Ile osób pracujących zawodowo może sobie na to pozwolić ? Do tego dochodzi ryzyko związane z jakością wykonanych robót. Nowoczesne rozwiązania wymagają „nowoczesnego” wykonania a to bardzo rzadko jest tanie na etapie inwestycji przez uczciwą firmę, przy założeniu całości kosztów do 200 tys. W tej sytuacji proponuje bardzo ostrożnie podchodzić do wszelkiego rodzaju komfortowych rozwiązań promowanych na forum nie zawsze to co jest lepsze w teorii, sprawdza sie równie dobrze w konkretnych realiach.Ci którzy się wybudowali wiedzą, że gro pieniędzy pochłania wykończenie domu. Na koniec wszystkie teorie weryfikuje praktyka, a ta bywa bardzo bolesna, o czym prędzej czy później przekonuje się każdy z budujących na własnej skórze;-), przy czym tylko część ma odwagę się do tego przyznać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miloszenko 02.10.2012 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2012 Tyle off topicu. Wracając do tematu. Tez wroce do tematu Jako ze jeden dom juz postawilem i planuje budowac drugi to juz troszke wiem co ile kosztuje i mniej wiecej na co warto bylo wydac wiecej a na co nie warto wydawac nic. Opis technologi domu w stopce. Dom zrobiony pod klucz wyszedl ok. 360 tys, od momentu zlozenia papierow do urzedu. Sam dom to ok. 320 tys. Tymi recami zrobione: - fundamenty, sciany parteru, pofloga w salonie, malowanie, gladzie, obudowa kominka, i praktycznie wszystko co na zewnatrz (wliczone w powyzsze koszta). W domu jest wiele rzeczy, ktore codziennie ulatwiaja zycie i uwazam, ze warto je miec, m.in.: - wentylacja mechaniczna (argumenty za kilka postow wczesniej), - na kazdej kondygnacji jest lazienka, - tylko podlogowka brak grzejnikow, - sciany z silikatow dajace super komfort cieplny (daja tez duza bezwladnosc cieplna ale poki co ma ona same plusy ), - drzwi tarasowe HS - niesamowity bajer niesamowicie drogi I teraz, gdybym nie chcial pogorszyc komfortu uzytkowania tylko zmniejszyl stopien wrazen artystycznych moglbym nie wydac: - 3 tys gdybym poddasze oblozyl welna nie pianka (mialo byc szybko), - 5 tys gdybym nie mial stropu z ytonga tylko np monolit (tez bylo szybko), - 2 tys, gdyby byla lodowka zwykla nie Side by side - 10 tys, gdyby na scianach zewn. byl tynk a nie gont, - 5-7 tys, gdyby cala elektryka nie byla w peszlach, - 6-7 tys, gdybym nie dal tylko dla wygladu zabudowy sufitow salonu i kuchni, - 10 tys, gdybym nie mial kominka, palimy w nim dra gosci glownie, - 5 tys, gdybym odjal koszt rekuperacji (choc tutaj komfort na pewno by ucierpial), - 3-4 tys, gdybym nie wszedzie dal podlogowke, (tutaj mam pewne watpliwosci czy czasem dolozenie grzejnikow nie zmusi do kosztownej rozbudowy kottlowni, teraz nie mam zadnego urzadzenia poza piecem gazowym (zadnych pompek, mieszaczy, itp). - 7 tys, okno HS. Ci co maja to wiedza ile to kosztuje, - 10 tys, gdybym mial na gorze lazienke a na dole tylko toalete (na penwo ucierpi komfort). - plyta fundamentowa, wielu twierdzi, ze jest znacznie drozsza od law, ja sie z tym nie zgadzam, ale dla tych pierwszych moge napisac, ze byloby taniej o 5 tys. na lawach Bardzo szybko schodze do kwoty 250 tys za dom 120 m2 uzytkowych, 132 po podlodze. Gdybym tylko zrobil karton-gipsy, ocieplil elewacje samemu i usunal kilka okien do 200 tys byloby juz bardzo blisko. Dom w dobrym standardzie znajac juz wiele szczegolow budowy do 90 m2 mozna bez mniejszego problemu postawic za 200 tys, a wystarczy dyscyplina i duzo wkladu wlasnego i do 150 tys mozna zejsc Powyzsze niech kazdy sam przemysli i oceni, dane sa w fakturach, dom juz zamieszkany, a cale doswiadczenie nalezy wykorzystac przy nastepnej budowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
swiki 03.10.2012 06:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2012 (edytowane) Tyle off topicu. Wracając do tematu. Czy można wybudować dom do 200 tys.? Pewnie można, osobiscie tego nie próbowałem ale mam sąsiadów , którzy zrobili to taniej. Wiązało się to z bardzo dużym nakładem pracy własnej rodziny znajomych albo wybieraniem ryzyka w postaci najtańszych fachowców i najtańszych materiałów i raczej rezygnacji z tych wszystkich rozwiązań opisywanych jako komfortowe. Taki sposób budowania wymaga również ogromu pracy własnej, czasu na naukę i nadzoru nad tym co jest robione. Ci którzy się wybudowali wiedzą, że gro pieniędzy pochłania wykończenie domu. Na koniec wszystkie teorie weryfikuje praktyka, a ta bywa bardzo bolesna, o czym prędzej czy później przekonuje się każdy z budujących na własnej skórze;-), przy czym tylko część ma odwagę się do tego przyznać. Już to pisałam, ale jeszcze raz, dom do 200 tys to dwie drogi: 1. Piękny duży domek ale tak jak piszesz - wiele własnej pracy i sysiłku, budowa ciągnąca się 2. Odpowiedni projekt domu, rezygnacja z pięknego dachu, stropu, wypaśnych okien taraspwych HS - za to własny domek z kawałkiem placu bez jakiegokolwiek wysiłku i nakładu pracy własnej wykonany w szybkim tempie w standardzie wyższym niż marketowy. Ja wybrałam to drugie, zamieszkałam w moim kurniczku w pół roku od wbicia pierwszej łopaty (dało się szybciej ale zakup działki miesiąc wcześniej spowodował że nie było czasu na przemyślenia) z zewnątrz nie pozorne małe cosik, przez co wnętrze robi jeszcze większe wrażenie - przestrzeń, 3 pokoje salon, kuchnia, łazienka i wc na 95 m odpowiednio urządzone wydaje się dużo większe wizualnie. Mogliśmy sobie pozwolić na skórzane kanapy, kuchnie z Gorenje piekarnikiem za prawie 3 tys i z wyspą która niemało kosztuje, na kafle za 100zł/metr - gres polerowany na dom cały, na oświetlenia dodatkowe, jakieś wypusty które także tanie nie są gdy komuś się je zleca do wykonania i ja naprawdę wolę wejść do mojej łazienki i cieszyć się nią, ogromną kabino-wanną, radyjkiem i ledami tworzącymi super klimat, czy usiąść na mojej ogromnej wypaśnej kanapie nie klejąc się do eco I to wszystko mam w cenie niewiele wyższej niż koszt mieszkania dużo mniejszego - a ideologie, że dom musi być taki i taki powodują, że ludzie cisną się w nędznych obskurnych kamienicach (no ew blokowiskach) z sąsiadami imprezującymi co tydzień płącąc niemałe czynsze marząc o grilu nie na balkonie ale z wizjami wszystkich "INNYCH" - więc ich nie stać na budowę. Mój dom miał być wyzwaniem, próbą przeniesienia mieszkania na działkę w podobnej cenie - udało się, za ssz zamknięty 95 metrów zapłaciłam 55 tys, mieszkania, niejednokrotnie do kapitalnego remontu, w tej cenie nigdy nie kupimy. Działka ktoś powie, ja nie chciałąm wiele, trafiają się okazje, działki wąskie, nieregularych kstzałtów, w mniej "modnych" dzielnicach , kto marzy - ten zawsze znajdzie. Grunt to zamknąc się na wszelkie komentarze (jak wychodzi potem złośliwych i zawistnych ludzi gdy nam się jednak uda) i robić swoje, realizować swoje marzenia Ja wiem już teraz, i z pełną świadomością mogę to powiedzieć, że się da i WARTO> Edytowane 3 Października 2012 przez swiki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Regut1 03.10.2012 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2012 Jako ze jeden dom juz postawilem i planuje budowac drugi to juz troszke wiem co ile kosztuje i mniej wiecej na co warto bylo wydac wiecej a na co nie warto wydawac nic. fundamenty, sciany parteru, pofloga w salonie, malowanie, gladzie, obudowa kominka, i praktycznie wszystko co na zewnatrz (wliczone w powyzsze koszta). Dom w dobrym standardzie znajac juz wiele szczegolow budowy do 90 m2 mozna bez mniejszego problemu postawic za 200 tys, a wystarczy dyscyplina i duzo wkladu wlasnego i do 150 tys mozna zejsc Własna praca i doświadczenie - przepis na dobrze zbudowany dom za 200.000, zł. Potrzeba jeszcze determinacji, samozaparcia i chęci. Trzeba mocno chcieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klaudiusz_x 03.10.2012 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2012 (edytowane) Czy jesteś pewien tego co napisałeś w zakresie kotłów na ekogroszek, czy Twoja wiedza wynika jedynie z wpisów na forum? Pytam będąc właścicielem kotła na ekogroszek, uzytkownikiem wentylacji grawitacyjnej i sąsiadem ludzi którzy palą w sposób, który tak obrazowo opisujesz. Mam wrażenie że przy Twoim problemie, duzo będzie zależeć od miejsca w którym będziesz miał umiejscowioną czerpnie powietrza. W okresach przejściowych okna w moim domu nie są otwarte lecz rozszczelnione w związku z czym możesz mi uwierzyc na słowo nie ma problemu z zapachami z zewnatrz. Doświadczenia z WG piecem na eko i uciazliwym sąsiedztwem opisuje z praktyki, a swego czasu na forum publikowąłem zdjecia z sąsiedztwa ale wierz mi to nie było spalanie na ekogroszku w piecach na ekogroszek. Pisałem o kilku sąsiadach. Mają piece eko z możliwością palenia wszystkiego. Ja jeszcze nie palę. W ostatnich 2-3 latach powstało w mojej okolicy kilkanaście nowych domów. Nie trzeba być ekspertem by zobaczyć zadymę z ich kominów. Nie wciągam wszystkich ekogroszkowców do jednego worka. Edytowane 3 Października 2012 przez klaudiusz_x Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Regut1 03.10.2012 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2012 Już to pisałam, ale jeszcze raz, dom do 200 tys to dwie drogi: 1. Piękny duży domek ale tak jak piszesz - wiele własnej pracy i sysiłku, budowa ciągnąca się Nie znam nikogo takiego kto wybudował piękny duży dom za 200.000 tys. - chyba że mówimy o kimś z branży np. właścicielu firmy budowlanej albo składu budowlanego. Niestety życie jest brutalne i siły trzeba też mierzyć na zamiary. Grunt to zamknąc się na wszelkie komentarze (jak wychodzi potem złośliwych i zawistnych ludzi gdy nam się jednak uda) i robić swoje, realizować swoje marzenia Ja wiem już teraz, i z pełną świadomością mogę to powiedzieć, że się da i WARTO> Pod tym sie podpisuje "obiema ręcami" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klaudiusz_x 03.10.2012 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2012 Własna praca i doświadczenie - przepis na dobrze zbudowany dom za 200.000, zł. Potrzeba jeszcze determinacji, samozaparcia i chęci. Trzeba mocno chcieć. Można. Dużo zależy, szczególnie na początku budowy, od miejsca w którym pracujemy. To znaczy godziny pracy. Jeśli pracjujemy powiedzmy od 9 do 17, albo 7 do17 to najlepszy czas jaki można poświęcić w skali roku na budowę, nie jest przez Nas optymalnie wykorzystany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
swiki 03.10.2012 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2012 Nie znam nikogo takiego kto wybudował piękny duży dom za 200.000 tys. - chyba że mówimy o kimś z branży np. właścicielu firmy budowlanej albo składu budowlanego. Niestety życie jest brutalne i siły trzeba też mierzyć na zamiary. Pod tym sie podpisuje "obiema ręcami" no zależy jeszcze co dla kogo jest dużym ładnym domkiem bo dla mnie to wiecej niz 100 metrów i bardziej standardowy niz mój to za 200 nie znam, ale za 250 juz tak il to wiele osób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.