Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Budowac samemu,ieżdzić po hurtowniach,a kiedy pracować,zarabiać?

A po co?

 

Zastanów się nad tym na spokojnie.

 

Nie masz kompletnie żadnego pojęcia o murowaniu, zatrudniasz się jako pomocnik murarza na swojej własnej budowie. Na miesiąc. Bezpłatnie.

 

Bierzesz na ten czas urlop w pracy, bezpłatny, zarabiasz o 4 000 PLN netto mniej.

Jednocześnie Twój majster-murarz wydaje o 5 000 PLN brutto mniej na zatrudnienie jednej osoby. Czyli możesz z nim wynegocjować wynagrodzenie o np. 6 000 PLN netto niższe, a więc o co najmniej 7 000 PLN brutto.

 

Nie zarabiasz 4 000, ale nie wydajesz 7 000 PLN. Czyli jesteś do przodu o 3 000 PLN.

 

A jak bierzesz dom na kredyt, to wydatki zmniejszasz o 15 000 PLN (kredyt + odsetki). Jak dla mnie świetny zwrot z inwestycji własnego czasu, a ile się można nauczyć, ile można przypilnować, itd. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No ciekawe tylko jaki ciec na budowie zarabia 5000brutto (bo jak inaczej nazwac pomocnika który nie ma o niczym pojęcia?) Ogólnie niezła bajka to co napisałes. Ja za robocizne zapłaciłem 40000. Sam bym to robił ponad rok pewnie. A w tym czasie zarobie wiecej. No chyba ze ktos zarabia 1500 to mu sie opłaca, o ile stac go na budowe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ciekawe tylko jaki ciec na budowie zarabia 5000brutto (bo jak inaczej nazwac pomocnika który nie ma o niczym pojęcia?) Ogólnie niezła bajka to co napisałes. Ja za robocizne zapłaciłem 40000. Sam bym to robił ponad rok pewnie. A w tym czasie zarobie wiecej. No chyba ze ktos zarabia 1500 to mu sie opłaca, o ile stac go na budowe

 

Mysle, ze zadna bajka. Jak za SSO placi sie te 40 tys, przychodzi (jak u mnie) 4 chlopa, to za te grube 2 miechy roboty na leb jest p o10 tys !!!

 

Z tych 4 jeden rozumie rysunki, z 1 jeszcze bardziej kumaty a pozostali to sila fizyczna. Z reszta jak ktos ma po rodzinie jakiego doswiadczonego majstra i ma mu kto pomoc to nawet oplacic za porade przy konretnych detalach i cena za robote bedzie minimalna.

 

A co do czasu pracy: dom z thermomuru stawia sie w kilka dni w 2,3 osoby, to nawet urlop bezplatny warto wziasc, i np zachaczyc o weekend to sie na forum chetni do pomocy znajda :) Od razu mostkow brak, a biorac darmowa robocizne za mury to mozna miec sciane pasywniaka za niezla cene :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że jest. Dom prosty jak budowa cepa. Małe okna, estetyka domu z lat 60-tych ubiegłego wieku. Czyli nic co podnosi koszty.

 

Kajmanxxx pisze że da się zbudować tanio. Z tego co gdzieś,kiedyś wyczytałem to on jest z Beskidów ( jeśli się nie mylę). Wydaje mi się że pisze prawdę. To są tereny gdzie jeszcze działa tradycja. Drzewo - z własnego lasu. Do tartaku - własnym traktorem. Więźba - tyle co koszt przetarcia i paliwo do traktora. Wykop fundamentów - pożyczony zestaw do traktora, albo krewny z koparką ( za flaszkę+paliwo). Ścian stawianie, zalewanie fundamentów i stropu - flaszka na łeb i do odrobienia godzin na ich dniówkach.Betonu do fundamentów też pójdzie mało bo kamienie zwiezie się z rzeki(paliwo). Dach - przecież na wsi każdy dekarzem jest(odrobienie+flaszka).

Jedyny minus takiego systemu budowania to problemy z wątrobą:p

W ten sposób można zbudować tanio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomi po dziś dzień na podłodze mają linoleum a w sypialniach wykładzinę, w kuchni szafki pozbieranych po znajomych, naprawdę można zejść poniżej 200 tyś za domek do zamieszkania

 

Aż się przejechałem do Komfortu żeby zobaczyć na własne oczy tzw. wykładziny elastyczne PCV i mam wrażenie, że przy tych lepszych trzeba się schylić i pomacać, żeby stwierdzić, że to nie drewno. A poza tym same zalety: tanio, szybko, praktycznie, miękko, na podłogówkę, itd. Teraz w mieszkaniu mam 90 m2 pięknego parkietu dębowego za w sumie 250 PLN/m2 i wiele tygodni oczekiwania, który się oczywiście porozsychał i pomimo tego, że jest dobrze zrobiony, miejscowo odrobinę trzeszczy. Trochę, ale na pewno jest bardziej akustyczny niż wykładzina na betonie, a i tak najchętniej się trzyma bose stopy na dywanie. Także kto wie, może PCV pójdzie na próbę i się okaże, że pomimo naszych uprzedzeń z PRL-u technologia jest na tyle dobra, że tak zostanie. Ma ktoś jakieś doświadczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że jest. Dom prosty jak budowa cepa. Małe okna, estetyka domu z lat 60-tych ubiegłego wieku. Czyli nic co podnosi koszty.

 

Kajmanxxx pisze że da się zbudować tanio. Z tego co gdzieś,kiedyś wyczytałem to on jest z Beskidów ( jeśli się nie mylę). Wydaje mi się że pisze prawdę. To są tereny gdzie jeszcze działa tradycja. Drzewo - z własnego lasu. Do tartaku - własnym traktorem. Więźba - tyle co koszt przetarcia i paliwo do traktora. Wykop fundamentów - pożyczony zestaw do traktora, albo krewny z koparką ( za flaszkę+paliwo). Ścian stawianie, zalewanie fundamentów i stropu - flaszka na łeb i do odrobienia godzin na ich dniówkach.Betonu do fundamentów też pójdzie mało bo kamienie zwiezie się z rzeki(paliwo). Dach - przecież na wsi każdy dekarzem jest(odrobienie+flaszka).

Jedyny minus takiego systemu budowania to problemy z wątrobą:p

W ten sposób można zbudować tanio.

 

oj i tu się mylisz owszem jest tu w Beskidach wielu takich co za flaszkę przyjdą do roboty ale ja nie chcę takich pomocników i nigdy z nich nie korzystam bo ich umiejętności są przeciętne a problemów z pijakami wiele, owszem materiały są pod ręką tartaki żwirownie itd ja niestety jestem z miasta dokładnie jak mam napisane i własnego lasu nie mam więc za wszystko musiałem zapłacić ceny może mniejsze bo wszystko na miejscu ale jednak

 

DEZET mam to szczęście że zawodowo zajmuję się instalacjami więc te potężne koszty mam w kieszeni a domek drewniany szkieletowy więc wylewał to ja będę tylko żywice bo mi się to bardzo spodobało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ciekawe tylko jaki ciec na budowie zarabia 5000brutto (bo jak inaczej nazwac pomocnika który nie ma o niczym pojęcia?) Ogólnie niezła bajka to co napisałes. Ja za robocizne zapłaciłem 40000. Sam bym to robił ponad rok pewnie. A w tym czasie zarobie wiecej. No chyba ze ktos zarabia 1500 to mu sie opłaca, o ile stac go na budowe

 

nie jedną budowę widziałem i powiem tyle jak ten cieć kiepsko zarabia to nie myśli o robocie i nie boi się jej stracić, więc bez skrupułów upłynnia Twój materiał z którego nieraz dwa domy da się postawić

 

budując samemu i myśląc jak co można wykorzystać są spore oszczędności owszem zajmuje to więcej czasu ale ziarnko do ziarnka i zbiera się miarka jak szukam materiałów to i 100km przejadę ale nie raz tysiąc a niekiedy i więcej zostaje w kieszeni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Zarejestrowałem się na forum bo mam do Was parę pytań a w przyszłości, mam nadzieję, będę się w Wami mógł podzielić relacją z budowy.

Jak w tytule, chciałbym budować możliwie tanio. Pozwólcie, że teraz popytam:

 

1. Koszty wykonania przyłączy. Gaz, prąd, kanalizacja jest w ulicy pod działką jakie będą koszty podłączenia tych mediów?

2. Płaski dach - nie tyle mam możliwość co obowiązek wykonania płaskiego dachu. Odpada koszt dachówki a powierzchnia dachu to około 60m2. Czy mogę założyć iż uda mi się nieco zaoszczędzić w stosunku do dachu skośnego czy koszt murowania wyższych ścian spowoduje wyrównanie kosztów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

andriuss - niedawno i dawniej kładłem takie wykładziny. Droższe niż panele, ale np woda im nie straszna, inne odczucie bosej stopy(cieplej), szybkość położenia. Warto brać te grubsze od 2mm wzwyż- niwelują niewielkie nierówności, ale generalnie pod nimi trzeba dobrze oczyścić podłoże.

 

zajf - ceny przyłączy z tego co podają na forum są różne. Ja dałem za gaz 1800, woda ok.900(sam kopałem rów), prąd 500(dawno),teraz pewnie z 1500.

Jak ktoś poda swoje to porównasz, a najlepiej pytać u źródła, bo to u swojego dostawcy będziesz zamawiał. Możesz zmniejszyć cenę o koszt kopania, jeśli się zgodzą. Poza tym dochodzą projekty przyłączy( nie zawsze).

Ścianki na pewno nie będą wielkim kosztem w stosunku do tradycyjnego dachu skośnego. Raczej koszt zależy od sposobu wykonania dachu płaskiego, a tych jest kilka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

andriuss - niedawno i dawniej kładłem takie wykładziny. Droższe niż panele, ale np woda im nie straszna, inne odczucie bosej stopy(cieplej), szybkość położenia. Warto brać te grubsze od 2mm wzwyż- niwelują niewielkie nierówności, ale generalnie pod nimi trzeba dobrze oczyścić podłoże.

 

 

A powiedz, miałeś natarczywe i dręczące poczucie obcowania z plastikiem, czy się człowiek przyzwyczaja i jest dobrze? Bo to jedyne co mnie martwi, na papierze są korzystniejsze pod każdym względem. Panele kosztują tyle samo, ale nie zniósłbym ich akustyczności, w szczególności np. w zestawieniu z psami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Koszty wykonania przyłączy. Gaz, prąd, kanalizacja jest w ulicy pod działką jakie będą koszty podłączenia tych mediów?

 

Tydzień temu przyłączyłem wodę i kanalizację do domu to mogę Ci podać moje koszty, gazu na razie jeszcze nie przyłączałem.

Projekt przyłącza gazu i wew instalacji gazu kosztował mnie 600zł, gazociąg mam przy granicy działki jakieś 10m od domu.. Do przyłącza gazu potrzebne jest pozwolenie na budowę, ja robiłem to od razu z pozwoleniem na budowę domu. W październiku gazownia postawi mi dopiero skrzynkę w ogrodzeniu.

Jeżeli chodzi o wod-kan, to miałem 10m do kanalizy i 8m do wodociągu.

Koszty:

1. Projekt wod-kan 800zł.

2. Przyłącze robocizna i materiały za wodę i kanalizację razem 3150zł (10m kanalizy po drodze jedna studzienka na mojej działce, woda 8m razem z konsolą wodomierzową)

3. Geodeta za wod-kan 400zł

4. Odbiór techniczny za wod-kan przez wodociągi 173zł

5. Wcinka u nas w wodociągach za darmo.

Czyli w sumie za wodę i kanalizację wyszło 4523zł. Sam nic nie robiłem.

Edytowane przez Crazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedz, miałeś natarczywe i dręczące poczucie obcowania z plastikiem, czy się człowiek przyzwyczaja i jest dobrze?
nie rozumiem, po prostu nie rozumiem. A nie masz natarczywego poczucia obcowania z plastikowym czajnikiem elektrycznym lub co gorsza zakładaniem na siebie wykonanego z odpadów PET, polara, taki miły i ciepły w dotyku a chińczycy skupują za grosze odpady po butelkach w ilościach niewyobrażalnych produkując później takie kolorowe i miłe w dotyku cudeńka? Nie czujesz dyskomfortu że plastik na sobie nosisz?

W poprzedniej chałupie zrobiłem naniesioną wałkiem malarskim powłokę żywicznej posadzki także na schodach z piwnicy i nie wyobrażam sobie wyrzucania tysięcy złotych w gres do pomieszczenia gospodarczego gdzie estetyczniej i taniej mogę mieć chemicznie odporną podłogę itd itd

W sypialni ułożyłem mozaikę bo przecież nie wypada biedować ale w kolejnej już dałem wykładzinę bo lubię czasem pochodzić na bosaka, i cieplej i jakoś dla stóp milej i taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedz, miałeś natarczywe i dręczące poczucie obcowania z plastikiem, czy się człowiek przyzwyczaja i jest dobrze? Bo to jedyne co mnie martwi, na papierze są korzystniejsze pod każdym względem. Panele kosztują tyle samo, ale nie zniósłbym ich akustyczności, w szczególności np. w zestawieniu z psami.

 

Jak napisał jareko- obcujemy z plastikiem na codzień i ja odczucia dziwności nie mam. Nie lubię chodzić boso po podłodze, więc tym bardziej jest to obojętne. Subiektywne odczucie- podłoga nie wydaje się zimna jak przy płytkach, czy panelach. Główna zaleta wykładzin pcv to odporność na zalanie( te bez osnowy na spodzie), łatwość położenia i utrzymania w czystości(np. psy). Pukanie paneli jest denerwujące, duża niby odporność na ścieranie - wszystkie się rysują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie rozumiem, po prostu nie rozumiem.

 

No przecież widzisz że jestem za, ale bawię się w adwokata diabła i szukam dziury w całym. Na pewno nie brakuje ludzi, wg. których jak podłoga, to wyłącznie parkiet dębowy, bo przecież jest dla nas niesłychanie ważne, że centymetr czy dwa pod powierzchnią podłogi mamy takie samo drewno jak na powierzchni. Więc staram się wysondować ile w tym uprzedzeń i kompleksów i co rzeczywiście czyni wykładzinę gorszą, o ile cokolwiek. Niemniej jednak dziękuję Panowie za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...