Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Domu za 200000 nie da się wybudować...Będę to powtarzał do skutku,

 

..domu za 2 stówy się nie da powiadasz....

..niby masz dziennik... "niby aktualny" .... czyli wniosek - ci siem nie udało? znaczy co? fundament kosztował 5 dych?

 

wiesz... są domy i DOMY....

nikt przy zdrowych zmysłach i dwóch lewych łapach nie powinien porywać się na projekt domu ponad 100 m2...bo jest to niewykonalne!!! ... ale....

...ci co mają w miarę zdrowe "szeroko rozumiane podejście do budowy" i dwie prawe łapy spokojnie mogą przeglądać projekty gdzieś w okolicy 120m2...

... tylko dla fanatyków pozostaje zakres 140-160 m2 i kwota do zagospodarowania 2 stówy:cool:

 

pozdro

NETbet

 

p.s.

ja jestem trzecia grupa - fanatyk

 

cholera - kiedyś ... ze dwa lata temu też wrzało na jednym watku ...o metrażach i kosztach...i tez wszyscy krzyczeli że się nie da,... ja tam robie swoje i mam w dupie teoretyzowania .... jestem zdania że się da i z palcem tam gdzie mam teoretyków..

Edytowane przez netbet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic na to nie poradzę, że mój dom kosztował tylko 200 tys. drozej sie nie dało - wszystko robiły legalne firmy, materiały nie najgorsze (zostało mi jeszcze jakieś 20-30 lat zycia jeżeli nie zachoruję, nie powinno sie rozsypać), przypada mi 50 m2 na domownika, co ja na to poradzę, że lubie prostotę, a reszte kasy wydałam na wycieczki, nawet gdybym miała 400 tys. to nie wydałabym tyle na dom bo po co....a czym sie rózni prawdziwy dom od stodoły? bo ja mam stodołe zapewne...

 

Daj no link do swojego projektu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o tak, bardzo odwazni sa ludzie, którzy myslą, że ich dzieci będą chciały mieszkac w ich domach. Czy dzisiejsi młodzi chcą mieszkać w domach ich rodziców z lat 80-tych? no chyba że nie mają wyjścia. Ja rozpoczełam budowe w momencie, gdy moje jedyne dziecko sie wyprowadziło do wielkiego miasta, i co, ona ma teraz czekać az ja umrę i zająć mój dom? przeciez do tego czasu ona sama sie urządzi, a ja wole jej dać 200 tys. do reki niz zmuszac ja do mieszkania ze mną w domu za 400 tys. Teraz rzadko sie zdarzają domy wielopokoleniowe, a co dopiero w przyszłosci. No i ja chcę mieszkac na wsi, a moja córka nieeee. Ale nie mówię, oczywiscie rózne sa dzieci, wiadomo.

 

Nie wiem na co potrzeba odwagi, ale moje dorosłe już dzieci całkiem świadomie uczestniczą w budowie domu skrojonego na naszą czwórkę i wszyscy projektując go liczyli się z ewentualnością, że rodzina może się jeszcze powiększyć, a nawet i sam dom. Stąd parter ze zbrojonymi płytami podłogowymi i stropami, jednak na pewno nie za 200 tysięcy. I kurcze wszyscy chcą na tą wieś się przenieść. Normalnie wariaci, hehe. Oczywiście młodzież miała alternatywę. Wyjechać np. na Erasmusa i szukać szczęścia na zachodzie, lub wynająć sobie pokoik i ciułać na mieszkanie. Działkę na której stawiamy dom użytkujemy już ładne parę lat i wszyscy za tym miejscem przepadają.

Nie uogólniałbym, nie pisałbym o nieporozumieniu w przypadku domów wielopokoleniowych i jakimś socjaliźmie i migracji ze wsi do miast, bo ta tendencja dotyczy tylko ludzi, którym wieś niewystarcza. To one własnie kupują dzisiaj za ćwierć miliona 65 m2 w bloku. Zresztą co to znaczy dzisiaj wieś? Ja mam niecałe 20 km, a po 15 minutach jestem w centrum miasta, a właśnie budują ekspresówkę.

Podsumowując, nie widzę przeszkód, aby np. każde z dorosłych dzieci było wstanie postawić coś niewielkiego za kwotę padającą w tym wątku niekoniecznie w wiejskich klimatach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forumowiczu nie wiem czy dokładnie czytałeś mój dziennik budowy. Z kominka zrezygnowałem, wentylacja będzie mechaniczna a komin tylko będzie w kotłowni(jeden spalinowy i wentylacja)

Napiszę szczerze że nie.

z innego niku bo z tamtym mam problemy.No to domek jeszcze fajniejszy pod waględem rozkładu,tylko coś mu się tam do dachu z przodu przykleiło:):)

Edytowane przez Ar2ro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę szczerze że nie.

z innego niku bo z tamtym mam problemy.No to domek jeszcze fajniejszy pod waględem rozkładu,tylko coś mu się tam do dachu z przodu przykleiło:):)

 

No niestety. Teraz już nie mogę tego zlikwidować. Myślę, że będzie tam moje biuro :D To jest mój pierwszy dom jaki buduję, wydaje mi się że gdzieś tak trzeci dopiero będzie idealny:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyszło ci mniej więcej 720 zł za m2 powierzchni netto SSO. Jeżeli wybuduję SSO w takiej cenie za m2 powierzchni netto, to sobie dobry koniaczek kupię.

 

nie widze tego niestety...tyle bedzie za sam material na SSO + zostaje jakies 150 zl/m2 na robocizne - duzy wklad wlasny i tanie ekipy beda tu lekarstwem

Edytowane przez face
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem na co potrzeba odwagi, ale moje dorosłe już dzieci całkiem świadomie uczestniczą w budowie domu skrojonego na naszą czwórkę i wszyscy projektując go liczyli się z ewentualnością, że rodzina może się jeszcze powiększyć, a nawet i sam dom. Stąd parter ze zbrojonymi płytami podłogowymi i stropami, jednak na pewno nie za 200 tysięcy. I kurcze wszyscy chcą na tą wieś się przenieść. Normalnie wariaci, hehe. Oczywiście młodzież miała alternatywę. Wyjechać np. na Erasmusa i szukać szczęścia na zachodzie, lub wynająć sobie pokoik i ciułać na mieszkanie. Działkę na której stawiamy dom użytkujemy już ładne parę lat i wszyscy za tym miejscem przepadają.

Nie uogólniałbym, nie pisałbym o nieporozumieniu w przypadku domów wielopokoleniowych i jakimś socjaliźmie i migracji ze wsi do miast, bo ta tendencja dotyczy tylko ludzi, którym wieś niewystarcza. To one własnie kupują dzisiaj za ćwierć miliona 65 m2 w bloku. Zresztą co to znaczy dzisiaj wieś? Ja mam niecałe 20 km, a po 15 minutach jestem w centrum miasta, a właśnie budują ekspresówkę.

Podsumowując, nie widzę przeszkód, aby np. każde z dorosłych dzieci było wstanie postawić coś niewielkiego za kwotę padającą w tym wątku niekoniecznie w wiejskich klimatach.

 

ciągle zapominamy o temacie wątku - czy jest sens marzyć o domu za 200 tys. ja nie uogólniam, tylko piszę om ludziach, którzy maja tylko 200 tys. I choćby mieli tuzin dzieci, to od tego pieniędzy nie przybędzie. Jak trudno komus, kto ma na budowe 300-400 tys. zrozumieć kogoś, kto ma tylko 200. Gdybym miała kasę, to wybudowałabym córce letni apartament przylegający do mojego domu, ale nie mam i moje dziecko musi sobie radzic samo. Nawet gdybym poszła do banku, nie dostałabym tyle kredytu. Dom wielopokoleniowy jest nieporozumieniem (to juz nie są moje słowa, kogos innego) DLA KOGOS KTO MA TYLKO 200 TYS. I to jest dyskusja o 200 tys, bo przyda sie parę cudzych doświadczeń komuś, kto ma tylko tyle pieniedzy. Dobrze, że ktos pyta zanim wybierze projekt, bo wybór projektu to połowa sukcesu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem dalej zdania zeby bylo tanio mysi byc malo, malo m2

 

ludzie mieszkaja w 5os w bloku w 50m2 i jest znosnie ale jak sie budowac to 160m2 bo co sobie beda pogarszac, a później ktos pisze ze zycie drozsze niz w bloku z czynszem, ale wystarczy sobie od tego bloku 50m2 polepszyc sobie o 50% i masz domek malutki 75m2, Twoj standart zwiekszyl sie znacznie ale domek do 200tys spokojnie zrobisz, a takich projektow jest multum.

musi sie zmienic myslenie o koncepcji domu jesli mamy 200tys, a nie myslec jak zbudowac 160m2 z cegly rozbiurkowej.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak mieszkasz w warszawie to pewnie tak

 

nie mieszkam w warszawie, jednak mialem na mysli ze na material dla SSO w zaleznosci z czego dom (z czego sciany, z czego dach, ile okien dachowych), jaki skomplikowany uklad scian wewnatrz itp trzeba przeznaczyc ok 450-550 zl/m2

 

z ostatnio wykonywanych przeze mnie kosztorysow wychodzilo ok 500-600zl/m2 dla materialu na SSO (dach kryty dachowka, w tym okna dachowe, material na drenaz,ocieplenie scian fund) dodam ze wzialem to z wycen domow z dachami 2 spadowymi o stosunkowo zwartej bryle (domki z poddaszem uzytkowym)aby nie mieszac i nie zawyzac kosztow

 

przy podanej kwocie 720 zl/m2 SSO pozostaje w granicach 120-220 zl/m2 na robocizne dla wzniesienia SSO

wniosek: tanie ekipy i duzy wklad wlasny aby osiagnac kwote 720 zl/m2 dla SSO (robocizna + material)

Edytowane przez face
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem dalej zdania zeby bylo tanio mysi byc malo, malo m2

 

ludzie mieszkaja w 5os w bloku w 50m2 i jest znosnie ale jak sie budowac to 160m2 bo co sobie beda pogarszac, a później ktos pisze ze zycie drozsze niz w bloku z czynszem, ale wystarczy sobie od tego bloku 50m2 polepszyc sobie o 50% i masz domek malutki 75m2, Twoj standart zwiekszyl sie znacznie ale domek do 200tys spokojnie zrobisz, a takich projektow jest multum.

musi sie zmienic myslenie o koncepcji domu jesli mamy 200tys, a nie myslec jak zbudowac 160m2 z cegly rozbiurkowej.........

 

no bardzo dobre stwierdzenie z tą cegłą, ha ha. ale ja juz wiem, że ludzi nie przekonasz, zreszta po co, chcą budować domy dla banków, trudno. jestem z rocznika, z którego wszysycy albo sie pobudowali, albo budują. ogromne kredyty i wielkie chałupy. wprowadzaja sie, szczęśliwi, tyle miejsca. a potem .... jeden pokój zamykaja i przykręcają kaloryferek, potem drugi, dziecko wyjeżdża do akademika... koniec wyjazdów na wakacje, bo kredyt, samochód byle jaki, bo kredyt, ogrodu nie ma bo kredyt. a dom jest tylko domem, a nie żadnym marzeniem. co to za marzenie, jak metrów setki, ale nie ma na meble, tkaniny, piekne wykończenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciągle zapominamy o temacie wątku - czy jest sens marzyć o domu za 200 tys. ja nie uogólniam, tylko piszę om ludziach, którzy maja tylko 200 tys. I choćby mieli tuzin dzieci, to od tego pieniędzy nie przybędzie. Jak trudno komus, kto ma na budowe 300-400 tys. zrozumieć kogoś, kto ma tylko 200. Gdybym miała kasę, to wybudowałabym córce letni apartament przylegający do mojego domu, ale nie mam i moje dziecko musi sobie radzic samo. Nawet gdybym poszła do banku, nie dostałabym tyle kredytu. Dom wielopokoleniowy jest nieporozumieniem (to juz nie są moje słowa, kogos innego) DLA KOGOS KTO MA TYLKO 200 TYS. I to jest dyskusja o 200 tys, bo przyda sie parę cudzych doświadczeń komuś, kto ma tylko tyle pieniedzy. Dobrze, że ktos pyta zanim wybierze projekt, bo wybór projektu to połowa sukcesu.

 

Nie wiem skąd się w takim razie Twój, zacytowanym przeze mnie, wpis na temat dzieci w tym wątku znalazł.... Ja napisałem, że na pewno 200 mi nie starczy, ale nie będzie to też 350 nawet z AGD i meblami, ale za to w domu z mocno połamanym dachem, krytym tarasem, pompą ciepła, reku, WM, GWC itp. I ciągle nie rozumiem tej krytyki mieszkania z dziećmi gdy ludzie mieszkają w blokach w cztery-pięć osób na 50m2. W domu 100m2 za 200 tysięcy już nie mogą czy nie chcą? Jak drogi się rozchodzą to cóż na to począć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...