Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Gość sipex

Witam.Działke już mam teraz czas na wybór projektu..przeszuakałem setki i trafiłęm na dwa

1.http://z500.pl/projekt/Z34,Projekt-domu-na-mala-dzialke-tani-w-budowie-ekonomiczny-w-uzytkowaniu.html

2.http://www.domfort.eu/projekt,tk09,679.htm

W 2 musiał bym dach podnieść do 35stopni takie wymogi warunków zabudowy.Będe budował z kredytu i 200tys to dlamnie max jaki chce wziąsć na budowe stan deweloperski raczej firmy podwykonawcy będa robić wykonczenie to większośc będe sam robił.Co doradzicie co taniej wyjdzie?może ktoścośpodobonego budował i doradzi podobny projekt?Dziękuje za wszelkie uwagi i propozycje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Moim zdaniem też ten drugi, ale to głównie ze względu na brak poddasza użytkowego (rozumiem, że nie ma być od razu adaptowane na mieszkalne).

Oba fajne i proste, przy wkładzie własnej pracy i oszczędnym gospodarowaniu środkami, ja na pewno dałabym radę za 200 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sipex
dzięki:)znalzlem fora o tych projektach i z34 wprowadzaja sie w zaleznosci ale miedzy 190-250tys pod klucz system gospodarczy ten parterowy 130tys i tez juz mieszkaja:Poptymistycznie to wyglada z tym ze z34 jednak 20m2 wiekszy...hmm..a druga sprawa garaz z domek czy wolnostojacy taniej wyjdzie?orjentuje sie ktos moze jaki koszt zwyklego prostego garazu wsam raz na autko?sorrki za pisowanie ale niemam polskiej klawiatury:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę był poruszany temat dachu. Przy moim 250m2 cena pokrycia ze wszystkimi obróbkami- Rukki Finnera 13900. Wiązary projektowane pod dachówkę, będzie spory zapas wytrzymałości dachu. Gwarancja na blachę 40 czy 50 lat, ja za swojego żywota nie będę musiał włazić na dach i go remontować:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja was rozumiem z tą blachą na dachu.ze takiej i więźba i wogóle ale ja właśnie mieszkam w takim domu i nie jest fajnie,dlatego w swoim tego nie popełnie.mam w planach dachówkę jopka 19pln/m2.robocizna 50 pln/m2.połać 180m2.trochę będzie nie nie mam zamiaru oszczędzać akurat na dachu.udaje mi się zaoszczędzić na robociźnie i materiałach na ściany i na pewno na wykończeniu ale nie na fundamentach,ocieplaniu i dachu.mieszkam w domu,3letnim,zbudowanym przez ojca budowlańca od zawsze,po znajomościach i po oszczędzanym gdzie się da .widzę to partactwo i gdzie jest za mało i wogóle i nie pozwole żeby w moim domu ktoś marzł bo ja przyoszczedziłem żeby tylko było tanio.da się,tylko trzeba pokombinować bo się skończy jak u mnie.partactwem.także mnie też kuszono blachą ale niestety,do mnie to nie przemawia .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przeczytalam całego tematu - widzę, że nieźle się rozrósł ;-)

 

My wybudowaliśmy nasz dom (http://www.studioatrium.pl/projekty-domow/wszystkie-projekty/S-GLZ-53-Maja-II,65.html) za ok. 100 000 zł. Póki co nie jest wykończony- nie mamy jeszcze położonych podłóg, pomalowanych ścian itp, ale mieszka się cudownie ;) Wszystko robimy po kolei, bez pośpiechu i ciśnienia- najważniejsze dla nas jest to, że nie mamy kredytu.

 

Wszystkie prace (oprócz montażu okien, położenia blachodachówki, tynków cem-wap) wykonał mój mąż (cięższe prace z pomocą kolegów, kuzynów).

Dom jest bardzo ciepły (20 cm styropianu, 30 cm wełny na poddaszu), okna z szybą dwukomorową (Ug=0,6), wentylacja mechaniczna, ogrzewanie ścienne + podłogowe w łazienkach i na korytarzu, ogrzewany na tą chwilę kominkiem, za rok planujemy dodać drugie źródło ogrzewania (gaz/prąd) jedynie ze względu na wygodę. Roczny koszt ogrzewania naszego domu to... uwaga- 700-800 PLN.

 

Na materiałach budowlanych nie oszczędzaliśmy, wszystko jest dobrej jakości. Pieniądze zaoszczędziliśmy dzięki wykonaniu pracy przez męża, dzięki bardzo prostej bryle domu, rezygnacji z okien dachowych, balkonów. Priorytetem było dla nas wybudowanie domu bez kredytu, domu, który będzie później bardzo ekonomiczny.

 

Także da się ;-) Wymaga to wyrzeczeń - zamiast mojej wymarzonej drewnianej podłogi mam zagruntowaną betonową posadzkę pokrytą dywanami (moglibyśmy położyć panele, ale wolę poczekać rok i uzbierać pieniądze na drewno), zamiast kostki na podwórku mamy niezłe błoto podczas wiosennych roztopów, ale perspektywa życia bez kredytu jest dla nas bardziej kusząca niż wykończenie domu od razu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sipex - u mnie koszt garażu ~27m2 w bryle domu (czyli jedna ściana wspólna), to ok. 15tys. Osobny to pewnie min. 20-25tys.

Co do wielkości- parterówka mimo, że mniejsza może się okazać wystarczająca. Wszystko masz na jednym poziomie- do snu nie musisz się wdrapywać na piętro. U mnie to zadecydowało, po wieloletnim użytkowaniu schodów, a młodsi nie jesteśmy.

Na pewno z34 wyjdzie drożej. Różnice 60tys (190-250tys), które podajesz wynikają z użytych materiałów, wkładu pracy własnej i trzeba to samemu przeliczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tez dorzuce... Bez kredytu. Ogrodzenie siatka zgrzewana. Dom 200m2, w tym 36m2 garaz, BK bialy niemiecki na bialy klej, ocieplony styro 20cm, dach ocieplony Rockwool 30cm najcieplejsza, dachowka ceramiczna glazurowana, orynnowanie, brama, instalacje, oczyszczalnia, przylacza, ogrzewanie kominkowe, cwu, urzadzona kuchnia - meble i sprzet, urzadzona 1 lazienka, gres polerowany na parterze - calosc 230k zl. Zabraklo na drzwi wewn. i dzialke (ogrod), oraz na tynk zewn. Budowa trwala ok. 2 lat, czyli jak zwykle. Pozdrawiam i zycze trafnych wyborow. :wiggle: Edytowane przez Umka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także da się ;-) Wymaga to wyrzeczeń - zamiast mojej wymarzonej drewnianej podłogi mam zagruntowaną betonową posadzkę pokrytą dywanami (moglibyśmy położyć panele, ale wolę poczekać rok i uzbierać pieniądze na drewno), zamiast kostki na podwórku mamy niezłe błoto podczas wiosennych roztopów, ale perspektywa życia bez kredytu jest dla nas bardziej kusząca niż wykończenie domu od razu...

 

A tego nigdy nie zrozumiem. W czym niby lepsze jest mieszkanie w niewykończonym domu na niezagospodarowanej działce, w ciągłym poczuciu bałaganu i tymczasowości, i odkładanie pieniędzy na dokończenie tego w końcu, od wykonania wszystkiego porządnie od razu i spłacania podczas życia w dobrych warunkach w wykończonym domu? Koszt w drugim przypadku nieco wyższy, ale komfort nieporównywalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tego nigdy nie zrozumiem. W czym niby lepsze jest mieszkanie w niewykończonym domu na niezagospodarowanej działce, w ciągłym poczuciu bałaganu i tymczasowości, i odkładanie pieniędzy na dokończenie tego w końcu, od wykonania wszystkiego porządnie od razu i spłacania podczas życia w dobrych warunkach w wykończonym domu? Koszt w drugim przypadku nieco wyższy, ale komfort nieporównywalny.

 

Ludzie sa rozni. Ktos zostawia dzieciom dom. Ktos - raty do splacenia. Ja wole mieszkac mniej komfortowo przez jakis czas, ale nie zmuszac dzieci do placenia za moja wygode.

Edytowane przez Umka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie mam takie samo zdanie jak NieJan. Teraz zbieracie na drewniane podłogi, później na ładne meble do kuchni, następnie na zagospodarowanie działki(kostka, trawnik) i będziecie o 10 lat starsi. Ile zamierzacie pomieszkać normalnie? Oczywiście kredyt to żadna przyjemność ale też nie wyrok, ja wyszedłem z założenia że dopóki mam dwie ręce i dwie nogi i moja druga połówka także to zawsze pieniądze na kredyt się znajdą i pracę też zawsze znajdę. Wszystko zależy od nastawienia do życia. Oczywiście, że mogą pojawić się różne zdarzenia losowe, ale mieszkać przez kolejne lata na placu budowy to nie dla mnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że nas czekają jeszcze ok. dwa lata mieszkania w niewykończonym domu (za dwa lata będzie już całkiem wykończony) i na częściowo zagospodarowanej działce (kostki i trawnika nie chcę mieć, wolę łąkę i bruk z kamieni, które już czekają na położenie na działce), a potem pełna wolność, możliwość oszczędzania pieniędzy, kupna działki jako inwestycję, zapewnienia przyszłości dzieciom, podróżowania zamiast perspektywy 20-25 lat spłacania. Myślę, że 2 lata są tego warte - zresztą dla nas nie jest to męczarnia, czujemy się komfortowo, mamy własny, przytulny dom. Ja mam 26 lat, mąż 28 lat. Jak wykończymy dom, będziemy obydwoje jeszcze przed trzydziestką, więc zdążymy jeszcze pomieszkać w wykończonym domu ;) Po to wybudowaliśmy nie za duzy dom, na miarę naszych potrzeb, żeby wykańczać go 2 a nie 10 lat.

 

Mój mąż jest rehabilitantem i na codzień widuje się z pacjentami, których życie zmieniło się dosłownie z dnia na dzień po wypadku czy chorobie- u nas był to jeden z głównych powodów, dla których nie zdecydowaliśmy się na kredyt. Kredyt jest w porządku, jeśli mówimy o osobach zdrowych, ze stabilną pracą - niestety cęsto się słyszy o małżeństwach, w których nagle jedna osoba traci pracę (albo idzie na urlop wychowawczy i dostaje grosze) - wtedy zaczynają się problemy. Nie demonizuję kredytów i rozumiem osoby, które się na kredyt decydują, my wybraliśmy inną drogę i zauważyłam, że najczęściej ludzie myślą o nas, że jesteśmy dziwni, przecież po co się męczyć, lepiej wziąć kredyt i mieszkać od razu w wykończonym domu.

Edytowane przez yecath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz dużo racji ale jedno nie wyklucza drugiego. Można spłacać kredyt i podróżować, nie rozumiem dlaczego jest albo jedno albo drugie. Jeśli ktoś zarabia 1500 zł to na pewno jest ciężko, ja gdybym tyle zarabiał na pewno nie porwałbym się na kredyt ale nie zarabiam też 10 tys więc nie należę do ludzi bogatych. Tak jak piszesz życie ludzi zmienia się z dnia na dzień... może za tydzień zostaniesz milionerką. Dlaczego zawsze każdy widzi wszystko w ciemnych barwach, przecież życie to wzloty i upadki. Zarówno jedno jak i drugie może nam się przytrafić. Brać kredyt ale z głową i, a może przede wszystkim wybierać projekt domu taki na jaki nas będzie stać (mam na myśli budowę i późniejsze utrzymanie). My wybraliśmy domek mały, prosty w budowie i mam nadzieję, że uda nam się go dobrze zbudować i trochę w nim pomieszkać. Może nasz punkt widzenia zależy od sytuacji życiowej. Ja nie mam dzieci, nie mam nic do stracenia, jak nie poradzimy sobie ze spłatą kredytu to sprzedamy dom. Możliwości jest wiele.

Samo to, że zaczynam budowę to wszyscy z rodziny są w szoku u mnie każdy mieszkał w bloku, nikt się nie zna na budowlance. Rok temu jak się rejestrowałem to nie wiedziałem co to więźba, łaty, szalowanie. Dzisiaj wiem już bardzo dużo. Wychodziłem z założenia, że do odważnych świat należy. Każdy ma swoją filozofię a życie je później weryfikuje, oby zarówno Wam jak i nam żyło się dobrze w naszych domkach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodziłem z założenia, że do odważnych świat należy. Każdy ma swoją filozofię a życie je później weryfikuje, oby zarówno Wam jak i nam żyło się dobrze w naszych domkach :)

 

Dokładnie :)

 

Mest, my rozpoczęliśmy budowę, w momencie gdy byłam na III roku studiów dziennych, w dodatku w ciąży, mój mąż był świeżo po studiach, założył działalność i zarabiał na czysto (po odjęciu złodziejskich ZUSów i podatków) ok. 1500 PLN... ;) Ale wiedzieliśmy już wtedy, że nasza sytuacja finansowa będzie szła ku lepszemu, więc rozpoczęliśmy budowę wiedząc, że będzie to trwało nieco dłużej niż u innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie :)

 

Mest, my rozpoczęliśmy budowę, w momencie gdy byłam na III roku studiów dziennych, w dodatku w ciąży, mój mąż był świeżo po studiach, założył działalność i zarabiał na czysto (po odjęciu złodziejskich ZUSów i podatków) ok. 1500 PLN... ;) Ale wiedzieliśmy już wtedy, że nasza sytuacja finansowa będzie szła ku lepszemu, więc rozpoczęliśmy budowę wiedząc, że będzie to trwało nieco dłużej niż u innych.

 

 

To, że trwa coś trochę dłużej nie znaczy, że jest to gorsze. Po przeczytaniu Twoich postów dochodzę do wniosku, że robicie coś z myślą o przyszłości co bardzo mi się podoba. :) Trzymam kciuki i powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie,trzeba dobrze wszystko poukładać.wszystko.nie zaczynać od kupna projektu tylko zorientować się w projekcie zagospodarowania wsi lub czego innego gdzie się ma gdziałeczkę bo się można czasem zdziwić.ze mnie też sie śmiali że w pażdzierniku gadałem i umawiałem się z elektrykiem,z dekarzem i innymi skoro nawet łopaty nie miałem i pozwolenia na budowę.a teraz gdy już humus sciągniety ,wytyczone i przygotowane zbrojenie i we wtorek ogień na placu. mam umówionych ludzi i gdy przyjdzie okres letni i wzmozone budowanie wszędzie to ja wykonuje telefon odpowiednio wcześnie i nie musze się głowić co i jak i z kim bo mniej więcej znam terminy kolejnych etapów.po roku czytania,szukania i wertowania różnych for ,nie wiem tylko jaki kolor moje ściany będą miały.teraz tylko mogę spokojnie przyglądać się rozwojowi wypadków i być pewien że większość mam pochytane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kroni- oby Ci się nie myknął któryś z fachowców, bo cały misterny plan w pi...u, jak mówili w jednym filmie ;)

 

Gdybym zarabiał tyle, że starczyłoby na kolejne etapy budowy bez kredytu, na pewno nie brałbym go lub niewielki na końcu. Teraz idzie 4 rok- robię sam, czas nie goni, więc robię powoli i chyba dokładnie.

Mieszkanie w niecałkowicie wykończonym domu to wyrzeczenie, ale też możliwość pracy w nim w każdej chwili, bez dojazdu, przygotowań, rozkładania sprzętu i chowania przed nieproszonymi gośćmi. Każdy robi jak uważa- myślę, że taki sposób też jest dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dezet.mam 42 lata i świeżutki kredyt na budowę więc będę mieszkał tam jak najszybciej się da a sciśle mówiąc muszę już na późną jesień więc wcześniej wszystko zgrywałem .w odwodzie mam zawsze zapas fachowca,hehhe.wszystko spisane umową.etapy budowy łatwo da się określić i tak uczyniłem.liczę na nie potknięcia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...