Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

spoko spoko:)

wazne ze dobrze i tanio i ze jestes zadowolony:)

cieszy mnie ze ktos kto przekracza nasz budzet daje nadzieje, przynajmniej koszty tak mowia:)

chociaz kombinacji i poswiecen to wymaga to jak widac warto:)

 

nie znam takich klas betonow, ale betoniarnie rozne rzeczy moga zrobic

Edytowane przez face
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

spoko spoko:)

wazne ze dobrze i tanio i ze jestes zadowolony:)

 

nie znam takich klas betonow, ale betoniarnie rozne rzeczy moga zrobic

Ja też do października 2010 myślałem że robią minimum B10 :)

 

Są wady i zalety.

Zalety: schudłem 10kg

Wady: podobno trochę osiwiałem (31lat) :(

Edytowane przez Monti2008
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, dom może i wybudujecie aczkolwiek czy go wykończycie? A w kredyty nie ma co się pakować, może poczekajcie jeszcze chwilę, zastanówcie się czy aby na pewno jesteście gotowi na taki wydatek.

Ale własny domek to jednak marzenie kazdego ;)

powodzenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też do października 2010 myślałem że robią minimum B10 :)

 

Są wady i zalety.

Zalety: schudłem 10kg

Wady: podobno trochę osiwiałem (31lat) :(

 

eee tam wada...kobiety ponoc lekko osiwialych cenia:)

powodzenia przy budowie i wytrwalosci:)

przy tych gabarytach poki co to taniocha wychodzi na m2, wiec warto sie poswiecic:)

 

mam tylko jedno pytanie - doswiadczyles budowy na wlasnej skurze i uwazasz ze stanu deweloperskiego, prostego domku sie nie da postawic o pow podlog 130 m2 w kwocie 200 tys??

Edytowane przez face
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, dom może i wybudujecie aczkolwiek czy go wykończycie? A w kredyty nie ma co się pakować, może poczekajcie jeszcze chwilę, zastanówcie się czy aby na pewno jesteście gotowi na taki wydatek.

Ale własny domek to jednak marzenie kazdego ;)

powodzenia ;)

 

No widzisz,ja się wpakowałem. Wyjścia innego nie miałem

Za 300tyś mogę u siebie kupić ok 60m2 mieszkania. A tak za 320 tys już za 1,5 miesiąca mieszkam u siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam tylko jedno pytanie - doswiadczyles budowy na wlasnej skurze i uwazasz ze stanu deweloperskiego, prostego domku sie nie da postawic o pow podlog 130 m2 w kwocie 200 tys??

dom na planie prostokąta z prostym dachem,bez lukarn,wykuszy itp, bez poddasza -szansa jest,ale jak duża to się nie wypowiem. Ja bym się nie podjął bez 240-250 tyś na taki prosty domek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, dom może i wybudujecie aczkolwiek czy go wykończycie? A w kredyty nie ma co się pakować, może poczekajcie jeszcze chwilę, zastanówcie się czy aby na pewno jesteście gotowi na taki wydatek.

 

jak ja kocham takie rady.....

nie wykoncza go dzisiaj,to wykoncza go jutro....

co lepiej kase w banku trzymac i liczyc,ze sie dozbiera,a za dwa lata nie wiadomo jakie beda koszty budowy i to co dzisiaj zrobia,potem moze na tyle samo nie starczyc.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, dom może i wybudujecie aczkolwiek czy go wykończycie? A w kredyty nie ma co się pakować, może poczekajcie jeszcze chwilę, zastanówcie się czy aby na pewno jesteście gotowi na taki wydatek.

Ale własny domek to jednak marzenie kazdego ;)

powodzenia ;)

 

wpienia mnie takie gadanie - albo biorę kredyt dziś i mam to, na czym mi zależy, albo siwieję i mając lat 85 sprawdzam stan oszczędności na koncie - tylko po co mi one wtedy?????????????????????????????????????????????????????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sylwerson dobrze mówisz:) póki jest się młodym i zdrowym to kredyt nie jest taki straszny- myślę, że wiele młodych osób po prostu jest skazana na kredyt. Można oczywiście odkładać i zacząć budowę z jakimś zapasem ale to po 1 - może potrwać (wieki), 2- może się nie udać (mieszkać gdzieś trzeba - koszty wynajmu to w części przypadającej za sam wynajem , bez czynszu i opłat - stracona kasa a przy większej rodzinie - przynajmniej 1 dziecko- oszczędzanie przy średnich dochodach już wcale nie ma sensu bo każdy grosz niczym "wolny elektron" zaraz przyczepi się do "pilnej potrzeby" albo czegoś innego. Rata z kredytu za to od razu się upomni :D. My za mieszkanie, które pomieści nasze stado rodzinne muszę zapłacić (może niedużo w porównaniu z dużymi miastami) - ok .250 tys. rynek wtórny na porządnym osiedlu - ok 50-60 m2. Oszczędności brak. Jest za to działka- prezent od rodziny- 3000m2-budowlana z gazem, kanalizacją i prądem przy granicy. Co prawda wiocha, ale: 600 m asfaltową do drogi krajowej, 6 km siedziba gminy, 25 minut samochodem Kołobrzeg. Za 250 tys z kredytu na mieszkanie - jakąś "stodołę" pewnie da się postawić- i stado się zmieści :) O romantycznych wspomnieniach i sentymentach do miejsca potencjalnej budowy nie muszę chyba wspominać :D. I jeżeli założyciel wątku ma optymizm wybudowania domu za 200 tys. to ja mu kurde kibicuję :) i podzielam :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani brown_eyed_girl, podziwiam ten system myślenia. Ponieważ spłacając kredyt będzie się kiedyś właścicielem, natomiast opłaty za mieszkanie pozostaną do śmierci. Przy dużym wkładzie własnym będzie tanio, nie wiem jak z kredytami (dla mnie problemem jest czas, ponieważ mieszkam za granicą i budowa jest „otwarta”, tylko gdy jestem w PL) … uważam że nie warto czekać na zgromadzenie większej ilości pieniędzy, ponieważ trudno je utrzymać odłożone. Życzę autorowi tematu wszystkiego dobrego i powodzenia, trzymam kciuki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani brown_eyed_girl, podziwiam ten system myślenia. Ponieważ spłacając kredyt będzie się kiedyś właścicielem, natomiast opłaty za mieszkanie pozostaną do śmierci. !
to nie jest prawdziwy argument...

utrzymanie domu takze kosztuje i nie mam na mysli tylko oplat biezacych,ale takze utrzymanie tego domu i otoczenia w dobrej kondycji technicznej....

mam kolege,ktory wolal kupic mieszkanie za 600 tysiecy,niz miec w tej cenie dom w dobrym standardzie i.....sie nim zajmowac.....

i dom i mieszkanie ma swoje plusy i minusy,ktore kazdy przeliczyc musi sam dla siebie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba w tym wątku podawane były kwoty czynszu funduszy remontowych? Porównując do dobrze zarządzanych wspólnot różnice są wg mnie znikome między średnim domem, a czynszem w takiej wspólnocie. W spółdzielniach ze starymi zasobami koszty są już dużo wyższe. A mamy przecież 200 do wydania, więc kupilibyśmy raczej starsze mieszkanie, a nie nowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj szwagier (przyszly) zakupil ze swa zona nieszkanko 55m2 za wlasnie 200 tys....

mieszkanie do remontu....pewnie z grubsza remontujac 30 tys doloza, trza by jeszcze umeblowac...

 

ale coz, wlasnie takie sa ich potrzeby, oboje w blokach wychowani, kosic trawnikow nie lubia i takie tam

stwierdzili ze wola mieszkanie i je kupili

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za wynajem mieszkania dla rodzinnego stada ok. 800-900 do tego opłaty (czynsz, woda i prąd, gaz, ) jakieś 500-600 no to mamy już 1500 (ale nie mamy w dalszym ciągu lokum na stare lata bo jak wnerwimy właściciela, czytaj: my, dzieciaki, pies albo co tam mamy aktualnie na stanie, to wypad i szukajcie od nowa :D, mały dom= mały (mniejszy) kredyt i analogicznie mniejsza rata, utrzymanie domu (nowe instalacje, ocieplony itd. ) nie będzie chyba kosztowało wiele więcej niż te 600 stów miesięcznie (gaz, bez szamba, jakiś kominek -ale bez przeginania, dom jest do 100 m2 i dobrze ocieplony, woda wykorzystywana racjonalnie tzn. nie lejemy z kranu do ogrodu itp. ) wiec kasa za wynajem idzie już do raty kredytu i ta, choć z pewnością wyższa niż 1000 to i tak przy założeniu że:1. na własny dom, 2.większe niż 50m2 w bloku 3. z dodatkowymi atrakcjami: zdrowie: świeże powietrze, zimowa gimnastyka ekstremalna- 15 metrów podjazdu zimą, dyscyplina: pobudka o 5:00 żeby do roboty dojechać albo dzieciaki do szkoły podwieźć, towarzyskie: goście po imprezie pokotem na tarasie zalegają przez tydzień albo dłużej " bo u was tak fajnie" - no bezcenne :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jestem jakąś optymistką bezczelną ale coś mi się zdaje, że gdzieś mrugnęła mi przed oczami "grupa oszołomów"i chyba niektórym się udało. Aha i żeby nie było - mieszkanie w mieście też jest ok- kupno mieszkania to też może być inwestycja. Ta opcja też była wałkowana, ale żelazny argument posiadanej już działki wracał jak bumerang i nie dawał spać po nocach :D Więc ja bujam w obłokach, jak walnę o ziemię to przynajmniej z niewielkiej wysokości - mierzę w parterówkę :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja Ciotka, mieszkajaca w bloku (mieszkanie ok 63m2) zapytala swego czasu jak ksztaltuja sie rachunki u nas w domu ile wychodza miesiecznie

porownala i szczena jej opadla, po czym kazala wojkowi pozalatwiac papierki i wlasnie na dzialce stawiaja domek 60m2

 

na dzialce jest prad i woda, brak gazu i kanalizacji, musza zrobic szczelne szambo

 

domek stawiaja maly bo wiekszego nie moga, do tego pozwolenie na domek letniskowy, bo dzialka w MPZP jest rekreacyjna, za to 8 arow na lekko pochylonym poludniowym stoku z widokiem na jezioro i las

 

do krakowa jakies 50 km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no jezeli bierzemy pod uwage wynajem,a nie wlasnosc,to na pewno inwestowac w dom "na kredycie"....

przy wlasnosci koszty utrzymania beda podobne(aczkolwiek odczuwalne w innym czasie),ale nie ukrywajmy,ze ich nie ma...

sa i juz...

na pewno bardziej odczuwalne,kiedy wlasciciele maja przyslowiowe"dwie lewe rece" :razz:

Edytowane przez prawdziwy.anika
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bloki z wielkiej płyty (a o tym mówimy przy 250 tys. na mieszkanie w takim średnim mieście) projektowane na 50 lat zaraz zaczną zakańczać szczytowy okres swojej "świetności". Za klika lat część instalacji zacznie się sypać a fundusze remontowe skoczą jak głupie. My w tym roku poczęstowani zostaliśmy przez spółdzielnię kosztami odnowienia instalacji (uwaga nie w budynku mieszkalnym lecz kotłowni należącej do osiedla - sic!) a, że kotłownia duża to i kosztī poszły w setkach tysięcy . W sumie do kosztów ogrzewania przyszło nam dopłacić (tu sprytna spółdzielnia ukryła koszty) + 1000 zł ( na 1 mieszkanie) do tego oczywiście wszystkie inne koszty (ogrzewanie) normalnie już. Mieszkanie w nowych blokach może być komfortowe ale na takowe trzeba mieć już 100 więcej na starcie - więc ja przynajmniej, z chęcią zamienię moje (nie-moje), malutkie, drogie, krzywe mieszkanie , w którym nic nie mogę wyremontować i przez wentylację grawitacyjną odechciewa mi się zimą na swoją własną, większą, tak samo drogą ale nową i pachnącą "stodołę" za 200 , 300 czy tam 400 - jak kto woli :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodam jeszcze ze mieszkania posiada wlasnosciowe, wyrementowane i przytulne, tylko ja tam szlag za przeproszeniem trafia, odkad jest na emeryturze cale dnie i tak spedza na dzialce pielac w kwiatkach i warzywach

 

powiedziala synowi pomozesz przy budowie domku i mieszkanie jest twoje, wojek choc budowlaniec i ciesla przy budowie ich domku tylko w soboty pracuje bo tydzien spedza w delegacji, wiec kuzyn sie wszystkim zajmuje i sporo tez robi samemu

wszyscy na tym dobrze wyjda

Edytowane przez face
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...