Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Przecież to ty rozkręcasz topik w innym kierunku.To ty piszesz nie na temat,to ty się uczepiłeś moich 500tyś zł,to ty krytykujesz mnie i obrażasz,to ty wywlekasz w temacie o domu za 200tyś niepotrzebne problemy.

 

p.s. Gdzieś na początku tego wątku napisałem ,że domu za 200tyś nie da się wybudować i według ciebie odebrałem nadzieje tym wszystkim z tobą na czele ,którzy właśnie chcą go wybudować tak? Mówię to z doświadczenia bo znam sytuacje innych , korzy mając 200tyś tak na prawdę nie mają nic.Źle to wszystko obliczyli i w ich życie wkradł się smutek.Nie mogą dokończyć budowy bo nie maja kasy.Nie mogą wziąć kredytu bo nie maja zdolności.Stoją takie straszydła i zarastają bo nikt tego nie chce kupić.Wreszcie bank się lituje ..bo chce odebrać swoje.Znasz takie przypadki?Nie znasz .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

p.s. Gdzieś na początku tego wątku napisałem ,że domu za 200tyś nie da się wybudować i według ciebie odebrałem nadzieje tym wszystkim z tobą na czele ,którzy właśnie chcą go wybudować tak? Mówię to z doświadczenia bo znam sytuacje innych , korzy mając 200tyś tak na prawdę nie mają nic.Źle to wszystko obliczyli i w ich życie wkradł się smutek.Nie mogą dokończyć budowy bo nie maja kasy.Nie mogą wziąć kredytu bo nie maja zdolności.Stoją takie straszydła i zarastają bo nikt tego nie chce kupić.Wreszcie bank się lituje ..bo chce odebrać swoje.Znasz takie przypadki?Nie znasz .

 

rozmawiamy podejrzewam o roznych projektach i roznych domach - ze o ludziach i ich charakterach nie wspomne

 

prawda jest taka ze nie da sie wybudowac domu za 200 tys ktorego kosztorys rynkowy=prawdziwy a nie biurowy opiewa na 400 tys zl

to jest prawda i sprzeczal sie nie bede

 

jesli jednak pojdziemy zgodnie z wytycznymi zawartymi w tym watku to spokojnie domek 100-120 m2 w stanie deweloperskim powstanie bez kiwania palcem

jesli natomiast ktos bedzie mial checi, glowe na karku i popracuje przy swym domu to zostanie pieniazkow na wykonczenie - owszem skromne, ale nie koniecznie znaczy brzydkie, beznadziejne itp

 

przepisow na sukces jest wiele w tym watku jednak kazdy musi sobie sporzadzic swoj:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...........

 

p.s. Gdzieś na początku tego wątku napisałem ,że domu za 200tyś nie da się wybudować i według ciebie odebrałem nadzieje tym wszystkim z tobą na czele ,którzy właśnie chcą go wybudować tak? Mówię to z doświadczenia bo znam sytuacje innych , korzy mając 200tyś tak na prawdę nie mają nic.Źle to wszystko obliczyli i w ich życie wkradł się smutek.Nie mogą dokończyć budowy bo nie maja kasy.Nie mogą wziąć kredytu bo nie maja zdolności.Stoją takie straszydła i zarastają bo nikt tego nie chce kupić.Wreszcie bank się lituje ..bo chce odebrać swoje.Znasz takie przypadki?Nie znasz .

 

tak......miałam tylko 200 tys. ......w moje zycie wkradł sie smutek.........mieszkam w garazu 95m2..........samochód stoi pod chmurką i rdzewieje..........nie mam sali bilardowej i rekuperatora, duszę się............ nie mam kredytu..........nie mam długów............... znajomi i rodzina z litością kiwaja nade mną głowami - ci to nie mają odkurzacza centralnego, jak oni zyją,..... straciłam przyjaciół, bo mam dwuspadowy dach i tylko 2 sypialnie.......... córka nie chce mnie odwiedzać, bo mam tylko jedną łazienkę.........przegrałam zycie..... a najgorzej z psami, szczekają na nas własne psy, myślą, że jesteśmy bezdomni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to ty rozkręcasz topik w innym kierunku.To ty piszesz nie na temat,to ty się uczepiłeś moich 500tyś zł,to ty krytykujesz mnie i obrażasz,to ty wywlekasz w temacie o domu za 200tyś niepotrzebne problemy.

 

p.s. Gdzieś na początku tego wątku napisałem ,że domu za 200tyś nie da się wybudować i według ciebie odebrałem nadzieje tym wszystkim z tobą na czele ,którzy właśnie chcą go wybudować tak? Mówię to z doświadczenia bo znam sytuacje innych , korzy mając 200tyś tak na prawdę nie mają nic.Źle to wszystko obliczyli i w ich życie wkradł się smutek.Nie mogą dokończyć budowy bo nie maja kasy.Nie mogą wziąć kredytu bo nie maja zdolności.Stoją takie straszydła i zarastają bo nikt tego nie chce kupić.Wreszcie bank się lituje ..bo chce odebrać swoje.Znasz takie przypadki?Nie znasz .

 

No wlasnie po to jest ten wątek zeby pokazac co trzeba i jak policzyc, a to o zlym liczeniu to znasz z autopsji?

Moj przypadek dobrze pasuje do tego watku, Twoj niespecjalnie......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak......miałam tylko 200 tys. ......w moje zycie wkradł sie smutek.........mieszkam w garazu 95m2..........samochód stoi pod chmurką i rdzewieje..........nie mam sali bilardowej i rekuperatora, duszę się............ nie mam kredytu..........nie mam długów............... znajomi i rodzina z litością kiwaja nade mną głowami - ci to nie mają odkurzacza centralnego, jak oni zyją,..... straciłam przyjaciół, bo mam dwuspadowy dach i tylko 2 sypialnie.......... córka nie chce mnie odwiedzać, bo mam tylko jedną łazienkę.........przegrałam zycie..... a najgorzej z psami, szczekają na nas własne psy, myślą, że jesteśmy bezdomni.

 

 

Coś w tym jest.Tylko dlaczego mnie zacytowałaś?Nigdzie z tobą nie rozmawiałem.Wulgaryzując na własny temat myślisz ,że nie ma takich ,którym się nie udało? Trochę śmieszne jak to ujęłaś ale bardzo smutne jak popatrzą na to ci którzy maja naprawdę te problemy.

Edytowane przez niktspecjalny
.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest.Tylko dlaczego mnie zacytowałaś?Nigdzie z tobą nie rozmawiałem.Wulgaryzując na własny temat myślisz ,że nie ma takich ,którym się nie udało? Trochę śmieszne jak to ujęłaś ale bardzo smutne jak popatrzą na to ci którzy maja naprawdę te problemy.

 

tak tak, tani mały do to jest naprawde problem.....nie do rozwiązania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest.Tylko dlaczego mnie zacytowałaś?Nigdzie z tobą nie rozmawiałem.Wulgaryzując na własny temat myślisz ,że nie ma takich ,którym się nie udało? Trochę śmieszne jak to ujęłaś ale bardzo smutne jak popatrzą na to ci którzy maja naprawdę te problemy.

 

na pewno sa tacy ktorym sie nie udalo - ale problem nie lezy w ograniczonym budzecie tylko w rozpasaniu fantazji budujacych - moze jeszcze to, a moze tamto dolozymy nie ujete w kosztorysie, tutaj tysiac, tam dwa i na koniec sie robi 20 tys i wiecej czasami apetyty rosna a budzet w trakcie prac maleje - nie tedy droga

lsniaca na dachu dachowka oddala od budrzetu skoro w kosztorysie wnet o polowe tansza angoba(zreszta my nie narzekamy i wyglada ladnie, do tego nie oslepia oczu zbytnio:p)

 

my przyjelismy z pokora ze schody beda debowe w kolorze naturalnym

(lakierowac nie chcialem z sobie znanych powodow), mialy byc z egzotyka w kolorze drzwi wewn - zawirowania wokol euro zrobily swoje i schody z 8 tys podskoczyly do 12 tys wiec sa sobie w kolorze naturalnym - sa ladne i porzadnie wykonane, nie takie jakie mialy byc ale sa, do tego za 5,5 tys

 

meble kuchenne, no coz...2-3 tys droga nie chodzi wiec sa okleinowane folia drewnopodobna a nie fornirem debowym i lakierowane

 

reszta jest taka jaka byc miala - nie ma plytek drozszych niz 80 zl/m2, drzwi sa przepiekne i drewniane(niestety drogie ale takie byc mialy-porzadne i naturalne) w lazienkach meble, wyposazenie i plytki takie jakie chcielismy choc bywaly zapedy na drozsze, w sumie nie koniecznie piekniej by bylo a na pewno drozej

 

kominka nie ma do dzis ale zyc sie bez niego da rade

 

byly kalkulacje i to chlodne kalkulacje, spory wklad wlasny w budowe, jednak efekt przerosl oczekiwania - wlasnie w ten sposob odnieslismy sukces

Edytowane przez face
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po 30-40 latach gdy nasze domy beda mialy wziac w posiadanie nasze dzieci prawdopodobnie zaczna od remontu generalnego - od instalacji po wykonczenie, wtedy zrobia sobie dom pod siebie z bajerami czy bez - to juz bedzie ich problem

my cieszymy sie tym co posiadamy i do szczescia wiecej nic nam nie potrzeba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ktore,przyznasz,sami sie wpedzili na wlasne zyczenie.....

 

troche trudno okreslic,z ktorej strony barykady jestes...

z jednej strony mowisz,ze dom to nie sciany i cala reszta,tylko,my...inny Twoj post sugeruje,ze dom bez tych wszystkich rzeczy,to nie dom,nie beda w nim chcialy mieszkac nasze dzieci itd....

kompletnie nie potrafie rozgrysc tego co chcesz przekazac w tym watku....:-?

 

Nie jest tak do końca.Każdy "szyje"sam jak potrafi ale w granicach zdrowego rozsądku.Wiele ,rzeczy zarzuca mi tu dwóch dżentelmenów którzy patrzą na ta sprawę przez pryzmat swojego sukcesu zapominając o tych ,którzy mieli mniej szczęścia.Nie z żadnej autopsji tylko z relacji i rozmów z takimi ludźmi ,którzy znaleźli się w tym swoim budowaniu nad przepaścią.Chciałem ustrzec ale nie wyszło.Ktoś to dobrze powiedział ,że budowanie domu za 200 tyś bez zobowiązań ma sens.Wzięcie kredytu hipotecznego i nie przemyślane z tego tytułu wydatki spowodują to na co chciałem zwrócić uwagę.Jeśli chodzi o sam wątek to myślisz ,że rozsądnie było by pisać tylko same achy i echy?Wydaje mi się ,że jest to cukrowanie na wyrost.W tym topiku chciałem przekazać ,że domu za 200tyś nie wybuduje osoba ,która myśli o domu jak o swoim kolejnym przystanku w życiu.Porwie się i własnymi rękami dokona cudu i pochwali się ogółowi ,że jest to możliwe.Jeżdżę do znajomych na działkę.Mały domek drewniany 65 m2 z ogródkiem starymi drzewami itp.Dom cało roczny z CO i CWU,To małe jest tak piękne i przytulne ,że chciało by się takie coś od razu.Tyle ,że kupione już wybudowane.Dlatego cieszy.Dalsze dywagacje pozostawię tobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tak do końca.Każdy "szyje"sam jak potrafi ale w granicach zdrowego rozsądku.Wiele ,rzeczy zarzuca mi tu dwóch dżentelmenów którzy patrzą na ta sprawę przez pryzmat swojego sukcesu zapominając o tych ,którzy mieli mniej szczęścia.Nie z żadnej autopsji tylko z relacji i rozmów z takimi ludźmi ,którzy znaleźli się w tym swoim budowaniu nad przepaścią.Chciałem ustrzec ale nie wyszło.Ktoś to dobrze powiedział ,że budowanie domu za 200 tyś bez zobowiązań ma sens.Wzięcie kredytu hipotecznego i nie przemyślane z tego tytułu wydatki spowodują to na co chciałem zwrócić uwagę.Jeśli chodzi o sam wątek to myślisz ,że rozsądnie było by pisać tylko same achy i echy?Wydaje mi się ,że jest to cukrowanie na wyrost.W tym topiku chciałem przekazać ,że domu za 200tyś nie wybuduje osoba ,która myśli o domu jak o swoim kolejnym przystanku w życiu.Porwie się i własnymi rękami dokona cudu i pochwali się ogółowi ,że jest to możliwe.Jeżdżę do znajomych na działkę.Mały domek drewniany 65 m2 z ogródkiem starymi drzewami itp.Dom cało roczny z CO i CWU,To małe jest tak piękne i przytulne ,że chciało by się takie coś od razu.Tyle ,że kupione już wybudowane.Dlatego cieszy.Dalsze dywagacje pozostawię tobie.

 

wyszło wyszło, ale po co taka okrężną drogą. zawsze dobrze jest przestrzec ludzi przed zbytnim optymizmem na konkretnym przykładzie, ale strasznie to w bawełne owijałeś i opacznie cie chuba większość rozumiała. Skoro ludzie piszą, że za 200 tys. owszem, ale dom mały i skromny, to znaczy, że rozumieją, co chciałeś przekazać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tak do końca.Każdy "szyje"sam jak potrafi ale w granicach zdrowego rozsądku.Wiele ,rzeczy zarzuca mi tu dwóch dżentelmenów którzy patrzą na ta sprawę przez pryzmat swojego sukcesu zapominając o tych ,którzy mieli mniej szczęścia.Nie z żadnej autopsji tylko z relacji i rozmów z takimi ludźmi ,którzy znaleźli się w tym swoim budowaniu nad przepaścią.Chciałem ustrzec ale nie wyszło.Ktoś to dobrze powiedział ,że budowanie domu za 200 tyś bez zobowiązań ma sens.Wzięcie kredytu hipotecznego i nie przemyślane z tego tytułu wydatki spowodują to na co chciałem zwrócić uwagę.

 

czy budowa domu bez kredytu ma wiekszy sens niz z kredytem - nie wiem,zapewne jest bezpieczniej ale jesli potraktowac kredyt jako dodatkowy zastrzyk energii - tak wlasnie energii do budowy a nie tylko zastrzyk finansowy

 

kredyty jak kazda z pozyczek ma swoje pulapki - wiec czytac umowy i kredyty brac z glowa, tutaj wazne jest rozplanowanie transz zapewne, a co za tym idzie rozplanowanie etapow budowy, nie na szybko, moze czasem na wyrost, tak aby nie placic zbednie odsetek od transzy gdy jej wykorzystac efektywnie nie potrafimy

 

ja sie obracam w spoleczenstwie ludzi prostych, ktorzy buduja domy za 200-300 tys wspomagajac sie kredytami i widze ze im sie udaje - wlasnie zmierzyli sily na zamiary, a gdy pojawiaja sie trudnosci mobilizuja ich jeszcze bardziej, sa wyrzeczenia i kompromisy - jak to w zyciu, jednak sa wakacje, maja domy w ktorych mieszkaja i jezdza autami ktore zakupili przed budowa, na podjazdach wysypany kamyk a ogrodzenia z siatki badz zupelnie ich brak - jednak i na to jak mawiaja przyjdzie czas - owszem kredyty pobrali 2, 3 lata temu na innych zasadach i z innymi wymogami i umowami ale je maja i nie narzekaja

 

miec wszystko naraz i juz, fajnie tylko gdzie wtedy sens zycia??do czego dazyc??lepiej zyc z kredytem na glowie, ktory z kazda rata przybliza do pelnej wlasnosci niz np mieszkac na stancji bulac za wynajem(czesto tyle ile za rate, badz niewiele mniej) ktory nie przybliza nas do niczego, poza trauma w przypadku wypowiedzenia umowy najmu

Edytowane przez face
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...