meczesiu 20.06.2016 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2016 A co sądzicie o tym projekcie? http://archetyp.pl/projekt_niko/ Da się go zrealizować zgodnie z kosztorysem tam przedstawionym? Systemem gospodarczym za niecałe 225 tys. zł. I który będzie tańszy w budowie? Niko czy proponowane przeze mnie wcześniej Jabłonki 9? http://archon.pl/projekty-domow/projekt-dom-w-jablonkach-9-m760217f459c24 W obydwu przypadkach rezygnuję z kominka. Nie patrząc na kosztorys chciałem napisać w przypadku pierwszego projektu 230 tyś. i nie wiele się pomyliłem W przypadku drugiego projektu 260-280 tyś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
immoral 20.06.2016 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2016 Czy robociznę rodziny/znajomych macie zawsze za darmo? Wszyscy pracują za wyżywienie, odpracowujecie to później czy z dobrego serca zapieprzają? Tak trochę z ciekawości pytam - bo jak coś komuś za to odpalacie to trzeba by wliczyć uczciwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
empiet 20.06.2016 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2016 Czy może ktoś doświadczony oszacować jaka będzie oszczędność, jeśli zrezygnujemy z kominka? Projekt http://www.domdlaciebie.com.pl/projekty-domow-parterowych/luna-bez-garazu,472.html. Próbuje przekonać Męża,abyśmy zrezygnowali, ale on ciągle się upiera przy nim. Znajomy architekt powiedział mi, że kominek to z reguły dodatkowe 15-20 tys. zł. To samo powiedzieli mi w jednym sklepie z projektami meczesiu - dzięki Chętnie posłucham też opinii innych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 20.06.2016 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2016 (edytowane) Znajomy architekt powiedział mi, że kominek to z reguły dodatkowe 15-20 tys. zł. To samo powiedzieli mi w jednym sklepie z projektami meczesiu - dzięki Chętnie posłucham też opinii innych. Znajomy architekt się lekko myli Mój kominek to wkład 3tys.zł,obudowa 1tys.zł,okladzina na obudowę 0,6tys.zł i komin 3tys.zł czyli w sumie ok.8tys.zł Ja też nie wyobrażam sobie salonu bez kominka Koszt komina do kominka to wydatek 2-3 tyś. Do ego nie musisz kupować kominka ... Jak nie musi kupować kominka to po co robić wogóle komin ? Gdybym nie miał kominka to i komina bym nie miał i łysy dach bo komina żadnego by tam nie było Edytowane 20 Czerwca 2016 przez Arturo72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 20.06.2016 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2016 Jak nie musi kupować kominka to po co robić wogóle komin ? Gdybym nie miał kominka to i komina bym nie miał i łysy dach bo komina żadnego by tam nie było Chyba nie zrozumiałeś brak komina to oszczędność, brak wkładu kolejna, brak obudowy następna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 20.06.2016 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2016 No trochę więcej oszczędności, bo: nie trzeba robić fundamentu pod komin, mniej obróbek na dachu - tańsza robocizna, nie trzeba obrabiać komina na zewnątrz. Myślę że przy tak niskim kominie to braki obróbek są ujęte w pozycji 3 tyś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 20.06.2016 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2016 Znajomy architekt się lekko myli Mój kominek to wkład 3tys.zł,obudowa 1tys.zł,okladzina na obudowę 0,6tys.zł i komin 3tys.zł czyli w sumie ok.8tys.zł Ja też nie wyobrażam sobie salonu bez kominka Arturo, masz gdzieś foty tego kominka? Chciałbym zobaczyć jak się prezentuje, bo cenowo atrakcyjny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bracianka 20.06.2016 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2016 Czy robociznę rodziny/znajomych macie zawsze za darmo? Wszyscy pracują za wyżywienie, odpracowujecie to później czy z dobrego serca zapieprzają? Tak trochę z ciekawości pytam - bo jak coś komuś za to odpalacie to trzeba by wliczyć uczciwie. To ja odpowiem: to zależy. rodzice pomagali za wikt i opierunek - więcej przyjąć nie chcieli. Kolega znający się na płytkach i ociepleniu pomagał za kasę (choć stosunkowo niską) i ew. późniejszą pomoc u siebie, reszta znajomych to taki handel wymienny trochę: dziś ja pomogę Tobie, jutro Ty mnie. Jakoś się to kręci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bracianka 20.06.2016 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2016 Myślę że przy tak niskim kominie to braki obróbek są ujęte w pozycji 3 tyś Myślisz? Może być i tak, choć pewnie zależy od dachowca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 21.06.2016 05:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2016 Chyba nie zrozumiałeś brak komina to oszczędność, brak wkładu kolejna, brak obudowy następna. Witam. Panowie Arturo72 i jajmar.Wkradł się tu straszny błąd który natychmiast powinien być skorygowany.Mianowicie "widzimisię". Gdybym miał budować jeszcze jeden dom na 100% komin do kominka by stanął.Dlaczego , właśnie dla "widzimisię". W myśl zasady oczywiście.Salon =komin=na wszelki wypadek.Nie wyobrażam sobie rozpierduchy gdy "widzimisię" małży zacznie działać w drugą stronę i zapragnie kominka.Nie wyobrażam sobie tej srebrnej rury jako alternatywy z jej bocznym zewn. usytuowaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agao_83 21.06.2016 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2016 Znajomy architekt się lekko myli Mój kominek to wkład 3tys.zł,obudowa 1tys.zł,okladzina na obudowę 0,6tys.zł i komin 3tys.zł czyli w sumie ok.8tys.zł Ja też nie wyobrażam sobie salonu bez kominka QUOTE] można też nie montować kominka z obudową, tylko postawić kozę za 2tys. i wyjdzie jeszcze taniej, a przy tym zajmie mniej miejsca w salonie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 21.06.2016 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2016 można też nie montować kominka z obudową, tylko postawić kozę za 2tys. i wyjdzie jeszcze taniej, a przy tym zajmie mniej miejsca w salonie No jak najbardziej To jest to widzimisie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 21.06.2016 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2016 (edytowane) No jak najbardziej To jest to widzimisie Też uważasz ,że bez komina chałupa czyli jakieś tam zabawy tematyczne w odnawialne,PC,fotowoltanika,solary,elektryka ,wszystko na płycie fundamentowej, bez kumina:D, jakoś tak mi tu nie pasuje by nic nie robić w domu tylko pilnować sterowników cyferek i mieć wgląd w parametry i ingerencję stworzonego systemu pozyskiwania energii-ogólnie.Taki tam pasywniak jak trala la la. Edytowane 21 Czerwca 2016 przez niktspecjalny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 21.06.2016 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2016 (edytowane) Też uważasz ,że bez komina chałupa czyli jakieś tam zabawy tematyczne w odnawialne,PC,fotowoltanika,solary,elektryka ,wszystko na płycie fundamentowej, bez kumina:D, jakoś tak mi tu nie pasuje by nic nie robić w domu tylko pilnować sterowników cyferek i mieć wgląd w parametry i ingerencję stworzonego systemu pozyskiwania energii-ogólnie.Taki tam pasywniak jak trala la la. Wiesz co,to zależy gdzie i kto się wychował Ja od 41 roków,czyli tyle ile mieszkałem na mieszkaniu nie skalałem się dorzuceniem do pieca czy to źdźbła drewienka czy grama węgla a zimą było zawsze ciepło bez pilnowania cyferek i sterowników a było drogo bo ogrzewanie miejskie to rocznie na 52m2 ponad 2000zł i się żyło Tym bardziej teraz w nowym domu,gdzie o to,żeby nie pilnować cyferek i sterowników i żeby było ciepło a przy tym tanio i komfortowo dba się przed budową i tak se zadbałem i mam a 500zł na ogrzewanie za 125m2 a 2000zł w M4 52m2 to pozwala mi się cieszyć i żyć pełnią życia Gdyby nie kaprycho kominka w salonie i to obopólne nie miałbym ani jednego kumina na dachu Edytowane 21 Czerwca 2016 przez Arturo72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 21.06.2016 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2016 Wiesz co,to zależy gdzie i kto się wychował Ja od 41 roków,czyli tyle ile mieszkałem na mieszkaniu nie skalałem się dorzuceniem do pieca czy to źdźbła drewienka czy grama węgla a zimą było zawsze ciepło bez pilnowania cyferek i sterowników a było drogo bo ogrzewanie miejskie to rocznie na 52m2 ponad 2000zł i się żyło Tym bardziej teraz w nowym domu,gdzie o to,żeby nie pilnować cyferek i sterowników i żeby było ciepło a przy tym tanio i komfortowo dba się przed budową i tak se zadbałem i mam a 500zł na ogrzewanie za 125m2 a 2000zł w M4 52m2 to pozwala mi się cieszyć i żyć pełnią życia Gdyby nie kaprycho kominka w salonie i to obopólne nie miałbym ani jednego kumina na dachu Artek cie rozumiem ale jesteś reprezentantem określonego grona ludzi ,którzy maja inne spojrzenia na pozyskiwanie energii.Ci którzy chcą nie konwencjonalnie ją pozyskiwać , swą uwagę skupiają na kominach i dalej co się z tym wiąże.Nie jestem za węglem ale przyznasz ,że ty bez niego nie funkcjonujesz mimo tego ,że nie masz kominów.Przepraszam jeden do kominka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 21.06.2016 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2016 Artek cie rozumiem ale jesteś reprezentantem określonego grona ludzi ,którzy maja inne spojrzenia na pozyskiwanie energii.Ci którzy chcą nie konwencjonalnie ją pozyskiwać , swą uwagę skupiają na kominach i dalej co się z tym wiąże.Nie jestem za węglem ale przyznasz ,że ty bez niego nie funkcjonujesz mimo tego ,że nie masz kominów.Przepraszam jeden do kominka. Jestem przede wszystkim za tym,żeby było czysto i tanio. Węgiel czy drewno nie da ani jednego ani drugiego chyba,że ktoś ma swój las lub biedaszyb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 21.06.2016 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2016 Jestem przede wszystkim za tym,żeby było czysto i tanio. Węgiel czy drewno nie da ani jednego ani drugiego chyba,że ktoś ma swój las lub biedaszyb Ale gdyby miał te dwie opcje to i tak z czystością nie miałoby to znaczenia.Z jednego i z drugiego nieporządek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
meczesiu 21.06.2016 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2016 Ale gdyby miał te dwie opcje to i tak z czystością nie miałoby to znaczenia.Z jednego i z drugiego nieporządek. Widzę, że wątek stracił temat. Jeżeli chcemy wybudować tanio i dobrze, to musimy przy budowie zrezygnować z pewnych rzeczy. Nie da się wybudować dużego domu z full wypasem za 200 tyś. Każdy m2 budowy domu kosztuje i nikt tego nie przeskoczy. Jeżeli ktoś buduje dom po podłodze 100 m2 to płąci za 100 m2, jeżeli jest piętro i garaż z bryle, to po podłodze wydzie z 150 m2 więc płacimy za 150 m2. Proste. Są oszczędności, albo części wspólne np dach, fundament, piec, ale są też dodatkowe rzeczy, więcej ścian, więcej elektryki, więcej posadzek, więcej ocieplenia itp itd. złotówka do złotówki i kwota budowy rośnie. Wszystko zależy od naszych oczekiwań, niektórym wystarczy własny kąt i kuchnia Castoramy, a inny musi mieć meble za 40 tyś. Jak słyszę od znajomych, dlaczego nie zrobiłeś ścianki kolankowej przecież to grosze kosztuje... Wcale nie grosze, bo później dochodzą do tego - schody, tynki, elektryka, wykończenie, ocieplanie, karton gips, dodatkowa łazienka, posadzki, itp itd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 21.06.2016 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2016 (edytowane) Ale przecież nikt nie zmusi Cię abyś to wszystko wykańczał od razu - można zostawić w stanie surowym i traktować jak strych/piwnicę przez lata. I to jest największa głupota i bezmyślność. W jakim celu ? Dom ma być tylko i wyłącznie dla nas czy dla kogoś ? Jak potrzebujemy MY piwnice to robimy ją od razu a jak MY jej nie potrzebujemy to chyba logicznym jest,że rezygnujemy z niej ? Strych czy poddasze MY potrzebujemy to musimy to zrobić ale jak MY strychu czy poddasza nie potrzebujemy to czemu udajemy debili,że kiedyś może dla kogoś się przyda a nie zrezygnujemy z niego ? Czy ktoś normalny kupuje od razu dwa auta po to tylko,żeby drugie stało i czekało na okazję użycia go ? Chyba tylko debil Edytowane 21 Czerwca 2016 przez Arturo72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
meczesiu 21.06.2016 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2016 Oczywiście w domu za 200tyś każdą złotówkę trzeba oglądać 2 razy, ale ja zamiast domu 100m2 parterowego wolałbym dom 85m2 z dodatkowo 85m2 poddaszem w stanie surowym. Oczywiście jeśli ktoś jest pewien, że 100m2 mu w zupełności starczą to na siłę góry nie ma co robić. W przypadku takiego domu z "przyszłością" musisz gdzieś wcisnąć klatkę schodową, jak się uprzesz to zrobisz salon, kuchnie dwa pokoje, łazienkę i gospodarczy, w miejscu jednego pokoju robisz schody, instalacje woda, prąd musisz pociągnąć , ocieplić musisz strop porządnie + wylać posadzkę na górze. Ogólnie przez to jesteś stratny jednego pokoju a do góry "może" zyskasz jeszcze 3 pokoje jak będzie taka potrzeba w przyszłości. A prawda jest taka, że dzieci dorosną i się wyprowadzą a Ty zostaniesz z górą nieużytkową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.