Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Zastanawia mnie jedna rzecz.Ludzie chcą wybudować swój dom jak najtaniej,i to jest słuszne. Ale czemu większość od razu funduje swoim samochodom ciepły garażyk ,najlepiej dwustanowiskowy, nawet posiadając jedno auto.To ma się nijak do domu taniego.Czy te kupy blachy są warte takich warunków.? Sama posiadam 2 auta , które w tej chwili stoją pod blokiem.Nie widzę powodu by nie miały stać pod domem.

 

Bo zawsze tak użytkowałeś, to nie widzisz powodu.

Spróbuj to się przekonasz.

 

Ale ewidentnie garaż do domu taniego nie pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Bo zawsze tak użytkowałeś, to nie widzisz powodu.

Spróbuj to się przekonasz.

 

Ale ewidentnie garaż do domu taniego nie pasuje.

 

To, że na razie nie będę budować garażu nie oznacza ,że ktoś inny nie miałby go sobie zbudować.Garaż może i fajna rzecz, ale nie w wątku o domu za 200tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie dziwi, jak ludzie moga budowac garaz wiekszy niz salon ;)

Rada dla chcacych budowac oszczednie: ZADNYCH rozwiazan tymczasowych! Wszystko od razu docelowe.

 

Budują garaże większe od salonów, żeby zmieścił się samochód. Bo teraz to już Maluchem rzadko ktoś jeździ :p. Dużo osób przestawia się na SUVy lub suvopodobne samochody. Jak widzę w projektach gotowych garaże dwustanowiskowe o pow. 30 m2 to zastanawiam się, jak można "wbić" w taki garaż dwa samochody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budują garaże większe od salonów, żeby zmieścił się samochód.

 

No cos Ty ;) Nasz garaz ma ok. 21m2 i auto jakos tam sie zmiesci, ale rowery niespecjalnie (oj, gdzie postawic rowery???)... Salon musi byc co najmniej dwa razy wiekszy od garazu... W koncu to miejsce, gdzie spedza sie najwiecej czasu, gdzie zbiera sie rodzina. Serce domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie jedna rzecz.Ludzie chcą wybudować swój dom jak najtaniej,i to jest słuszne. Ale czemu większość od razu funduje swoim samochodom ciepły garażyk ,najlepiej dwustanowiskowy, nawet posiadając jedno auto.To ma się nijak do domu taniego.Czy te kupy blachy są warte takich warunków.? Sama posiadam 2 auta , które w tej chwili stoją pod blokiem.Nie widzę powodu by nie miały stać pod domem.

 

Też tak myślę.

 

Jestem człowiekiem który też nie ma zbyt dużych dochodów. I od jakiegoś czasu wraz z żoną staramy się dokładnie zweryfikować nasze marzenia zanim wybierzemy projekt budowy (albo poprosimy logos o zrobienie indywidualnego projektu). Innymi słowy zaczynamy obniżać koszty budowy jeszcze przed jej rozpoczęciem. A nie żeby później utknąć gdzieś przed końcem. Albo w trakcie musieć iść w najtańsze materiały, które będą się sypać szybciej niż się spodziewaliśmy albo będą nieszczelne.

No i głupio by było gdybyśmy na etapie wykończeń zdali sobie sprawę z tego, że wiele "elementów" domu było zbędnym wydatkiem i przez to brakło na wykończeniówkę albo już nawet na instalacje.

A do tego okazuje się, że schematy obserwowane dookoła mają na nas niesamowity wpływ. Wszystko wydaje nam się piękne, cudowne i też chcieli byśmy mieć tak "u siebie". Ale po kilku dniach przemyśleń dochodzimy do wniosku że w ogóle nie używali byśmy tego "czegoś" i że zawziętość w dążeniu do niektórych marzeń mogła by nas zrujnować, albo co najmniej wydłużyć czas budowy o rok, dwa lub więcej...

 

Osobiście wole co kilka lat wymienić auto na trochę nowsze, a które "zardzewiałoby" stojąc pod wiatą. Wiata nie musi wyglądać paskudnie a na pewno będzie nieporównywalnie tańsza od rozszerzania chaupy o podwójny garaż. Samą wiatę dobudował bym obok domu gdyby po skończeniu budowy były na to pieniądze. A jeżeli by ich nie było to dlaczego nie dobudować jej po kilku latach? W tym przypadku byłbym wolny. Natomiast gdybym budował dom z garażem to od razu musiał by być pokryty dachem. Jak kupować okna to przecież do garażu też, jak robić elewacje to przecież wszędzie, tynki i wylewki tez najlepiej od razu. Brama garażowa też by się przecież od razu przydała. Do podwójnego garażu dwie bramy? Brama chyba nie kosztuje kilka stówek tylko raczej kilka tysięcy. Za dwie bramy albo ze jedną ogromną może wyjść kilkanaście patyków. Można też kupić najtańszą.

Po prostu decydując się na podwójny garaż to wypada mieć na niego kase już, zaraz, natychmiast.

 

Nie jeden mercedes latami stoi pod jakimś tam blokiem. A czy zardzewiał czy nie, to po kliku latach właściciel i tak zmienia go na lepszy model.

 

No i osobiście dla zrezygnowania z tego garażu wolał bym w zimie codziennie z rana "hartować" siebie i dzieci przechodząc te kilka metrów po otwartej przestrzeni - pomiędzy drzwiami wyjściowymi z domu a wiatą pod którą stoi autko.

 

Wiadomo, że przyjemniej jest wyjść z ciepłego korytarza i wejść do ogrzewanego garażu z automatycznie otwierana bramą. Ale czy ja dam radę zrealizować takie marzenie? Takie pytania trzeba zadawać sobie jeszcze przed wyborem projektu. A nie żeby w czasie budowy być zmuszonym wybierać najtańsze materiały i brać najtańszych partaczy, albo zaniżać zapłatę fachowcom którzy nie zarabiają kokosów a robią rzetelnie i do tego w ciągu wielu następnych lat tyrać na koszty ogrzewania garażu(domu) zrobionego tanim kosztem - a wszystko tylko po to żeby ziściły się moje nieszczęsne marzenia.

 

Marzenia można zmienić, a przy ograniczonych kosztach budowy jak najbardziej powinno się je zmienić. Przed.

 

To w ramach dołączenia się do dyskusji pod tytułem "czy jest sens marzyć o domu za ileś tam tysięcy". Według mnie zależne jest to od tego jakie są te nasze "marzenia" (bo to słowo zostało użyte w temacie)

 

Ostatnio dokładnie oglądałem domek który wraz z nie byle jakimi instalacjami i gustowną wykończeniówką kosztował właścicieli nie całe 50 tysięcy. Była to tak zwana "piramidka" - konstrukcja lekka. Była tam miała kuchnia, łazienka, kotłownia, trzy pokoje a nad pokojami był jeszcze wykończony "stryszek" gdzie można było postawić łóżka. A właściciele to emeryci (mają teraz dwa domy) których od czasu do czasu odwiedzają dzieci. I pisząc to nie chodzi mi o to żeby wszyscy budowali takie szałasy ale o to że właściciele tego domku właśnie takie mieli "marzenia". Marzyli żeby wydać 50 patyków na coś właśnie takiego i udało im się.

 

A zadając pytanie typu "Czy da rade zbudować za ileś tam tysięcy?" to trzeba dokładnie rozpisać się na temat swoich marzeń a nie tylko napisać że pasowało by zrobić dwa garaże i balkon, bo to prawie żadne informacje. Na takie coś może wystarczyć 250 tyś a ktoś inny wyda na to 750 i jeszcze mu braknie.

 

Nie wymieniając konkretnego projektu i nie dając konkretnych informacji o "marzeniach" co do wykończenia go, to najlepiej nie zadawać takich pytań. Poza budową dobrze jest jeszcze policzyć czy będzie nas stać na elementy sanitarne do łazienek, zabudowę kuchni, meble, łóżka, a nawet takie bzdety jak karnisze i firanki do całego domu. Ludzie najczęściej biorą kredyt 250 tyś zł na 30 lat kredytu bo w kosztorysie projektu było właśnie 250zł. Później okazuje się że nie się mieszkać w pustych ścianach, bez pralki, bez lamp, bez paneli, bez pieniędzy na ogrzewanie (np zakup na zimę kilka ton węgla, ekogroszku, pelletów, oleju opałowego) bez ewentualnej studni, bez zbudowania i zatwierdzenia przez urząd drogi dojazdowej itd, itd... Jeżeli widzimy w kosztorysie jakąś kwotę to trzeba rozsądnie policzyć ile trzeba będzie do tego dołożyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że na razie nie będę budować garażu nie oznacza ,że ktoś inny nie miałby go sobie zbudować.Garaż może i fajna rzecz, ale nie w wątku o domu za 200tys.

 

Garaż do domu taniego nie pasuje - o czym pisałem, a Ty nawet zacytowałeś.

 

Ale gdzie schować rowery, rolki, narty, sprzęt ogrodowy, kosiarke, opony zimowe z auta itp itd...

W porównaniu do bloku w domu jest dużo więcej rzeczy do jego "obsługi", które muszą gdzies znaleźć miejsce.

 

Trzeba stosownie powiększyć pomieszczenie gospodarcze - a więc i powierzchnię domu, a więc i koszty. Od tego ciężko uciec. No chyba że rower też pod chmurką ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tochę przejrzałam tą długą wypowiedż, i zarzucanie komuś że nie powinien pisać takich bądź innych pytań bo nic nie wnoszą a samemu pisząc MASŁO MAŚLANE nie mając o budowie zielonegopojęcia-jak zrozumiałam, nawet nie zaczeliście tej waszej budowy-to dopiero jest niepotrzebne zaśmiecanie...

 

 

co do domu z garażami-moim subiektywnym zdaniem-warto...w zimie odśnieżanie samochodu zajmuje ok 15 minut codziennie...wolę o tyle dłużej spać:)

warto zrobić go osobno, póżniej-mając ograniczony budżet,ale nie zawsze tak się da-przy małej działce ekonomiczniej połączyć go z domem,(u nas nie było innej możliwości z uwagi na wielkośc działki i warunki zabudowy)garaż w bryle budynku lub połączony z budynkiem daje mozliwość adaptacji pomieszczenia nad nim juz nietakim duzym kosztem.

 

co do balkonu-zgadzam się w 100% że chcąc budować tanio nie warto go robić,korzysta się z niego w domu jednorodzinnym raczej sporadycznie a wykończenie go jest drogie, a jak się tanio zaizoluje to same problemy...

 

życzę powodzenia w budowaniu za 200-250...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że kaskader83 się nie zniechęcił i jeszcze się odezwie. :)

 

Rzeczywiście trudna sprawa z tym garażem dwustanowiskowym. Wcześniej było już o kosztach metra powierzchni domu i jeżeli ma się w kwocie 250tys. zmieścić duży garaż, to wiadomo, że jest to możliwe tylko kosztem powierzchni pozostałych pomieszczeń. Pewnie możliwy byłby do zrealizowania jakiś fajnie pomyślany projekt indywidualny, ale jest to niezłe wyzwanie dla projektanta. Z gotowych jako mały dom z dużym garażem przychodzi mi na myśl Wróblówka za 232 400 zł netto:

http://projekty.muratordom.pl/miniatury/pliki/dom_1059_18_300x204_crop_mark_rozmiar-niestandardowy.jpg

oraz Z101, który w wersji podstawowej kosztuje 202 354 zł netto (ma też wariant z pojedynczym ale dość sporym garażem):

http://www.z500.pl/Thumb.php?src=projekty%2F101%2Fwizualizacje%2Fz101_widok1_0.jpg&slash&size=473

No i ma balkonik. :)

 

Przeczytałam wypowiedź enikan i zgadzam się, że niektóre pomysły na dom warto zweryfikować i rozsądnie zestawiać z finansami. Pewnie, że dla gospodarki korzystnie jest, żebyśmy uświadamiali sobie coraz to nowe potrzeby, ale nie dajmy sobie zakładać klapek na oczy. W drugą stronę też - są sytuacje, w których dwustanowiskowy garaż w bryle domu to nie bajer i ekstrawagancja, ale potężne ułatwienie życia niepełnosprawnego mieszkańca domu. Dobór garażu to zwykle kwestia dość trudna, bo bardzo wielu inwestorów nie mając wcześniej żadnego garażu sądzi, że garaż w bryle domu, połączony z częścią mieszkalną np. przez wiatrołap będzie cudownym rozwiązaniem, w sam raz dla nich. A potem jest tak, jak na moim osiedlu. Zastawione parkującymi autami chodniki i jezdnie, pomimo 2 obowiązkowych miejsc postojowych na posesji i faktu posiadania przez 75% domów garażu w bryle. Po prostu nie chce się ludziom wjeżdżać na posesje, a do garażu to już zupełnie. W zimie, żeby wyjechać z garażu, trzeba odśnieżyć podjazd, więc niektórzy wolą oskrobać szyby i ruszać bezpośrednio z ulicy. Na kompletną automatyzację bram i podgrzewany podjazd mało kogo stać i okazuje się, że korzystanie z garażu odbywa się okazjonalnie.

 

Co do balkonu zgadzam się z przedmówcami, że kosztuje i jest zwykle mało używany, bo przecież jest taras i ogród przy domu. No ale może w tym przypadku kobieta ma jakiś fajny plan jego użytkowania - np. interesuje się astronomią i chce letnimi nocami posiedzieć na balkonie z teleskopem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tochę przejrzałam tą długą wypowiedż, i zarzucanie komuś że nie powinien pisać takich bądź innych pytań bo nic nie wnoszą a samemu pisząc MASŁO MAŚLANE nie mając o budowie zielonegopojęcia-jak zrozumiałam, nawet nie zaczeliście tej waszej budowy-to dopiero jest niepotrzebne zaśmiecanie...

 

Po pierwsze to prawda że jeszcze nie zbudowałem domu dla siebie. Ale przecież to nie znaczy że nie mogę mieć dobrego doświadczenia w budowie domów. Nie zakładasz takiej sytuacji że jakiś tam pan mający swoją firmę i ekipę może przez całe życie z powadzeniem przeróżne domy budować a samemu od zawsze mieszkać w bloku? Albo mieszkać w domu który dostał w spadku po rodzicach? Czy w takim wypadku nie może mieć doświadczenia w budowie domów? Nie zakładasz tym podobnych sytuacji?

 

Po drugie nie zarzuciłem komuś że nie powinien pytać. Lecz napisałem że nie powinien pytać nie dodając do tego pytania konkretnych informacji na temat swoich "marzeń". Przeczytaj jeszcze raz to co wcześniej napisałem:

Nie wymieniając konkretnego projektu i nie dając konkretnych informacji o "marzeniach" co do wykończenia go, to najlepiej nie zadawać takich pytań.

Jak wiele w kosztach budowy mogą różnić się dwa domy tej samej powierzchni to chyba nie trzeba tłumaczyć. A więc mimo twojej wypowiedzi nadal jestem zdania że na pytanie "Czy można zbudować dom za 250 tyś?" Można zarówno odpowiedzieć: "Tak! Można za tyle zbudować" jak i tak samo prawdziwie można odpowiedzieć "Nie. Nie ma szans".

Żeby odpowiedzieć na tak zadane pytanie można by pisać i pisać. Kilka tomów napisać. Ja na przykład wymyśliłem już ze dwie strony odpowiedzi na to pytanie bo pytający dał mi taką możliwość nie precyzując dokładnie co by chciał. (Lecz wiem że on sam jeszcze nie wie co by chciał.)

Ja widzę problem w nieprecyzyjnym pytaniu. Bo cóż można wywnioskować z szczegółów typu: dwa garaże i balkon na działce teściowej? Istnieją takie działki (nawet blisko innych zabudowań) że aby zrobić drogę dojazdową, podłączyć elektrykę i wywiercić studnię i jeszcze uzyskać pozwolenia może braknąć 150 tyś zł. I co wtedy z dalszą budową na takiej działce teściowej?

 

 

co do domu z garażami-moim subiektywnym zdaniem-warto...w zimie odśnieżanie samochodu zajmuje ok 15 minut codziennie...wolę o tyle dłużej spać:)

 

Wspomniałem o wiacie dzięki której nie trzeba będzie auta odśnieżać. Poddałem pomysł wiaty bo w końcu wymyślam odpowiedzi do szerokiego tematy jakim jest dom za 250tyś. A choćbyś miał "garaż w domu" to żeby wyjazd z niego odśnieżyć (tak samo jak wyjazd z wiaty) to i tak będziesz musiał wstać wcześniej. Odśnieżanie samego auta to zwykle pikuś. A postawienie ładnej wiaty lub najzwyklejszego garażu wolno stojącego, nie jest równoznaczne z bankructwem przy budżecie 250 tyś.

 

Ale gdzie schować rowery, rolki, narty, sprzęt ogrodowy, kosiarke, opony zimowe z auta itp itd...

W porównaniu do bloku w domu jest dużo więcej rzeczy do jego "obsługi", które muszą gdzies znaleźć miejsce.

 

Ale jakie itp itd? Bo poza tym co wymieniłeś i kilkoma skrzynkami z narzędziami to raczej nie można wymienić nic czego nie używali by mieszkańcy bloków. Więc cóż więcej potrzeba do "obsługi" domu?

A mieszkając w bloku, przecież ten rower i narty też musisz gdzieś trzymać, opon też nie trzymasz na chodniku przed blokiem. W bloku są piwnice, a w domach są pomieszczenia gospodarcze. Chyba niewiele jest takich projektów domów które nie mają takich pomieszczeń. Ileż więcej miejsca niż w blokowej piwnicy potrzeba na kosiarkę, rowery, narty, kilka skrzynek i opony?

A wiec nie jest tak, że jeżeli ktoś nie ma garażu (jedno lub dwustanowiskowego) to nie ma gdzie się podziać z gratami codziennego użytku.

Czasem jest też możliwość dostawić jakąś "kanciape" obok domu (zrobioną z drewna lub z blachy) nie trzeba na to pozwolenia i można w tym zmieścić wiele opon. A do tego taka kanciapa może wyglądać naprawdę ładnie, a koszty będą niewielkie w porównaniu do rozszerzania domu o garaż albo rezygnacji z jednego pokoju na rzecz garażu. To są oczywiście rady dla ludzi o niskich budżetach na budowę. Jak kogo stać to niech buduje nawet i czterostanowiskowy garaż w bryle domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

 

ann i pawel:

 

A czy ten garaż jaki zamierzasz zbudować w bryle domu to będziesz ogrzewał? Jaką bramę w nim założysz? Czy ta brama będzie jakaś taka "ocieplona" czy będzie przez nią wyjeżdżało ciepło z domu? A może masz zamiar dać sobie spokój z ogrzewaniem garażu i w zamian za to dasz ocieplone drzwi którymi będziesz wchodził do zimnego garażu (wchodząc od wewnątrz domu). A do tego wewnątrz ocieplisz ściany łączące garaż z sąsiednimi pomieszczeniami i jeszcze ocieplisz strop pomieszczenia znajdującego się nad garażem? Który sposób wybrałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Garaż jednostanowiskowy to ok 20m2. W wątku jest mowa o domach około 100m2. Więc widzimy, że garaż będzie stanowił 20% domu! (nie wspominam o 2 stanowiskowych).

Padały różne argumenty. Zimny, zaśnieżony samochód, brak miejsca na rupieciarnie itp. Miejsce na rupiecie jest w szopie nie w domu. Jak lubicie zbierać graty to i 2 stanowiskowy garaż wam nie starczy. A gdzie trzymać rowery, graty i auto na takich 20 metrach? Kompaktowe kombi i już jest ciasno, trzeba kombinować gdzie to upchnąć.

Zimne auto? Nic prostszego kupujemy auto z webasto i po problemie. Rano musimy tylko podejść do okna i zapalić z kluczyka ogrzewanie. Ilości spalanego paliwa niewielkie. Wchodzimy do ciepłego auta. A co do wyjścia na zimny dwór, żeby dojść do auta to przecież i tak będziecie musieli z niego wyjść po zakończeniu podróży...

W takim budżecie można sobie darować garaż w bryle domu. Skoro mamy taki budżet to pewnie i nie jeździmy nowym autem. A warto dla starego samochodu fundować garaż?

A rupiecie, opony, rowery i resztę można trzymać w blaszaku/szopie która na ogół każdemu została po budowie.

Przecież w te 20m2 można przeznaczyć na porządną garderobę wraz z suszarką i miejscem na prasowanie, spiżarkę, powiększenie łazienki czy pomieszczenie gospodarcze, Których tak w domach "budżetowych" brakuje. Pomijam fakt, że wielu ludzi marzących o domach za 200 czy 250 tyś często mieszka w bloku na 40 czy 50 metrach. Jak to się ma do tych garaży?

Macie pieniądze to śmiało budujcie sobie garaże w bryle, Ale z takim budżetem uważam, że ten pomysł mija się celem.

Edytowane przez kubanski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jakichś względów garaż wywołuje straszne namiętności. Mam niejasne przeczucie, że jest z nim trochę tak jak z czterospadowym dachem - jest odbierany jako oznaka zamożności. Więc z lekka absurdalnie. W sumie miałem się nie wypowiadać, ale ponieważ sam miewam garażowe dylematy (i walczę w tej kwestii z architektem), nie mogłem się powstrzymać. Wedle moich ustaleń:

 

1. Dwustanowiskowy garaż przystawiony do bryły budynku bez użytkowej powierzchni nad nim (coś jak we Wróblówce podawanej przez niezawodną Bowess) o powierzchni mniej więcej 35 m2 kosztuje jakieś 50-65 tyś. w zależności od stopnia wykończenia (tynk, płytki?), systemu budowy, lekkości konstrukcji itp.

2. Jeżeli nie robimy garażu, potrzebujemy nieco większego pomieszczenia gospodarczego w domu (załóżmy + 5 m2 do kotłowni/pom.tech - jakieś 10 000) + jakiejś budki na narzędzia ogrodnicze i opony (jakieś 5 tyś).

 

Rezygnacja z garażu oznacza więc oszczędność na poziomie 35-50 tyś zł. Czy to jest dużo, czy mało, to zależy. Wskazaną kwotę możemy bowiem wymienić na 15-20 m2 powierzchni mieszkalnej. Czyli mieć większy salon, osobną pralnię, dodatkowy pokój a nawet wszystkie te trzy rzeczy na raz. Należy dodatkowo uwzględnić, że garaż możemy dobudować w przyszłości (albo jako osobny budynek gospodarczy, albo w postaci przystawionej do budynku). Rozbudowa domu jest natomiast znacznie, znacznie trudniejsza. Do tego z reguły kończy się tak, że mimo marzeń o ciepłym samochodzie zimą wszyscy parkują na zewnątrz, bo nikomu nie chce się pakować do garażu. Napisała o tym Bowess i jest to jak najbardziej norma.

 

Powtórzę więc to, co już chyba gdzieś pisałem:

 

- jeżeli - ze względu na ograniczenia budżetowe - tniemy funkcje domu (budujemy za mały salon, za małe pokoje, bez pralni, spiżarni - jeżeli potrzebna - etc), ale mimo to stawiamy garaż, robimy po prostu głupotę. Uwaga - nie dotyczy przypadków szczególnych - miejsca do okazjonalnie wykonywanych napraw będących też źródłem dochodu, potrzeb osób niepełnosprawnych itp. To może zupełnie zmieniać postać rzeczy.

- jeżeli mamy wszystkie potrzeby zaspokojone i coś tam jeszcze zostaje, możemy pomyśleć o garażu, bo rzeczywiście wygodny.

 

Dla mnie budowanie domu 90 m2 i garażu 35 m2 jest dziwaczne. Ale ja to truskawki cukrem posypuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że kaskader83 się nie zniechęcił i jeszcze się odezwie. :)

 

Ja też mam taką nadzieję że on się nie zniechęcił. Zwykle nie ma zbyt wielu problemów. A ja dużo wymieniłem na raz.

Wiem że takie problemy są (bo na co dzień się z nimi spotykam).

Ale dla zwiększenia optymizmu można napisać że jednego inwestora nie powinien zaskoczyć więcej niż jeden z wyżej wymienionych problemów.

 

No i w ramach kolejnej dawki optymizmu dodam że też mam zamiar zbudować swój dom za około 200 tyś zł. :)

 

Ale jak sam wspomniałem wcześniej taka informacja to prawie żadna informacja i musiał bym od razu opisać jak wygląda projekt, jaka sytuacja z działką, jakimi systemami chcę to budować, jaki dach, jakie wykończenia itd - zdarza mi się dużo pisać ale tego to już by mi się nie chciało...

 

Więc w skrócie napiszę tylko że nie mam jeszcze "licznego potomstwa" wiec nie jestem zmuszony zagospodarować od razu wszystkich pomieszczeń. Przez to powinienem "zawiesić" wydawanie kupy kasy na poddasze. Dom ma być parterowy z poddaszem użytkowym, pod dachem dwuspadowym ale nie mam zamiaru brać się za to poddasze od razu. Nie wybrałem jeszcze sposobu oddzielenia dołu od góry - tak żeby przez sufity parteru nie wyjeżdżało mi ciepło. Ale jakoś to rozwiążę. Myślałem o rzuceniu wszędzie na piętrze wełny mineralnej na podłogę tak żeby jej nie zniszczyć a z czasem pozbierać ją delikatnie i ułożyć w krokwiach dachu podczas zabudowy płytami G-K. Na elewacji chciałby tylko tyle zaoszczędzić że ktoś z rodziny obłożył by mi ją klejem i siatką na styropianie albo na wełnie i zostawił bym taką szarą nie dokończoną elewację na dłuższy czas. Z działką też nie przewiduję żadnych problemów poza kosztami studni głębinowej. Hydraulikiem jest ktoś z bliskiej rodziny. Tak samo jak stolarz, malarz, fliziarz i regipsiarz. Sam się dziwię że aż duże szczęście mnie w tym przypadku spotkało. Wiadomo że każdy z nich przyjdzie z pomocnikiem (wieczorami mógłbym być nim ja) i że oni nie będą pracować za darmo ale jest szansa na duże obniżenie kosztów i przede wszystkim na solidność. Co do tego garażu to właśnie niedawno pożegnaliśmy się z takim pomysłem. Ale zgodzę się, że dobrze przemyślany garaż jest niesamowitym ułatwieniem życia. Lecz niektórych po prostu na to nie stać tak jak na wiele innych ułatwień.

Zamiast balkonu mam zamiar (z czasem) wykonać jakiś duży, ładny taras. Na glebie.

 

Podsumowując, zrezygnowaliśmy z wielu użytecznych spraw, przy ograniczonym budżecie trzeba dużo rezygnować. I patrzyć "z góry na swoje marzenia". Nie chcemy robić dużej chaupy z tanich materiałów. Wolimy coś energooszczędnego. Przez to oszczędzanie później mam nadzieję zostanie kasy na ładne wykończenia i ewentualne dodatki do tego domu, tak jak na przykład jakiś ładny garaż wolno stojący albo wiata, do tego niezły kawał tarasu za domem i "gustowna" kanciapa na narzędzia i jakiś tam niezbyt drogi sprzęt. Bo to co kosztowne to trzymali byśmy w pomieszczeniu gospodarczym w domu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...