Zielona 24.05.2004 10:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2004 24 maja 2004 Oświetlenie ogrodowe ... CASTORAMA to zdradliwa bestia, pojechałam z moim ojcem pooglądać drewniane możliwości na zabudowę balkonu a kupiłam lampki ogrodowe, deski na półki w spiżarce, fugę, lakiery do drewna i jeszcze jakieś duperele. Najbardziej jestem zadowolona z 5 szt. lampek ogrodowych (wys. 41 cm), metalowe z czterema szybkami, bardzo podobne do tych na zdjęciu poniżej: http://www.lampy-ogrodowe.pl/opisy/images/K40111/K40111.jpg , oraz 2 szt. lampek wiszących przy drzwiach wejściowych z tej samej serii http://www.lampy-ogrodowe.pl/opisy/images/K30121D/K30121D.jpg Kolor: mosiądz - żółtawo-brązowy. Teraz jeszcze przed kostką chcemy rozprowadzić kable pod oświetlenie. Będą 2 szt. przy miejscu do parkowania po stronie północnej, 2 szt. przy dolnym tarasie (południowa strona) i 1 szt. przy furtce. A teraz bomba ... lampki te kosztowały 29,90 zł/szt.!!!!, a są naprawdę solidnie zrobione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 01.06.2004 11:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2004 1 czerwca 2004 Sześć dni z tygodnia... Szybkie tempo w jakim ostatnio żyjemy, spowodowało, że czas mamy ściśle zaplanowany, zagospodarowany i każde odstępstwo od planu, pociąga za sobą lawinę kolejnych spóźnień. Wszelkie decyzje podejmujemy bardzo szybko i rozpatrujemy najwyżej dwa wyjścia z konkretnej sytuacji lub dajemy sobie tylko dwa, góra trzy możliwości wyboru. Ostatni tydzień był dla nas wielką gonitwą, a nieprzewidziane, niezaplanowane wypadki przeplatały się z tymi zaplanowanymi. W poniedziałek odwiedziliśmy firmę BRUK-BET w Krakowie na Rybitwach, wybraliśmy 2 rodzaje kostki, która nam się podobała był to NOSTALIT – pomarańczowy http://www.bruk-bet.pl/kolory/pomaranczowy_o.jpg i STAROBRUK – pomarańczowy. Po dwie szt. z każdej serii klimatyzowały się parę dni przed naszym domkiem, aż w końcu zapadła decyzja: NOSTALIT!!! http://www.bruk-bet.pl/oferta/nosalit1.jpg Co wpłynęło na tą decyzję: - szybkie terminy realizacji zamówienia kostki z tej serii - kostki są grubości 4 (schodek przed furtką),6 (cała reszta),8 cm (podjazd?) - można dobrać do nich palisadki 12x12 cm - dostępność w takich kolorach o jakie nam chodzi (pomarańczowy - kolor wiodący i brązowy) We wtorek okazało się , że posiadamy w rodzinie wujka, którego firma produkuje i układa kostkę brukową. A że w swojej ofercie nie posiadają takiej o jaką nam chodzi, więc stanęło na tym, że zamówimy w Bruk-Becie kostkę, a ekipa wujka ją ułoży. W środę odbyło się już pierwsze spotkanie z głównym „układaczem”, ustaliliśmy wstępnie o co nam chodzi, a ponieważ wszystko mieliśmy dokładnie rozrysowane, więc rozmowa poszła gładko. Jest w projekcie parę klombów, wijące się ścieżki, opaski wokół domu różnych szerokości od 40 cm najwęższa, do 100 cm najszersza, 2 schodki, parking na co najmniej 2 samochody, podjazd do garażu, dolny taras – w sumie ok. 180 m.kw. Ze wstępnych obliczeń akcja: KOSTKA powinna się zamknąć w kwocie 18 000 zł (sama kostka – 7000 zł) Początek akcji: koniec czerwca. Mam jeszcze dylemat: ma być widać obrzeża (krawężniki) czy nie ma być widać ? Brakło nam płytek na taras wejściowy, w związku z czym nastąpił mały przestój. Okazało się, że nowa partia płytek, którą zamówiliśmy, miała wadę - nie trzymała wymiarów, ale na uznanie reklamacji musielibyśmy bardzo długo czekać. Poprosiliśmy naszego fliziarza o dokończenie tego tarasu tymi wadliwymi płytkami. Dwoił się i troił – taras dokończył, ale ile przekleństw tam poleciało to nawet nie chcę mówić. Efekt – patrząc ogólnie – jest ok., ale dla wnikliwego oka – widać (zwłaszcza na schodach), że płytki są krzywe. W czwartek wschodnia strona naszego ogrodu zyskała na urodzie, a to za sprawą 20 szt. 60 cm tui/thui kornik/kórnik. Posadziliśmy je przy ogrodzeniu – mając nadzieję, że osłonią nas przed wzrokiem przechodniów, a także kurzem i pyłem z drogi. Zachodnia strona ogrodu wzbogaciła się o paprocie, które choć trochę zasłaniają murek betonowy ogrodzenia. Nowe nabytki do ogrodu to: irgi, jałowce płożące, pęcherznice żółte oraz bodziszki. Rytuałem wieczornym i moją ulubioną czynnością, przy której umysł doskonale odpoczywa, stało się podlewanie ogrodu. Dostałam kiedyś od taty dużego rododendrona, który na jego działce nigdy nie zakwitł – podsypałam go nawozem i właśnie pękają pąki – piękny ciemny fiolet. Ogród potrafi się odwdzięczyć za troskliwe traktowanie. A w piątek kącik zabaw wzbogacił się o drabinkę przy huśtawce oraz drewnianą piaskownicę. Założyliśmy też kompostownik z prawdziwego zdarzenia. W poprzednim tygodniu zaliczyliśmy również stłuczkę drogową. Nie tyle mi żal samochodu, co tego czasu na załatwienie wszystkich spraw z tym związanych. Mam nadzieję, że ten tydzień będzie spokojniejszy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 15.06.2004 08:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2004 Dziś kilka zdjęć najbliższego otoczenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 23.06.2004 09:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2004 23 czerwca 2004 Okres czekania ... Kostka zarezerwowana (jeszcze nie zapłacona), a fachowcy od układania stwierdzili: „ ... się pani nie martwi, w lipcu będzie położona...” – toteż się nie martwię i cierpliwie czekam, z tym, że wiadomo, że w lipcu nie mam co planować wyjazdów wakacyjnych. Może w sierpniu ... już tak dawno nie mieliśmy prawdziwych wakacji (całą rodzinką i wyjazd dłuższy niż 4 dni). Dzisiaj kuzyn – złota rączka (znany z poprzednich odcinków) rozkopuje nam ziemię i rozprowadza kable pod oświetlenie ogrodowe. Planujemy w przyszłości zrobić takie malutkie (a’la studnia, wysokie, kamienne z wodotryskiem) oczko wodne, w związku z czym trzeba zrobić odpływ z oczka do rury odprowadzającej deszczówkę i właśnie dzisiaj nieoceniony kuzyn ma namierzyć rurę i ładnie to jakoś połączyć. Niedługo minie rok od naszej przeprowadzki (30 czerwca). Robiąc podsumowania stwierdziłam, że z zaplanowanych inwestycji, na dzień dzisiejszy, nie zrobiliśmy tylko kostki brukowej i drewnianej obudowy barierki na balkonie. Aktualnie balkon wygląda tak: Reszta poszła zgodnie z planem. Nawet okna w pokoju nad garażem dostały w końcu firanki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 25.06.2004 08:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2004 25 czerwca 2004 Fachowiec z książki telefonicznej ... Na balkonie i tarasie wymarzyłam sobie takie drewniane iksy (lub krzyżaki) jako zabudowę barierki i okazało się, że żaden z czterech poleconych stolarzy, z którymi rozmawiałam, nie podejmie się roboty „ ... za dużo cackania ...”. Zadzwoniłam w końcu do stolarza „z książki telefonicznej”, umówiłam się „w punkcie zero” – czyli u nas w domu, wykonałam precyzyjne rysunki techniczne z wymiarami i okazało się, że gościu ostatnio robi same krzyżaki na balkonach – „ bo to teraz takie trendy ?”. Mam zamiar sobie pooglądać „jego” balkony ... Wycena trochę zbiła mnie z nóg ... za 10 metrów bieżących zabudowy drewnianej ok. 2000 zł (z montażem i malowaniem). Ale facet robi dobre wrażenie i chwyta w lot o co mi chodzi, podpowiada praktyczne rozwiązania i „czai bazę”. Mamy się jeszcze raz spotkać – by sobie sam wszystko wymierzył i do końca lipca ma być zrobione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 30.06.2004 07:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2004 30 czerwca 2004Ta brzydsza część ... Naszym utrapieniem jest wszechobecny piasek. Po całym dniu kursowania na linii taras – salon, w salonie można zamieść pokaźną kupkę piasku. Część frontowa domu i północna – nazywana przez nas pustynią – to sam piach, po opadach deszczu robi się nieprzyjemna breja, która na szczęście szybko schnie, ale cały cokół trzeba czyścić.W związku z kłopotami piaskowymi NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ KOSTKI!!! A poniżej zdjęcia tej brzydszej części naszej działki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 12.07.2004 11:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2004 12 lipca 2004 Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu ... Ekipa wujka od układania kostki brukowej miała zacząć w pierwszej połowie lipca. Na razie wujek realizuje PILNE zlecenia, a nas zbywa. Nie chcę być wredna i truć „ ... wiedziałam, że tak będzie ...”, ale wiedziałam, że tak będzie. Teraz mogę tylko stwierdzić, że nie znam nawet przybliżonego terminu kiedy zaczną. Kostka zapłacona czeka na składzie budowlanym, piasek wszystkimi otworami wdziera się do domu, a ja tracę cierpliwość. Za to po prawie roku mam mebelki telewizyjne. I spędziliśmy całą rodzinką cudowne 3 dni na Słowacji. Zaliczyliśmy aquapark TATRALANDIA, jaskinię Svobody i Chopok. Synek - Jacek wylatuje w czwartek do mojej siostry do Kanady na miesiąc, a Ania będzie miała nianię – kuzynkę do końca lipca, a ja z nudów może zajmę się chwastami, które w zastraszającym tempie rozprzestrzeniają się na północnej stronie działki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 13.07.2004 10:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2004 Uzupełniłam dziennik o "historyczne zdjęcia".Jeżeli ktoś ma ochotę to zapraszam do oglądania, jak kopaliśmy fundamenty, laliśmy strop, itp. A poniżej aktualny widok z okna w pokoju nad garażem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 16.07.2004 09:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2004 Kostkarze wchodzą w poniedziałek lub we wtorek w przyszłym tygodniu. Nie mogę się doczekać .... Czy zamieszczać zdjęcia z poszczególnych etapów układania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 20.07.2004 10:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2004 20 lipca 2004 Kopią ... Przyjechali 7.30 – 7 chłopa – trochę się przeraziłam. Dwóch zajęło się rozprowadzaniem sznurków, reszta wypakowywała taczki, łopaty, itp. Plan rozłożenia kostki, przeze mnie narysowany, był tak czytelny, że właściwie tylko sprawdziłam, czy dobrze wszystko wymierzyli. Dziś mają podebrać ziemię we wszystkich miejscach, gdzie trzeba to zrobić ręcznie. Jutro ma przyjechać koparka i podebrać na podjeździe do garażu i parkingu. Umówiliśmy się, że ziemię oni zabierają. Siedzę w biurze jak na szpilkach i zastanawiam się jak im tam idzie, upał 30 stopni, mam nadzieję, że nie leżą w cieniu z zimnym piwkiem w ręku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 22.07.2004 08:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2004 22 lipca 2004Praca wre ... Krajobraz wokół domu zmienił się nie do poznania. Szalejąca kopara na podjeździe do garażu i przyszłym parkingu rozpaczliwie próbuje zebrać i wyrównać ziemię. Na razie wyjechały 4 ciężarówy pełne ziemi. Jesteśmy tak umówienie z wykonawcami, że oni sami dostarczają sobie potrzebne materiały. Toteż odpadło nam zamawianie żwiru, piasku, cementu, itp. Ciężarówa wyjeżdża z ziemią, przyjeżdża ze żwierm, krawężnikami, itp. Ścieżki wokół domu będą miały 1m szerokości. Obrzeża będą niewidoczne, tzn. poziom kostki będzie o 2,5 cm wyżej niż poziom obrzeża. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 23.07.2004 08:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2004 23 lipiec Wczoraj mój balkon po bardzo długim oczekiwaniu wzbogacił się o drewnianą obudowę.Wprawdzie było już po godz. 19 kiedy panowie stolarze skończyli pracę, ale jeszcze udało mi się zrobić zdjęcie. Kiedyś podmienię je na bardziej czytelne.Polecam tych wykonawców. Bardzo staranne i solidne wykonanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 23.07.2004 09:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2004 Widać już zarysy przyszłych rabatek Dzisiaj równocześnie:- wypełniają grubym kamyczkiem przestrzenie między krawężnikami.- układają palisady wokół rabaty przy wejściu- zbierają i równają nadal ziemię na podjeździe do garażu- ciężki sprzęt rozjeżdża drogę i przy okazji skarpy sąsiadom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 26.07.2004 08:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2004 26 lipca 2004 A było tak pięknie ... Panowie kostkarze zrobili sobie wolne. Nie przyszli dzisiaj i zapowiedzieli, że zjawią się w czwartek – muszą skończyć jakąś zaległą robótkę. Skończyli natomiast układać wszystkie krawężniki i palisady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 29.07.2004 14:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2004 30 lipca 2004 Idzie dysc, idzie sikawica ... Od trzech dni niebo płacze, pewnie nad moją kostką. Kostkarze mieli przyjść dzisiaj, ale niestety znowu pada deszcz. Ostatnio dowiedziałam się, że "dzielnica" (jak to się nazywa na wsi?) w której stoi nasz dom, nosi śliczną nazwę OLSZYNKI. Bardzo mi się to spodobało. Moja córeczka to podchwyciła i teraz opowiada wszystkim wokół, że jest Anią z Olszynek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 02.08.2004 13:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2004 02 sierpnia 2004 Wzór a’la „niewzór” ... Kostkarze mieli się wstrzymać z układaniem wzoru, dopóty, dopóki im nie wyjaśnię/ pokażę/ ułożę o jaki wzór-niewzór mi chodzi. Ale nie ... oni sami chcieli mi pokazać, że wiedzą najlepiej i ułożyli w piękny wzór symetryczno-pasiasty cały taras. Więc jak to zobaczyłam to, to się przeraziłam ... normalnie ... ulica w centrum miasta, zamiast pięknego artystycznego nieładu. Skończyło się tak, jak to musiało się skończyć – rozbieraniem dopiero co ułożonego tarasu. Tak wygląda wzór a’la niewzór. http://foto.onet.pl/upload/44/70/_306360_n.jpg Jest powtarzalny, ale daje złudzenie niepowtarzalnego. W związku z tym Marek jest zmuszony pilnować kostkarzy, albo sam układać: Tak wygląda drobny żwirek, bezpośrednio na niego jest położona kostka. A tak wygląda krawężnik, który przysypiemy ziemią do poziomu kostki i wysiejemy trawą, by go nie było widać. A to przed wejściem w trakcie układania. W przyszłości słupki, podpierające balkon (te żółte na zdjęciu) zamierzamy owinąć winoroślą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 03.08.2004 08:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2004 3 sierpnia 2004Z cyklu "PATENTY" ... W następnych wpisach, będę przedstawiać moje pomysły, które się urodziły przy okazji układania kostki. Są to praktyczne rozwiązania różnych problemów związanych z zagospodarowaniem działki.Dzisiaj: miejsce na węża z wodą.Niefortunnie umieściliśmy kranik na frontowej ścianie i cały czas myślałam jak go tam zamaskować. Mam nadzieję, że w przyszłości roślinki, które posadzimy na rabacie obok, skutecznie go zasłonią. Za tymi równymi tujami, które w przyszłości będą stanowić zwarty żywopłot, jest droga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 04.08.2004 08:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2004 4 sierpnia 2004 Wczoraj cała kostka została jeszcze raz ubita, przysypana piaseczkiem, a dzisiaj mają skończyć parking i ... finito. W następnym tygodniu idę na parę dni urlopu, który poświęcę na zakładanie rabatek, skalniaków i ogólne porządkowanie terenu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 12.08.2004 08:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2004 12 sierpnia 2004 Wielkimi krokami zbliża się ... koniec ... Od trzech dni toczę walkę z ziemią ... już mi się kamienie wymieszane z ziemią śnią po nocy. Założyłam rabaty przy wejściu, skalniak przy tarasie, obsypałam ziemią krawężniki i posiałam trawkę, a aktualnie walczę ze skarpą (dumnie brzmi) przy parkingu. W szkółce z roślinami mam rabat 10 % (jako stały bywalec), kamienie, a właściwie odpady kamienne częściowo przyszlifowane, wybieram z tzw. „drobnicy” – za darmo – na Rybitwach w Krakowie, na takim placu firmy zajmującej się handlem kamieniem naturalnym. Słońce przypieka, pot się leje, odciski od łopaty ... ot ... zwykły urlop wypoczynkowy. Kasa przeznaczona na budowę skończyła się , miałam nadzieję, że to konto nie ma dna ... a jednak ..., ale też plan został wykonany. Jeszcze tylko czeka nas sprzedaż garażu blaszaka – wiernego towarzysza budowy – w jego miejsce postawimy domek ogrodowo-narzędziowy i koniec ... poważnych prac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 23.08.2004 12:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2004 23 sierpnia 2003 Dziś SESJA ZDJĘCIOWA KOSTKI: I Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.