Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jaka zaprawa do obudowy kominka


unabarti

Recommended Posts

Witam!

 

Zauważcie ciekawą rzecz. Ludzie przejmują się takim szczegółem, jak zaprawa do ceramicznej obudowy, natomiast przy budowaniu z gipsu, który traci wiązanie przy 100 st. jakoś mało kto się przejmuje. O wełnie, która w 200-300 emituje trujący rakotwórczy gaz, nie wspomnę ...

O Matko!!! Dobrze, ze gips w moim kominku tego nie przeczytal. Jeszcze by stracil wiazanie i szukaj wiatru w polu! A ten gaz welniany to jest w koncu trujacy czy rakotworczy? A moze jedno i drugie?

A jakiego rodzaju raka dostane? Pluc, mozgu, czy moze grozi mi bialaczka?

A teraz powaznie. Kominki z ciepla obudowa sa z pewnoscia lepsze od tych zrobionych z k-g izolowanego welna. Mam (juz prawie) oba i moge to potwierdzic. Dlatego nie ma potrzeby wymyslac niestworzonych rzeczy na ich obrone. Chyba, ze masz Wojtku jakies powazne wyniki badan na potwierdzenie swoich teorii. Tylko nie wklejaj linkow o dehydratyzacji gipsu a napisz jak zaizolowana plyta gipsowa, chlodzona z zewnatrz powietrzem o temperaturze 20 stopni mialaby osiagnac te 100 stopni.

Wybacz ironie ale nie lubie jak mnie strasza. A wszelkiej masci manipulatorzy robia to nagminnie. Zaczynajac od politykow, ktorzy zabieraja mi dodatkowa kase z kieszeni straszac ogromnym deficytem, przez kaznodziei straszacych ogniem piekielnym a konczac na domokrazcach straszacych zylami wodnymi. Wszyscy oni mowia, ze to dla mojego dobra. Tyle, ze maja na mysli moje dobra materialne;-)

Pozdrawiam.

Edytowane przez ja14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 243
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

O Matko!!! Dobrze, ze gips w moim kominku tego nie przeczytal. Jeszcze by stracil wiazanie i szukaj wiatru w polu! A ten gaz welniany to jest w koncu trujacy czy rakotworczy? A moze jedno i drugie?

A jakiego rodzaju raka dostane? Pluc, mozgu, czy moze grozi mi bialaczka?

A teraz powaznie. Kominki z ciepla obudowa sa z pewnoscia lepsze od tych zrobionych z k-g izolowanego welna. Mam (juz prawie) oba i moge to potwierdzic. Dlatego nie ma potrzeby wymyslac niestworzonych rzeczy na ich obrone. Chyba, ze masz Wojtku jakies powazne wyniki badan na potwierdzenie swoich teorii. Tylko nie wklejaj linkow o dehydratyzacji gipsu a napisz jak zaizolowana plyta gipsowa, chlodzona z zewnatrz powietrzem o temperaturze 20 stopni mialaby osiagnac te 100 stopni.

Wybacz ironie ale nie lubie jak mnie strasza. A wszelkiej masci manipulatorzy robia to nagminnie. Zaczynajac od politykow, ktorzy zabieraja mi dodatkowa kase z kieszeni straszac ogromnym deficytem, przez kaznodziei straszacych ogniem piekielnym a konczac na domokrazcach straszacych zylami wodnymi. Wszyscy oni mowia, ze to dla mojego dobra. Tyle, ze maja na mysli moje dobra materialne;-)

Pozdrawiam.

 

JA 14!

 

jak mogłeś ,Wojtek tu w Twojej sprawie serce rozdziera a ty mu w twarz ....:) :)

 

a tak poważnie ,

ludziska to nie są wszystkie tak jak ty dociekliwe ,pytań nie zadają ,a nawet jak zadają ,to dość gówniane wnioski wyciągają.

Jedzie taki z gipsem do wkładu (bo musi być nowocześnie), a tam to już sobie nie raz mierzyłeś jaka temperaturka występuje.

Druga sprawa - kratki 120 , 140 ,160 st. C . więcej mi sie wyłapać nie udało ,bo im sie "papiór " zjarał ,gały wylazły na wierch i...."przestały" palić :)

 

 

buźka ino dla Ciebie , bo to wcale nie jest śmieszne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy płyta szamotowa ma takie same właściwości jak płyta silka? Czy szamot ma może większą izolacyjność?

I czy czasem uzywając szamot nie trzeba więcej włożyć na tynkowanie? Z tego co wiem, to płyty silka niektórzy nie tynkują (oprócz narożników) tylko gruntują i wykańczają np. malują. Jak sądzicie, co lepsze silka i czy płyta szamotowa jak i pod względem finansowym tak i użyteczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Ja14, dobrze, że mi podniosłeś ciśnienie, bo mam dzisiaj dużo zaległej roboty i cały dzień muszę być na obrotach.

A tak poważnie.

Pisząc to, co napisałem miałem zupełnie inne intencje, od tych, które Ty wyczytałeś. Teraz czytając to, też nie mogę zinterpretować tego inaczej niż chęć zwrócenia uwagi na to, że forowicze mają obawy co do technologii najzupełniej bezpiecznych (zresztą bardzo dobrze), natomiast nie widzi się oczywistych zagrożeń ze strony innych. Obudowa ceramiczna, czym nie byłaby pospajana, będzie bezpieczna i dobra. Ryzykujemy najwyżej spękanymi fugami. Technologia gipsokartonowa jest też dobra, jednak ma jedną wadę - nie jest odporna na niekompetencję, niedbalstwo i głupotę wykonawcy. Jeżeli będzie wykonana prawidłowo, będzie najzupełniej bezpieczna i to chciałbym podkreślić, żeby była jasność. Jeżeli będzie zrobiona dobrze, materiały nigdy nie osiągną wymienionych przeze mnie temperatur. No ale ja na tym forum czytam o przypadkach wełny leżącej na wkładzie po 2-3 latach użytkowania i sypiących się płytach - przecież nie ja o tym pisałem.

Wełna mineralna jest wg mnie jednym z najlepszych wynalazków naszej epoki. Dostępny surowiec, niska cena, doskonałe parametry, ale trafia mnie jak słyszę o jej ogniotrwałości. Jak się temat podrąży, to okazuje się, że to nie cały produkt, tylko włókna są ogniotrwałe. A jak się już ktoś zapyta (ja np.) - jak długo? - to to pytanie pozostaje bez odpowiedzi. Wełnę widuję przy rozbiórkach pieców i to wcale nie tę oferowaną ciemnemu ludowi - odpowiem na moje pytanie z poprzedniego zdania - nie długo. A jak jest z jej przewodnością cieplną w wyższych temperaturach? Ktoś się zainteresował? Podpowiem - pomyślcie, jak zachowuje się coś składające się w 90% z powietrza w otwartych porach.

 

Może przesadziłem, ale tylko w zastosowanym środku ekspresji.

Proponuję więc zastosowanie do pokrywania patelni kuchennych w miejsce PTFE żywic organicznych, fenolowo-formaldehydowej np. Boję się, że od czytania samej tej nazwy można dostać guza mózgu - no dobrze, może niezłośliwego. Ktoś powie nie można - jak to? - odpowiem - przecież podobno jest ogniotrwała.

 

Pozdrawiam

 

Zapomniałem o konkretnym pytaniu Tfora.

Szamot różni się znacząco przewodnością cieplną. Ma ją na poziomie około 10-krotnie wyższym od płyt krzemianowych (albo lepiej). Płyty krzemianowo-wapniowe są więc 10 razy lepszym izolatorem.

Edytowane przez Wojtek_796
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Wojtku.

Zadna technologia nie jest odporna na glupote wykonawcy. Jezeli mamy kontynuowac te popisy demagogii to napisze, ze w historycznie rzecz ujmujac znacznie wiecej osob zginelo z powodu uderzenia w glowe przez spadajaca cegle niz z powodu wdychania oparow z welny mineralnej. Czy to oznacza, ze nie nalezy robic kominkow z cegly?

Jak widzisz pekanie spoin tez mozna sobie zinterpretowac dowolnie;-)

A teraz powaznie. W zasadzie wszystkie informacje, ktore podales sa prawdziwe. Zapomniales tylko dodac, ze w czasie godzinnego spaceru po Warszawie mamy szanse wchlonac wiecej substancji szkodliwych niz wydzieli welna z obudowy kominkowej przez caly okres uzytkowania. Tak, ze o guza mozgu mozesz obwiniac wylacznie swoja hipochondrie.

Tym bardziej pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Temat zjechał na bok trochę.

Obalimy więc kolejne ze dwa "mity kominkowe" :) bo jeden z nich osadzony jest w tak głęboko nas nurtującym problemie ... (:D)

1. Zaprawa szamotowa - dla wielu przyszłych posiadaczy kominka to magiczna nazwa i panaceum na wszelkie sprawy związane z murowaniem czegoś co można kupić pod nazwą "cegła szamotowa" lub "prostka szamotowa".

Tymczasem zaprawa szamotowa w żadnej mierze nie nadaje się do:

- cieńkościennych wymurówek i ścian zewnętrznych w "ciepłych kominkach" (durna nazwa no bo jak kominek może być zimny?)

- połączeń przewodów dymowych z kominem (jakimkolwiek)

- trwałego łączenia wszelkich innych rzeczy nie związanych bezpośrednio z ogniem

- używania w warstwach spoin grubszych niż 3-4 mm

Jak to już napisałem w którymś z wątków, zaprawa szamotowa tylko "trzyma w ryzach" wszelakie kształtki szamotowe tudzież cegły, kafle itp. wyroby, nie sklejając trwale ich ze sobą.

Rzeczy wymurowane zaprawą szamotową nawet "lekko zasiedziały" przy biurkowym fotelu człowiek, może rozebrać gołymi rękami, bez względu na ich wielkość i kształt. A współczesną "kominkową szafę" wymurowaną z płytek szamotowych lub cegieł, obali pierwszy imprezowicz chcący się oprzeć o taki kominek :). No może trochę koloryzuję - drugi lub trzeci ...

Większym błędem będzie postawienie takiej konstrukcji współczesnego "ciepłego kominka" na zwykłej zaprawie szamotowej niż na kleju elastycznym do płytek (:yes:)

 

2. Po to w sumie wymyślono określenie "zduństwo nowoczesne" by na nowo zainteresować ludzi tym co tak naprawdę robi się niezmiennie od około tysiąca lat. I uatrakcyjnić to, co zostało skutecznie ludziom obrzydzone przez bez mała pięćdziesiąt lat socjalistycznej biedy. Bo inaczej nikt by dzisiaj (oprócz paru zapaleńców) nie chciał spojrzeć na kafle czy piec szamotowy.

W naszym kraju niemal równocześnie tak ze trzy-cztery osoby zaczęły niezależnie propagować to określenie jako wyznacznik stosowania pewnych technologii i materiałów z nimi związanych. Potem "łańcuszek" się rozwinął i od około 5-6 lat mamy powoli narastający boom na to, co tak naprawdę u naszych wszystkich (bez wyjątku) sąsiadów nigdy nie zginęło i nie zatraciło swojej wartości oraz funkcji.

Określenie to jak najbardziej jest na miejscu, z tym że po pewnej początkowej euforii, u większości osób (montażystów kominków po 3-4 szkoleniach) pojawia się pewien problem - okazuje się że bez znajomości tego co się robiło w zduństwie przez te pierwszych tysiąc lat, jakoś nie sposób rozwinąć się i posunąć "do przodu" ...

Pozdrawiam.

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kominek z DGP (czyli dobrze przewietrzany)można otynkować klejem do płytek ( im tańszy tym mniej zawiera niepożądanych dodatków organicznych) zbrojąc siatką z włókna

szklanego (taką do ociepleń). Nie ma znaczenia czy obudowa będzie z szamotu czy z silki . Zrób z szamotu :)

 

Dzięki, eniu, zakodowałam.

 

OK. Ja to wszystko rozumiem. Chodziło mi tylko o stabilność i wytrzymałość ściany o grubości 3 cm.

A jak przy oblewaniu kominka w programie znajdą się skoki przez ogień ... ;)

 

Mimo, że do imprezowiczów nie należę, to po głębszych przemyśleniach faktycznie konstrukcja wysoka na 2,7m z płytki szer 3cm za długo może nie postać... Obudowa ma być jak najlepsza po względem "technicznym" no i oczywiście najtańsza w budowie. wiem, wiem, nie można mieć wszystkiego ale lepsze to niż KG +wełna. w związku z tym ma ktoś pomysł na polepszenie stabilności takiej konstrukcji? wiem, można zastąpić cegłą szamotową i kłaść "na płasko" jak zwykłą cegłę przy murowaniu ale wtedy koszt wzrasta o ...% -mąż jest dobry z matmy ale już śpi więc wybaczcie... chyba że...zbudować ze zwykłej cegły...?trzeba by ją izolować od środka? o ile będzie zimniejsza niż szamot? A może suporeks...? nie zależy mi na wyglądzie cegły z zewnątrz, i tak ją otynkuję

 

"Większym błędem będzie postawienie takiej konstrukcji współczesnego "ciepłego kominka" na zwykłej zaprawie szamotowej niż na kleju elastycznym do płytek"

Dzięki Forest :) i wszystko jasne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak wogóle co to jest zaprawa szamotowa.

Mnie od zawsze szamot w postaci kruszywa kojarzy się jako dodatek do gliny.

 

Witam!

 

Odpowiedź właściwie prawie padła w drugim zdaniu. Zaprawa szamotowa ma dwa składniki - kruszywo szamotowe i dodatek suszonej gliny ogniotrwałej. Nie ma w niej żadnych dodatków wiążących na zimno. Docelowe wiązanie wymaga wysokiej temperatury i spieczenia składników. Nie jest tak, że ona wcale na zimno nie wiąże, ale to wiązanie ma w porywach jakieś 2-3 MPa i to na ściskanie. Jak napisał Forest, taką niewypaloną budowlę da się rozebrać prawie gołymi rękami - no może wyposażonymi najwyżej w młotek gumowy. To słabe wiązanie powoduje wyschnięta glina, która jakąś wstępną wytrzymałość osiąga. Wraz ze wzrostem temperatury wytrzymałość rośnie. Zaprawa występuje w 5 podstawowych gatunkach - od najlepszej oznaczanej cyferką 0 do najniższej oznaczanej czwórką. Lepsza czy gorsza nie oznacza w tym przypadku stopnia jej przydatności - różnią się temperaturą spieku. Im zimniej po prostu tym ta liczba powinna być wyższa. Do zastosowań zduńskich powinna być 3 lub 4.

Żeby trzymała na zimno trzeba ją zmodyfikować. Dwa najprostsze sposoby to dodanie cementu lub zarobienie szkłem wodnym. To drugie obniża jednak temperaturę spieku, co czasem może być pożądane, czasem nie. Tych sposobów modyfikacji jest więcej.

 

Netka.

Ja proponuję Ci rozważenie wykonania takiej szamotowej zabudowy, jeżeli ma być ekonomiczna, z cegły kładzionej na boku. Otrzymujesz wtedy dużo stabilniejszą ścianę o grubości 64 mm (płytka ma dokładnie 32 mm). Nie będzie to dużo droższe, bo cegła (prostka) szamotowa, choć jest od płytki dwa razy większa, wcale nie jest dwa razy droższa. Biorąc cenę kilograma, płytki są zawsze przynajmniej 20-30 % droższe od prostek (płytka też jest prostką, tyle że niestandardową i droższą w produkcji).

 

Tak jak napisał Forest, bezpieczniej od niezmodyfikowanej zaprawy szamotowej, będzie użyć zapraw budowlanych. Po modyfikacji szamotowa będzie jednak lepsza. Do szerokiej fugi trzeba jednak użyć grubszej (o grubszym kruszywie) - trudno jednak taką dostać w handlu detalicznym (kupić oczywiście się da). Te w marketach mają najczęściej ziarno 1 lub 2 mm (oznaczenie na końcu symbolu rzymskie II lub III) - wtedy fuga o szerokości odpowiednio 2 lub 4 mm - wtedy nic nie pęknie.

Oprócz tych zwykłych zapraw są oczywiście zaprawy ogniotrwałe wiążące na zimno (hydraulicznie) i ogniotrwałe zaprawy klejące, które mają własności takie jak te do glazury.

 

Podsumowując odszyfruję więc przykładowe oznakowanie "zwykłej" zaprawy ZSz3/III

- SZ - szamot

- z - zaprawa

- 3 - max temperatura stosowania 1250 st. (inne 0 - 1450, 1 - 1400, 2 - 1350, 4 - 1200)

- III - ziarno 0-2 mm (fuga max 4 mm)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

i wszystko jasne

Zaraz, zaraz :), nie do końca ... to co napisałem nie znaczy że taką konstrukcję stawia się na klejach do płytek :D. Kleje elastyczne do płytek są przeznaczone do stosowania przy temperaturach maksymalnych rzędu kilkudziesięciu stopni.

Jak najbardziej trzeba zastosować klej specjalistyczny o parametrach temperaturowych rzędu 200 - 700 stopni (z reguły taki przedział posiadają).

To samo tyczy się tynków - ścianki szamotowe potrafią się nagrzać spokojnie powyżej 100 stopni (na zewnątrz, bo od wewnętrznej strony potrafią mieć powyżej 200 stopni).

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Netka , Wojtek,

 

Rozważania na temat wytrzymałości konstrukcji będą chybione bez drobnej uwagi.

 

Pisząc na forum często zapomina się wspomnieć o szczegółach , które dla praktyka wydają się oczywiste .

Zarówno konstrukcja pierwsza ( z "3")jak i druga (Z "6") wymaga zabiegów wzmacniających .

Służą temu zastrzały, podpory ,odciągi itp itd ,w zależności od "placu boju"

 

Nie wątpię ,że konstrukcja druga jest mocniejsza od pierwszej ,ednakże miara w piciu i w wadze zataczającego się osobnika w zasadzie nie ma ograniczeń. Jeśli ktoś zakładał brak wzmocnień podczas budowy ściany 3 na 3 metry,to może lepiej niech zleci to zadanie F.N. ( podobno jest drogi - ale na pewno tańszy od partactwa)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki!

Ja oczywiście ani przez chwilę nie sądziłem, że ta cienkość jest samonośna. Tylko, czy jak zaczniemy to podpierać i wzmacniać, zbroić i kleić, to czy to nadal będzie tanie.

Jeżeli jednak dobrze odczytałem Foresta, to on raczej do technologii zduństwa nowoczesnego ma stosunek, że tak powiem, entuzjastyczny, ale nie za bardzo.

 

Rozumiem, że ta cienkość :) stosowana jest nie dla oszczędności, ale po to aby szybko taką budowlę nagrzać. To może zamiast szamotu zastosować materiał, który lepiej przewodzi ciepło? Byłaby grubsza i samonośna, a cel byłby osiągnięty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki!

Ja oczywiście ani przez chwilę nie sądziłem, że ta cienkość jest samonośna. Tylko, czy jak zaczniemy to podpierać i wzmacniać, zbroić i kleić, to czy to nadal będzie tanie.

Jeżeli jednak dobrze odczytałem Foresta, to on raczej do technologii zduństwa nowoczesnego ma stosunek, że tak powiem, entuzjastyczny, ale nie za bardzo.

 

Rozumiem, że ta cienkość :) stosowana jest nie dla oszczędności, ale po to aby szybko taką budowlę nagrzać. To może zamiast szamotu zastosować materiał, który lepiej przewodzi ciepło? Byłaby grubsza i samonośna, a cel byłby osiągnięty.

 

"cienkość" materiału ,żeby mi tylko nie wyleciało z głowy.....:)

 

A kto powiedział że to ma być tanie .To właśnie w pogoni za taniością żabojady zaczęły robić kominki z papieru (GK) ! Ciekawe jak budują kominki w okolicach Grenoble, gdzie klimat zbliża się do Tyrolu czy Skandynawii?

 

Wzmocnienia dotyczą tylko olbrzymich konstrukcji ,które z reguły do tanich nie należą (2-4% ceny).

Małe klocuszki ( 100 -150 cm ) wzmocnień nie potrzebują.

 

"....zastosować materiał , który lepiej przewodzi ciepło ...." - zamieniam się w słuch !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale temat...

Standardowo obudowy wykonujemy z płyt 3 cm grubości. Do standardowych wysokości nie stosujemy żadnych dodatkowych wzmocnień, itp.

Oczywiście wszystko z zrozumieniem i z przemyśleniem, czyli z zastanowieniem.

Podłoże stabilne, koniec. Klej odpowiedni do takich zastosowań, koniec.

Inna sytuacja gdy cały kominek ma być "w powietrzu" lub jakieś elementy w powietrzu, duża szyba narożne, lub inne "cuda"

 

Wszedzie zdrowy rozsądek, znajomość działania sił, no i pomyślunek poparty doświadczeniem i zasobem wiedzy.

Na ele temat można ciągnąć i ciągnąc i ciągnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

"....zastosować materiał , który lepiej przewodzi ciepło ...." - zamieniam się w słuch !

 

Cześć!

 

Szamot to obiegowa nazwa grupy gatunków materiałów ogniotrwałych, która to akurat ma najniższą ze wszystkich przewodność cieplną (pomijam materiały izolacyjne). Takich grup materiałów jest w sumie tak z kilkanaście.

Jest tylko pytanie w jakich granicach cenowych można się poruszać.

Taki magnezyt np. może być 3-4 razy lepszy w tej konkurencji (zależy od gatunku, a jest tego b. dużo). Są materiały o jeszcze wyższej przewodności, ale dalej chyba nie ma co szukać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raul 9 nie gniewaj się ,ale na tym wątku wolimy "handlować" zaprawą ....:) (może Kominki nasze ?-poszperaj)

 

 

witaj Wojtek

a ile droższy byłby magnezyt i w jakiej formie można go kupić ?

 

Wydaje mi sie, że ta zewnętrzna warstwa działa na różnych "płaszczyznach" .Bardziej postrzegałbym ją jako osłonę - zdolności kumulacyjne zostawiając temu co w środku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby trzymała na zimno trzeba ją zmodyfikować. Dwa najprostsze sposoby to dodanie cementu...

 

Netka.

Ja proponuję Ci rozważenie wykonania takiej szamotowej zabudowy, jeżeli ma być ekonomiczna, z cegły kładzionej na boku. Otrzymujesz wtedy dużo stabilniejszą ścianę o grubości 64 mm (płytka ma dokładnie 32 mm). Nie będzie to dużo droższe, bo cegła (prostka) szamotowa, choć jest od płytki dwa razy większa, wcale nie jest dwa razy droższa. Biorąc cenę kilograma, płytki są zawsze przynajmniej 20-30 % droższe od prostek (płytka też jest prostką, tyle że niestandardową i droższą w produkcji).

 

Tak jak napisał Forest, bezpieczniej od niezmodyfikowanej zaprawy szamotowej, będzie użyć zapraw budowlanych. Po modyfikacji szamotowa będzie jednak lepsza. Do szerokiej fugi trzeba jednak użyć grubszej (o grubszym kruszywie) - trudno jednak taką dostać w handlu detalicznym (kupić oczywiście się da). Te w marketach mają najczęściej ziarno 1 lub 2 mm (oznaczenie na końcu symbolu rzymskie II lub III) - wtedy fuga o szerokości odpowiednio 2 lub 4 mm - wtedy nic nie pęknie.

Oprócz tych zwykłych zapraw są oczywiście zaprawy ogniotrwałe wiążące na zimno (hydraulicznie) i ogniotrwałe zaprawy klejące, które mają własności takie jak te do glazury.

 

Podsumowując odszyfruję więc przykładowe oznakowanie "zwykłej" zaprawy ZSz3/III

- SZ - szamot

- z - zaprawa

- 3 - max temperatura stosowania 1250 st. (inne 0 - 1450, 1 - 1400, 2 - 1350, 4 - 1200)

- III - ziarno 0-2 mm (fuga max 4 mm)

 

Pozdrawiam

a w jakich proporcjach powinnam dodać cementu do tej zaprawy szamotowej?

 

Witam.

 

Zaraz, zaraz :), nie do końca ... to co napisałem nie znaczy że taką konstrukcję stawia się na klejach do płytek :D. Kleje elastyczne do płytek są przeznaczone do stosowania przy temperaturach maksymalnych rzędu kilkudziesięciu stopni.

Jak najbardziej trzeba zastosować klej specjalistyczny o parametrach temperaturowych rzędu 200 - 700 stopni (z reguły taki przedział posiadają).

To samo tyczy się tynków - ścianki szamotowe potrafią się nagrzać spokojnie powyżej 100 stopni (na zewnątrz, bo od wewnętrznej strony potrafią mieć powyżej 200 stopni).

Pozdrawiam.

rozumiem...jeszcze przeliczymy czy murować na zaprawę szamotową z dodatkiem cementu czy na klej specjalistyczny.niestety jesteśmy ograniczeni finansami...a co do tynków to nie znalazłam takich.możesz mi polecić jakiś konkretny, taki nie z wyższej półki?może być na priv. dzięki

A kto powiedział że to ma być tanie .To właśnie w pogoni za taniością żabojady zaczęły robić kominki z papieru (GK) !

właśnie! a ja chce uniknąć kominka z GK ale finanse mam niestety ograniczone..

Muszę wnieść pewne poprawki do naszej konstrukcji... od dołu będzie suporeks na wysokość ok 50cm więc już mamy mniej "cienkiej" ściany do zrobienia. u góry będzie komora dekompresyjna z silki też na 40-50cm (ile powinno być?)więc zostaje 1,7m do wymurowania z cegły szamotowej. kupimy "6" masz rację eniu no i co teraz z tą stabilnością Panowie?

swoją drogą chyba nie często spotyka się kobiety w wątkach o zaprawach :cool: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Netka!

 

Zawsze bardzo miło rozmawia mi się z kobietami. Mam w domu pięć, jest to więc moje ulubione hobby (spróbowałoby być inaczej).

Jeżeli zdecydujesz się za moją radą użyć prostki (cegły) kładzionej na wąskim boku, możesz użyć zaprawy szamotowej z 10 %-owym dodatkiem cementu (wagowo). Jeżeli zaprawa będzie miała ziarno 2 mm (przypominam - rzymskie III w symbolu), to dobijasz cegłę młotkiem gumowym do uzyskania fugi o grubości 4 mm. Jak zaprawa o ziarnie 1 mm (II w symbolu), to odpowiednio fuga 2 mm. Cegłę trzeba dokładnie docinać, nie łamać po murarsku i nie uzupełniać dziur zaprawą.

Dla ułatwienia kalkulacji podam, że podstawowa prostka szamotowa ma wymiary 230x114x64, płytka podstawowa 230x114x32.

Dobra zaprawa smaruje się jak masło i nie jest konieczne moczenie cegły. Podejrzewam jednak, że na materiałach z marketu tak dobrze nie będzie.

Zaprawa szamotowa kosztuje normalnie około 60 gr za kilogram. Markety więc trochę sobie liczą. Przeważnie jednak odbiorca detaliczny nie potrzebuje dużych ilości, więc nie stanowi to problemu.

 

Eniu.

 

Wyrobu magnezytowe produkuje się w takiej samej formie jak szamoty. Z tą różnicą może, że tych drugich jest na rynku jakieś 15 tys. formatów (kształtów), magnezytowych gdzieś o połowę mniej.

Najtańszy gatunek kosztuje około 2000 zł za tonę brutto. Trzeba jednak pamiętać, że prostka szamotowa waży 3,5 kg, taka sama magnezytowa 5,0.

Bogusław założył kiedyś wątek, w którym można o tym pogadać: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?157303-Kominek-z-mas%C4%85-akumulacyjn%C4%85-obudowy-odzysk-ciep%C5%82a-ze-spalin/page18&highlight=odzysk+ciep%C5%82a+spalin.

"Ogrzewanie" zresztą też.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Wojtek_796
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...