Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jaka zaprawa do obudowy kominka


unabarti

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 243
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tą drugą którą wskazał Atomic, oczywiście też mamy w ofercie:

http://www.owo.pl/95,pl_zaprawa-murarska-ognioodporna-(zko).html

 

jednak jej nie stosujemy jako wykonawcy.

 

Ja wskazałem którą ja polecam. Gdyż według mnie warta jest polecenia, gdyż na nim pracujemy, obok materiałów (klei) Ortner. Wybór końcowy jednak zawsze należy do klienta, który sam chce zakupić sobie materiały i sam je wykorzystać.

Oczywiście zaprawy szamotowe też mamy w ofercie.

Zaprawy te wiążą (ceramicznie) na skutek spieczenia pod wpływem temperatury min 900oC.

W przypadku występowania niższych temperatur do zaprawy należy dodawać środki wiążące i rozrabiać zaprawę wg. jednego z następujących sposobów:

1) Na 1 kg zaprawy sporządzić roztwór

z 150 ml wody i 150 ml szkła wodnego

sodowego i wymieszać z zaprawą.

Zaprawę należy zużyć w ciągu 30 minut.

 

2) Na 1 kg zaprawy dodać 0,1–0,15 kg

cementu portlandzkiego 350, następnie

zarobić wodą. Zaprawę zużyć

w ciągu 1 godziny.

 

Myślę Eniu, że teraz moja obszeniejsza odpowiedz Cię zadowoli.

 

No a teraz musze jechać po Górkal, bo się kończy, a przecież my żyjemy z wykonawsta obudów kominkowych. Pisanie tutaj to tylko pisanie.

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Interesowałem się swego czasu zaprawą ZKO, kupiłem i przetestowałem "na boku".

No i pojawiły się wątpliwości, na które chyba Wojtek odpowiedział by najbardziej rzeczowo.

Producent zapewnia o tym że 1000 stopni ma to wytrzymać. A jak się ma do tego skład zaprawy, w którym ponad 1/5 to cement portlandzki i (co mnie najbardziej dziwi) aż 6% wapna?

Nawiasem mówiąc żadnej karty technicznej tej zaprawy nie ma, nie można też z nikim o niej porozmawiać i czegokolwiek się dowiedzieć. Do producenta (Skała), który jest obecnie w stanie upadłości, dodzwonić się od pewnego czasu nie można. (próbowałem czas jakiś temu). Parkanex posiada tylko charakterystykę zagrożeń produktu. Co dziwne zaprawa jest koloru białego co świadczyło by że robiona jest z białego cementu, natomiast w jedynym dokumencie o nim pisze jak wół że ma kolor szary czyli na zwykłym cemencie "pędzona". Się coś komuś pomyliło w produkcji, czy dokument "dorabiany" z innego produktu?

Teraz podstawowe pytanie - co ma zrobić "chłopek" - klient Parkanexu czy marketu budowlanego, który kupi sobie taki wyrób, postawi na nim piec lub kominek za kilkanaście czy kilkadziesiąt tys. zł i tenże mu się rozleci po połowie roku?

Odpowiedź jest prosta - będzie to wina wykonawcy. W żadnym wypadku producenta czy hurtownika, którzy zrobią wszystko by to udowodnić.

No ale może wyroki feruję za wcześnie.

Wojtek - skomentuj produkt.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forest

będzie tak samo jak z Tipenem - zaprawą do wypełniania kafli .

"Józek" na produkcji pomylił składniki i kafle mi sie na stole "zagotowały".

Producent po awanturze dostarczył nowe worki (całą partię wycofał).

Ani przepraszam ,ani dziękuję - uszkodzone kafle musiałem kupić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Tego produktu, mam na myśli ZKO, szczerze mówiąc nie znam. Rozumiem, że jest to sucha mieszanka do zarobienia wodą. Podana zawartość wapna pochodzi pewnie z dodatku cementu portlandzkiego, ten zawiera go ponad 60%. Nie jest to oczywiście wapno w postaci CaO, zawsze jednak przelicza się to na ten związek. Jeżeli piszą, że wapna jest 6%, sugerowałoby to więc zawartość cementu na poziomie 10%. Jest go pewnie więcej, czyli wapna też jest więcej. Może być tam też kombinacja cementu portlandzkiego i glinowego, ale raczej wątpię.

Cement portlandzki ogranicza temperaturę stosowania mas do temperatur właśnie 1000-1100 st. Dzieje się tak dlatego, że podczas wiązania z tego cementu wydziela się sporo wodorotlenku wapnia, który wypala się właśnie na CaO. Ten związek każdy zna i pewnie wie co się z nim dzieje jak będzie miał kontakt z wodą lub dwutlenkiem węgla. Delikatnie mówiąc robi się ciepły. Ulega po prostu wtórnej hydratacji (lub karbonizacji) ze znacznym przyrostem objętości, potem znów się wypala i tak w kółko (patrz pękające po pożarze kominy murowane na zaprawie cementowo-wapiennej).

Dla bezpieczeństwa trzeba więc spełnić dwa podstawowe warunki - nie przegrzewać powyżej tych dopuszczalnych temperatur i nie dopuścić do występowania grudek cementu. One tak naprawdę są szkodliwe - trzeba po prostu taką zaprawę czy cement dobrze przesiać. Wapno rozproszone nie ma już tak złego wpływu. Wapno z cementu można zneutralizować, jednak większości producentów o takie zabiegi nie podejrzewam (drogie dodatki).

Wapno w grudkach niszczy też często ceramikę budowlaną - cegłę czy dachówkę. Widać nieraz takie pęknięcia z widoczną białą grudką - to skupisko margla, też wapna. Jeżeli jest rozproszony nie szkodzi.

Pozostałe związki pochodzące z wypalonego cementu są ogniotrwałe (krzemiany wapnia) i stabilne. Samo wapno zresztą też jest ogniotrwałe, pod warunkiem oczywiście, że się go nie schładza.

 

Te kleje oprócz szamotowego kruszywa i cementu zawierają jeszcze dodatki plastyfikatorów, które nie mają większego wpływu na późniejszą pracę w wysokich temperaturach (odparowują). Są oczywiście wygodne w użyciu, kleją na zimno, trzymają wodę i zachowują się podobnie jak "kleje" do glazury. Użyta jest tam podobna filozofia- surowce tylko inne.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jak by było tak jak piszesz to ok.

Producent wyraźnie jednak pisze o składzie i wyszczególnia:

-21% cement

-6% wapno

-1% dodatki (pewnie chemia, plastyfikatory, etc.

-72% wypełniacze (czyli kruszywo)

Czyli zwykła zaprawa murarska, którą dobrze się urabia ze względu na dodatek wapna. Tylko po co aż tyle cementu w takich temperaturach?

Mam duże wątpliwości co do wapna tego, bo jak wyglądają po wypaleniu kafle z dużą jego domieszką w masie (gliny marglowe), wielokrotnie mogłem się przekonać.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To rzeczywiście wygląda na celowy dodatek wapna do zaprawy. Wraz z tym pochodzącym z cementu będzie go zatem w sumie kilkanaście %.

Powiem tak - ja bym tego nie dodawał. Są inne sposoby na poprawienie urabialności.

Temperatura stosowania do 1000 st. może być jednak prawdziwa. Pomijając sprawę hydratacji, silnie zasadowe dodatki do kwaśnego kruszywa (i cegły) też ograniczają poziom stosowalności.

Dobrze to określiłeś, to raczej technologia budowlana. Zawartość cementu jest w granicach dopuszczalnych. Lepiej oczywiście jakby go było mniej. Pogarsza on też skład ziarnowy powodując większe ryzyko spękań (skurcz).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jak by było tak jak piszesz to ok.

Producent wyraźnie jednak pisze o składzie i wyszczególnia:

-21% cement

-6% wapno

-1% dodatki (pewnie chemia, plastyfikatory, etc.

-72% wypełniacze (czyli kruszywo)

Czyli zwykła zaprawa murarska, którą dobrze się urabia ze względu na dodatek wapna. Tylko po co aż tyle cementu w takich temperaturach?

Mam duże wątpliwości co do wapna tego, bo jak wyglądają po wypaleniu kafle z dużą jego domieszką w masie (gliny marglowe), wielokrotnie mogłem się przekonać.

Pozdrawiam.

 

Zdun wapno w tabletkach na alergie wszelakie powinien zażywać ....:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, tak wszystko się zgadza, ale czy w środku (pomiędzy wkładem żeliwnym, a obudową z szamotu) temperatury mogą dochodzić do 1000st?

Dyskusja poszła w innym kierunku . Zaprawy o których rozmawialiśmy

miały być użyte do konstrukcji paleniska szamotowego , a nie

obudowy .:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz Eniu temat jest konkretny:

"Jaka zaprawa do obudowy kominka"

 

Dlatego warto trzymać się tematu. Zawsze tego staram się pilnować na forach dyskusyjnych które administruję. Jak każdy pisze merytorycznie i trzyma się tematu, wtedy forum jest o wiele czytelniejsze i przyjazne dla użytkowników. A przecież Tobie Eniu głównie o użytkowników tutaj chodzi, aby mieli podane na przysłowiowej tacy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz Eniu temat jest konkretny:

"Jaka zaprawa do obudowy kominka"

Nie bardzo rozumiem dlaczego dyskusja miałaby pójść w innym kierunku, przecież pytam o zaprawę.

Mam tylko jeszcze jedno pytanie.

Czy ta zaprawa, którą poleca bohusz nadaje się też do przyklejania płytek np: ceglanych lub klinkierowych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym zrobić obudowę wkładu kominkowego z cegły szamotowej (stawianej na sztorc 6,4cm) i później przykleić na nią płytkę ceglaną.

Pytam więc czy mogę kleić tą zaprawą zarówno cegły szamotowe jak i później do nich płytki?

Mam nadzieję, że wyjaśniłem to poprawnie.

 

Teraz tak :D.

 

Cegły i płytki w TYM WYPADKU klej na zwykły klej do płytek podłogowych - najtańszy ,

nie zawiera śmierdzących dodatków. Zaprawy szamotowe stosuje się przy murowaniu

palenisk . Możesz użyć mieszanki , którą "zapodał" wcześniej Wojtek ,ale odradzam

stosowanie jej do przyklejania płytek.

 

Mam dla Ciebie inną propozycję . Jeśli zależy Ci na efekcie muru z cegieł , to

nie baw się w podwójną robotę ,tylko kup cegły klinkierowe połówkowe i

bez pitolenia się z płytkami - masz jedną robotę . Poza tym efekt płytek

imitujących cegłę jest żenujący....:(

 

Murowanie z pełnej cegły na 12 cm stworzy zbyt grubą ścianę dla

Twoich celów .

Edytowane przez eniu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Murowanie z pełnej cegły na 12 cm stworzy zbyt grubą ścianę dla

Twoich celów .

 

Witam!

 

Kwestia materiału. Właśnie dlatego rzuciłem hasło do wypróbowania magnezytu. Ten materiał ma przewodność na takim poziomie, że 12-centymetrowa warstwa będzie odpowiadała pod tym względem 2-3 centymetrom szamotu - mając przy tym oczywiście wielokrotnie większą pojemność. To też tak w temacie - po co izolować obudowę. Nie każdy materiał jest taki sam. Szamotu izolować oczywiście nie trzeba.

Nie chce mi się prawdę mówiąc już o tym pisać.

Teraz w temacie.

Nie wiem, o którą propozycję eniowi chodzi, ale chcę tu podkreślić, że do czegoś, co ma być widoczne, nie można stosować szkła wodnego. Chyba, że ktoś jest wielbicielem serów pleśniowych.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...