Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jancio - Gratuluję!!!!

 

Podzielam komentarz Agniechy.

Nie pisałeś zbyt dużo i wziąłeś nas trochę z zaskoczenia :-).

 

My przeprowadzamy się za tydzień.

Oczywiście wszystko nie będzie zrobione na tazw. tip. top, ale będą zrobione wszystkie prace tzw. brudne i grube.

 

Nie będzie drzwi wewnętrznych, być może luster w łazienkach, nie wiem jak z drzwiami do kabin pod prysznice. Póki co nie mamy wybranych kontaktów i przełączników - raczej nie uda się wybrać, kupić i zamontować na czas, a już na pewno nie wszystkich. Nie będzie karniszy i firanek oraz docelowych żyrandoli. Brak szafy wnękowej.

Z zewnątrz brak podbitki, wjazdu do garażu i wejścia, ogrodzenia z przodu, barierki na tarasie z przodu i balkonie, no i wyrównanie i uporzadkowanie terenu, nawiezienie ziemi. Nie mamy też mebli do żadnego z pomieszczeń, zabieramy to co mamy stare i za nowymi będziemy się dopiero rozglądać.

Niby pierdoły, ale jeszcze będzie co robić.

Poza tym jest ok. Mam nadzieję, że uda nam się wszystko pomalować do czasu przeprowadzki, a jest tego trochę i chcąc zrobić dokładnie schodzi sporo czasu.

 

Jancio - ja czekam na zdjęcia. Załóż jakiś album lub daj znać na priv czy możesz je wysłać pocztą.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdjęcia będę robił jak znajdę aparat (po przeprowadzce szukam wszystkiego i wszędzie) jak zrobię trochę świeżyzny to jakoś je udostępnię lub prześlę. Jak pisałem wcześniej mi też tych różnych szczegółów ale i poważniejszych rzeczy jeszcze zostało (dużo tego ale jak jest chęć jeszcze do roboty to nie wiadomo za co się brać) - im bliżej końca człowiek się bardziej denerwuje, że niby już końcówka a jeszcze tyle do zrobienia - ale już bliżej jak dalej - no i się mieszka na ślepej uliczce gdzie wydarzeniem jest jak samochód przejeżdża i ta ciszaaaaa

 

Jeszcze zaskoczeniem dla mnie była łatwość załatwienia formalności z odbiorem budynku (za pierwszym podejściem i po czterech dniach już miałem odpowiedź) potem tylko załatwienie nr domu i meldunek a teraz nowy dowodzik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

Cieszę sie razem z wami, że domy za rogiem nabierają realnego kształtu. Niesamowite... Jancio, gratulacje, radujemy się wielce, że masz już budowę za sobą.

Nasz domek powoli wyłania się z niebytu. Zaczęliśmy wykopy końcem kwietnia, od tygodnia mamy strop. Przezylismy juz pierwszą burzę w domu.

Nie ominęly nas problemy, szerzej o nich innym razem.

Zdjęcia zamieścimy, jak tylko będzie więcej wolnego czasu :wink:

Pozdrawiamy wszystkich gorąco...

 

Pa-Ma, już wakacje, może uda wam sie wyskoczyć w góry, gdzie górale i góralki pędzą żywot swój? Zapraszamy, a w lodówce... wiecie co... czeka... :oops:

 

M&M-sy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

A u nas trwa tynkowanie wewnątrz.

Krupiarz miałęś rację z panem tynkarzem! Oczywiście jest to facet, który szefuje, a do roboty ma ludzi.

Póki co muszę przyznać, że robią dobrze, często się z nami kontaktują w razie niejasności. Jedyną wadą jest gips jaki zakupiliśmy. Niestety zamawialiśmy prawie miesiąc temu i wtedy był tylko niemiecki, ponoć lepszy. Niestety nie :evil: . A na forum wyczytałam też, że ponad wszystko gips polski i to "L"! Na sufity wymieniamy już na polski gips. Dla mnie tynk wychodzi równo i dobrze, ale zobaczę jak wyschnie.

To taka moja rada dla tych, którzy będą wkrótce tynkować maszynowo.

 

Poza tym mamy powódź wokół domu i z drogi. Po ostatnich ulewach nieźle nasze fundamenty dostały :( . No cóż o drenażu myślimy od samego początku, ale w związku z tym, że dużo rzeczy robimy sami to zawsze jest coś pilniejszego.

Tym razem bierzemy się ostro za drenaż i mam nadzieję za drogę, chociaż to też nie jest takie proste, a przede wszystkim bardzo kosztowne.

Póki co zastosowaliśmy zabezpieczenie zastępcze (zdjęcia w albumie) odprowadzenie wody z rynien, które podpatrzyłam na innej budowie. Dzisiaj będziemy kopać rów opaskowy.

 

A poza tym mamy gotową elewację :D , jak pisałam brakuje nam tylko obróbki wokół drzwi i marmuritu na dół. Ale to dopiero za jakiś czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!!!

Agniecha jesteśmy ze Strupiny to jest 25 km. od Trzebnicy.Dzięki za zaproszenie jak tylko znajdziemy chwilę to chętnie was odwiedzimy,jestam bardzo ciekawa jak ten domek wygląda ,z tym czasem to teraz strasznie ciężko albo praca albo budowa co będępisać sami przeciesz wiecie.

 

Większość prac budowlanychbędziemy wykonywać sami nasza budowa należ do tych długo terminowych w tym roku tylko do stropu i to własnymi siłami w przyszłym roku dach zrobią cieśle a reszta też sami.

U nas na budowie tez straszne błoto ten deszcz trochę nam na rozrabiał wypłukał trochę zaprawy zbloczków była jeszcze mokra jak zaczeło lać.

 

Wystarczy już tego pisania!!!

Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Większość prac budowlanychbędziemy wykonywać sami nasza budowa należ do tych długo terminowych w tym roku tylko do stropu i to własnymi siłami w przyszłym roku dach zrobią cieśle a reszta też sami.

 

No to Was podziwiam i życzę wytrwałości, bo my również dużo robimy i chcemy zrobić sami, ale mimo wszystko nie takie poważne prace. A jak pisałam sił mamy już niewiele.

W niedzielę zrobiliśmy sobie pierwszy wolny dzień, żeby w końcu coś odpocząć. Poszliśmy z dzieckiem na plac zabaw i dopiero, jak syn wszedł na drabinki zobaczyłam, że jest w kapciach! :oops:

 

U nas na budowie tez straszne błoto ten deszcz trochę nam na rozrabiał wypłukał trochę zaprawy zbloczków była jeszcze mokra jak zaczeło lać.

 

No tak chwaliłam się zrobioną elewację, a z tej radości zapomniałam dodać, że garaż trzeba będzie jeszcze pomalować, bo ostatnie deszcze tu też nam narobiły szkód. Farba miejscami została wypłukana i widać takie białe prześwity. Niby nic wielkiego, ale wykonawca się zobowiązał, że sam to zrobi, bo porządnie musi być i koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!!!

Pierwszy etap mamy już za sobą,fundamenty wymurowane,wymalowane i zasypane. :lol:

 

Będziemy wprowadzać zmiany jak wszyscy a więc;

-likwidacja łazienki na dole pod schodami (schody chcemy mieć drewniane i szersze , w domu w którym obecnie mieszkamy są schody zabudowane i tak szczerz mówiąc cięzko coś większego wnieść,łazienka będzie w części małego pokoju na dolea z reszty będzie gabinet.

 

-likwidacja balkonu

-taras będzie przeniesiony z boku a na miejscu balkonu ma być zadaszenie tarasu

Właśnie... taras nie ma jeszcze wykopanych fundamentów,ale to już płytrzy i mniejszy a ponieważ na naszej działce jest straszna glina a lato mokre wszystko się zarywa i trzeba robić na raty. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich !!!

Nastał dla nas sądny dzień. Odebrałam pozwolenie na budowę - jeszcze cieplutkie :D :lol: :p Pewnie większość myśli sobie z czego się tak cieszę? A no z tego, że kwity załatwiałam od prawie 2 lat. Działka była bez rozgraniczenia, media w zaświatach ... Ale dało rade. Powiem Wam, że nie jeden by zwatpił. Ale jestem uparta jak osiołek i akurat w tej sprawie to się przydało.

My również będziemy budować systemem gospodarczym. Mój mąż ze swoim bratem - złote rączki potrafią zrobić praktycznie wszystko prócz konstrukcji dachu.

Pierwszy plan był inny. Mieliśmy wziąć brygade budującą domy mojemu rodzeństwu, ale to już nie realne. Termin mają wolny za 1,5 roku a i cena z 20 000 wzrosła na 35 000. Trochę za długo czekać i cena tez kosmiczna. Także w sumie wyszło nam, że takie rozwiazanie będzie najlepsze. Mieszkamy sobie jakieś 3 min w kapciach od działki, więc to dobry układ. Strasznie u nas kradną i będzie niezła robota by wszystko upilnować.

Pomimo wszystko cieszymy się bardzo, że wreszcie będziemy mogli zacząć.

Ostatnio podczas naszych podróży po Kaszubach znależliśmy rogacza... co za widok.Pięknie wykończony domek, setki kwiatów w ogrodzie na tle lasu. Niestety nikogo nie było i mogliśmy popatrzec tylko przez płot. Ale był to piękny widok :o

Życzę by Wszystkich budujących domki wyglądały przynajmniej tak pięknie jak tamten.

Pozdrawiam słonecznie w ten deszczowy dzień. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Gratuluję Wam bardzo serdecznie. Trochę szkoda że tak długo walczyliście o pozwolenie, bo gdybyście ruszyli rok temu, sporo zaoszczędzilibyście.

No cóż czasy są jakie są i trzeba walczyć. Życzę powodzenia na niełatwej budowlanej ścieżce.

Przypomniałem sobie uczucie gdy sam trzymałem ten upragniony świstek w ręku ;). Duża ulga. Na prawdę przejście papierologii to połowa sukcesu. Pamiętam jak strasznie byłem tym zmęczony. Przede mną jeszcze z papierologii tylko odbiór budynku (zgłoszenie do użytkowania). Jakoś nie mogę się zebrać.

 

A my od 1.07 mieszkamy już w nowym domu ;).

Wykończenie nie wygląda do końca tak jakbyśmy chcieli, ale i tak jest super.

Do pracy dojeżdżam pociągiem. 5 min. samochodem na stację i potem pociąg przez las prawie pod miejsce pracy. W pociągu można usiąść, poczytać gazetkę, popodziwiać okolicę. Jest o wiele wygodniej niż autobusem, metrem i tramwajem z 2 przesiadkami w trakcie.

 

Ale uczucie jest niesamowite, gdy z pracy przyjeżdża się do własnego domu na wsi i śpiewają ptaszki w sadzie, przez zachodnie okna zagląda zachodzące słońce, a wieczorem pali się kominek. Dużo miejsca, nie wiadomo co z nim robić.

Póki co cziągle walczę z bankiem o podwyższenie kredytu. To nas stopuje przed kontynuowaniem prac wykończeniowych i zakupem mebli. Przewiezione graty zostały zrzucone na kupę i leżą. Powoli się je rozkłada po kątach.

Teraz już można sobie pozwolić na zwolnienie tempa. Jest wszystko co jest do funcjonowania niezbędne. Do świąt wszystko będzie git ;).

 

Pozdrawiam i wszystkim którzy są w trakcie wytrwałości życzę - opłaci się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ale to bardzo Wam gratuluję i jeszcze bardziej zazdroszczę, ale tak pozytywnie :wink:

To musi być piękne uczucie. Mieszkać w swoim domku - ach :) . My też budujemy na wsi zresztą całe nasze życie tu spędziliśmy i wiem dobrze o co Tobie chodzi. Jak muszę jechać na Gdynię to po powrocie głowa mi pęka od tych spalin. A tutaj taka cisza i pachnie lasem i sianokosami. Niedogodności z dojazdami to pestka. A wracajac do waszego gniazdka to na pewno wszystko wykończycie pięknie jak to robiliście do tej pory. Mam bardzo podobny gust do, nie wiem Twojego lub żony i chyba dlatego jestem w Waszym domku zakochana.

Życzę 100% zadowolenia z mieszkania w nowym domku, nowym miejscu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za życzenia.

 

A propos gustów: wiesz do czego mój gust się sprowadza?

Weźmy na to kolory: żona dała mi zestawienie kolorów, ja policzyłem ściany (ilości). Kupiłem farbę no i jak miałem dany pokój malować, to brałem ściągawkę, szukałem daną puszkę (np. Y311, G405...) i wio. Wtedy patrzyłem co jest na ścianach i zazwczaj stwierzałem: ładne, lub może być. Prawdopodobnież w kuchi i salonie są różne kolory. Wiem że są różne bo z różnych puszek je brałem, ale teraz ni cholery nie widzę różnicy. No może jak się dobrze wpatrzę.

Z płytkami było podobnie.

Może trochę przesadziłem, bo przez chwilę widziałem próbki kolorów i płytek przed ich wybraniem. Ja do spraw wykończeniowych nastawienie miałem proste: przejdzie wszystko co się podoba mojej żonie, a mi ewidentnie nie przeskadza. No i moja ocena kolorów farb i płytek była dość prosta i szybka: nie rażą i nie przeszkadzają - to przechodzą. Oczywiście był jeszcze inny aspekt - tu było kryterium postawione przeze mnie: aspekt finansowy. Żona nie mogła do końca puścić wodzy fantazji. No i nie chwaląc się, chyba jakoś nie najgorzej to wyszło, choć malowanie jeszcze nie skończone.

Jak skończymy malowanie, trochę się urządzimy i kupimy sprzętu i mebli (będzie to wyglądało po ludzku) to zamieszczę zdjęcia.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Krupiarz serdeczne gratulacje jak chyba wszyscy formulowicze zazdrościmy Ci oczywiście pozytywnie tego wspaniałego domku!!!!!My mamy dopieto gotowe fundamenty ale będziemy dąrzyć uparcie do celu :lol:

 

AgnieszkaiGrześ trzeba Wam przyznać że ta papierologia to koszmar i trzeba dużo cierpliwości żeby przez to przejść.Ja papiery załatwiałam rok , ale w tym czasie zgromadziliśmy materiałna budowe a dwa lata to już przegięcie można stracić zapał do wszystkiago!!!

Mieszkamy na wsi a nasz dom powstaje tuż za płotem a więc każdą wolnąchwiłę spędzam na budowie i jak nie ma tam zajęcia dla mnie to staram się jakoś upiękrzyć teren budowy, trzeba przecież zadbać o zieleń wokół przyszłego domu :p :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...