Bożusia i Darek 24.11.2007 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2007 Witam serdecznie po prawie dwumiesięcznej przerwie ale u nas nareszcie coś ruszyło:) Na wstępie chcieliśmy bardzo serdecznie podziekować Gosi i Markowi za pokazanie nam swojego "domku" (ufff bardzo mi ulżało ponieważ po zalaniu ław fundamentowych spanikowałam że domek wydaje się strasznie mały- na szczęście w realu jest w nim całkiem sporo miejsca) Jaszcze raz serdeczne podziękowania za przesłany kosztorys i cenne rady odnośnie negocjacji z bankiem U nas ruszyły fundamenty ale niestety nie zdażyliśmy z izolacją pogoda jest do bani i teraz sami nie wiemy co począć. Ściany fundamentowe stoją w bajorze ( teren podmokły), a w środku mamy basen....Chcieliśmy na zimę wszystko zaizolować i wrzucić ziemię ale już chyba się nie uda (chyba że powtórzy sie zima z zeszłego roku...) Z tymi fundamentami to też był niezły przekręt. Zaczęliśmy koło 10 października. Od początku zakładaliśmy, że lejemy beton do ziemi ( bez szałunku, zamiast stopy ukośnie zacięcia po 25cm z obu stron) Po wykopaniu na głębokość około 90cm zaczeła nam wybijać woda do środka i wkótce było jej ponad kostki. To była czwarta po południu. Decyzja była błyskawiczna. Do rana wykop sie zawali a wody bedzie powyżej kolan. Dzięki ekspresowej konsultacji z kierownikiem i operatorem gruszki którzy cudownym zbiegiem okoliczności znaleźli sie we właściwym miejscu o własciwym czasie padło hasło zalewamy dzisiaj albo wcale. Nie było łatwo o tej porze gruszka wyczyszczona chłopaki z betoniarni przebrani ale udało się!!!Gruszki przyjechały o osiemnastej. Lali beton do dwudziestej pierwszej przy świetle z samochodów i z podręcznych latarek. Na szczeście mieliśmy już przygotowane zbrojenie, ale wkładaliśmy go do śroka w biegu uciekając przed betonem. Niezła jazda była ale nigdy nie byłam taka szcześliwa na drugi dzień jak przyjechał kolega murarz i był w szoku, że wylwając "na oko beton" (nie było czasu na łapanie poziomu) rozbierzności były kilkucentymetrowe:) Coraz bardziej podoba mi się to budowanie....... jutro napiszę trochę o kosztach przy fundamentach na pewno przydadzą się początkującym Uwaga źółtodzioby!!!Z tą budowa zapowiada się niezła przygoda!!!!!! Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krupiarz 24.11.2007 22:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2007 No i mamy odpowiedź doświadczonego inwestora Ale gratuluję Rzeczywiście niezła jazda. U nas różnie bywało, ale z fundamentami było spokojnie. Kierownik to w ogóle chodził i patrzył czy zbrojenie jest w miarę równo położone, czy jest dobze wszędzie związaene itd. Nie wiem czy i jaki to miało wpływ na resztę, ale póki co nic nie pękło i się nie zapadło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariusze 24.11.2007 23:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2007 witam, mnie też dawno tu nie było, ale takiej jazdy jak przy wykończeniu domu to razem z Żoną nie pamiętamy. Zostały 4 tygodnie do przeprowadzki, a my z wykończeniówką w polu. W dodatku też zrezygnowałem z wentylacji grawitacyjnej, co teraz przy szpachlowaniu i malowaniu chwilowo powoduje że woda cieknie po oknach i wykrapla się nawet na drewnianych drzwiach! Walimar, na jaki rekuperator się zdecydowałeś?. Mam dokładnie takie samo podejście do wentylacji, tzn garaż i kotłownia- kratki wywiewne w ścianach, w części mieszkalej reku, a okap podłączam do osobnego kanału. Mam też kominek, ale ze szczelnym podłączeniem powietrza z zewnątrz, więc okap nie powinien specjalnie przeszkadzać, a przy intensywnym biegu zawsze można ottworzyć na chwilę okno. Pozdrawiam Mariusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
walimar 25.11.2007 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2007 Walimar, na jaki rekuperator się zdecydowałeś?. Fajnie, że ktoś podziela moją koncepcję budowy, a przynajmniej wentylacji. Tak naprawdę, to jeszcze nie wybrałem konkretnego rekuperatora . Na tym etapie to trochę chyba za wcześnie (zbyt dużo niewiadomych). Teraz najważniejsza sprawa to pieniądze - kredyt, bo bez tego to najlepszy projekt tylko, może sobie poleżeć w szafie, no i fachowcy (którzy też chcą gotówki). Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bożusia i Darek 25.11.2007 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2007 Kierownika wyrwaliśmy z pracy (z urzędu miejskiego). Jak zobaczył tą panikę i że uwijamy się wszyscy jak w ukropie, sam wskoczył w wykop i pomagał tzn. sprawdził najpierw poprawność wiązań w zbrojeniu i pokazywał jak je wkładać i łączyć ze sobą (i za to mu chwała bo teść z tatą zaczynali sie już motać Stan na dzień dzisiejszy jest więc taki: zalaliśmy betonem do poziomu równego z ziemią, a potem lecieliśmy z bloczków 6 warstw na domu i dwa na garażu (bo podmokły teren i w ogóle budujemy według skanów pa-ma i musieliśmy zachować odpowiednią różnicę poziomów między domem a garażem) za wytyczenie budynku daliśmy 200zł za beton płaciliśmy 215zł od kubika - wyszło około 26 kubików pompa 500zł za bloczki 12stki 3,65zł od sztuki (wyszło 20palet po 60sztuk) za stal zbrojeniową 958zł całość wykopanie fundamentów (koparka) 750zł robocizna (murowanie z bloczków) 800zł no i na razie na tym etapie sie zatrzymaliśmy.......czekamy na roztopy Tak wiec etap I poczawszy od wytyczenia do stanu na teraz (bez izolacji) wyszedł nas plus minus jakieś 14 tysiaków. Nie jest chyba najgorzej. Pozostaje nam teraz złożyć wizytę w banku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xzbyszek 26.11.2007 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2007 No i po weekendzie. W końcu mogłem spędzić sobotę na budowie. Razem ze szwagrem robiliśmy instalacje elektryczną na poddaszu. Bardzo fajna zabawa. Szkoda tylko ze tak mało czasu mam na takie majsterkowanie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pa-ma 27.11.2007 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 Za oknem zima, a my wykorzystaliśmy chwilę jesieni (czwartek i piątek ) i nasz domek zyskał ładne okna, żeby nie było przeciągów mamy też pierwsze drzwi oczywiście tzw. "czasówki" później trafią w inne miejsce. no i wreszcie dom został obsypany do wymaganej wysokości, więc wizualnie się zmniejszył... staram się śledzić na bieżąco działania innych z forum i z radością stwierdzam że nasza rodzina "rogaczy" się powiększa... fajnie popatrzeć na działających daleko w przodzie (jakieś zdjęcia kuchni... kominki...) kiedyś Was "dogonimy"! Póki co siedzę nad rozpracowaniem instalacji alarmowej a zaraz potem działamy z elektryką - jak się do tego zabać... gdzie i co zaplanować... coraz trudniejsze dylematy No cóż inni dali radę to i my jakoś podołamy pozdrawiam wszystkich ciepło P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pa-ma 27.11.2007 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 wrzuciłem kilka fotek - wiem, chwalipięta ze mnie P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ertevu 27.11.2007 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 pa-ma gratuluję postępów . Ja zatrzymałem się na oknach zrobionych własnoręcznie z folii ogrodniczej . Patrząc na Twoje okna , zastanawiam się , czy ktoś umocował je fachowo ?. Wydaje mi się , że powinny na tym etapie być zlicowane z zewnętrzną krawędzią ściany. Potem dojdzie ocieplenie i one naturalnie jakby przesuną się do środka. Ale może ja źle widzę , jaka jest szerokość Twojego muru ?. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pa-ma 27.11.2007 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 fachowo, fachowo... okna celowo zostały cofnięte od lica ściany o ok 2 cm. - powód - okna są mocowane nie na blaszkach mocujących ale na dyblach i żeby dyble (rozporowe) były mocniej zamocowane w ścianie wpuszczono je głębiej w otwór okienny. Od zewnątrz i tak dojdzie izolacja i się wyrówna. ale spostrzegawczy jesteś... pozdrawiam P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ertevu 27.11.2007 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 A okna masz plastykowe czy drewniane?.no a jaka jest grubość ściany ?. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pa-ma 27.11.2007 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 okna plastikowe profil Decuenic, antywyważeniowe,4 rygle,szyba P2grubość muru 24 pełny bloczek ceramika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mruva 02.12.2007 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2007 pa-ma - super ten Wasz domek wygląda, latem już chyba będzie przeprowadzka. Nam właśnie udało się złożyć papiery do starostwa i teraz to już tylko czekanie (zapewne do lutego), chyba, że jakąś miłą niespodziankę nam zrobią - ekipa umówiona i czeka. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krupiarz 06.12.2007 07:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2007 Moje doświadczenia z obecnego etapu budowy nie są może przydatne dla początkujących albo stawiających stan surowy otwarty, ale to w czym mieszkamy jeszcze bardziej przytulny, normalny dom ostatnio przypomina. Będę tu robił teraz za ojca moralistę, podtrzymującego budujących na duchu, zachwycającego się urokami mieszkania we własnym domu,coby was mobilizować i cel wskazywać No i przy okazj troszkę się będę chwalił (przy okazji ...) Zamontowali nam wczoraj drzwi wewnętrzne i wszystkie listwy przypodłogowe - powiem tak - nareszcie to jakoś wygląda . Jest zdecydowanie cieplej - odgrodzony został wiatrołap i garaż. Drzwi zrobiliśmy z litego drewna sosnowego, z szybami matowymi. Drzwi z drewna naturalnego zawsze będą wyglądały inaczej niż drzwi płytowe, okleinowane ... , ale to jest w nich właśnie ładne. Zresztą my zrobiliśmy to pod drewniane podłogi (modrzew), które mamy w całym domu. Postawiliśmy na sprawdzonego fachowca, który robił nam podłogi i schody. Efekt jest zgodny z naszymi oczekiwaniami, dobrany kolor też pasuje (tak nam się wydaje . Tydzień temu po 5 miesiącach zamieszkiwania w domu (w salonie i kuchni) pojawiły się firanki i zasłonki - do tej pory był wielki big brother ze wszystkich stron. Dowieźli kanapę/narożnik. Ten ruch też zdecydowanie poprawił wygląd części salonowo - kuchennej. Powoli przenosimy się ze spaniem na górę. Mamy już wszystko co do szczęścia potrzeba tj. łóżko, drzwi od sypialni z zameczkiem i meble do pokoju małego. Póki co meble w kartonach i jakoś nie ma czasu tego poskręcać, ale do świąt się pewnie wyrobię. Pewnie co niektórzy chcieliby zobaczyć zdjęcia? Obiecuję że już wkrótce. Teraz już na prawdę. Powieszę jeszcze tylko żyrandole w salonie i kuchni, które żona odebrała wczoraj i pomimo tego że malowanie nie skończone, to parę fotek zrobię i zaprezentuję w sieci. Z głównych rzeczy "budowlanych" to brakuje nam jeszcze ogrodzenia z przodu (zrobiony jest fundament i wyprowadzone druty pod słupki) i kostki na wjeździe i wejściu i zagospodarownie terenu. Oczywicie brak jest mebli w środku w tym szafy wnękowej, i urządzenia garderoby (ciągle w kartonach ), ale źródełko wyschło i na to wszystko przyjdzie odkładać z pensyjki, a to trochę potrwa ... . No i ostatnio samochód w końcu parkujemy we własnym garażu , trochę mi zajęło by zrobić tam porządek, ale jest rewelacja. Pozdrawiam wszystkich budujących i życzę dużo prezentów od Św. Mikołaja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniecha1 06.12.2007 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2007 Witam wszystkich. I tak szybciutko, bo mam teraz bardzo ograniczony dostęp do internetu, bo zmieniam pracę. Właśnie jestem na urlopie przez cały grudzień i postanowiłam, że Wigilię spędzimy już z całą rodziną w nowym domu.... Nie za dużo rewolucji na koniec roku Zdjęcia nie wiem kiedy wkleję, ale kiedyś na pewno (pewnie jak już zamieszkamy) Pozdrawiam wszystkich. Trzymajcie kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mruva 06.12.2007 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2007 Agniecha - trzymam kciuki i powodzenia. Myślę, że moment przeprowadzki to oprócz ogromnego zamieszania jednak wielkim szczęściem jest. Piszcie jak najwięcej no i zdjęcia wklejajcie a my będziemy nadrabiać w przyszłym roku. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RadekR 13.12.2007 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2007 Witam, Sezon się zrobił ogórkowy jeśli chodzi o budowanie, więc i trochę forum przycichło.Jedynie szczęściarze, którzy mają na widoku szybkie wprowadzenie się (oby przed świętami) do wymarzonego domku maja jakiś zapał. My wczoraj złożyliśmy w Starostwie powiatowym wniosek o pozwolenie na budowę. Mamy też pierwszą wycenę : stan od zerowego - do ułożenia dachówki = 65 tysięcy. Trochę nas zatkało (zwłaszcza jak czytaliśmy wyceny innych) - ale chcemy jeszcze sprawdzić u 2 innych majstrów. A może tak macie ochotę podzielić sie uwagami na temat Waszej stolarki okiennej ?My byśmy chcieli drewniane - może polecacie lub odradzacie jakąs firmę? Wymarzyliśmy sobie do kuchni okno typu SASH (angielskie suwane do góry) - może ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie? PozdrawiamyMarta i Radek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pa-ma 13.12.2007 23:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2007 o takim oknie zsuwanym w kuchni też myślałem, ale w końcu nie drążyłem tematu - szkoda pomysł fajny i trzymam kciuki, bo wiedzy nie mam żadnej. Producent - jeśli szukasz drewnianych kilku znajomych bardzo chwaliło okna "Lizurej" lesze wykonanie i wyposażenie niż Urzędowski, więcej Ci nie powiem bo mam... plastikowe z okleiną.. \ kwestia gustu.... pozdrawiam P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xzbyszek 14.12.2007 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2007 Ja będę miał okna drewniane z małego zakładu stolarskiego w okolicy. Mają być montowane w przyszłym tygodniu (zamawiałem je we wrześniu). Moi rodzice kupowali okna u tego samego gościa kilka lat temu i są z nich zadowoleni. Mam nadzieję, że od tego czasu się nie popsuli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariusze 14.12.2007 22:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2007 Witam wszystkich! Agniecha, jesteśmy na tym samym etapie- w czwartek przeprowadzka- jak dożyjemy, bo fachowcy nas wykańczają: nie ma jeszcze drzwi wewnętrznych i łazienki na dole- bo tę dopiero zaczynamy budować z płyty g-k- czekaliśmy na schody, a te można było wstawić dopiero po załączeniu ogrzewania, a do tego był potrzebny gaz i prąd itd. Jedbni kończą i wychodzą, a kolejni zaczynają i szlifując, tnąc brudzą i niszczą to co zrobili poprzednicy. Masakra, ale widać światyełko w tunelu. Mam nadzieję że się uda, pozdrawiamy i Wesołych Świąt, bo następny post to już z nowego domu ( choć jakoś zapomniałem o internecie w nowym domku ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.