Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Powitać, powitać weteranów :-)

 

Zgadzam się w 100% co do tego, że rzadziej się tu zagląda, a nawet jeśli zagląda, to problemy budujących, a tym bardziej rozpoczynających budowę, w miarę upływu czasu są coraz bardziej obce.

 

Bo po 2 latacha od zamieszkania, to myśli się o tym jakie rośliny w ogrodzie wsadzić, gdzie, jak wykonać kompostownik, tudzież dokończyć meblowanie domu - czyli są to "problemy" mniej natury budowlanej, a bardziej estetyczno-wykończeniowej.

 

Przez te 2 lata od zamieszkania sporo się zmieniło. Zdjęcia z albumu dawno nieaktualne. Cały ten rok skupiamy się na wykonaniu i urządzaniu ogrodu, w międzyczasie jakieś sprawy porządkowo - wykończeniowe.

I w sumie się udało, bo nawodnienie ogrodzu działa, trawka pięknie rośnie.

Tak się zbieram by kiedyś zrobić jakieś zdjęcia i je wrzucić do albumu. Może kiedyś nadejdzie ten dzień, pewnie po zrobieniu balustrady na balkonie, do czego się na poważnie przymierzam w najbliższych dniach.

 

Lechosia - co do podbitki to podzielam zdanie Pa-my.

Na początku myśleliśmy o drewnianej, żona nie chciała słyszeć o plastikowej, ale wziąłem temat na przetrzymanie (nie robiliśmy żadnej), a potem okazało się, że plastikowa może być. I taka została wykonana.

Szczerze powiem, że nie żałuję, bo z bliska to widać różnicę pomiędzy plastikiem, a drewnem, z daleka (np. z ulicy) walory estetyczne są podobne.

No i drewniana była sporo droższa (zarówno jako maeriał jak i ułożenie), ponadto farba na jej konserwację po raz pierwszy i to odnawianie co kilka lat. Niestety nie jest to temat prosty, bo szczególnie w szczytach jest dość wysoko. Ktoś tam bedzie musiał wchodzić i to czyścić, malować - niemałe koszty i problem co kilka lat.

U mnie krokwie zewnętrzne i szczyty są drewniane. Miałem je wyczyścić i pomalować farbą. No i jest to jeden z elementów które mam niewykonane do dziś - głównie właśnie ze względu na wysokość - polecam pod rozwagę.

 

W sprawie kominów - ja ponad dachem mam klinkier perforowany (nie ma warstw z pełnego). Na samym końcu komin mam pokryty blachą z wycięciami tylko na wyloty dymu (taka czapka) - jest to takie zabezpieczenie z góry przed deszczem, mrozem). Nie wiem po co dawać pełny. Jeżeli chodzi o obróbki blacharskie i wcięcie się w komin, to wystarczy zrobić niewielką "bruzdę" szlifierką kątową, włożyć blachę i ją uszczelnić specjalnym klejem dekarskim. Nikt nie powinien dostać się do perforacji, a jeżeli już to jest to pierwsza dziura perforacyjna, a do przeciwległej strony cegły takich dziur jest kilka, więc z technicznego punktu widzenia, przy dobrym uszczelnieniu nie będzie to miało szkodliwego wpływu na komin.

 

Pozdrawiam wszystkich zmagających się z budową. Wysiłek się opłaci (odpłaci ;-) ) Rogacz jest na prawdę bardzo funkcjonalnym, a przy tym ładnym, klasycznym domem.

 

 

Uwierzcie - trud się opłaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Lechosia-ja rownież podzielam zdanie krupiarza i pa-ma ,my takze zastanawialismy sie nad podbitka drewniana bo bardzo nam sie podobała, ale to malowanie nas przerazilo, gdyz malo dysponujemy czasem wolnym, zdecydowalismy sie na podbitke z PCV firmy Gamrat(trochę kosztowała ale bardzo jesteśmy zadowoleni) ,mamy w niej swiatelka oswietlajace dom , co daje nocą niesamowity efekt.a tak naprawdę to trzeba sie dobrze przyjrzeć czy to jest drewno,czy plastik.

 

http://picasaweb.google.com/vivaec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam "weteranów"

 

Niestety u nas jest już za późno na zastanawianie się nad zakupem czy drewno, czy też PCV, ponieważ całe drzewo już przyjechało.

O wysokość i dostępność ramion też się nie martwię, mam prawie 2 metry wzrostu wiec damy redę.

W tej chwili skupiamy się na impregnacji, pogoda dobra, drzewo ładnie pije, jak ładnie wyschnie bedziemy lakierować 3 warstwami, jest to wprawdzie pracochłonne, ale wszelkie prace związane z obróbką drzewa zostały zawarte w jej cenie, więc korzystamy ile się da. Powinno wytrzymać kilka ładnych sezonów.

Uspokoiliście mnie z kominami, teraz finansowo nie bedzie wyglądać to tak tragicznie. Kominy mamy Leier'a (fi20+4 went oraz fi20+1), oba wysokie na 9m.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D Witam i ja.

Przyznaję, że rzadko teraz tu zaglądam

i idzisaj jakoś postanowiłam sobie popodziwiać postępy Rogaczy, a tu proszę i "starzy" znajomi się odzywają.

 

U nas zostało mnóstwo roboty do skończenia.

Droga do poprawienia, drenaż do wykończenia, piętro do wykończenia i wiele jeszcze innych rzeczy...

Ale za to w końcu mamy już podłogę - niestety nie drewnianą :cry: Po za tym trochę doposażyłam sobie kuchnię. Musielismy tez poprawić dwie ściany elewacji na garażu (oczywiście w ramach reklamacji). W końcu pomalowaliśmy i trochę umeblowalismy pomieszczenie gospodarcze, ale nasza praca poszła na darmo. W noc przed wyjazdem na wakacje strzeliły nam dwie butelki 1,5 litrowe z czerwonym winem swojskim. Czego szkoda bardziej? :-?

A brak mi czasu, ponieważ zaczęłam studia podyplomowe i w każdy weekend muszę jeździć do Warszawy. A i w tym roku w końcu zalegalizowaliśmy nasz związek (to tak k woli wyjaśnienia braku czasu, braku postępu robót i finansów).

 

Jeśli chodzi o podbitkę to my mamy drewnianą, pomalowaną przy okazji robienia elewacji. Prezentuje sie bardzo ładnie, a jak będziemy dalej ją malować tego jeszcze nie wiem? Czas pokaże.

 

Na temat kominów nie chcę sie wymądrzać. Z tego co pamiętam, to my chyba mamy płytki klinkierowe.

A przy okazji zapytam tych mieszkających, czy po roku zamieszkiwania i palenia wzywaliście juz kominiarza?

 

Pozdrawiam gorąco wszystkich.

Może uda się mi częściej tu zaglądać, ... chociaż drewno trzeba ciąć na zimę, wino zamalować, pracę dyplomowa pisać, oj będzie ciężko :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich Rogaczy :D

 

Dawno tutaj nie pisałam, niektórzy mogą mnie nawet nie pamiętać :p

 

Agniecha - GRATULACJE :D

 

Co do kominiarza to wzywaliśmy go do tej pory raz, no i w tym roku chyba wezwiemy w końcu mieszkamy już prawie 3 lata :lol:

 

Załączyłam kilka zdjęć elewacji i ogrodu. Dla niektórych przypominam, że przód mamy zmieniony w związku z wymogami urzędowymi.

 

Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia w trudach budowania :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich mieszkających i budujących Rogacza!

Bardzo miło widzieć, że wątek nadal cieszy się zainteresowaniem.

Pełni przekonania, że trud się opłaci - budujemy własnego Rogacza. W końcu - po 18 miesiącach papierologii udało się rozpocząć budowę. Obecnie szykujemy się do wejścia na dach, więc temat podbitki - jak na życzenie;) No prawie, bo już zdecydowaliśmy się na nadbitkę...

Nasz cel, to przeprowadzka w przyszłym roku.

 

Pozdrowienia dla wszystkich rogujących :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!

Faktycznie zadziwiająca aktywność weteranów :)

Tak jak pozostali szczęśliwi mieszkańcy DzR prowadzimy stałą nierówną walkę z ogrodem- krzaczki, kwiatki, trawniki i szkodniki :( - nornice skutecznie podgryzają to co sadzimy. Wykończyłem też tarasy - to znaczy balkon i taras- oba mamy drewniane, z krzyżakami jak w projekcie. Dodatkowo taras zadaszyliśmy przyciemnionym poliwęglanem- no i zrobił się dodatkowy pokój:).

Kiedyś już o tym pisałem- to przestroga dla aktualnie budujących- dom ma jedną wadę- brak wentylacji w wiatrołapie. Jeśli ktoś ma tam szafkę na buty, to zapach czasami - szczególnie zimą gdy grzeje podłoga- nieszczególny. Ale na razie to jedyna wada.

 

Co do nadbitki- mamy drewnianą , lakierobejca altaxin kasztan- po dwóch latach od mointażu nie nosi żadnych śladów zużycia. Natomiast elementy konstrukcji dachu które są narażone na słońce deszcz i wiatr już są delikatnie "zmienione"

 

Życzę wszystkim budującym dużo wytrwałości w kontaktach z bankiem i wykonawcami, a mieszkającym- żeby jak najszybciej skończyli " drobiazgi" bo po dwóch latach mieszkania powoli przestaję zauważać, że tu i ówdzie wystaje kabel czy brakuje listwy podłogowej:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusze - masz rację,

 

Ostatnio się styknąłem, że w większości pomieszczeń wiszą np. takie papierowe kule chyba po 10 zł sztuka zamiast żyrandoli (lub same kable z żarówką ;-) )

Takich "pierduł" jest trochę. I do tej pory nie przeszkadzało.

Może dlatego że od wiosny skupiałem się mocno na ogrodzie/nawodnieniu i trawniku bo wieczny plac budowy i piach wnoszony do domu mnie wk....

I cel został osiągnięty, a teraz te brakujące "detale" zauważam. Ale to chyba normalne i chyba dobrze.

 

Mam ambitny plan, by do końca przyszłego roku zrobić wszystko i po prostu mieszkać (do pierwszego remontu ;-) ). Zobaczymy. Trochę się ruszyło. Oczywiście praca nad ogrodem będzie trwała wiecznie ...

 

Wszystkim mogę dać ino jedną radę - jeżeli już coś robić, to zrobić to raz a dobrze. Może i kosztuje to na "dzień dobry" trochę więcej, ale warto wziąć dobre ekipy, stosować dobre materiały. Nie robić tak by było zrobione, a "za jakiś czas się najwyżej poprawi, pomaluje raz jeszczcze ...".

 

Przykładów można dawać sporo. Np. przykład farby na malowanie słupków metalowych. Ogrodzenie robiłem i malowałem je w 2005 r., czyli już minęły 4 lata. Kupiłem farbę Hammerite. Droga jak cholera, prawie 2 razy droższa od innych "typowych", ale minęły 4 lata, a na tych słupkach nie wychodzi póki co żadna rdza, ładnie wyglądają, po prostu nie muszę o nich póki co myśleć, by wziąć się za odnawianie. Gdybym kupił tańszą farbę, może i oszczędziłbym parę złotych, alez pewnością teraz już zaczęłaby "odchodzić", trzeba by ją doczyszczać, malować raz jeszcze. Dodatkowy czas, pieniądze i niepotrzebne nerwy.

 

Podobnie z farbą do drzewa. Kupiłem Sadolin, którym pomalowałem ogrodzenie. Minął rok i nic się nie dzieje. Mam nadzieję, że tak będzie jeszcze kilka lat. Koszt - x2 w stosunku np. do Drewnochronu, ale wygląd, trwałość i oszczędzony czas w przyszłości na wcześniejsze malowanie - bezcenne.

 

W domu i obejściu jest tyle "elementów", że po jakimś czasie od zamieszkania, trzeba będzie wszystko, poprawiać, remontować, odnawiać ... Gdy odpowiednio nie wykona się pewnych rzeczy na początku to po kilku/kilkunastu latach można się wpędzić w wieczne prace remontowo - odnowieniowe. Trzeba strać się to maksymalnie ograniczyć, by w przyszłości jak najpełniej czerpać radość z mieszkania.

 

Taka uwaga genralna do wszystkich etapów budowy.

 

Magdusia - całkiem ładnie to wszystko u Was wygląda. Gratulacje!

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mam trochę czasu, bo właśnie dochodzę do siebie po przeziębieniu i siedzę w domku.

Dziękuję za gratulacje, ale to była tylko formalność.

 

Dołączam się do porad kolegów:

 

Ostatnio się styknąłem, że w większości pomieszczeń wiszą np. takie papierowe kule chyba po 10 zł sztuka zamiast żyrandoli (lub same kable z żarówką ;-) )

Takich "pierduł" jest trochę. I do tej pory nie przeszkadzało.

 

Właśnie ostatnio powiedziałam "kablom dość" i w tym tygodniu zamontowaliśmy ostani żyrandol w salonie. No jeszcze garaż został. :-?

I sama zauważam, jak niestety przyzwyczajam się do tych niewykończonych pierduł - masakra. :evil:

 

Wszystkim mogę dać ino jedną radę - jeżeli już coś robić, to zrobić to raz a dobrze. Może i kosztuje to na "dzień dobry" trochę więcej, ale warto wziąć dobre ekipy, stosować dobre materiały. Nie robić tak by było zrobione, a "za jakiś czas się najwyżej poprawi, pomaluje raz jeszczcze ...".

 

Czasami bardzo żałuję, że brakowało mi kasy, albo że jej nie pożyczylismy

na lepsze materiały i wyposażenie (mam na myśli np. kabinę i brodzik w łazience) !!! No cóż, to już była końcówka, chcielismy się szybko wprowadzić i w końcu być na swoim. :-?

 

Podobnie z farbą do drzewa. Kupiłem Sadolin, którym pomalowałem ogrodzenie. Minął rok i nic się nie dzieje. Mam nadzieję, że tak będzie jeszcze kilka lat. Koszt - x2 w stosunku np. do Drewnochronu, ale wygląd, trwałość i oszczędzony czas w przyszłości na wcześniejsze malowanie - bezcenne.

 

My na szczęście do (jak się okazało) naszej nadbitki użyliśmy dobrej farby, chyba nawet Sadolin, więc mam nadzieję, że wytrzyma kilka lat.

 

Co do ogrodu to ja dokładnie jeszcze nie wiem, gdzie będzie nasz ogród. W tym roku wszystko przesadzam, bo poprzednie miejsce okazało sie za ciężkie w utrzymniu. Trawa rośnie stanowczo za szybko. Lubię sobie pogrzebać w ziemi, poplewić chwasty, ale skąd wziąć na to czas? Mąż się wypina na moje roślinki.

Tak więc mój ogród - może za kilka lat pokażę. Póki co zawsze mogę się chwalić drzewkami w sadzie. Ale też mamy już jeżyny i maliny, może kiedyś będą jeszcze truskawki.

 

Magdusia muszę przyznać, że u Was ostro się zmienia. Jestem pełna podziwu i gratuluję.

My jeszcze zastanawiamy się, gdzie najlepiej postawić nową drewutnię, bo stara idzie do rozbiórki.

Przygotowaliśmy sobie również częściowo miejsce pod taras, bo w przyszłości (mam nadzieję, że już w przyszłym roku) też będziemy zadaszać.

Mariusze dołączam się do próśb o zdjęcia.

 

Teraz najważniejsza praca to brama wjazdowa i poprawienie podjazdu. Tu niestety czekają nas duuuże koszty. Podjazd postanowiliśmy częsciowo ułożyć z kostki granitowej, bo przy naszym nachyleniu drogi - auta i sama droga wysiadają. Ciągle musimy ją poprawiać. A to jest około 60 m podjazdu plus teren przy bramie, plus zakręt.

Oczywiście wolałabym wszystko już ułożyć w kostce, ale to musielibyśmy chyba jutro wygrać w Totka (ponoć 25 mln czeka).

 

Ale fajnie znowu z Wami pogadać :D

Pozdrawiam gorąco i czekam na dalsze relacje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

miło poczytać co się dzieje u Was - pamiętam jakiś rok temu - z zazdrością czytałam Wasze pełne emocji opisy - jak to się wprowadzacie, albo już mieszkacie i jakie to mile uczucie.

 

U nas prace również nabrały tempa i my wyznaczyliśmy sobie datę 1 grudnia - wtedy chcemy już mieszkać.

To jeszcze trochę czasu i zdajemy sobie sprawę, że nie wszystko uda się wykończyć na tip-top - ale mimo to pragnienie zamieszkania wreszcie u siebie jest większe niż rozsądek i lekcje z Waszych doświadczeń ;-)

 

a niech te kable się plączą......ale we własnym domu w końcu.

 

A przy okazji - szukam obecnie umywalki do mikro-łazienki na dole - jaka najszersza (chodzi mi o odległość od ściany to brzegu umywalki) pozwoli na w miarę swobodne poruszanie się po niej? (Mi z obliczeń wyszła 30 cm - ale takich w sklepach jest tyle co kot napłakał).

 

Pozdrawiamy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Wiecie chyba mam pecha do tych dachowców :( bo jednego odesłałam, drugi mnie oddał koledze (w sensie robienia więźby) trzeci tak bajerzyl, że mi uszy więdły, a czwarty wziął namiary i się nie odzywa.

Widzę, że jest tendencja do krycia domu za rogiem dachówką. Mi też się to podoba, ale nie wiem czy będzie nas na to stać. Czy ktoś z Was się orientował jaka jest różnica cenowa oczywiście między blachodachówką a dachówką?

Jesli ktoś krył dom blachodachówką to jakiej firmy.

Prosze o odpowiedź, bo nie wiem co robić. wiem, że jest różnica w cenie krycia u nas w świetokrzyskim - blacha 15 zł za metr2 a dachówka 25 m2.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Montek- witam my kryliśmy dach blachodachówką firmy Ruki podobna najlepsza-"pural mat"(tez chcieliśmy kryć dachówka ale mąż wymyslił sobie jakąś dachówkę lakierowaną za kosmiczna cene, poza tym my mamy troszke zmienione facjatki jak widac na zdjeciu i mąż robiąc sam dach jakos inazej zamontował tylnia facjatkę,więc dachówka w tym wypadku miala by za duzy ciężar i prblem nam sie rozwiazał.

Dach jest zrobiony okna wstawione i wyglada to rowniez super, ytlko ze ja mam dom z cegly wiec inny daje to efekt.

 

jak bedzie chwila to wrzuce zdjęcia,a co do cen to napisze jutro bo musze sie zapytac męża ja tu tylko płacę.

 

http://picasaweb.google.com/vivaec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tego dachu nieszczęsnego. Jak robicie podprzybitkę i obróbkę dachu, bo wiecie ja się na tym nie znam, ale czuję, że moi fachowcy chcą mnie trochę przerobić. Chodzi mi o to jak "obrobiliście" te belki przy wypustkach dachu nad wejściem i salonem. Wydaje mi się, że trzeba poszerzyć te belki przy ścianie o szerokość styropianu bo to będzie brzydko wyglądać. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Oni chcą mi tą przestrzeń pod wypustem zabudować panelami, ale to chyba będzie brzydko

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Montek - zależy na jakim etapie budowy jesteś.

 

Dachówka jest sporo cieższa. Do różnicy w kosztach należałoby wliczyć koszty więźby - do blachodachówki można zastosować nieco mniejsze przekroje bo są mniejsze obciążenia.

Nie powiem jakie są różnice w kryciu 1m2 blachodachówki i dachówki.

 

Ja pamiętam, że za dachówkę płaciłem ok. 20 zł/m2 (cementowa Euronitu).

 

Osobiście wyszedłem z założenia, że dach to podstawowy element domu. Spier... może się wszystko, ale gdy po np. 20-tu latach zacznie mi przeciekać dach, to wiąże się to z zaciekaniem, a to z kolei z remontem poddaszy, wymianą zgniłych elementów więźby (bo zazwyczaj zauważa się dopiero po jakimś czasie), malowaniem ... . Za dużo "zabawy".

Dlatego warto w ten element zainwestować tak by o nim przez lata nie myśleć.

 

Ja osobiście do blachy nie jestem przekonany. Dla przykładu - weźmy takie karoserie samochodowe - 15 lat i wychodzi rdza na najlepszej. Oczywiście trochę inne są warunki użytkowania, środki chemiczne, sól ... . Ale tak czy inaczej dołóżmy do tego drugie tyle - czyli niech wytrzyma 30 lat.

 

Na dachówkę cementową producent daje 30 lat, a myślę, że wytrzyma spokojnie drugie tyle (ceramiczna sporo więcej). Parę lat temu wymieniałaliśmy w domu rodzinnym dachówke cementową - leżała 50 lat i w chwili wymiany była w stanie przyzwoitym, a robiona była zwykłą technologią, bez wpółczesnej chemii, była cieńsza - tak wiec mam podstawy by sądzić, że ta którą położyłem będzie leżała z 60 lat - czyli na wymianę pewnie już się nie załapię :-).

 

Reasumując - w grę wchodzi bardzo dobra blacha, albo dachówka. Z tym że wątpię, by za 15 zł dało się kupić dobrą blachę na dach, która starczy na długie lata. A ta nieco lepsza blacha, to koszt wyższy niż przeciętnej dachówki.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kładąc blachodachówkę liczę się z tym, że nie kupię jej za 17.99 w promocyjnej cenie. Myślałam o takiej blasze na licencji Saab szwedzkiej na którą dają 30 lat gwarancji i kosztuje ponad 30 zł. Też podoba mi się pomysł dachówki ale mój mąż jest nieugięty... Zobaczymy, może da się przekonać.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś czytałam na forum, że jest ktoś ze świętokrzyskiego. Proszę o kontakt z tą osobą. Chciałabym porozmawiać, wymienić poglądy co do cen, rozwiązań zastosowanych w domu. Jeśli ten ktoś to przeczyta proszę o kontakt e-mail [email protected] lub tel 692964785.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Montek.

My nie mieliśmy jednak wyjścia( mimo ,że wieźba byla zrobiona pod dachówke- kwestia facjatki z tylu), za blachę też zapłaciłismy wiecej niż 30 zł więc mam nadzieję ze bedzie dobra, zwykła dachówkę mozna kupić za 25 zł i ma sie dachówke na dachu prawda ale to chyba nie o to chodzi?

Mój mąz tez bardzo chciał i nie bylo mowy o niczym innym ale dachowke jaka wybral zeby byla solidna to dla mnie porażka-oczywiście cenowo-cóż sila wyższa

wiadomo, że dom wygląda inaczej po dachówką, ale teraz chyba tez jest zadowolony i najważniejsze to ,ze nam sie podoba po bedziemy patrzeć na nia dlugo :)

osobiście tez bardziej podoba mi sie dachówka!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Krupiarz a co do remontów to jja jeszcze sie nie wprowadziłam,teraz najważniejsze to robic dalej a co bedzie za 20 lat to nie mysle.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...