Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nastrojowa Haga Ani i Marcina


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 48
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tak dla pamięci jak powinno się robić wykopy pod fundamenty gdy w grę wchodzi glina i woda, czyli zamiast fundamentu mamy basen.

Woda w wykopie

Najczęściej problemy pojawiają się gdy wykopy realizowane są w gruntach spoistych, glinach czy iłach, przykrytych warstwą piasków pokrywowych. W okresie wiosennych roztopów i intensywnych opadów, piaski przewodzą wodę. Woda spływa po stropie gruntów spoistych i wypełnia wykop, rozlewając się po jego dnie. Po krótkim czasie grunty spoiste przykryte wodą znacznie się uplastyczniają i nie nadają się do posadowienia fundamentów.

 

Gdy woda przykrywa dno wykopu cienką warstwą 10 - 20 centymetrów, trudno jest ją odpompować. Na nic zdają się wykonane studnie, bo woda nie ma możliwości swobodnego przepływu. Studnie wykonane w gruntach spoistych nie spełniają swego założenia. Trudno jest odpompować wodę bezpośrednio z dna wykopu, gdyż dwudziestocentymetrowa warstwa wody nie pozwala na pełne zanurzenie pompy. Często czeka się aż woda wyparuje z wykopu. Póżniej trzeba usunąć z dna warstwę zniszczonego gruntu. Roboty przeciągają się, a koszty rosną.

 

Zabezpieczenie dna wykopu

Jak należy zapobiegać i chronić dno wykopu fundamentowego przed wodą?

 

W przypadku gdy podłoże zbudowane jest z gruntów spoistych najlepszym rozwiązaniem jest ukształtowanie dna wykopu z niewielkim spadkiem. Przy nachyleniu 5 promili, woda swobodnie spływa do krawędzi wykopu. Przy ścianie na całej jej szerokości wykonuje się niewielki wykop,wypełniony żwirem. Dno wykopu profiluje się lekko nachylone w kierunku studni zbiorczej, usytuowanej w narożniku wykopu. Woda zbiera się w studni, skąd łatwo jest odpompowywana na zewnątrz wykopu.

 

Osuszanie wykopu jest szczególnie trudne do wykonania gdy roboty ziemne prowadzi się przy pomocy koparki wyposażonej w łyżkę z zębami. Zęby zwiększają powierzchnię wchłaniania, a nierówność dna utrudnia spływ wody.

 

Niezależnie od rodzaju podłoża gruntowego nie jest zgodne ze sztuką budowlaną zdejmowanie ostatnich warstw gruntu przy pomocy zębatych łyżek. Niestety jest to zjawisko powszechne. Koparka z łyżką z zębami niszczy strukturę gruntu w dnie wykopu. Z powodzeniem udaje się przygotować podłoże pod fundamenty prostymi łyżkami. Jest to szczególnie przydatne w wykopach wykonywanych w twardoplastycznych i półzwartych gruntach, w których ręczne przygotowanie dna wykopu jest praktycznie niemożliwe do wykonania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu dla pamięci z badań ITB nad styropianem i klejem.

Trzymać się z dala od:

kleje: Styrokontakt Start (Inter Grąd), Anserglob BCX39 (Zakłady Chemiczne "Anser"), Platinum SP-KS (Akamit), Solbet Gabit T-1 (Solbet), Skała KSZ (Skała), Mitech KS (Mitech Chemia Budowlana), Fasakol (Remil dla Kabex Docieplenia) oraz AK 530 (Alpol);

styropian: Austrotherm 15 EPS 70-040 (Austrotherm), Neodach/Podłoga i Neofasada Premium (Neotherm), EPS 038 (Yetico), EPS 036 (P.P.U.H. Styropmin), EPS 100 samogasnące (Styrmann), Styropol Profi EPS 040 Fasada (Styropol), EPS 040 fasada (Swisspor)

Bardzo dobrze wypadły:

kleje:Capatect 190S (Caparol Polska), Lepstyr 210 (Kreisel), Fast Normal S (Fast), Bolix Z (Bolix), Mapeitherm (Mapei Polska) oraz Sto-ispo (Sto)

styropian: Termo Organika, Knauf i Izolbet.

Podobno następne badania na wiosnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i znowu śnieg. Za oknem od 2 dni mam taki obrazek

http://lh4.ggpht.com/_tVnyE1uV37g/TTmNL_YXhjI/AAAAAAAABU4/LxR8Bi-4N4M/DSCF3381.JPG

nawet Pałacu Kultury nie widać :(

A co udało się załatwić z listy ponoworocznej. Zdecydowanie pkt. 4. Jeśli idzie o pkt.3 to cisną mi się na usta słowa mocno niecenzuralne, jak mi przejdzie :mad: to zrobię drugie podejście.

Ale najważniejsze pkt. 1. Jutro się spotykamy na działce z elektrykiem, wstępnie się umówiliśmy ale chce to zobaczyć na żywo (no nie wiem czy to dobry pomysł przy tej pogodzie). W każdym razie powinno coś ruszyć.

A że konkretów budowlanych na razie brak więc znowu zaczęły z kątów wyłazić wszelkie wątpliwości.

Teraz na tapetę z kolei wskoczyła wentylacja mechaniczna z rekuperatorem. Tak wiem, już to przemyśliwaliśmy, i wyszło że na nasz metraż to nieekonomiczne i się nie zwróci. No i tak dalej jest, tyle że ma ona dla mnie jeszcze inne ważne cechy (chyba nawet ważniejsze od oszczędności na ogrzewaniu). No nie umiem spać w zaduchu a już w ogóle nie wyobrażam sobie zamkniętych okien nocą latem. A przyznam szczerze że boję się spać z otwartymi oknami na końcu wsi, gdzieś pod lasem. zwłaszcza gdy będę sama z dziećmi. I alarm nic tu nie zmienia. No a wentylacja mechaniczna rozwiązuje ten problem. Więc na razie porozsyłałam zapytania o wstępną ofertę do kilku firm i zobaczymy. Opcja jest taka że może zwykły kominek (z doprowadzeniem powietrza z zewnątrz) i WM. Liczę na to, że przy dobrym ociepleniu, dobrych oknach i rekuperatorze nie będę musiała mocno grzać i nie będzie potrzebny kominek z cudami. Uprości to instalację CO, a im prostsza tym mniej się psuje, zwłaszcza jak ktoś nie jest dłubkiem i się nie zna :) I wciąż pozostaje kwestia przygotowania CWU. Czy ktoś wie ile kosztuje w przybliżeniu podgrzanie gazem wody użytkowej dla 4 osób?

No nic, nadal wiem że nic nie wiem i tak będzie zapewne do grobowej deski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I czy ktoś wie o co chodzi z rekuperatorem entalpicznym (z wkładem celulozowym?)? Ratunku. Owszem rozróżniam już krzyżowe od przeciwprądowych i bębnowych ale to?! Tak, ja wiem że wszystko już zostało kiedyż opisane na tym forum i wystarczy tylko pogrzebać, ale dogrzebałam się do gorącej dyskusji jak "własnemi ręcami" zrobić reku i szczęka opadła mi do ziemi :) To się nazywa zaangażowanie i pełne maniactwo , szaacun Panowie ;).

Swoją drogą jak to jest że nawet najprostsze pytanie na jakikolwiek temat, kończy się zawsze gorącą dyskusją na noże dwóch czy trzech guru forum a takim niezorientowanym szaraczkom jak ja pozostaje tylko wycofać się po cichutku i zamknąć za sobą drzwi bez trzaskania oczywiście :) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak a'propos entalpicznego, zaczerpnięte ze strony chlodnictwo.biz, :

 

"Para wodna wykraplając się oddaje ciepło - w tym przypadku do powietrza nawiewanego do pomieszczeń. I zjawisko to zachodzi w każdym wymienniku w każdej centrali wentylacyjnej! Czy to jest wymiennik krzyżowy, czy przeciwprądowy, czy z tworzywa czy aluminium.

 

Każdy wymiennik ciepła w rekuperatorze jest entalpiczny. Czyli o każdym wymienniku w centrali wentylacyjnej można powiedzieć, że jest entalpiczny!

Oznacza to, że o każdym rekuperatorze możemy powiedzieć, że to rekuperator entalpiczny.

 

A z czego zbudowany jest reklamowany wymiennik. Lansowana przez wielu super technologia to nic innego jak celuloza o wysokiej zawartości soli. Sól jest higroskopowa i chętnie pochłania wilgoć z powietrza nawiewanego. Wymiennik "robi się wilgotny". Powietrze wprowadzane zimą do pomieszczenia jest suche i częściowo przejmie część wilgoci z wymiennika solnego.

 

Ale tylko w stopniu minimalnym bowiem wykroplona wilgoć znajduje się w strefie powietrza świeżego jeszcze zimnego o wysokiej wilgotności względnej czyli praktycznie w niewielkim stopniu dodatkowo dowilżanym. Mówiąc prościej wilgoć pojawia się nie w tym miejscu, z którego byłaby w sposób najbardziej skuteczny pobierana.

 

Sterowanie tak pozyskiwaną wilgocią jest ograniczone. Można tylko manewrować strumieniami powietrza, czyli go zwiększać lub zmniejszać. I nawet producent tych wymienników nie deklaruje ile tak naprawdę wilgoci w takim wymienniku można odzyskać.

 

Co bardzo ważne - celuloza, z której w głównej mierze składa się taki wymiennik sprawia, iż nie można go myć ani w inny sposób wyczyścić. Po pewnym czasie straci on swoje właściwości i trzeba będzie go niestety zastąpić nowym."

 

do mnie przemawia, celulozę sobie daruję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciliśmy właśnie z działki po spotkaniu z elektrykiem. Oczywiście okazało się że jeszcze jedno podanie musimy złożyć do elektrowni, mianowicie o zgodę na zamontowanie skrzynki na ich słupie (bo stoi w naszej granicy, i bez sensu jest stawianie słupa prowizorycznego a Wołomin ma swoje wymagania). Powalające to jest. Dobrze że elektryk sensowny, zorientowany i zorganizowany.

Sceneria zimowa więc trochę lepiej to wygląda

http://lh6.ggpht.com/_tVnyE1uV37g/TTqzCrClcYI/AAAAAAAABVQ/0A4PMjrqrIg/DSCF3384.JPG

Ale ta woda stojąca (w całej okolicy zresztą, tu i tak nie najgorzej) to trochę przerażające. Muszę zacząc poważnie myśleć o zagospodarowaniu działki, zanim się wprowadzimy.

A na razie mam 2 wstępne oferty na WM , z tą samą centralą, jedna 15 tys, druga 20 tys. Zobaczymy co dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na wieczór coś a'la Rocky Picture Horror Show - tak wygląda dwulatka która zrobiła sobie pierwszy makijaż tuszem mamusi

http://lh5.ggpht.com/_tVnyE1uV37g/TTsoq8JqXMI/AAAAAAAABVo/zrVQOqfwH7Y/DSCF3388.JPG

i jeszcze szybki ogląd w lustrze czy aby równo wyszło

http://lh5.ggpht.com/_tVnyE1uV37g/TTsoq_GKFOI/AAAAAAAABVs/H0Nk4TPJU0w/DSCF3389.JPG

na szczęście tusz nie był wodoodporny a chusteczki do pupy zmywają nawet ściany :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

No i stało się. Nadeszła wiosna i nastały zmiany. Nie budujemy się tylko kupujemy mieszkanie. Boże jaka jestem szczęśliwa :) Dom chciałam bardzo i to się nie zmieniło, ale znaleźliśmy mieszkanie nowe, w super ekstra cudownej lokalizacji. Metraż taki sobie ale da radę no a miejsce..... 5 minut spacerkiem do zoo, do parku, do dziadków, do tramwajów, autobusów itd itd. Przedszkole po drugiej stronie ulicy. Dla dzieci ekstra a to kwestia dzieci spędzała mi sen z powiek, bo oboje pracujemy długo, i po wyprowadzce pod miasto nie miałby kto je odbierać i siedzieć z nimi. No naprawdę może trudno w to uwierzyć ale jestem taka szczęśliwa że skaczę pod chmury :wave:. Oczywiście trzeba teraz szybko załatwić kredyt i jak najszybciej sprzedać działkę. W związku z powyższym informuję wszem i wobec że mam do sprzedania działkę pod Radzyminem, 1080 m, z prawomocnym pozwoleniem na budowę, z podpisanymi umowami na gaz i prąd. Kanalizacji nie ma a wodociąg ma być do końca 2012r.

Ale oczywiście plany budowlane mam nadal bo na otarcie łez zostaje mi działka rekreacyjna, też 1000 m, niewiele dalej, gdzie zamierzamy postawić domek letniskowy, potem przerobiony na całoroczny, ok. 100 m2. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Witajcie po długiej przewie. Przykro mi się zrobiło że leży taki zakurzony i zapomniany więc go odgrzebałam. Konkretów co prawda nadal brak, ale dla potomności zanotuję, aby po latach wiedziały, jak to rodzice się męczyli żeby im godny dach nad głową zapewnić :)

Miał być dom pod lasem - ale za daleko dla przedszkolaków i ich pracujących do późna rodziców

Miało być mieszkanie w mieście "przy tramwajach i dziadkach" - ale za drogo, wyboru tam akurat nie ma

Może będzie jednak działka ale bliżej, może działka z domem, może jednak mieszkanie, pożyjemy zobaczymy jak los i finanse zadecydują....

To czego się nauczyłam przez ten czas to tego że szukając swojego dachu nad głową trzeba mieć oczy szeroko otwarte i nie wierzyć okazjom. Bo okazje oczywiście są, tylko po sprawdzeniu się okazuje :) że takie raczej wybrakowane. Przykład podam, bo do teraz mi się nóż w kieszeni otwiera, a może komuś się przyda żeby podobnego błędu nie popełnić.

Znaleźliśmy segment, ładny, w super lokalizacji, w dobrej (znaczy niskiej) cenie. Trochę mały ale jest jeszcze strych do zagospodarowania więc metraż się powiększa. Wszystko prawie sprzedane ale trzeci się właśnie będzie budował do odbioru za parę miesięcy co nam bardzo pasuje. No ale wiemy że w tej okolicy będzie przebiegać obwodnica więc pytamy sprzedającego, co i jak. Nie, nie ma problemu tam za tamtym laskiem kilometr dalej. No dobra więc uśmiecham się szeroko , szczęśliwa że znaleźliśmy swoje miejsce, mówię żeby zaklepał dla nas a umowę podpiszemy po majówce. M też szczęśliwy. No ale pro forma tą obwodnicę ma sprawdzić, chociaż facet nie kłamałby nam przecież w żywe oczy. No jasne. Oczywiście że kłamał. Obwodnica prawie pod samymi oknami, max 100 m, a pod nosem droga dojazdowa do niej. Wszystko mi opadło i nóż się w kieszeni otworzył. I do teraz mam szczękościsk na samą myśl.

Okazyjne mieszkanie też trafiliśmy. Nowe, 120 m, dwupoziomowe, cena taka że daj Boże. M wpadł w zachwyt. Ja szukałam haczyka. No i znalazłam. 3 piętro, bez windy (z garażu 4). No i jeszcze parę innych mniejszych haczyków. Powiedzcie mi kto w dzisiejszych czasach projektuje apartament bez windy? Nic dziwnego że cenę tak obniżyli.

 

Szukamy więc dalej, coś tam na oku mamy, ale szaaa.... żeby nie zapeszyć.

Jak kupimy to się będę chwalić :)

 

A na razie siedzę w domu bo mi się dziecię zaospiło a za tydzień nad morze mamy wyjazd :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haga jest przede wszystkim bardzo "rozsądnie" i życiowo zaprojektowana, prosta w budowie i to nas do niej przekonało. No ale i tak jej nie będziemy budować, bo.... podpisaliśmy dzisiaj przedwstępną umowę na inną działkę i będziemy za rok budować piętrowego kwadratowego klocka :) Na razie czekamy na decyzję o kredycie i trzymamy kciuki. A jutro o świcie wyjeżdżamy na w pełni zasłużone wakacje nad morzem, więc pędzę się pakować :bye:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Wakacje były cudowne tyle że krótkie, dzieciaki zakochały się w morzu i piasku.

DSCF3602.JPG

DSCF3661.JPG

Ale czas na powrót do rzeczywistości. Decyzja kredytowa pozytywna tyle że oczywiście bank zażyczył sobie dodatkowego papieru z US na który czeka się tydzień, więc czekamy.

A w międzyczasie trwa intensywna debata nad nowym projektem domu. Założenia są jasne, działka wąska więc dom kwadrat lub prostokąt, piętrowy, z płaskim lub jednospadzistym dachem, wielkość 130-160 m. Zero udziwnień, balkoników, wypustek. Prosta kostka najlepiej w kolorze jasnoszarym z białą stolarką. I marzą mi się do tego kolorowe drzwi (dzięki Lasche :) ).

Na dole kuchnia ze spiżarnią, salon, pokój, łazienka + CO, na górze: 4 pokoje, łazienka, garderoba. Do tego użytkowy ale niemieszkalny strych na przydasie.

Oczywiście takich projektów gotowych nie ma a w każdym razie ja nie znalazłam. Prawdopodobnie będzie więc indywidualny lub baaardzo przerobiony gotowy.

Coś już mam na rzeczy ale nie chciałabym zapeszyć dopóki nie zakończymy sprawy z działką.

Swoją drogą to niesamowite jak forum rozszerza horyzonty. Zaczynaliśmy od dworkowatej Hagi, której teraz już bym nie wybrała mimo że dalej doceniam jej walory, a skończymy (mam nadzieję) w kwadratowym klocku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszedł czas na wklejanie swoich ulubionych, ostatnimi czasy należy do nich blog: http://www.blog.awx2.pl, skąd pochodzą poniższe zdjęcia:

http://www.blog.awx2.pl/wp-content/uploads/2011/02/03.jpg

http://www.blog.awx2.pl/wp-content/uploads/2011/02/09.jpg

http://www.blog.awx2.pl/wp-content/uploads/2011/02/07.jpg

http://www.blog.awx2.pl/wp-content/uploads/2011/05/f19bbd93.jpg

http://www.blog.awx2.pl/wp-content/uploads/2011/05/2847628c-290x290.jpg

Prosta forma, szara elewacja, drewno i blacha na rąbek - w tą stronę pójdziemy :)

I jeszcze jedno zdjęcie

http://www.thecoolhunter.com.au/images/parahouse1.jpg spójrzcie na te drewniane meble na tarasie

z blogu przy którym non stop zbieram szczękę z podłogi http://www.thecoolhunter.com.au/architecture

Edytowane przez cronin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zastanawiamy się nad tarasem takim jak tu:

http://www.z500.pl/projekty/2024/rzuty/z2024_rzut1_0.jpg

pierwsza reakcja była że zabudujemy i powiększymy salon bo 26 m to jednak przykrótko, poza tym ma być jak najprościej i ekonomicznie.

Ale... ale potem przemówiła do mnie wizja letniego popołudnia i kawki na tym tarasie przy siąpiącym deszczyku. I śniadań, obiadków i kolacji .... Czyli taki rodzinny kącik jadalniany na świeżym powietrzu.

No tak ale w naszym klimacie taki kącik użytkować można tylko przez pół roku, bo zimą się nie da, a jak na razie to zima z przyległościami trwa u nas pół roku. I wtedy cała rodzina siedzi na tych 26 m. Trochę ciasno.

Może więc jednak zabudować ale oknami tarasowymi, tak żeby można było latem otworzyć to na oścież i siedzieć jak na tarasie a od pokoju leciutko oddzielić to jakąs ażurową ścianką jak pergolą. Najlepiej obsadzoną kwiatami tyle że ja nie mam ręki do tych pokojowych.

Jak myślicie? Ma ktoś taki taras? jak się użytkuje?

 

 

ps. a z wieści formalnych, dostarczyliśmy resztę papierów do banku i teraz czekamy na umowę. I trzymamy kciuki żeby franek NIE spadał, dopóki nie podpiszemy i nie weźmiemy kasy :)

Edytowane przez cronin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...