engi 04.07.2002 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2002 Ja nie mówię o tradycyjnej cegle!Poroterm też z tego samego materiału, a do niektórych typów nawet zaprawy nie potrzeba.A co do nowości.....jeżeli będziemy zarabiali tyle, co w Europie Zachodniej to i będziemy budowali w nowoczesnych technologiach.Czy nie zauważyłeś jakie są ceny? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ryniu 04.07.2002 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2002 Nie, engi, to nie jest kwestia cen - nowości nie ma bo nie opłaca się rozwijać nowych technologii (ponosząc koszty) skoro stare się na razie dobrze sprzedają. Popyt jest (mimo wszystko) duży a konkurencja słaba (giganci czyli YTONG i Wienerberger opanowali rynek i narzucają mu swoje warunki). Takie jest moje zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maco 04.07.2002 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2002 Ja myślę, że brak naprawdę rzetelnych analiz atrakcyności nowych technologii.Bo wierzę, że nowe ma swoje zalety i można dzięki niemu coś osiągnąć (na ogół jest to mniejszy koszt utrzymania, czy zdrowsze warunki mieszkaniowe,...).Albo wiedza propagatorów jest mizerna i nie potrafią przedstawić (wyliczyć) wymiernych korzyści (czasem długofalowych) albo, w co niestety barzdiej wierzę, przeciętny szary inwestor boi się próbować czegoś nowego (nawet jeśli kalkulacja wychodzi korzystna).Społecznie zaufanie do bliźniego maleje (moja obserwacja) i to ma też znaczenie przy wyborze nieznanego. A cegła i drewno znane z dziada pradziada więc będzie dobrze ! I na pewno będzie ale mogło być lepiej za te same pieniądze albo i taniej ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ketiso 04.07.2002 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2002 tak sobie czytam niektóre wypowiedzi i powodują one ,że zadaję sobie takie oto pytania.Czy budowa domu to najwłaściwszy czas na eksperymenty? czy z domem jest tak jak z radiem do samochodu ,że jak coś nie tak gra jak byśmy chcieli to można wymienić czy nawet `przełknąć` te 1500 zł?czy lepsze są pomidory takie ze wsi prosto z krzaka , czy takie `europomidory` modyfikowane genetycznie pozbawione zupełnie smaku?czy są tutaj jakieś analogie czy występuje raczej ich zupełny brak?HEJ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ketiso 04.07.2002 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2002 tak sobie czytam niektóre wypowiedzi i powodują one ,że zadaję sobie takie oto pytania.Czy budowa domu to najwłaściwszy czas na eksperymenty? czy z domem jest tak jak z radiem do samochodu ,że jak coś nie tak gra jak byśmy chcieli to można wymienić czy nawet `przełknąć` te 1500 zł?czy lepsze są pomidory takie ze wsi prosto z krzaka , czy takie `europomidory` modyfikowane genetycznie pozbawione zupełnie smaku?czy są tutaj jakieś analogie czy występuje raczej ich zupełny brak?HEJ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
engi 04.07.2002 17:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2002 Nie jesteście co niektórzy za "starym".Prosze jednak zauważcie, że szał na okna plastikowe jakoś minął,że dom ze strzechą z trzciny jest oznaką luksusu zdrowego mieszkania itd.....Ciekawe,ze okna drewniane cieszą się coraz większym powodzeniem?Wydaje mi się, że na zachodzie też już zrozumieli, iż ekologia się opłaca.Teraz nam wciskają niby nowoczesns technologie znajdując rynek zbytu tak jak na popularne butelki PET, z których uczniowie budują tratwy w ramach działań proekologicznych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maco 04.07.2002 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2002 ketiso,ciągnąc Twoją analogię czy lepsze są Merecedesy, VW,... czy maluchy i polonezy ?lepsza aparatura medyczna Siemensa czy Biazetu ?lepsze wino Hiszpańskie czy Zielonogórskie ?Myślę, że mądrość polega na selektywnym wyborze poprzedzpnym rzetelną alalizą korzyści. engi, na zachodzie robią to czego my nie robimy. Analizują nowy produkt na podstawie istniejącyh danych i podejmują decyzję. Po jakimś czasie nowe inforamcje wpływają na inne decyzje i stare decyzjne zostają anulaowane. Nie chce chwalić zachodu ale w tej dziedzinie uważam, że nam tego brakuje. Decyzji popartych faktami i suchą analizą korzyści. My często decydujemy "politycznie" (nie lubie nawet tego słowa).Każde wciskanie ma dwa końce : Jeden wciska coś Drugiemu albo Drugi daje sobie wcisnąć coś od Jednego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ketiso 04.07.2002 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2002 Maco.zgadzam się z tobą w 100%. Tylko powiedz mi jak wychwycić ten okres od zaistnienia do pewnego potwierdzenia ,że coś jest OK ,szczególnie przy takim rynku jak u nas.Przyznaję się bez bicia ja mam z tym czasami kłopoty(przykład pomidory, kiedyś broniłem modyfikowanych genetycznie.teraz zmądrzałem i jadam normalne)HEJ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.07.2002 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2002 ketiso, a skAd wiesz, ze one nie sa modyfikowane? pytam serio. a tak przy okazji-nawet kawa jest modyfikowana gen. podejrzewam, ze ta neska, co ja ostatnio piję , jest wlasnie mod. ona pieknie pachnie, a slyszalam, ze wlasnie kawa jest modyfikowana dla zapachu m.in. a czy czlowiek jednak nie przystosowuje sie d zmian cywilizacyjnych. mowie tak generalnie, bo oczywiscie kazdy powinien dokonywac przemyslanego wyboru. a co do badan nad produktami, to mysle,ze nasza postawa konsumencka jest słabo zorganizowana. mało jest organizacji niezaleznych. na pewno wynika to z pozostałosci po prl-u, gdzie ciagły niedobor towarow nie powodował koniecznosci ich badania. po co badac coś czego nie ma. a ile mozna badac ocet? myśle,ze po nacieszeniu sie pełnym rynkiem towarow czas na takie wlasnie inicjatywy. wciąz jest ich mało. nie wiem, jak wygladaja rozwiazania unijne w tym zakresie.moze ktos wie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ryniu 04.07.2002 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2002 Ketiso, czy ja dobrze zrozumiałem, że Twoja teza jest taka: cały zachód siedzi w laboratoriach i nic nie robi tylko obmyla co by tu wyprodukować i potem tym biednym Polakom sprzedać, żeby ich potruć? Tam nie ma okien plastikowych? Tam się nie stosuje chemii budowlanej? Otóż mi się wydaje, że w Polsce jest za duża biernoć. Na przykładzie firm produkujšcych materiały budowlane można stwierdzić jak niewiele z nich się rozwija, inwestuje w badania, rozwój nowych technologii. Wszystko jest odtwórcze a nie twórcze. Robiš na wiecie od lat ceramikę poryzowanš, róbmy i my nieudolnie ich naladujšc. Wienerberger (to nie reklama tylko przykład!) wsadza teraz w swoje pustaki perlit (nawet nie wiem dokładnie co to jest), żeby zaoferować cieplejszy materiał to dla nas będzie to od razu co podejrzanego. A to jest po prostu rozwój. Po za tym idę o zakład, że dopuszczenie tego materiału na rynek poprzedzone było niezliczonš ilociš testów i badań. Tak jak kto wyżej napisał: czy kupno nowego, dobrego samochodu to eksperyment? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maco 04.07.2002 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2002 ketiso,Nie wiem jak wychwycić ten okres...Myślę, że sprawa jest indywidualna i jedyna ogólna zasada to zawsze mieć oczy otwarte i czujnie nie odrzucać nowego bo NOWE. Jak już jest zainteresowanie to niestety trzeba poświęcić trochę czasu na zebranie opini z różnych źródeł (tutaj nam Internet znacznie może pomóc), użytkowników, konkurencji,... i samemu podjąć decyzję.Mi bardzo w takich przypadkach pomaga wykształcenie techniczne, gdyż jak pojmę zasadę działania nowej technologii to czuję czy ma to sens czy jest chwytem marketingowym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ketiso 05.07.2002 15:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2002 Opal.myślę,że prawdopodobieństwo mod. gen pom. jest bliskie 100% w marketach .Ryniu.Perlit-naturalna spieniona skała pochodzenia wulkanicznego (podobna do pumeksu).Maco.moje zapytania miały charakter prowokacyjny.HEJ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ryniu 08.07.2002 06:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2002 Ketiso, dziękuję. Pustak Poroton (z perlitem właśnie) osiąga przy 44 cm k=0,23. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
engi 09.07.2002 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2002 A ile kosztuje?Konkluzja jest chyba taka - zachować zdrowy rozsądek, a nie rzucać się na byle nowość.No i jeszcze jeżeli człowieka na to stać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ryniu 09.07.2002 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2002 To była tylko ciekawostka, engi. Nikt się na nic nie porywa, bo tego (jeszcze) tu nie ma. Ale nawet jeżeli okaże się to minimalnie droższe od np. ściany dwuwarstwowej o podobnych parametrach to ja jestem za. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
engi 10.07.2002 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2002 Chyba że tak to jest!!!Jestem jak najbardziej za nowymi metodami, pod warunkiem że przy produkcji nie wytwarza eię ton promieniujących odpadów oraz że nie ma to wpływu negatywnego na mój organizm.Poza tym nie wiem czy obserwujesz co się dzieje w dzisiejszym świecie!!!Chęć szybkiego zysku może spowodować ,że wbrew podstawom etycznym przemilcza się szkodliwość pewnych rozwiązań(nie mówię tu akurat o pustakach)Czy słyszałeś o nowej aferze kurczakowej w Anglii???Myślisz , że w innych dziedzinach naszego życia tak się nie dzieje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maco 10.07.2002 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2002 Dzieje się wszędzie niestety... Chęć zysku zaćmiewa zdrowy rozsądek i poczucie współistnienia w grupie. Zresztą "grupa" nam się strasznie rozlazła... Kiedyś byli to najbliżsi sąsiedzi, czy otoczenie a teraz w sumie cały świat.Można zbić niezłą kasę i wyjechać na przykład do Argentyny lub Australii i życ jak król w "nowej" grupie. Kiedyś odpowiedzialność za czyny przed miejscowym środowiskiem chyba była jakimś hamulcem do pewnych działań... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
finiszant 10.07.2002 06:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2002 Panowie (i Panie) macie rację, ale zdrowiej jest się chyba nieco mniej przejmować, bo tak na prawdę nie mamy pojęcia kto i czym nas truje, dowiemy sie tago dopiero jak już zostaniemy otruci na amen, a tymczasem szkoda nerwFiniszant Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maco 10.07.2002 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2002 Finiszant, Jak we wszystkim "zdrowy" umiar jest wskazany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 10.07.2002 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2002 Zresztą lepiej być mądrym przed szkodą niż po i kupić najlepszy materiał, wedle aktualnej i dostęnej wiedzy oczywiście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.