Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kominek - jaki komin,czym podłączyć,gdzie wyczystka.


eniu

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Byłem przy narodzinach mojego komina - zwilżanie gąbką brzegów, wycieranie nadmiaru spoiwa, klocuszki równo i w pionie, co by się nie przewrócił, a tu taka jazda!

Nie dam plwać na mój szamocik!

Blaszaki!! - macie tylko w tym przewagę, że u was nie widać takiego spektakularnego partactwa, bo nie będzie pęknięć i sypiących się fragmentów ceramiki. Nawet jak z blachy zostanie sito, to nie posypie się tak łatwo. Ale ile latek ta blaszka wytrzyma, to już jest zagadka. Chyba, że z definicji przyjmiemy : "żywotność do pierwszego pożaru sadzy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Na ceramikę działa szkodliwie woda. Nawet na taką mało nasiąkliwą.

Woda zawarta w mokrym drewnie. I to jest poważny problem większości polskich kominków.

Kształtki kominowe mają nasiąkliwość dużo mniejszą od pijącego wręcz wodę szamotu ale dużo większą niż klinkier.

Paląc mokrym drewnem nasączamy pomału kształtki szamotowe wodą. Potem gdy to co ma odparować z drewna, już odparuje i wytworzy się całkiem spora temperatura, która włazi do komina, to woda zawarta w kształtkach ceramicznych zaczyna się gotować, zwiększa gwałtownie są objętość i pomału kształtki zaczynają pękać. Dlaczego pękają z reguły trójniki i bezpośrednie kształtki nad nimi? No to już pytanie retoryczne ...

Nawet prawidłowo zamontowany komin ceramiczny, nie wytrzymuje "palenia" wody i dopóki w "kominkowym narodzie naszym" będzie trwało przekonanie że drewno ścięte wiosną lub latem będzie na jesień suche, dopóty kominy będą się rozlatywać po paru latach eksploatacji.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze na ilu tych kominach byłeś? Na 10, 100?

 

 

Byłem na każdym systemowym do którego podłączałem kominek + te

do których mnie poproszono. 300 ? 500 ? Nie wiem. Folder ze zdjęciami

już raz dziesiątkowałem, bo się zacząłem gubić :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Na ceramikę działa szkodliwie woda. Nawet na taką mało nasiąkliwą.

Woda zawarta w mokrym drewnie. I to jest poważny problem większości polskich kominków.

Kształtki kominowe mają nasiąkliwość dużo mniejszą od pijącego wręcz wodę szamotu ale dużo większą niż klinkier.

Paląc mokrym drewnem nasączamy pomału kształtki szamotowe wodą. Potem gdy to co ma odparować z drewna, już odparuje i wytworzy się całkiem spora temperatura, która włazi do komina, to woda zawarta w kształtkach ceramicznych zaczyna się gotować, zwiększa gwałtownie są objętość i pomału kształtki zaczynają pękać. Dlaczego pękają z reguły trójniki i bezpośrednie kształtki nad nimi? No to już pytanie retoryczne ...

Nawet prawidłowo zamontowany komin ceramiczny, nie wytrzymuje "palenia" wody i dopóki w "kominkowym narodzie naszym" będzie trwało przekonanie że drewno ścięte wiosną lub latem będzie na jesień suche, dopóty kominy będą się rozlatywać po paru latach eksploatacji.

Pozdrawiam.

 

W deklaracjach zgodności (a tak naprawdę do nich tylko mamy wgląd) starszych jak i nowszych modeli systemów kominowych – ceramicznych widnieje tajemnicze „ D '' określające odporność na działanie kondensatu, a dokładnie D – oznacza nieodporny, pomimo deklarowanej zgodności do przewodów spalinowych. Lub „ N 1 '' określające możliwe niewielkie nieszczelności dla komina w którym panuje podciśnienie w stosunku do ciśnienia w pomieszczeniu z urządzeniem grzewczym.

Pomimo tego wsiąkliwość jest na poziomie max kilku procent, na dole systemu znajduje się zbiornik aby odprowadzić ew. opady/skropliny do kanalizy. Na kominach systemowych nie stosuje się zadaszenia. Ceramika to nie gąbka, opady atmosferyczne nie mają znaczącego wpływu na żywotność systemu. Nie ma również w kominach systemowych zjawiska „gotowania się wody wewnątrz ceramiki” to absurd. Przed zakupem komina w hurtowni należy poprosić o deklarację zgodności, dokładnie się z nią zapoznać, dobrać odpowiednie palenisko. Nadmieniony komin wznosić dokładnie jak przedstawia instrukcja, w trakcie budowy, należy zwrócić szczególną uwagę na dylatację trójnika i kompensację na wylocie komina, nic nie może być zamurowane na sztywno, prawidłowo zamontowany komin (ceramika) można ruszać ręką. Dodatkowo trzeba dla pewności zasięgnąć opinii ekspertów z firmy z której pochodzi produkt i pilnować jeszcze raz pilnować aby wszystko było jak producent nakazuje. Następnie jak już zamieszkamy w swoim wymarzonym domku palić w kominku z głową odpowiednim opałem i gwarancja wówczas nie będzie nam potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie trzeba żadnych filozofów czy profesorów wzywać czy powoływać.

Wystarczy wziąć do galopu producentów tych skorupek, by trochę rzetelniej

podeszli do tematu na którym krocie zarabiają. Oczywiście najłatwiej Józka

z Zenkiem opitolić i na niego wszystkie psy powiesić. Tak delikatne i fikuśne

pomysły, mające tak niebagatelny wpływ na nasze bezpieczeństwo, nie

można po prostu wrzucić na rynek i siedzieć cicho licząc dutki. Sprzedając np bez informacji o zakresie stosowania maksymalnych temperatur.

 

Pęka wszystko co dostatnie więcej niż 500 stopni i na to nie pomoże ani

święte kropidło , czy wonne kadzidło (szkliwienie , suche drewno, brak

wilgoci i podobne dyrdymały) .

 

30 lat gwarancji ! Romole ..kaktus mi pierwej wyrośnie, gdzie chcesz :D

Edytowane przez Kominki Piotr Batura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem na każdym systemowym do którego podłączałem kominek + te

do których mnie poproszono. 300 ? 500 ? Nie wiem. Folder ze zdjęciami

już raz dziesiątkowałem, bo się zacząłem gubić :D

 

300 – 500 to ja tygodniowo nieraz ogarniam, oczywiście łącznie nie tylko systemowe, taka praca. O kominach możemy pogadać. A swoją drogą wnioskuję, że na twoim terenie większość jest systemowych szczególnie w domach jednorodzinnych, jak były na szybko wznoszone w bumie budowlanym to będziesz musiał za parę lat jeszcze z pięciu chłopa do pracy przyjąć, bo nie ogarniesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Kominiarz ... ale ja nie o wodzie z opadów pisałem, tylko o wodzie z drewna, która najpierw na zasadzie "kerszera" aplikowana jest w każde niezamknięte szkliwem pory w szamocie naprzeciw wlotu trójnika by potem zmieniając się w parę wodną zwiększyć swoją objętość prawie dwustukrotnie w przeciągu kilku chwil. I tak regularnie przez kilkadziesiat dni w roku, przez kolejne kilka lat ...

Jak słusznie ktoś zauważył kiedyś kształtki były jakby bardziej "śliskie wewnątrz" ... podobnie jak grubsza była izolacja oraz większych rozmiarów i grubszych ścianek były same pustaki keramzytowe ... Po 2008 roku wszystko zmieniło rozmiary na mniejsze :rolleyes:

Pozdrawiam.

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

300 – 500 to ja tygodniowo nieraz ogarniam, oczywiście łącznie nie tylko systemowe, taka praca. O kominach możemy pogadać. A swoją drogą wnioskuję, że na twoim terenie większość jest systemowych szczególnie w domach jednorodzinnych, jak były na szybko wznoszone w bumie budowlanym to będziesz musiał za parę lat jeszcze z pięciu chłopa do pracy przyjąć, bo nie ogarniesz.

 

 

Od dawna ograniczam moje zaangażowanie w sprawy kominowe

wyłącznie do moich klientów kominkowych. Nie ma innej możliwości.

Co do Twoich przewidywań odnośnie zajęcia dla "poprawiaczy"

partaniny budowlanej - zgoda na 100 %. Straż pożarna też trochę

się pokręci :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zasadzie kerszera ??? w kominie jest podciśnienie. Badań oficjalnych na to nie ma, a jak by nawet były i wyszły niekorzystnie to i tak się o nich nie dowiemy. Widziałeś kiedyś kogoś normalnego piłującego gałąź na której siedzi.

 

 

Dlatego cieszy mnie coraz dłuższa wytrzymałość pierwszych instalacji z 1.4404.

Woda, kwasy, temperatura - na razie tej stali nie rusza .

 

Chlor i głupota, tak !

DSC00260.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

No z kerszerem tak specjalnie przesadziłem ... :p

Faktem jest że uważam ceramiczne kominy izolowane za najlepsze jakie mogą być do kominków (takich kominków jakie ja mam na myśli) ... ale ostatnio zaczynam nabierać coraz więcej wątpliwości ... co stal to stal ... cegła przy skrzynkach wędzarniczych też wysiada ...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak, przy tym tempie technologii, systemów grzewczych itp. niedługo pojawią się kotły na paliwa stałe i kominki kondensacyjne, 105% sprawności lub więcej, cegła musi odejść do lamusa. Chyba się troszeczkę zagalopowałem na szczęście są tacy co ich sprawność kominka nie interesuje, cenią sobie naturalne kominki z normalną sprawnością i kominy murowane też.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...