pomieszczenie ze stajni

[Irusek]

Witam w niedalekiej przyszłości mam zamiar wziąć się za remont starego domu. Głównym problemem jest stajenka i jedyna lokatorka tego domu krowa.

stajnia zajmuje jedno pomieszczenie dość duże i dobrze będzie je wykorzystać na salon bądź kuchnie. wiem że muszę zacząć od wyeliminowania krowy i skucia tynków wylewek i wszystkiego co pod nią do ok 1m. Jeżeli ktoś mógł by mi podpowiedzieć jak długo muszę tam (wietrzyć), jakiej chemii użyć, jakieś cenne uwagi będę wdzięczny pozdrawiam.

[Waldek78]

ktoś a mianowicie użytkownik asia.malczewska wyremontował i zaadoptował na mieszkanie starą stajnię, może byłaby ta osoba pomocna - wystarczy jej zapytać

a podpatrzeć w dzienniku można pod adresem

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?84429-Stara-Stajnia-czyli-Dziennik-Asi

lub

http://starastajnia.wordpress.com/page/7/

http://starastajnia.files.wordpress.com/2010/10/pa012526.jpg?w=535&h=713

a wcześniej było coś takiego:

http://starastajnia.files.wordpress.com/2009/01/dom-marzec-2006-2.jpg?w=500&h=375

 

ja w każdym razie jestem pod wrażeniem

[kubel30]

Ja też jestem pod wrażeniem:)

 

W temacie nie pomogę - nie znam się na krowach;), ale podejrzewam, że coś można z tym zrobić.

[Aleksandryta]

Wydoić ?

[kubel30]

Czemu nie:lol2: ale z krową w salonie mieszkać nie chciałabym.

[Irusek]

robi wrażenie...gratuluje. ja dopiero targam stare instalacje. Krówka doi się codziennie, a ja muszę jak najlepiej przygotować się do remontu. Trochę zasięgnąłem języka i wiem że dobrze że ta stajnia jest wytynkowana i wybiałkowana (mur nie chłonął aż tak dużo) jednak i tak się obawiam że po z kuciu wszystkiego będę musiał długo czekać aż się (wywietrzy)

[kubel30]

A ja myślę,że dasz sobie radę z tą stajnią. Jak wyprowadzisz krówkę to szybciej pozbędziesz się smrodku:)

My również mamy oborę tylko jakaś duża jest (dół ok. 250m), w której nie jedno zwierzę mieszkało -bo boksów różnych tam bez liku, a jak wejdę to nic nie czuć.

[Edyta Ż]

Na pewno im świeższy "zapaszek" tym dłużej przemija.

My zaadaptowaliśmy oborę w której nie było zwierzaczków z 7 lat.Skuliśmy wszystkie tynki,wybraliśmy wylewki na ok.metr.

Ściany wielokrotnie odkażaliśmy wapnem gaszonym.Potem w miejsce starych wylewek najpierw folię ,potem świeżutki piaseczek i reszta jak przy wylewkach.

Budynek miał uszkodzony dach w paru miejscach, trochę więc ściany trzymały wilgoć.

Ale po czterech latach mogę stwierdzić,że zapaszku absolutnie nie było,mieszka się dobrze.

Myślę więc,że dacie radę i będziecie zadowoleni z rezultatu.

Życzę powodzenia i trzymam kciuki.