Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

murowanie zimą.plastyfikatory itp?


Recommended Posts

Witam wszystkich

 

Mam zamiar w najbliższych dniach zacząć murować ściany temperatura ma oscylować w okolicach +4 stopni oczywiście czytałem że można stosować tzw. plastyfikatory lecz także piszą że pogarszają one właściwości zaprawy, natomiast stosowanie samej zaprawy cementowo-wapiennej odradza się w temperaturach niższych od +5 a nawet gdzieś pisali że +10..

Proszę wszystkich o podzielenie się opiniami i doświadczeniami na ten temat.

 

Pozdrawiam

 

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pamiętasz co było 30.12.2010??

Nawaliło z dnia na dzień śniegu po kolana!! I właśnie 1.12.2010 przyszła do mnie ekipa stawiać mury!!!! Najważniejsze, że fundamenty były juz zrobione na jesieni i że była położona 2x papa jako izolacja pozioma na ławach. Łopatą do śniegu odrzuciliśmy co napadało i jazda !!!

Plastyfikator z castoramy do -8stopni w ilości zwiększonej, czyli litrowy słoik na betoniarkę, porządny cement, profilaktycznie pół butelki na betoniarkę denaturatu, oraz co najważniejsze - gorąca woda do zaprawy!! W ten sposób spokojnie dało się murować w ekstremalnych temperaturach (z rana bywało nawet -10!!!!). Murarze się tylko śmiali, że mają zimowe kielnie, tzn podgrzewane! A kumple w pracy, że jak przyjdą roztopy i zaprawa rozmarznie, to się wszystko zawali ;-) NIE ZAWALIŁO SIĘ!!!!

Największego "cykora" miałem przy wylewaniu płyty, załatwiłem w renomowanej betoniarni beton "syberyjski" z wszystkimi atestami itd. Podczas wylewania roztapiałem szalunki i zbrojenie z padającego sniegu palnikiem do papy, ale dzięki temu mam pewność że wszystko OK. Po wylaniu było kilka dni w okolicach zera stopni, następnie 2 tygodnie na minusie, około -5 do -10. Płyta bezproblemowo związała, tzn "przytwardła" w ciągu jednego dnia, następnego maożna już było po niej chodzić. Po kolejmych dwóch dostała na siebie 12 palet materiału, i dalej mury do góry!!

Najgorzej było i tak z więźbą, faceci krokwili przy -15 stopni i drzewo było tak zmarznięte, że gwoździe nie chciały się wbijać !!!!!!! Potem problem z łatami - wiatr zerwał plandekę i wszystki eśnieg zasypał! Znowu palnik poszedł w ruch!

Efekt - dziś, 11.01.2011 opiłem z ekipą "wiechę" i pożegnaliśmy się z uśmiechem. SSO wykonany w 5 tygodni, w tym Święta, Nowy Rok i 3 Króli po drodze. Z racji na "poza sezonem" budowa wyszła taniej. A ja wiosną zamiast myśleć o zakupach materiału na budowę będę tynkował!!! :-)

 

PS> Jeśli posypią się na mnie gromy że nieodpowiedzialny, że sobie sam biedy napytam itd, to drodzy Forumowicze, nie przyjmuje tej krytyki! Świadomie zdecydowałem się na budowę przez zimę. Już wiem, że dobrze na tym wyszedłem!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki podtrzymałeś mnie na duchu bo wszędzie gzie tylko czytałem to zawsze odradzali budowę w niskich temperaturach a ja także nie chciałbym czekać do wiosny żeby mury stawiać. Oczywiście zdaję sobie sprawę że najlepiej budować wiosną i latem ale terminy też gonią i przydałoby się te mury "pociągnąć "przed wiosną.

Mam nadzieję że na złe to nam nie wyjdzie:)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jesteś z Małopolski to zapraszam Cię na moja budowę, dostaniesz maizel, młotek i przymierzysz się do tej "osłabionej" zaprawy na plastyfikatorze, murowanej w -10 stopni. Zaręczam Ci, że jest 5x wytrzymalsza niż wszystko na czym od kilkudziesięciu lat stoją domy budowane za Gierka (tam zaprawę można palcem dłubać).

Tak jak pisałem, najważniejsze jest zapewnić gorącą wodę do betonu, bo nie ma nic gorszego, jak marznąca zaprawa w taczkach :-)

Więc napełniasz 3 beczki po 200 litrów, ustawiasz w "trójkąt bermudzki", między nie do pełna drewna (ścinki jakieś po szalunkach ław itp) i OGNICHO! W ciągu 2-3 godzin woda się gotuje :-)

http://ud.interia.pl/html/getattach,fid,2,mid,31,mpid,29?f=11-01-12+-+9338.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co myślicie o tych dodatkach do cementu tzw. plastyfikatorach piszą że osłabiają one zaprawę ale rozmawiałem z ludźmi i mówią ,że nie ma problemu aby tylko nie murować jak będzie -10 natomiast przy małych spadkach temp.około -2 stopni można śmiało.

Trzeba uważać z dozowaniem bo łatwo o skutek odwrotny od zamierzonego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie murowalem dzialowki przy temp ok 0 do -5*

 

jeden warunek - pustak musi byc suchy

plastyfokator jakiego uzywalem to klutan

 

zaprawa zdazyla podciagnac zanim zamarzla i sciany stoja - to byly dzialowki poddasza 12 cm - sprawdzalem i sie nie chcialy przewracac:)

 

do -5*C nawet fachowe poradniki pozwalaja prowadzic roboty murowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na Twoim miejscu rzeczywiście bym się nie zastanawiał i zabrałbym się za murowanie. Temperatury nie spadają poniżej 0, a oglądając pogodę raczej się na to nie zanosi.

Dodatkowym atutem jest to, że atmosfera jest w miarę wilgotna, przez co będziesz miał dobre warunki, aby beton dojrzał.

Zawartość wilgoci zmniejszy nagły skurcz betonu, co może pomóc w uniknięciu powstawania rys i pęknięć mieszanki, spowoduje lepsze związanie i zwiększenie wytrzymałości.

 

Przemash

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

 

Mam zamiar w najbliższych dniach zacząć murować ściany temperatura ma oscylować w okolicach +4 stopni oczywiście czytałem że można stosować tzw. plastyfikatory lecz także piszą że pogarszają one właściwości zaprawy, natomiast stosowanie samej zaprawy cementowo-wapiennej odradza się w temperaturach niższych od +5 a nawet gdzieś pisali że +10..

Proszę wszystkich o podzielenie się opiniami i doświadczeniami na ten temat.

 

Pozdrawiam

 

Pawel

 

Domieszki p. mrozowe pozwalają z całą pewnością na murowanie zimą,ale również bardzo ważne jest, aby minimalizować ujemną temperaturę materiałów z którymi pracujesz np.zbrylony (czyt. zmarznięty) piasek który ma być składnikiem zaprawy, czegoś takiego trzeba unikać, pisał o tym MORHOT w temacie wody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda,że nie dodawałeś dodatków do tynków, one chronią przed mrozem, ale również, zapobiegają pękaniu....

 

raczej to z mrozami wiele wspolnego nie mialo, chyba ze tynki kladzione w ujemnej temp a autor napisal przed zima

tynki zazwyczaj pekaja od skurczu przy wysychaniu, ma to miejsce najczesciej w lecie efekt widoczny bardzo dobrze podczas gruntowania tynkow

Edytowane przez face
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

 

Parter już stoi a ekipa układa zbrojenie stropu. Z murowaniem wyrobili się w 6 dni akurat temperatury były dodatnie tylko 2 razy w nocy temperatura spadła do -2. Wszystko stoi idealnie. Murowali bez dodatków na zaprawie cementowo-wapiennej tylko do ostatnich 2 betoniarek dodawali feb-mixa (uplastyczniacz) jakby w razie czego w nocy mróz przyszedł. Teraz nadeszły większe mrozy ale murowanie już zakończone także udało mi się "wstrzelić" w pogodę.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...