Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mam kilka pytań w kąciku motoryzacyjnym. Szykuje się do zakupu auta i zastanawiam się nad zakupem w miarę taniego auta i taniego w utrzymaniu. Z bieżących ofert dealerów motoryzacyjnych najbardziej odpowiada mi oferta Renault, dokładnie to zastanawiam się nad Dacią Duster.

 

Znalazłem nawet zestawienie, w którym Dacia duster otrzymała super opinie na tle konkurencji bezapelacyjnie zwyciężyła. Przede wszystkim duster zwyciężył w rankingu samochodów najtańszych w utzrymaniu. W samochodach klasy średniej nie ma sobie równych.

 

1. Dacia Duster dCi 90 KM - 430 euro/miesiąc - 1694 zł; 34,4 eurocentów/kilometr – 1,35 zł

Terenowa Dacia duster. SUV który nie jest drogi

 

 

2. Skoda Octavia 1.6 LPG – 439 - euro/miesiąc - 1730 zł; 35,1 eurocentów/kilometr – 1,38

 

3. Skoda Yeti 1,2 TSI – 473 euro/miesiąc - 1864 zł; 37,8 eurocentów/kilometr – 1,5 zł

 

4. Nissan NV200 1,5 dCi – 482 euro/miesiąc - 1899 zł; 38,6 eurocentów/kilometr – 1,5 zł

 

5. Mitsubishi ASX 1.6 - 491 euro/miesiąc - 1935 zł; 39,3 eurocentów/kilometr – 1,55 zł

 

podało: ADAC - międzynarodowe stowarzyszenie niezależnych rzeczoznawców.

 

 

 

 

Aha i nie jestem dealerem samochodowym, nie prowadzę komisu motoryzacyjnego.

 

Chciałabym wybrać samochód, który wytrzyma moją gruntową drogę dojazdową do domu, czyli w zimę nie będzie problemów z np. wyruszeniem spod domu (model 4x4) . Samochód, który przewiezie komfortowo 4-5 osób + psa. A w bagażniku zmieszcze walizki na wakacje. Od czasu do czasu - etap urządzania domu - bez problemów przewioze zakup z marketów typu castorama, leroy merlin.

 

Wreszcie auto nie może być za drogie:)

 

czy ktoś ma pomysł co kupić? na razie jestem zachwycony dusterem.

Edytowane przez lulkas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wierzę w te całe zestawienia, wszyscy kłamią, producenci zawsze podają np. średnie spalanie, a ma to miejsce na przy dobrych warunkach drogowych, jedostajnej jeździe, poza miastem itp., czyli inaczej niż jest w rzeczywistości. Poza tym zależy też czy masz ciężką nogę. Głównie uwagę należy zwrócić na awaryjność auta, ceny części zamiennych, dostępność serwisową (bo rozumiem że to będzie nowe auto).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak szukałem. Na 4 osoby+ ew. jedna ekstra (nie przewidziałem potomka... ;) ), z możliwością zapakowania paru gratów do bagażnika, niewielką pojemnością i w miarę bezobsługowe (nie mam "kompleksu małego członka"(jak to się znajoma wyraziła) więc potężne wypasione fury mnie nie jarają ;) ). Najlepiej 4x4(ale niekoniecznie) z wysokim zawieszeniem.

Wstępna propozycja Grand Vitara,ale poprzedni model z rozłącznymi napędami( >2005).

Zostałem przy Suzuki Ignis (już nieprodukowany) 1,3DDIS ( Multijet Fiata).

Silnik raczej bezobsługowy stosowany w Fiatach i Oplach. Zawieszenie dość wysokie( z różnych wertepów wyjeżdżałem). Paliwa dużo nie żre. Bagażnik... cóż żadna rewelacja, ale na wakacje wolę zabierać "trumnę", a w bagażniku podręczne, szybko dostępne graty. Choć wózek bez problemu wchodzi i to z gondolą.

Ale to używany - teraz na pewno zastanawiałbym się nad SX4 4x4 z tym samym silnikiem. Ale, że nie mam żadnych problemów z tym więc zmieniać nie będę.

A nowego bym nie kupił - trzaśnięcie drzwiami -xxx%, serwis wysoko płatny, a gwarancja? Cóż mój Biperek był w serwisie w ciągu kilkunastu miesięcy 7 razy, w tym 2x holowanie z drogi. Pali malutko mimo deptania, wygodny dość jest, serwis bardzo dobry...ale tracę czas na naprawach, wtedy kiedy jest najbardziej potrzebny (prawo Murphy-ego się kłania).

Wejdź na http://www.autocentrum.pl w dział "opinie" i poczytaj o wybranym przez siebie aucie uwagi użytkowników. ADAC olej - dla nich awarią jest uszkodzenie koła czy brak paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Od stycznia 2012 roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad uruchamia

elektroniczny system obsługi płatności za przejazd drogami publicznymi dla aut osobowych – informuje „Puls Biznesu”.

http://biznes.onet.pl/nowy-system-platnosci-za-drogi-publiczne-d...

 

http://img696.imageshack.us/img696/538/emytoplatnedrogi2012d.jpg

 

 

BY ŻYŁO SIĘ LEPIEJ!!!! Kutwa mać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu. Powiedzcie mi, jak to jest? Ludzie na różnych forach zadają pytanie: "jaki samochód kupić?" Padają tysiące podpowiedzi a gościu (lub gościówa) zadający pytanie kupuje zupełnie co innego niż mu doradzano?

 

Pamiętam zabawną historię .Napaliłem się okrutnie na Mazdę MX - 5. Łaziłem ,węszyłem ,przesmradzałem i po 3 miesiącach z dnia na dzień podjąłem decyzję i kupiłem.....

Nissana Patrola :)

 

Jedna z bardziej rozsądnych głupot w mym życiu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy zarobił pierwszą kasę na statku norweskiego armatora i chciał kupić pierwsze własne auto, oczywiście puchacza. Jako że nie doświadczony, udał się po poradę do kumpla byłego taryfiarza a ten doradził mu m.in. by nie kupił czasem okulara pierwsze wydanie z pompą lukasa. No i pojechał do dusllerdorfu bo tam gros komisów a że w grę wchodził tylko kolor metalic srebro albo czarna perła kupił srebrnego. Okulara pierwsze wydanie. A po zatankowaniu pirwszy raz w naszym kochanym kraju padła pompa.............
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy zarobił pierwszą kasę na statku norweskiego armatora i chciał kupić pierwsze własne auto, oczywiście puchacza. Jako że nie doświadczony, udał się po poradę do kumpla byłego taryfiarza a ten doradził mu m.in. by nie kupił czasem okulara pierwsze wydanie z pompą lukasa. No i pojechał do dusllerdorfu bo tam gros komisów a że w grę wchodził tylko kolor metalic srebro albo czarna perła kupił srebrnego. Okulara pierwsze wydanie. A po zatankowaniu pirwszy raz w naszym kochanym kraju padła pompa.............

 

Inna zabawna sytuacja ,ma związek właśnie z paliwem. "Siedząc" praktycznie do emerytury Germani ,praktycznie co tydzień jeździłem do domu.Obserwowałem z uśmiechem jak wszyscy Polacy ,dosłownie na oparach "dociągali" do pierwszego CPN -u za granicą. Prawdziwy szok przeżył kumpel , którego zabrałem ze sobą na tydzień

by sobie "dorobił". Ostatni SCHELL w Germani ,zjeżdżam i leję do pełna. Jak jeszcze 40 l w kanistry nalałem - myślałem ,że trzeba go będzie cucić. Ochłonął po 100 km,zaczął się pytać i przyznał rację. Mieczysław z silnikiem CDI od pół roku dopiero był w sklepach , więc problem był w Polsce nie znany .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...