lulkas 12.01.2011 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 MAK przedstawia ostateczną wersję raportu końcowego ws. katastrofy Tu-154M - presja psychologiczna: W trakcie zbliżania się w kabinie znajdowały się co najmniej dwie osoby postronne. Jedną z nich był dowódca sił powietrznych. W opinii psychologów wywarło to wpływ na decyzję pilotów o podjęciu kolejnej próby lądowania i obniżeniu poziomu poniżej 100 metrów - zła decyzja o lądowaniu: MAK: Najwłaściwszą decyzją byłoby wybrać lotnisko zapasowe - Uwzględniono 20-25 uściśleń do polskich uwag do raportu - informuje MAK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lulkas 12.01.2011 11:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baba_Budowniczy 12.01.2011 14:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 No i było jeszcze o nieprzygotowanej przypadkowej załodze i pijanym generale Żeby nie było tak, że tylko Ruscy po pijaku latają Wiadomo było, że będą zrzucać winę z siebie, ale trochę przegięli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 12.01.2011 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 Szokujące są te ostatnie sekundy lotu. Te komunikaty pull-up i kompletny brak reakcji praktycznie do końca. Oni lądowali na ślepo! O tym że coś jest nie tak zorientowali się na parę sekund przed katastrofą. Można domniemywać bałagan i brak kompetencji rosjan a nawet złą wolę, ale jakim cudem samolot z prezydentem wogóle próbował w takich warunkach wylądować? Na takim byle jakim lotnisku? W fatalnych warunkach kompletnego braku widoczności? Niestety jedynym wytłumaczeniem może być presja jakiej poddani zostali piloci. Wszelkie teorie o sabotażu niestety nie tłumaczą tej decyzji o lądowaniu w takich warunkach. Można było sie tego spodziewać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 12.01.2011 16:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 Jak za ruskimi nie przepadam, tak od samego początku po katastrofie tak właśnie sobie tłumaczyłem to co się stało. Wszelkie teorie spiskowe to bzdury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 12.01.2011 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2011 Temat: Raport końcowy ws. katastrofy Tu-154M - katastrofa smoleńska - rozwiązanie Guzik prawda. Dopiero teraz się zacznie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 13.01.2011 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 Prędkość opadania w ostatniej fazie lotu wynosiła 10m/s!!!!! [400 m nad Ziemią było 6m/s, a 200 m nad ziemią 10m/s]. Prędkość zalecana dla tu 154 M to 3m/s. Przy prędkości 5m/s tupolew potrzebuje co najmniej 50 m na reakcję [przepadanie samolotu]. Ile potrzeba metrów i czasu w takim razie na reakcję silników odrzutowych przy prędkości wertykalnej 10m/s? Przy idealnych warunkach lądowanie taką maszyną z taką prędkością opadania jest samobójstwem. Kontrolerzy lotu z "wieży" do końca mówili załodze, że są na kursie i na ścieżce, gdy w rzeczywistości [wystarczy porównać opublikowane dzisiaj wykresy] tupolew nie był ani na ścieżce, ani na kursie!Co o tym myśleć?Gdyby kontrolerzy działali zgodnie ze sztuką, piloci i tak rozpieprzyliby maszynę.Gdyby piloci działali zgodnie ze sztuką, kontrolerzy i tak rozpieprzyliby maszynę.Jednym słowem tupolew nie miał szans na bezpieczne wylądowanie.K. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 13.01.2011 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 Czyli wychodzi na to że pilot i wieża to byli terroryści którzy chcieli by Tu się rozbił? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 13.01.2011 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 To tylko świadczy o słowiańskiej bylejakości. Tak naprawdę to tupolew nie powinien oderwać się od ziemi [gdyby przestrzegać wszystkich procedur].Gdybym ja, w swojej robocie nie przestrzegał ustalonych procedur to wyleciałbym na zbity pysk z wilczym biletem. A tu masz, taka amatorka przy organizacji i przeprowadzeniu transportu Pierwszego Obywatela RP (cokolwiek by o Nim nie myśleć].K. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 13.01.2011 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 Ale jak pamiętam jeden pilot przestrzegając procedury po locie do Gruzji też wyleciał z roboty. No to jak, przestrzegać czy nie bo i my i piloci są głupi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 13.01.2011 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 Wyleciał, ale żyje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 13.01.2011 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 Tak to prawda. Prawda jest też co piszesz że ten samolot nie powinien wcale wystartować. Prawda jest też taka że tamten wyleciał z roboty, nad głową pilota sterczał generał, gdyby odleciał spóźnili by się na obchody więc pilot myślał na pewno; muszę wylądować, muszę. Presja była za duża i koniec tematu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lulkas 13.01.2011 08:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 Obawiam się, że ta sytuacja, czyli ogłoszenie raportu przez Rosjan w sprawie katastrofy smoleńskiej jeszcze bardziej pogłębi podziały wśród Polaków. Obawiam się nienawiści ze strony sympatyków PiS. Obawiam się niezrównoważonych ludzi rzucających wyzwiska, obelżywe hasła pod adresem zwolenników racjonalnego wytłumaczenia katastrofy prezydenckiego Tu-154 pod Smoleńskiem. Obawiam się profanacji krzyży i symboli kościoła... Z drugiej strony cieszę się, ze po ponad dziewięciu miesiącach od katastrofy rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) wreszcie przemówił i dopełnił swoich obowiązków, spłacił dług wobec Polaków. Co doprowadziło do katastrofy? - nieskierowanie samolotu na lotnisko zapasowe, - zignorowanie przez polską załogę fatalnych warunków pogodowych - załoga; dowódca sił powietrznych gen. Andrzej Błasik, który był w kabinie pilotów- zignorowanie pomiarów przyrządów pokładowych ostrzegających o zbliżającej się ziemii pewnie jeszcze inne.... odpowiedzi na pytanie co doprowadziło do katastrofy może być jeszcze co najmniej kilka. Teraz wszystko zależy od interpretacji i od tego jak długo co niektórzy politycy będą chcieli utrzymywac na tym popularność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baba_Budowniczy 13.01.2011 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 To tylko świadczy o słowiańskiej bylejakości. Nie wiem, czy lubicie książki Hugo-Badera. W jednym z reportaży o zatonięciu Flagowego Okrętu Podwodnego (jeszcze przed Kurskiem) jeden z Rosjan użył genialnego słowa "rozglizdiajstwo" na określenie maksymalnej kumulacji niedbalstwa i bezmyślności. W tamtym przypadku też doszło do wielkiej katastrofy, za którą tak naprawdę nie wiadomo kto odpowiada. Wszyscy i nikt... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 13.01.2011 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 (...) nad głową pilota sterczał generał, gdyby odleciał spóźnili by się na obchody więc pilot myślał na pewno; muszę wylądować, muszę. Presja była za duża i koniec tematu. Wszystko to prawda. Ale błąd popełniony został już w momencie kompletowania załogi. Na dowódcę wyznaczono młodego, zdolnego, będącego u progu kariery wojskowej pilota. Zdawał sobie sprawę, że odmowa wykonania polecenia [niewyartykułowanego, ale wszyscy najważniejsi tego od niego oczekiwali] przekreśliłaby jego karierę. Niestety ale zawód pilota wymaga podejmowania trudnych decyzji, a od tego czy będą one słuszne zależy życie wielu osób.Wyobrażacie sobie, że pilot wyprasza z kabiny swojego [podobno podpitego] przełożonego? Nie... a jednak tak powinien postąpić! Ten pilot nie nadawał się na dowódcę. Pilot wojskowy powinien pod jakąkolwiek presją [czy to ostrzał, atak wrogiego samolotu czy obecność przełożonego] postępować profesjonalnie. Ale łatwo nam gdybać. Przecież to chodziło też o jego życie. Podjął taką decyzję i nic tego nie odwróci. Gdyby jego przełożony, zamiast sterczeć mu nad głową, zadbał o odpowiednią logistykę lotu [znajomość prognozy pogody, przygotowanie lotniska zarówno docelowego jak i zapasowego itp. itd.] sprawy potoczyłyby się inacvzej. K. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
plamiak 13.01.2011 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 Jak ktoś podróżuje samolotami to wie jaka mgła na lotnisku jest przyczyną odwołania lotów. Żaden cywilny pilot nie zaryzykuje katastrofy - poleci na inne lotnisko. Ale znając pana byłego prezydenta można sobie wyobrazić co by się później działo. To presja psychiczna i w konsekwencji błąd załogi jest najważniejszą przyczyną. Jeśli kierowca autobusu we mgle podejmuje decyzję o wyprzedzaniu i dojdzie do wypadku to kto jest winien? Mgła, droga, na radiu niec nie mówili, szef kazał bo bardzo mu się śpieszy....W wojsku zawsze denerwowało mnie takie postawienie sprawy: "Jak to nie da się? Ty rady nie dasz? A co powie ten czy tamten" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 13.01.2011 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 W wojsku zawsze denerwowało mnie takie postawienie sprawy: "Jak to nie da się? Ty rady nie dasz? A co powie ten czy tamten" W wojsku wykonuje się rozkazy.... nawet te niewykonalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
plamiak 13.01.2011 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 Wiem, i dlatego po wykonaniu kilku takich ostatecznie zakończylem ten etap życia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 13.01.2011 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 Współczuję rodzinom ludzi, którzy zostaną/zostali wskazani jako winni katastrofy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grave 13.01.2011 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2011 ten lot nie powinien mieć destynacji do Smoleńska... w tych warunkach, z tymi ludzmi.... MIałem cichą nadzieję, że Ruskie jednak wezmą na siebie część winy, ale tak się nie stało.... już widzę teraz te pochody zwolenników Małego Brata.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.