an-bud 16.12.2013 23:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2013 Proponuję na początek trochę zimnej wody na głowę. Jak już ochłoniesz to przeczytaj co napisałeś i może, jeżeli musisz zapytaj raz jeszcze ale o coś na co da się odpowiedzieć? Kościół, podobnie jak miś spełnia żywotne potrzeby narodu. Jakieś małe, osobiste i czasem głęboko chowane też. Weź to pod uwagę. Myślisz że w tym wieku zimna woda jeszcze pomoże? Jak ktoś przytula misia czy coś tam za swoje..... to jego problem. Mi troszkę szkoda wyrzucania kasy w błoto...... w dobie kryzysu np; 1,5 miliarda zł rocznie na opowiadanie strasznych bajek przez katechetów w szkołach.... jak chodziłem do szkoły religia była w kościołach. Takie przykłady można godzinami/dniami pisać.... a wystarczy szerzej oczy otworzyć..... im więcej wiedzy tym mniej wiary Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an-bud 16.12.2013 23:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2013 zapomniałeś nadmienić, że kościół spełnia potrzeby, ale tylko części narodu (nie mylić z 90-kilkoma % deklarujących się katolików). jakby to określić... to coś takiego jak krus, korzystają z tego niektórzy, ale bulą wszyscy. Witam w .... Może by tak jaki klub założyć..... wierni inaczej.... albo marzenia ateisty.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 17.12.2013 06:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 Myślisz że w tym wieku zimna woda jeszcze pomoże? Jak ktoś przytula misia czy coś tam za swoje..... to jego problem. Mi troszkę szkoda wyrzucania kasy w błoto...... w dobie kryzysu np; 1,5 miliarda zł rocznie na opowiadanie strasznych bajek przez katechetów w szkołach.... jak chodziłem do szkoły religia była w kościołach. Takie przykłady można godzinami/dniami pisać.... a wystarczy szerzej oczy otworzyć..... im więcej wiedzy tym mniej wiary Kasy zawsze szkoda. Kościół jest, bo są tacy którzy go potrzebują. Taki banał, do tego nie do końca prawdziwy. Tę potrzebę też da się zaimplementować. Do tego kościół to duchowni i wierzący. Czasem ci pierwsi są też tymi drugimi. Pieniądz jest w tym wszystkim ale i wzruszające staruszki z wiarą i w sercu i w oczach. Jest też ksiądz który przychodzi z ostatnią posługą i którego nikt nie wyprosi bo kościół jest be i ten sam ksiądz który na religii czyta gazetę. Widzisz to? O co chcesz zapytać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an-bud 17.12.2013 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 Kasy zawsze szkoda. Kościół jest, bo są tacy którzy go potrzebują. Taki banał, do tego nie do końca prawdziwy. Tę potrzebę też da się zaimplementować. Do tego kościół to duchowni i wierzący. Czasem ci pierwsi są też tymi drugimi. Pieniądz jest w tym wszystkim ale i wzruszające staruszki z wiarą i w sercu i w oczach. Jest też ksiądz który przychodzi z ostatnią posługą i którego nikt nie wyprosi bo kościół jest be i ten sam ksiądz który na religii czyta gazetę. Widzisz to? O co chcesz zapytać? Że kościół dzieli się na skubiących i skubanych to wiem już od dawna..... jak robią to między sobą z własnej woli to guzik mi do tego, no może trochę żal skubanych .... ale jak skubią całe państwo z kasy na grube miliardy to nóż w kieszeni się sam otwiera i co ma mieć do tego staruszka z wiarą w oczach? Porównaj sobie np; emeryturę staruszki do emerytury jaką ma biskup generał Sławoj, Leszek Flacha Głódz .... za sześć lat bywania na wojskowych imprezach dostaje teraz jedenaście tysięcy złotych miesięcznie ..... od państwa .... jak ma nóż spokojnie leżeć w kieszeni? Ja dziękuję bardzo za ostatnią posługę a i za miejsce na cmentarzu też (jedyny monopolista to krk) mam tylko jedno wyjście aby uniknąć haraczu za miejsce na cmentarzu..... oddać swoje ciało nauce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 17.12.2013 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 Że kościół dzieli się na skubiących i skubanych to wiem już od dawna..... jak robią to między sobą z własnej woli to guzik mi do tego, no może trochę żal skubanych .... ale jak skubią całe państwo z kasy na grube miliardy to nóż w kieszeni się sam otwiera i co ma mieć do tego staruszka z wiarą w oczach? Porównaj sobie np; emeryturę staruszki do emerytury jaką ma biskup generał Sławoj, Leszek Flacha Głódz .... za sześć lat bywania na wojskowych imprezach dostaje teraz jedenaście tysięcy złotych miesięcznie ..... od państwa .... jak ma nóż spokojnie leżeć w kieszeni? Ja dziękuję bardzo za ostatnią posługę a i za miejsce na cmentarzu też (jedyny monopolista to krk) mam tylko jedno wyjście aby uniknąć haraczu za miejsce na cmentarzu..... oddać swoje ciało nauce...Proste myślenie nie zawsze bywa najlepszym. O kościele nie da się tak na skróty. To wielowymiarowość i wielopłaszczyznowość z tajemnicą wiary (jakkolwiek absurdalnie to brzmi) na czele, połączona z pieniędzmi, władzą i zaprzeczaniem własnym ideom. Możemy mówić o Głodziu - pijaku ale to nie jest kościół. Możemy mówić o Papieżu Franciszku ale to nie jest kościół. Katecheta w szkole to też nie jest kościół. Cokolwiek napiszesz to napiszesz obok. cokolwiek zapytasz to zapytasz obok. To zjawisko wymyka się osądom. Socjotechnika do entej potęgi? Słabość ludzkiego umysłu? Nie da się tu tak łatwo i prosto. Ty próbujesz ale, sorry, żałosne to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an-bud 17.12.2013 22:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2013 (edytowane) Proste myślenie nie zawsze bywa najlepszym. O kościele nie da się tak na skróty. To wielowymiarowość i wielopłaszczyznowość z tajemnicą wiary (jakkolwiek absurdalnie to brzmi) na czele, połączona z pieniędzmi, władzą i zaprzeczaniem własnym ideom. Możemy mówić o Głodziu - pijaku ale to nie jest kościół. Możemy mówić o Papieżu Franciszku ale to nie jest kościół. Katecheta w szkole to też nie jest kościół. Cokolwiek napiszesz to napiszesz obok. cokolwiek zapytasz to zapytasz obok. To zjawisko wymyka się osądom. Socjotechnika do entej potęgi? Słabość ludzkiego umysłu? Nie da się tu tak łatwo i prosto. Ty próbujesz ale, sorry, żałosne to. Może taki skrót coś Ci mówi.... Dawno, dawno, dawno temu.... jakieś sześć tysięcy lat .... pan X stworzył świat.... ziemia była wtedy jeszcze płaska, dopiero mój ziomal Kopernik ją zmienił .... sześć dni go tworzył a 7-go dnia odpoczywał.... i tak się mu się to odpoczywanie spodobało ( może imprezował z belzebubem) że umknęły mu uwadze krwawe wyprawy krzyżowe... inkwizycyjne stosy.... 1-sza wojna światowa..... 2-ga wojna światowa.... i tak do dziś mu zostało.... Edytowane 17 Grudnia 2013 przez an-bud Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 18.12.2013 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2013 ... i tak do dziś mu zostało....A skąd to wiesz? Poza tym nie rozmawiamy o Bogu tylko o kościele. Dalej popełniasz grzech prostactwa, niedopuszczalny w podobnych rozmowach. Nie ze względu na szacunek dla instytucji tylko ze względu na złożoność tematu, co próbuję ci uświadomić. Tu nic nie jest czarne i białe. Ślizgasz się po powierzchni bardzo głębokiej wody i nawet tego nie dostrzegasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 18.12.2013 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2013 A skąd to wiesz? Poza tym nie rozmawiamy o Bogu tylko o kościele. Dalej popełniasz grzech prostactwa, niedopuszczalny w podobnych rozmowach. Nie ze względu na szacunek dla instytucji tylko ze względu na złożoność tematu, co próbuję ci uświadomić. Tu nic nie jest czarne i białe. Ślizgasz się po powierzchni bardzo głębokiej wody i nawet tego nie dostrzegasz. Myślę, że trochę przesadzasz z tym prostactwem rozmówcy. Obaj posługujecie się bardzo ogólnymi i zdartymi hasłami,wygodnymi dla stron a charakterystycznymi zarówno dla wojujących ateistów jak i dla walecznych wierzących. To przykład na to, jak instytucjonalizacja światopoglądu skutecznie potrafi polaryzować i radykalizować nastroje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malux20 18.12.2013 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2013 Proste myślenie nie zawsze bywa najlepszym. O kościele nie da się tak na skróty. To wielowymiarowość i wielopłaszczyznowość z tajemnicą wiary (jakkolwiek absurdalnie to brzmi) na czele, połączona z pieniędzmi, władzą i zaprzeczaniem własnym ideom. Możemy mówić o Głodziu - pijaku ale to nie jest kościół. Możemy mówić o Papieżu Franciszku ale to nie jest kościół. Katecheta w szkole to też nie jest kościół. Cokolwiek napiszesz to napiszesz obok. cokolwiek zapytasz to zapytasz obok. To zjawisko wymyka się osądom. Socjotechnika do entej potęgi? Słabość ludzkiego umysłu? Nie da się tu tak łatwo i prosto. Ty próbujesz ale, sorry, żałosne to. mądre słowa NO ale kościół i Kosciół bardziej jest potrzebny stronie atakującej niż atakowanej. pepeg masz wiele racji również. ja nie chodzę do kościoła ale nie rozumiem tych ataków na kościół w naszym kraju to odwracanie uwagi od prawdziwych problemów. a teksty o pensjach głodzia i katechetów to populizm głównym problem naszego kraju jest to że się wyludnia z powodów ekonomicznych[utrzymywanie gospodarki przy życiu poprzez tanią siłę roboczą] a tu jeszcze propagowanie związków typu tatuś-tatuś , rozkład obyczajów. hartmanom, kaziom , srodom strasznie to przeszkadza że kościół to nazywa po imieniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 18.12.2013 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2013 Myślę, że trochę przesadzasz z tym prostactwem rozmówcy. Obaj posługujecie się bardzo ogólnymi i zdartymi hasłami,wygodnymi dla stron a charakterystycznymi zarówno dla wojujących ateistów jak i dla walecznych wierzących. To przykład na to, jak instytucjonalizacja światopoglądu skutecznie potrafi polaryzować i radykalizować nastroje.Banały... - a jak inaczej? Da się w ogóle napisać coś o kościele by nie być epigonem? Sorry pepeg, wiesz, że cenię cię za zdrowy rozsądek i pragmatyzm ale nawet ty nie napisałeś tu nic co nie zostałoby gdzieś już wcześniej udowodnione, podważone, obalone, potwierdzone itp. Ja nie wypowiadałem się w tym temacie ( z małym wyjątkiem ) Nie próbuję wyjaśniać czy interpretować czegokolwiek, za mały jestem na to z czego zdaję sobie sprawę. Nie stawiam tez, nie udowadniam. Są jednak tacy jak An-bud dla których dyskusja o kościele sprowadza się do opisywania i oceniania drobiazgów mniejszych lub większych i na tej podstawie wyciągania bardzo daleko idących wniosków. Nie podoba mi się to i tyle. Tu nie ma łatwych odpowiedzi a nawet zadanie pytania wymaga głębszej wiedzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an-bud 18.12.2013 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2013 A skąd to wiesz? Poza tym nie rozmawiamy o Bogu tylko o kościele. Dalej popełniasz grzech prostactwa, niedopuszczalny w podobnych rozmowach. Nie ze względu na szacunek dla instytucji tylko ze względu na złożoność tematu, co próbuję ci uświadomić. Tu nic nie jest czarne i białe. Ślizgasz się po powierzchni bardzo głębokiej wody i nawet tego nie dostrzegasz. Porównując złożoność świata do mojego prostactwa.... troszkę przesadzasz.... jestem niczym stawonóg (zwierzątko siedzące nad stawem moczące nogi ;)) Jak można w kilku zdaniach wytłumaczyć bajki i mity??? A temat rzeczywiście jest troszkę złożony ..... jak widać miliardy wiernych chodzą po świecie, ale patrząc na statystyki za kilkadziesiąt lat oni wyginą jak dinozaury.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 18.12.2013 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2013 Są jednak tacy jak An-bud dla których dyskusja o kościele sprowadza się do opisywania i oceniania drobiazgów mniejszych lub większych i na tej podstawie wyciągania bardzo daleko idących wniosków. Nie podoba mi się to i tyle. Tu nie ma łatwych odpowiedzi a nawet zadanie pytania wymaga głębszej wiedzy. Trudno mi się z tym zgodzić, bo jak już jest wiedza, to się nie stawia pytań. Staram się też rozumieć An-bud, chociaż to chyba On odkopał, prowokacyjnie nieco, ten stary wątek. Myślę też, że trochę usprawiedliwia Go to co napisał, widząc co się ostatnio dzieje i reakcjach oraz dziwnych opiniach samych zainteresowanych i ich zwolenników. Dobrze wiesz , że daleki jestem od oceny cudzych wierzeń, wiary, światopoglądu jednak widzę też, że nastąpiła ponowna radykalizacja postaw. Obustronny atak przebiega bez pardonu z użyciem argumentów wymykających się podstawowym zasadom wzajemnego szacunku. Ba! Żeby to dotyczyło tylko wiary - pół biedy. Dzisiaj podział "my-oni" dotyczy wszystkich, nawet w tych najbardziej intymnych strefach życia z polityką, ekonomią a nawet ze zdrowiem psychicznym kończąc, a to nie jest już normalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an-bud 18.12.2013 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2013 Tak jak kogos moze razic i obrazac "prawda" o kosciele lub odmienne zdsnie na temat wiary tak samo kogos afiszowanie sie i demonstrowanie tej samej.... Bo to ponoc zecz osobista i... Napisał Ew-ka Dlatego każdy winien swoją wiarę pielęgnować na swój sposób bez patosu , bez hałasu ....najlepiej w ciszy .... Za mało w Twoich postach jest ... prowokacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 18.12.2013 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2013 Tylko,że wiara , to ponoć dar ,który ma zamknąć gęby tym z drugiej strony i ucina dyskusję na niewygodne pytania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an-bud 18.12.2013 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2013 Tylko,że wiara , to ponoć dar ,który ma zamknąć gęby tym z drugiej strony i ucina dyskusję na niewygodne pytania. Warto zapamiętać Twoje słowa... też jesteś bardzo prowokacyjny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 18.12.2013 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2013 też jesteś bardzo prowokacyjny To nie prowokacja tylko efekt gorzkiej obserwacji. Kiedy zadasz komuś pytanie: "Czy wierzysz,że Twoja żona jest Ci teraz wierna ?", wierzący powie: "wierzę ,że tak, religia tego zabrania nie dopuszczam takiej myśli". Ateista stwierdzi " wierzę,że mnie jednak nie zdradza w końcu komuś trzeba wierzyć". Natomiast agnostyk powie " nie wiem, chciałbym ,żeby tego nie robiła ale czy moje chciejstwo i rachunek matematyczny ma na to jakikolwiek wpływ ?" I to, z braku dowodów, zamyka jego dyskusję na temat wiary z pozostałymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 18.12.2013 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2013 Trudno mi się z tym zgodzić, bo jak już jest wiedza, to się nie stawia pytań. Staram się też rozumieć An-bud, chociaż to chyba On odkopał, prowokacyjnie nieco, ten stary wątek. Myślę też, że trochę usprawiedliwia Go to co napisał, widząc co się ostatnio dzieje i reakcjach oraz dziwnych opiniach samych zainteresowanych i ich zwolenników. Dobrze wiesz , że daleki jestem od oceny cudzych wierzeń, wiary, światopoglądu jednak widzę też, że nastąpiła ponowna radykalizacja postaw. Obustronny atak przebiega bez pardonu z użyciem argumentów wymykających się podstawowym zasadom wzajemnego szacunku. Ba! Żeby to dotyczyło tylko wiary - pół biedy. Dzisiaj podział "my-oni" dotyczy wszystkich, nawet w tych najbardziej intymnych strefach życia z polityką, ekonomią a nawet ze zdrowiem psychicznym kończąc, a to nie jest już normalne.No nie jest. Lekarstwa na to jeszcze nie wymyślono. O kościele napisano wszystko a nawet więcej. O wierze też. Możemy tylko powtarzać, mniej lub bardziej udanie argumenty które gdzieś już padły. Jeżeli ktoś zaczyna swoje o kościele rozważania od tego ile on kosztuje to zaczyna od niewłaściwego końca. Tu trzeba pokory wobec stopnia skomplikowania czy też raczej zagmatwania tematyki. Nie widzę tego u An-buda. Ja staram się nie zabierać głosu za lub przeciw bo temat mnie po prostu przerasta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an-bud 18.12.2013 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2013 To nie prowokacja tylko efekt gorzkiej obserwacji. Kiedy zadasz komuś pytanie: "Czy wierzysz,że Twoja żona jest Ci teraz wierna ?", wierzący powie: "wierzę ,że tak, religia tego zabrania nie dopuszczam takiej myśli". Ateista stwierdzi " wierzę,że mnie jednak nie zdradza w końcu komuś trzeba wierzyć". Natomiast agnostyk powie " nie wiem, chciałbym ,żeby tego nie robiła ale czy moje chciejstwo i rachunek matematyczny ma na to jakikolwiek wpływ ?" I to, z braku dowodów, zamyka jego dyskusję na temat wiary z pozostałymi. można to uznać za zaszufladkowanie.... żon, miałem już dwie i mam na oku trzecią kobietę (już na pewno nie żonę) jak to się mówi do trzech razy sztuka ....żeby wszystko było takie proste.... a wpływ można mieć... tylko czy się chce.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 18.12.2013 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2013 Wrzuciliście do jednego wątku dyskusje o wierze, wiernych i systemie finansowania KK tudzież jego wybranych przedstawicieli przez nasze państwo. Brakuje jeszcze roli KK w tradycji i tożsamości narodowej. I jak tu się zgodzić albo nie jak każdy ma trochę racji, a trochę jej nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
an-bud 18.12.2013 13:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2013 No nie jest. Lekarstwa na to jeszcze nie wymyślono. O kościele napisano wszystko a nawet więcej. O wierze też. Możemy tylko powtarzać, mniej lub bardziej udanie argumenty które gdzieś już padły. Jeżeli ktoś zaczyna swoje o kościele rozważania od tego ile on kosztuje to zaczyna od niewłaściwego końca. Tu trzeba pokory wobec stopnia skomplikowania czy też raczej zagmatwania tematyki. Nie widzę tego u An-buda. Ja staram się nie zabierać głosu za lub przeciw bo temat mnie po prostu przerasta. Wspomniałeś o mojej skromnej prostej osobie.... Od czegoś trzeba zacząć, wszak ważne są skutki i ich owoce. Wiesz chyba że w tej firmie są na etatach egzorcyści... w 21-szym wieku wypędzają szatana!!!.... toż to cuchnie średniowieczem:yes: Gdzie jest początek czy właściwy koniec??? aaaaa.... zbyt mały jesteś na odpowiedz .... już wiem... wiara.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.