malka 27.03.2014 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 No tak typowy system wartości miłującego bliźniego katolika:) to niby o mnie?? Od początku: Ani nie nie lobię, ani nie nie szanuję i nie chcę uchronić, za to nie wydaje mi się istotnym aby moje dziecko uczyło się, że JPII kochał dzieci, bo aż się boję pomyśleć, co on tam kochał, wszak był mężczyzną Ja kocham swoje dzieci, a obce co najwyżej mogę lubić lub nie lubić Mnie się wydaje, że mniej istotne jest to co Sobieski jadł na obiad i ile wzrostu miał Napoleon, a mimo to dzieci tego się uczą. Ale raczej nie stworzę wątku na forum by pisać, że nauczyciel historii wymaga od mojego dziecka takiej wiedzy. I nie bój się myśleć Oczywiście, że i moje dziecko spotka się ze złymi i dobrymi stronami tego świata, dlatego chciałbym żeby miało wiedzę i otwarty umysł, żeby nie ulegało presji społecznej, nie powielało zabobonów, wiedziało, że bycie dobrym człowiekiem nie ma nic wspólnego z wiarą w jakiegokolwiek boga i żeby wreszcie nie potrzebowało narzuconego przez KK systemu wartości, by wiedzieć co jest dobre a co złe. To po prostu naucz tego swoje dziecko, a nie oczekuj,że szkoła to za Ciebie załatwi. Dzieci nie są półimbecylami, które łykają wszystko jak pelikany. Dziecko uwierzy w to, co będzie miało uargumentowane. Więc jakby nie patrzeć, to jest "walka" na argumenty i autorytet. Jeśli ich nie masz, potrzebujesz wojowania umniejszaniem roli znanych postaci, czy faktów, wojowania obelgami i pustymi sloganami. Tylko wtedy wychowasz - jak już pisałam - ignoranta lub zwykłego chama. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 27.03.2014 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 (edytowane) i o zgrozo kochał dzieci:o A może tylko chłopców;) To przykre że tak pozytywnie nacechowane słowo polszczyzny XXw w wieku XXIw zmieniło swój wydźwięk. To już nie jest synonim miłowania, a odczuwania żądzy, ewentualnie zaspokajania tejże. Przypomnę z literatury, 1937 rok, Makuszyński, Szatan z siódmej klasy. Opowiadane z pamięci. 1. Klasa narozrabiała, Adaś przeprasza profesora (nauczyciela) słowami: Cała klasa kocha pana profesora. 2. Kilkanaście dni później, zaczęły się wakacje. Adaś spotyka na ulicy wóz, którym harcerze wiozą swoje rzeczy do pociągu. Chłopcy na całą ulicę wrzeszczą teksty typu Adaś, stary byku, kocham Cię. Niestety, niektórzy ludzie nie nadążają i ciągle używają słów w ich starym znaczeniu. Edytowane 27 Marca 2014 przez m.k.k Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 27.03.2014 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Dorka, pisaliśmy równolegle, ale chyba z tej samej szkoły filozoficznej się wywodzimy. Całkiem możliwe, ale Ty bardziej uważałeś na lekcjach retoryki PS> mam nadzieję, że nie zmieniam Ci płci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 27.03.2014 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 1. Klasa narozrabiała, Adaś przeprasza profesora (nauczyciela) słowami: Cała klasa kocha pana profesora. 2. Kilkanaście dni później, zaczęły się wakacje. Adaś spotyka na ulicy wóz, którym harcerze wiozą swoje rzeczy do pociągu. Chłopcy na całą ulicę wrzeszczą teksty typu Adaś, stary byku, kocham Cię. Niestety, niektórzy ludzie nie nadążają i ciągle używają słów w ich starym znaczeniu . 1. Fani seksu zbiorowego 2 . pedały ot myślenie współczesnego "oświeconego" człowieka:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 27.03.2014 14:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 to niby o mnie?? Mnie się wydaje, że mniej istotne jest to co Sobieski jadł na obiad i ile wzrostu miał Napoleon, a mimo to dzieci tego się uczą. Ale raczej nie stworzę wątku na forum by pisać, że nauczyciel historii wymaga od mojego dziecka takiej wiedzy. I nie bój się myśleć . Malka, czy on uczył ich już o Józefinie i relacjach z Napoleonem? to mogłoby byc dużo ciekawsze niż potrawy Sobieskiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 27.03.2014 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Bo nie zakładam, że moje dziecko nie będzie nigdy wierzyło. Samo ma wybrać. A nawiasem mówiąc, nauka o innych rekligiach jest bardzo pouczająca. Pierwsze jaskółki podobno już są. Pani wice -Szumilas zapowiada nawet ,że etyka w szkole będzie choćby i dla jednego ucznia. Ciekawe! Pożyjemy zobaczymy. Religioznawstwo w przeciwieństwie do religii nie niesie ze sobą żadnego pierwiastka indoktrynacyjnego i powinno być zamiast szkolnej katechezy i połączone z etyką. O miłośniku kremówek można się dowiedzieć niekoniecznie z lekcji polskiego, pisząc na ten temat wypracowanie, i ważniejsze od jego miłości do dzieci są dokonania papieża a nie jego preferencje kulinarne. I nie mówcie ,że małym dzieciom nie można tego wytłumaczyć inaczej, bo w ten sposób młody człowiek będzie rósł w przeświadczeniu ,że wielkość głowy kościoła polegała na zamiłowaniu do wadowickich wyrobów cukierniczych. Ja mam wątpliwości m.k.k. czy "kremówka papieska" weszła do kultury , ale to inna bajka Większym problem i realnym zagrożeniem dla społeczeństwa jest natomiast wzajemny i bardzo emocjonalny stosunek ateistów do wierzących i na odwrót. Jedni wyśmiewają nienaukowy zabobon nie podając żadnych dowodów "za", drudzy sugerują głupotę i brak logiki oponenta, chociaż wiara na logice i tak się nie opiera.To jest dopiero schizofrenia religijna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 27.03.2014 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Józefina raczej zostanie pominięta na TYM etapie nauczania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 27.03.2014 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 (edytowane) Twoja nadzieja się ziściła, ale dziękuję za troskę. Edit: powyższe miało być bezpośrednio po poniższym, ale mnie oderwało. PS> mam nadzieję, że nie zmieniam Ci płci Edytowane 27 Marca 2014 przez m.k.k Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
map78 27.03.2014 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Najpierw Cię heretyku sprawiedliwie osądzimy, a potem spalimy na stosie. To jest dokładnie ta sama konstrukcja logiczna. Możemy podyskutować, ale ty już wiesz, jaki będzie wynik tej dyskusji. No, bo przecież nie możesz tego w sposób racjonalny udowodnić. To w sposób racjonalny obal. Jeśli nie dasz rady, to dyskusja skończy się podaniem sobie dłoni, albo mordobiciem, ale nie konstruktywnym wnioskiem, które obie strony przyjmą. Oo widzę żeś światły i umysł Twój otwarty na dyskusje... OK chętnie, to może zacznijmy od tajemnicy powstania rodzaju ludzkiego. Z tego co tam pamiętam z religii to Bóg stworzył Adama i Ewę, a ci mieli dwóch synów Kaina i Abla. Kain zabił Abla, więc technicznie biorąc zostało 2 samców i 1 samica. Czyli według katolickiej teorii Kain z Adasiem bzykali Ewkę, aż narobili ilość potomków wystarczającą do rozwoju gatunku:confused: Ja nie mówię, że to niemożliwe, ale jak by to ująć - mało prawdopodobne i chyba nieetyczne:(. I zdziwisz się, ale w tym temacie nie wierzę też w alternatywną teorie ewolucji Darwina - po prostu uważam, że są pytania na które odpowiedzi nie jesteśmy w stanie poznać - na razie, nie wykluczam, ze w przyszłości będzie to możliwe. Także, wracając do tematu, gdy moje dziecko zapyta skąd wzięli się ludzie? - mam przedstawić bajkę o Adamie i Ewie, przybliżyć pełną luk teorię ewolucji, czy raczej powiedzieć, że ludzkość nie zna na razie odpowiedzi na to i wiele innych pytań? Która wersja będzie najlepsza? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 27.03.2014 15:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 WIERZYSZ że jest. JA nie WIERZĘ. Nie ma na to dowodu. ZERO. Piekło to właśnie Twój problem. Problem z którym tu zawitałaś. No może piekiełko...Bo wciskanie dzieciakom na silę różańców dalekie jest od piekła. Piekła np ministranta zmuszanego by zrobić księdzu laskę... Tylko że przez swoje zaślepienie, nie widzisz, że robisz tu bajzel nie mniejszy niż inni. Ja nie wierzę w Boga. I co z tego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 27.03.2014 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Także, wracając do tematu, gdy moje dziecko zapyta skąd wzięli się ludzie? - mam przedstawić bajkę o Adamie i Ewie, przybliżyć pełną luk teorię ewolucji, czy raczej powiedzieć, że ludzkość nie zna na razie odpowiedzi na to i wiele innych pytań? Która wersja będzie najlepsza? Może po prostu powiesz prawdę?? Że Ty nie wiesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
map78 27.03.2014 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Może po prostu powiesz prawdę?? Że Ty nie wiesz. No właśnie tak robię I dla mnie to uczciwsze niż bajka o Adamie i Ewie, a dla Ciebie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 27.03.2014 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 map78, zatrzymałeś się na wczesnej szkole podstawowej. Na klasycznej biblii pauperum, która w uproszczony sposób przekłada najważniejsze cezury (nie mylić z cenzurą) opisane w Starym Testamencie. Symbolicznie opisane, bo symbolika i alegoria jest atrybutem tych historii., nie jest to zaś przepis molekularny powstania ludzkości. Swoją drogą, jak tak dosłownie bierzesz wszystko, mam kilka szczebli z drabiny, która się śniła Jakubowi. Z certyfikatem autentyczności. Tanio sprzedam, bo zbieram na osuszenie piwnicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 27.03.2014 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Oo widzę żeś światły i umysł Twój otwarty na dyskusje... Dziękuję. W tej kwestii zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Skromność również należy do mych zalet Proszę Cię tylko, byś nie zapominał, że powyższa laurka należy się też wielu innym uczestnikom tego wątku. OK chętnie, to może zacznijmy od tajemnicy powstania rodzaju ludzkiego. Zacznijmy od zdefiniowania warunków brzegowych. Nie jestem teologiem, nie jestem wojującym wierzącym, nie jestem też wojującym ateistą. Dzielę się swoimi przemyśleniami, jeśli nie potrafię czegoś wykazać, jest to problem mój, a nie niewykazanego. Nie mam pojęcia, skąd się wzieli ludzie, jestem bliższy ewolucyzmowi niż kreacjonizmowi, choć jestem świadom jego luk. Wśród odległych antenatów mam zarówno biskupa KK, jak i cerkiewną szamankę (nie pamiętam właściwego słowa, ale do tego się to sprowadzało). I zdziwisz się, ale w tym temacie nie wierzę też w alternatywną teorie ewolucji Darwina Nie zdziwię się. Po pierwsze staram się nie robić założeń co do tego, co Ty myślisz i w co wierzysz, choć nie zawsze jestem w tym konsekwentny. Po drugie, mam świadomość, że oprócz kreacjonistów i darwinistów istnieją na przykład lamarkiści, neodarwiniści, jak również mamtowdupiści. I to nie wyczerpuje listy. To możemy zaczynać. Z tego co tam pamiętam z religii to Bóg stworzył Adama i Ewę, a ci mieli dwóch synów Kaina i Abla. Kain zabił Abla, więc technicznie biorąc zostało 2 samców i 1 samica. Czyli według katolickiej teorii Kain z Adasiem bzykali Ewkę, aż narobili ilość potomków wystarczającą do rozwoju gatunku:confused: Ja nie mówię, że to niemożliwe, ale jak by to ująć - mało prawdopodobne i chyba nieetyczne:(. Nie jest mi znana ta część katolickiej teorii mówiąca o bzykaniu Ewki przez Kaina. Nie wulgaryzuj dyskusji, nie o to chodzi. No i sugeruję odświeżyć sobie pamięć. [Rodz. 4. 25] Adam raz jeszcze zbliżył się do swej żony i ta urodziła mu syna, któremu dała imię Set, "gdyż - jak mówiła - dał mi Bóg potomka innego w zamian za Abla, którego zabił Kain". Więc mieli trzech synów, o których mówi Pismo. Nic nie wiemy o potomkach, o których nie mówi, o czym dalej. [Rodz. 4. 17] Kain zbliżył się do swej żony, a ona poczęła i urodziła Henocha Czyli istniała jeszcze co druga kobieta. [Rodz. 4. 14 Skoro mnie teraz wypędzasz z tej roli, i mam się ukrywać przed tobą, i być tułaczem i zbiegiem na ziemi, każdy, kto mnie spotka, będzie mógł mnie zabić!" , to ostatnie to słowa Kaina do Boga, mowa w nich o innych ludziach, a nie tylko trojgu. Wystarczy cytatów na jeden post. Tak więc nie rób założenia, że wszytko co jest napisane w Biblii jest prawdą literalną, Biblia jest pełna przenośni, metafor, porównań i jeśli traktujemy ją ateistycznie, to była adresowana do ludzi tysiąclecia przed nami, a jeśli traktujemy ją jako dzieło natchnione, to jest napisana w sposób ponadczasowy. Nie rób też założenia, że jak o czymś w Biblii nie napisano, to tego nie ma, nie było. Skoro już przy Księdze Rodzaju jesteśmy, to porównaj sobie rozdział pierwszy z drugim - stoją w sprzeczności co do historii powstania naszego gatunku, oczywiście w kwestiach drugorzędnych. Na przykład o procesie stworzenia Ewy z adamowego żebra - pierwszy przypadek klonowania, zakończonego sukcesem, choć są na ten temat i oddmienne opinie: „Kobiety są błędem natury... z tym ich nadmiarem wilgoci i ich temperaturą ciała świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu... są rodzajem kalekiego, chybionego, nieudanego mężczyzny... Pełnym urzeczywistnieniem rodzaju ludzkiego jest mężczyzna.” (św. Tomasz z Akwinu - [zaczerpnięte z czyjejś stopki]) Także, wracając do tematu, gdy moje dziecko zapyta skąd wzięli się ludzie? - mam przedstawić bajkę o Adamie i Ewie, przybliżyć pełną luk teorię ewolucji, czy raczej powiedzieć, że ludzkość nie zna na razie odpowiedzi na to i wiele innych pytań? Która wersja będzie najlepsza? To Ty wychowujesz swoje dziecko. Ja nie wiem nawet, w jakim jest wieku. Ale sugeruję szczerość. W Twoim przypadku wydaje mi się, że wersja trzecia będzie najlepsza. Z wcześniejszych postów wynika, że nie jestem odosobniony w tej opinii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 27.03.2014 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Teoria wielkiego wybuchu, niejednemu mamtowdupiście mogła by zrobić krzywdę, a nam trochę bałaganu wokół.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 27.03.2014 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Masz na myśli że ktoś będzie miał wielki wybuch w naturalnym otworze ciała, tym z tyłu. I że to zrobi trochę bałaganu w okolicy? Pilipiuk, który dość dobrze przygotowuje się do napisania każdej książki, opisywał taką metodę perswazji - umieszczenie w zmiankowanym miejscu kiszki z prochem i podpalenie lontu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 27.03.2014 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Ja mam wątpliwości m.k.k. czy "kremówka papieska" weszła do kultury , ale to inna bajka Wiesz, w szkole już o tym uczą, google znajduje 25000+ wyników. (1 na 80 odwołań do papieża dotyczy kremówki), na muratorze wszyscy wiedzą, o co chodzi. Weszła. Czy na trwałe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 27.03.2014 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Teoria wielkiego wybuchu, niejednemu mamtowdupiście mogła by zrobić krzywdę, a nam trochę bałaganu wokół.... Nie ma się co przejmować bałaganem, są teorie mówiące, że świat się bigbanguje co trochę, więc się automatycznie też sprząta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 27.03.2014 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Teoria wielkiego wybuchu, niejednemu mamtowdupiście mogła by zrobić krzywdę, a nam trochę bałaganu wokół.... Myślę, że przesadzasz lekko. Jako zatwardziały mamtowdupista bardzo sobie cenię Big Bang Theory , gdyż mimo pewnych niedoskonałości przy pomocy znanych praw fizyki, jako jedyna w miarę logicznie tłumaczy początek. Oczywiście trudno wymagać aby była ona ogólnie zrozumiała, co jest przyczyną kpin i debilnych kontrargumentów ze strony wierzących. Wyjaśnianie nie poznanych praw natury teologowie i wierni parafianie powinni sobie raczej odpuścić , gdyż religia z góry zakłada kreacjonizm i traktuje go jako dogmat. Po kiego grzyba dorabiać więc co chwilę nowe warianty tłumaczenia przyrody do tak misternie poukładanego przez laty sprawdzonego modelu wyjściowego ? Płaska ziemia jako pępek wszechświata była i jest nadal w formie lekko zmodyfikowanej, narzędziem niezwykle wygodnym do podporządkowania sobie rzesz ludzkich. Do tego jeśli dodamy dosyć mściwego starca z brodą, który surowo rozliczy nas po śmierci , to suma strachu i niezrozumienia spowoduje, że innego wyjścia nie ma, jak uwierzyć. No bo jak tu się nie podporządkować Jego woli i po co żyć skoro nic po "drugiej stronie" miałoby nie być ? Mamtowdupiści są więc w znacznie lepszej sytuacji niż ateiści i teiści, którzy na dodatek tak sobie przez wieki elegancko rozwinęli swoją teorię powstania świata, że nawet szczątkom ludzkim nadają ponad-naturalne przymioty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 27.03.2014 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2014 Wiesz, w szkole już o tym uczą, google znajduje 25000+ wyników. (1 na 80 odwołań do papieża dotyczy kremówki), na muratorze wszyscy wiedzą, o co chodzi. Weszła. Czy na trwałe? Wcale nie podważam tych danych, które przytaczasz. Weszła "kremówka" do polskiego, potocznego i marketingowego słownictwa ale, żeby od razu do kultury ? Dżezi i interfejs też weszły, czy już tworzą jakąś kulturę lub są jej częścią ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.