Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Beatyfikacja Jana Pawła II


Ew-ka

Recommended Posts

Gość Pepeg z Gumy
Po co szukasz, skoro "podobno uniwersalna" jest odwracalna?

Odwracalna mówisz ? :):)

Jestem ciekaw co by Ci na to powiedział wujek Albert, kiedy odkrył osobliwość przestrzeni?

Pewnie nic - zwyczajnie strzeliłby sobie w łeb:rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A skąd takie przypuszczenie, że się miotam ?:lol2: Nie sądź po sobie.

Twoja litość dla ludzi wybierających racjonalizm nad wiarę, jest zupełnie bezpodstawna.

Oni się nie męczą nawet jak wszystkiego nie ogarną.

W każdym razie dociekają nawet częściowej prawdy lecz w oparciu o fakty, zamiast ufać bajecznym dogmatom i niczym nieuzasadnionym obietnicom.

 

A skąd przypuszczenie, że jestem osobą wierzącą (albo nie)? Nigdzie o tym nie napisałam.

 

Padło pytanie, po co ludziom (nie konkretnie mnie) wiara.

Odsyłam również do bardzo starych badań suicydologicznych Emila Durkheima. Tam również są ciekawe wnioski i jedna z odpowiedzi.

Edytowane przez amalfi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"... w chwilach powiedzmy bardzo trudnych. Rodzicowi tracącemu dziecko jest łatwiej, gdy wytłumaczy sobie, że dziecko jest aniołkiem..." .... Akurat przeżyłem taką sytuację... zmarł mi 4 letni syn... tylko troszkę czytam.... jestem z innej bajki... i wiem od dawna iż kościół podając ich za wzorzec wyświęcał morderców, oszustów, złodziei, kłamców, szaleńców itd.... zafascynowany nimi Hitler na nich się wzorował (był ministrantem) Zresztą do swojej działalności używają dalej wymienionych wyżej sposobów do dziś... Na przeszło 30 tyś. sukienkowych w Polsce może przy odrobinie szczęścia znajdzie się KILKU oddanych... tych naprawdę dobrych i uczciwych...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
A skąd przypuszczenie, że jestem osobą wierzącą (albo nie)? Nigdzie o tym nie napisałam.

 

Dziwne pytanie - wybacz, insynuujesz coś.

Czyżbym ja, w którymkolwiek miejscu swojej wypowiedzi nawiązywał do Twojego światopoglądu, bądź też sugerował go?

W żadnym.

Odniosłem się jedynie do Twojego tłumaczenia potrzeby wiary przez niektórych ludzi.

Nie wiem więc czemu doszukujesz się czegoś innego niż to co napisałem a przy okazji w ferworze niezrozumiałych dla mnie emocji, obdarzasz mnie jakimś litościwym współczuciem za racjonalizm i podejrzeniem o "miotanie się".:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Zaznaczyłem wyżej że troszkę przeczytałem .... lubię historię związaną z kościołem, wiarą i II wojną światową. Najpierw trzeba zyskać wiarę a potem można ją stracić :) Dziwiłem się kiedyś jak moja babcia klepała zdrowaśki, jak poznałem o co chodzi... dla mnie jest to bez sensu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwracalna mówisz ? :):)

Jestem ciekaw co by Ci na to powiedział wujek Albert, kiedy odkrył osobliwość przestrzeni?

Pewnie nic - zwyczajnie strzeliłby sobie w łeb:rotfl:

 

A co się zajmujesz wyjątkami, jakby na codziennej Ziemi cudów brakowało? Wszystko da się pogodzić, nawet niezamierzoną zamianę ról, o czym wujek Albert równie dobrze wiedział

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oni się nie męczą nawet jak wszystkiego nie ogarną.

W każdym razie dociekają nawet częściowej prawdy lecz w oparciu o fakty, zamiast ufać bajecznym dogmatom i niczym nieuzasadnionym obietnicom.

 

Ci przeciwni też się nie męczą i mają gdzieś bajeczne dogmaty i nieuzasadnione* (?) obietnice, zaręczam Ci! Włączą se radio i mają wszystko w...iesz gdzie.

 

*) - nikt nie sprawdził, czy są nieuzasadnione, czy nie. I to im wystarcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
A co się zajmujesz wyjątkami, jakby na codziennej Ziemi cudów brakowało? Wszystko da się pogodzić, nawet niezamierzoną zamianę ról, o czym wujek Albert równie dobrze wiedział
:jawdrop:

 

:lol2:

Przez chwilę zgłupiałem i potraktowałem Cię poważnie z tymi "wyjątkami".

Jakby Albert wiedział ,że jego "osobliwości" traktujesz jako wyjątki, to zanim strzeliłby se w łeb ,pierwej zeszczałby się ze śmiechu a potem szybko zmienił tę nieszczęsną nazwę.

PS

Ci od radia nie muszą wierzyć, oni to "wiedzom".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:jawdrop:

 

:lol2:

Przez chwilę zgłupiałem i potraktowałem Cię poważnie z tymi "wyjątkami".

Jakby Albert wiedział ,że jego "osobliwości" traktujesz jako wyjątki, to zanim strzeliłby se w łeb ,pierwej zeszczałby się ze śmiechu a potem szybko zmienił tę nieszczęsną nazwę.

PS

Ci od radia nie muszą wierzyć, oni to "wiedzom".

 

Cały Albert jest wyjątkiem w stosunku do Niejakiego, prawda? A od niego zacząłeś i ja się do tego ustosunkowywałem (tfu! co za kur.....e słownictwo!), więc osobliwości sobie darujmy. Z kolei Albert o zamianie ról nie pisywał aby do Marysi C. (z domu S.)? Mam takie wrażenie jakoś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
Nie tylko pisywał, ale i role zamieniał;).

Łatwo im przychodziło. Oboje niewierzący to i normy /10 przykazań/ nie obowiazywały.

Nie znam tego epizodu z żywota obojga i prawdę mówiąc gówno mnie to obchodzi.

Każda porażka może być jednak nawozem sukcesu i trzeba tu spojrzeć na ten przypadek bardziej optymistycznie.

Pozytyw z tego wynika jeden. Pomimo zamiany ról, Albert nie okazał się być zwyczajnym wagino-sceptykiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.fakt.pl/luksusowe-zycie-polskich-duchownych-galeria,galeria,419583,1.html ....................................................................................................................................Trzej księża rozmawiają o ofiarach... Pierwszy-ja rysuję na podłodze kreskę i staję na niej, rzucam pieniądze otrzymane na ofiarę w powietrze i patrzę-te co spadną na prawo biorę dla siebie, te co na lewo-dla Boga... Drugi-ja robię podobnie ale rysuję koło. co wypadnie poza koło to Boga, co w kole to moje. A trzeci-Ja to po prostu stoję i rzucam pieniądze w powietrze. Co sobie pan Bóg złapie to jego, co spadnie to moje!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.fakt.pl/polityka/ile-zarabiaja-ksieza-w-polsce-i-na-swiecie-emerytury-i-zarobki-ksiezy,galeria,518837.html ............................................................................................................................................................................... Złapał gość złotą rybkę. -Puść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia. -E tam nie potrzeba. -Ale ja muszę spełnić twoje życzenia. -Mówię że niechcę i już. -Mogę ci podarować taką chatę, jakiej w okolicy nikt nie widział. -Nie trzeba mam już dwa domy. -No to samochód -taką wypasioną furę, że wszyscy w okolicy będą ci zazdrościć. -Po co mi, mam taki. -No to mogę sprawić że będziesz miał codziennie seks z inną kobietą. -Co ty! Ja mam kochanka i jako proboszcz nie mogę pokazywać się z babami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia chyba uczy, ale czy każdego?...." Pewien mnich poszedł polować z psami na króliki... Gdy nie znalazł zwierzyny, wydawało mu się, że psy są głodne. Odebrał więc indiańskie maleńkie dziecko matce od piersi i nożem oberżnął po kawałku ręce i nogi, dając każdemu z psów jego część, a gdy zjadły, rzucił na ziemię resztę ciała dla wszystkich razem".... Jest to opis wydarzeń w relacji naocznego świadka, członka wyprawy Kolumba -hiszpańskiego zakonnika. Nazywał się Bertolome de Las Casas. Pisał pamiętniki z tych wypraw... Historycy szacują iż wyrżnięto kilkanaście milionów indian. Uważają też iż jest do dziś lekturą porażającą i wsrząsającą. Nikt nie zaprzecza prawdziwości kronik mnicha. Nikt z wyjątkiem człowieka, który został ostatnio świętym... znaczy JPII...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech wy mądrzy XXI-wieczni. Mieszkanie w ciepłym domu, sztuczne oświetlenie, ciepła woda w ścianie, sranie w porcelanie, jedzenie ze sklepu.

 

Jakby was tak tak stadko umieścić gdzieś w odludnej okolicy, gdzie "nic nie ma", za kilka dni wymyślilibyście sobie różnych tam Bogów chroniących was przed ciemnościami, złymi zwierzętami, głodem, chorobą i czym tam jeszcze. Do których byście się modlili coby wyszło zbieranie korzonków albo łapanie królików albo co tam. Tak to mniej więcej działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...