Beatyfikacja Jana Pawła II

[an-bud]

[malka]

zgadza się, żeby nie było, że masz tylko samych klakierów. nie każdemu musi się podobać ten styl obrażania.

 

Mimo wszystko, wolę ten styl obrażana, niż każdy inny, obnażana.

[Gość Pepeg z Gumy]

zgadza się, żeby nie było, że masz tylko samych klakierów. nie każdemu musi się podobać ten styl obrażania.

Trochę to smutne co mówisz, bo akurat taka motywacja świadczy o jakichś głębokich kompleksach.

Ze swojej strony jednak dziękuję.

Twój głos odwołujący się do mojej pokory w tym całym poszukiwaniu taniego poklasku, jest mi tak bardzo potrzebny

Jakże mi wstyd ,że jestem taki próżny

[wykrot]

Jakże mi wstyd ,że jestem taki próżny

 

Się popraw! Własnie dzisiaj masz doskonałą okazję pomodlić się po swojemu (po pogańsku) w noc Kupały. Możesz też puścić wianek i/lub poszukać gdzieś kwiatu paproci. Odpust za to dostaniesz i będziesz mógł od jutra chodzić prosto.

[Chef Paul]

gdzie Ty dziś Stasiu wianek znajdziesz ? ... chyba u niemowląt

 

z tej okazji wzorem Pepega (chyba), szaty pokutne przywdziewam, ... cygaro przednie i szklanica może w pokucie nie przeszkodzą

 

Franciszka by pytać ... choć on teraz globalnie zajętym ...ale przecież wianki w dzisiejszych czasach, to również problem globalny

[Gość Pepeg z Gumy]

Się popraw! Własnie dzisiaj masz doskonałą okazję pomodlić się po swojemu (po pogańsku) w noc Kupały. Możesz też puścić wianek i/lub poszukać gdzieś kwiatu paproci. Odpust za to dostaniesz i będziesz mógł od jutra chodzić prosto.

 

Puszczę se wianek i nie tylko, a jużci.

Jedno mnie martwi Stanisławie, że to Ty właśnie o najważniejszej części obrzędu tej nocy zapomniałeś.

Mam tu na myśli powszechną ruję i porubstwo, które clou programu stanowią dzisiejszego wieczora.

[Chef Paul]

Puszczę se wianek i nie tylko, a jużci.

Jedno mnie martwi Stanisławie, że to Ty właśnie o najważniejszej części obrzędu tej nocy zapomniałeś.

Mam tu na myśli powszechną ruję i porubstwo, które clou programu stanowią dzisiejszego wieczora.

tiaaaaa ... sto wianków dla każdego męczennika ... jesteś męczennikiem choć na jeden ?

 

 

ps - po wypowiedzi poniżej, ... widzę, że jesteś

Edytowane 21 Czerwca 2015 przez Chef Paul

[SAVAGE7]

Twój głos odwołujący się do mojej pokory w tym całym poszukiwaniu taniego poklasku, jest mi tak bardzo potrzebny

Jakże mi wstyd ,że jestem taki próżny

 

naiwnością było sądzić, że się łudziłem twoją przemianą. czy ty faktycznie myślisz, że ja staram się cokolwiek zmienić w twoim beznadziejnym przypadku? niestety bufonada sięgnęła tutaj apogeum.

[Gość Pepeg z Gumy]

naiwnością było sądzić, że się łudziłem twoją przemianą. czy ty faktycznie myślisz, że ja staram się cokolwiek zmienić w twoim beznadziejnym przypadku? niestety bufonada sięgnęła tutaj apogeum.

Niestety muszę stwierdzić w tym momencie, że nie potrafisz przeczytać nawet 2 zdań z właściwym zrozumieniem, o wyczuciu ironii czy kpiny nie wspominając.

Ja na prawdę ani nic nie myślę na twój temat ( zwłaszcza twój), ani o co się starasz.

Szkoda zupełnie na to prądu zwłaszcza, gdy ktoś, tak jak ty, ma włączony na stałe ogranicznik.

[AnikoPL]

Jeszcze chwila i potwierdzi się Prawo Godwina. Sukcesywnie chłopcy do tego dążycie

[Gość Pepeg z Gumy]

Jeszcze chwila i potwierdzi się Prawo Godwina. Sukcesywnie chłopcy do tego dążycie

Rozumiem , że Twoje obecne zainteresowanie mordobiciem ma charakter równie symboliczny co godzina wklepania posta.

Kolega ćwiczy się nieudolnie w erystyce a ja jestem tylko bezczelnie namolny.

Temat zasadniczy (oprócz rzecz jasna nieskończonej mnogości memów an-buda)dawno się przecież wyczerpał.

Czas najwyższy na zwyczajną napierdalankę.

[AnikoPL]

Wiesz. Jestem 'innowierca' oficjalnie, na papierze. Mnie temat nigdy nie dotyczył, jestem elementem tego tłumu który zawsze się pojawia gdy spotyka się dwóch kolesi z nadmiarem testosteronu i niedoborem zdrowego rozsądku by spotkanie zakończyć w jakiś cywilizowany sposób.

[Gość Pepeg z Gumy]

Wiesz. Jestem 'innowierca' oficjalnie, na papierze. Mnie temat nigdy nie dotyczył, jestem elementem tego tłumu który zawsze się pojawia gdy spotyka się dwóch kolesi z nadmiarem testosteronu i niedoborem zdrowego rozsądku by spotkanie zakończyć w jakiś cywilizowany sposób.

Cecha charakteru jakże szlachetna i jakże przy tym mało pragmatyczna.

Na niedobór zdrowego rozsądku nie powoływałbym się w sytuacjach gdy nikomu nie grozi śmierć lub kalectwo.

Ja się znakomicie bawię.

[mturdus]

Dostarczając przy tym wyśmienitej zabawy kilku innym osobom. A że bawisz się czyimś kosztem - a niech weźmie i oderwie paluszki od klawiatury, przestanie być uczestnikiem zabawy.

[Gość Pepeg z Gumy]

Dostarczając przy tym wyśmienitej zabawy kilku innym osobom. A że bawisz się czyimś kosztem - a niech weźmie i oderwie paluszki od klawiatury, przestanie być uczestnikiem zabawy.

Wybacz, stosujesz dosyć dziwną i trochę mało czytelną formę stylistyczną. Domyślam się ,że ta fikuśna figura semantyczna miała mieć charakter wychowawczo-edukacyjny.

Lubię mentorów zwracających się w przestrzeń bezosobowo, którzy swojski paternalizm mylą z siłą argumentu, przydając sobie przy tym tak znacznej powagi i dojrzałości.

Poproszę o więcej.

[mturdus]

Oj, nie zrozumieliśmy się.

Ja się dobrze bawię, czytając Twoje wypowiedzi. Natomiast mam pewne podejrzenia, że taki jeden uczestnik dyskusji bawi się trochę gorzej. I tu faktycznie pojawiła się sugestia skierowana do tegoż, że, w przeciwieństwie do piaskownicy, tu dość łatwo przestać być ofiarą - wystarczy nie zabierać głosu.

 

Co do stylu mentorskiego, proszę Cię bardzo. Niektórzy balansują na granicy wulgarności, inni przekraczają granicę głupoty, a są i tacy co własne myśli wyrażają najlepiej cudzymi rysunkami. A ja bezosobowo rzucam swoje wstawki.

[Gość Pepeg z Gumy]

Oj, nie zrozumieliśmy się.

Ja się dobrze bawię, czytając Twoje wypowiedzi. Natomiast mam pewne podejrzenia, że taki jeden uczestnik dyskusji bawi się trochę gorzej. I tu faktycznie pojawiła się sugestia skierowana do tegoż, że, w przeciwieństwie do piaskownicy, tu dość łatwo przestać być ofiarą - wystarczy nie zabierać głosu.

 

Co do stylu mentorskiego, proszę Cię bardzo. Niektórzy balansują na granicy wulgarności, inni przekraczają granicę głupoty, a są i tacy co własne myśli wyrażają najlepiej cudzymi rysunkami. A ja bezosobowo rzucam swoje wstawki.

Ależ zrozumieliśmy się chyba, chociaż styl Twój mnie lekko do gleby przycisnął .

Nazwany już zostałem chamem to i adekwatnie się zachowuję, puszczam focha, wietrzę podstęp i ogólnie jestem dla otoczenia niemiły.

Nawet przychylnego mi Paula nieraz bym w zupie utopił , chociaż skurczybyk dobrze gotuje i zaprasza (lizus jeden) na wyżerkę z wyszynkiem.

Jeśli się dobrze bawisz, to pięknie a i Twój styl bezosobowy , jak pisałem, lekko mnie rajcuje a przecież gruboskórnego to i tak nie boli.

Głowa do góry, mimo kwaśności tonu i szorstkości moich wypocin szczerze podziwiam różnorodność gatunku ludzkiego, wraz z jego szczególnymi eksponatami mentalnymi, które jak g... (znaczy glina) lubią się przykleić.

Twardym trzeba być jak kupa na mrozie, na czułości należy sobie najpierw w pocie dłoni zapracować.

[mturdus]

Przeceniasz ten gatunek z jego różnorodnością. Liczysz, że ktoś przez kontrast do chama, nazwie Cię arbiter elegantiarum, abyś również mógł się adekwatnie zachować?

Nie top Paula w zupie. Dobry to człek, a i zupy byłoby szkoda.

[eniu]

Jeszcze dwa, trzy wieczory i będziecie szczebiotać...

[Chef Paul]

...

Nawet przychylnego mi Paula nieraz bym w zupie utopił , chociaż skurczybyk dobrze gotuje i zaprasza (lizus jeden) na wyżerkę z wyszynkiem.

...

no pacz Pan ... to ja z wdzięczności z serduchem na dłoni ...

... za karę dostaniesz wynalazki NS-a, barszcz pomidorowy z ogórkiem małosolnym i sos z majonezu kieleckiego, smalcu i syropu klonowego