nilsan 31.01.2011 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2011 Co do zaworu mieszającego - nie zawsze jest potrzebny. Warto inwestować w nowe pompy, aby nie mieliły niepotrzebnie wody. Ogromnie jestem ciekaw twojego uzasadnienia tej tezy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Staska 01.04.2011 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2011 Witam. Jestem (nie)szczęśliwym posiadaczem tego cuda, co się strupuva zowie. Po pierwsze 10 kw to jest moc maksymalna, możliwa do osiągnięcia ozywając suchego paliwa i z ograniczeniem czasu pracy do 6 godzin. Przereklamowane 31 godziny gwarantują moc tylko 6/31 od mocy maksymalnej, to tylko~2kw. Po drugie - kocioł jest wykonany z "jakościowej" blachy grubości nawet 2,5 mm. Rdzewieje pięknie, zaspawać się tego nie da. Po trzecie - Przy mocy 50-40%, lub mniej, występują duże problemy z kondensatem, smołą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarecki79 01.04.2011 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2011 (edytowane) Ogromnie jestem ciekaw twojego uzasadnienia tej tezy. Co tu uzasadniać? Zawór mieszający nie jest receptą na całe zło i nie powinien być wciskany na siłę do każdej instalacji. Tam gdzie trzeba- owszem (np.kotły zgazujące drewno), ale nie wszędzie. Gdzie- to już powinien wiedzieć dobry instalator. Kotły z podajnikiem pracujące na nowych sterowaniach z tzw ciągłym nadmuchem nie wymagają koniecznie zaworu n-drogowego. Kotły z podajnikiem pracują (powinny) na suchych paliwach. Do takich sterowań jak Ognik PID-II, Cobra, PUMA, RT09pid nie musisz stosować n-drogowych zaworów (warto, ale na konkretne układy grzewcze np. podłogówkę...) Zjawisko korozji tzw niskotemp. dla suchego węgla kamiennego kończy się w granicach temp. 37-43st.C przy wsp. nadmiaru powietrza 1,0-2,0 Bardziej szkodliwe są niskie temp. spalin, palenie mokrym opałem, wilgoć z nachodzeniem wody do kotłowni. Nowe pompy dobierają optymalny przepływ wody, aby nie mielić, patrz takie produkty jak LFP Maxima, Erga, Efekta (tzw Leszczyńskie), Wilo Smart, Grundfoss Alpha2.... Na temat produktów marketowych również się nie wypowiadam. Edytowane 1 Kwietnia 2011 przez Jarecki79 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafał_ 01.04.2011 16:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2011 Stawiam tylko bardzo istotny warunek - taki kocioł musi mieć stałopalność na poziomie 12h, dużo pracuję i przez ten czas dom będzie stał pusty. Czy dopasuję do dobrze ocieplonego, małego domku taki piec (prawdopodobnie piec nie będzie ogrzewał wody, więc to tylko kwestia ogrzewania domu)? Nie przeszkadza mi, że będę musiał dosypywać na przykład rano i wieczorem, ale jednak oczekuję że jeśli wyjdę z domu o 9 i wrócę o 21, to w piecu będą się jeszcze paliły przynajmniej resztki paliwa.Pozdrawiam Z tego co piszesz potrzebujesz bezobsługowego źródła ciepła. Ja bym Ci proponował rozważyć grzanie prądem. Bezobsługowe, tanie inwestycyjne i koszty użytkowania na przyzwoitym poziomie dla tak małego domku. Dorzuć styropianu na ściany do 20cm (+1000)zł, wełny w dach do 30-35cm (1000zł), rekuperator (+3000zł - np. Dospel Luna) i bez problemu osiągniesz domek o zapotrzebowaniu 50kWm2/rok co przy 75m2 powierzchni da zapotrzebowanie 3750kWh na rok. W zależności czy będziesz grzał 100% w II taryfie czy tylko jednotaryfowo koszty będą 1300zł - 2000zł. Sam sobie odpowiedz czy to dla Ciebie dużo czy mało. Inwestycyjnie koszt CO przy ogrzewaniu elek. wyjdzie taniej niż tradycyjny układ z piecem (możesz dodatkowo zrezygnować z 1 komina). Zastanów się a jak chcesz dowiedzieć się więcej o grzaniu prądem to poczytaj: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?10576-Ogrzewaj%C4%85cy-elektryczno%C5%9Bci%C4%85-WYST%C4%84P-!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 02.04.2011 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2011 (edytowane) Witam. Jestem (nie)szczęśliwym posiadaczem tego cuda, co się strupuva zowie. Po pierwsze 10 kw to jest moc maksymalna, możliwa do osiągnięcia ozywając suchego paliwa i z ograniczeniem czasu pracy do 6 godzin. Przereklamowane 31 godziny gwarantują moc tylko 6/31 od mocy maksymalnej, to tylko~2kw. Po drugie - kocioł jest wykonany z "jakościowej" blachy grubości nawet 2,5 mm. Rdzewieje pięknie, zaspawać się tego nie da. Po trzecie - Przy mocy 50-40%, lub mniej, występują duże problemy z kondensatem, smołą. Kotły Stropuva pracują prawidłowo tylko wtedy gdy zapewni się im prawidłowe parametry pracy. W przeciwieństwie do pozostałych kotłów stałopalnych pracujących z deltą T <=15*C, wymagają stabilizowanej delty T=35*C. Oznacza to, że pracują one na małych przepływach. Dla kotła S10D wynosi on maksymalnie 0,25m3/h. Przekroczenie tej wartości przepływu poprzez bezpośrednie podłączenie kotła z instalacją CO, która pracuje na 1,75 raza większym przepływie, powoduje efekty w postaci kondensacji i nieekonomicznej pracy kotła. Innymi słowy nie da się zapiąć kotła Stropuva do instalacji CO za pomocą tylko pompki, nawet najbardziej zaawansowanej technologicznie, wymagany jest co najmniej układ sprzęgła hydraulicznego z ogranicznikiem przepływu. Zastosowanie zaworu 4D jest również niemożliwe. Oddzielną sprawą jest dobór mocy kotła do mocy instalacji. W przypadku kotłów Stropuva w celu wydłużenia stałopalności moc kotła lepiej jest przewymiarować nawet o 50% w stosunku do mocy instalacji, ponieważ pracują one z modulacją mocy w zakresie 10-100%. Dla średniodobowego zapotrzebowania na moc na poziomie 4kW, kocioł powinien pracować na jednym wsadzie ułożonego drewna około 27h. Kotły Stropuva jak pozostałe kotły opalane drewnem wymagają paliwa o wilgotności poniżej 20%, inaczej spada ich sprawność i na ściankach wymiennika osadza się smoła. Przy prawidłowym podłączeniu kotła do instalacji CO ścianki wymiennika są suche i pokryte jedynie cienką warstwą szaro-beżowego nalotu. Wymiennik wykonany jest z dwóch rodzajów stali kotłowej, zewnętrzny płaszcz z blachy o gr. 2,5mm zaś wewnętrzny o gr. 4mm. Reasumując możesz stać się szczęśliwym posiadaczem kotła Stropuva, jak wielu innych użytkowników w Polsce, ale najpierw zacznij od zapewnienia mu prawidłowych parametrów pracy. Edytowane 2 Kwietnia 2011 przez nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Staska 03.04.2011 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2011 Kotły Stropuva pracują prawidłowo tylko wtedy gdy zapewni się im prawidłowe parametry pracy. W przeciwieństwie do pozostałych kotłów stałopalnych pracujących z deltą T <=15*C, wymagają stabilizowanej delty T=35*C. Oznacza to, że pracują one na małych przepływach. Dla kotła S10D wynosi on maksymalnie 0,25m3/h. Przekroczenie tej wartości przepływu poprzez bezpośrednie podłączenie kotła z instalacją CO, która pracuje na 1,75 raza większym przepływie, powoduje efekty w postaci kondensacji i nieekonomicznej pracy kotła. Innymi słowy nie da się zapiąć kotła Stropuva do instalacji CO za pomocą tylko pompki, nawet najbardziej zaawansowanej technologicznie, wymagany jest co najmniej układ sprzęgła hydraulicznego z ogranicznikiem przepływu. Zastosowanie zaworu 4D jest również niemożliwe. Oddzielną sprawą jest dobór mocy kotła do mocy instalacji. W przypadku kotłów Stropuva w celu wydłużenia stałopalności moc kotła lepiej jest przewymiarować nawet o 50% w stosunku do mocy instalacji, ponieważ pracują one z modulacją mocy w zakresie 10-100%. Dla średniodobowego zapotrzebowania na moc na poziomie 4kW, kocioł powinien pracować na jednym wsadzie ułożonego drewna około 27h. Kotły Stropuva jak pozostałe kotły opalane drewnem wymagają paliwa o wilgotności poniżej 20%, inaczej spada ich sprawność i na ściankach wymiennika osadza się smoła. Przy prawidłowym podłączeniu kotła do instalacji CO ścianki wymiennika są suche i pokryte jedynie cienką warstwą szaro-beżowego nalotu. Wymiennik wykonany jest z dwóch rodzajów stali kotłowej, zewnętrzny płaszcz z blachy o gr. 2,5mm zaś wewnętrzny o gr. 4mm. Reasumując możesz stać się szczęśliwym posiadaczem kotła Stropuva, jak wielu innych użytkowników w Polsce, ale najpierw zacznij od zapewnienia mu prawidłowych parametrów pracy. Pan nie ma racji. Jestem użytkownikiem tego kotła już piąty sezon. Mieszkam sam w granicy 10 kilometrów od producenta, w odróżnieniu od Pana, który jest sprzedawcą i swój towar nie szpeci. Reasumując Pana argumenty - tak, podane argumenty mają rację w oddzielności, ale nie ogółem. W laboratorium, ale nie u przeciętnego Pana Zenka. Przepływ prze kocioł - tak tu ma Pan racje, ale nie w przypadku zakresu modulacji. Sam producent podaje minimalną moc i wydajność w zakresie modulacji do 30%, ale oddzielnie wielkość modulacji podaje na poziome do 10%. Analogicznie z paliwem - nie ma podanej wartości w związku z wilgotnością paliwa, ani warunków. No i oczywiście z czasem stałopalności. 27h i 4 kw - Pan nie podał modelu kotła. Ale z własnej praktyki, sądzę ze to będzie model s20. To jest - producent oszukuje podając 4-5-krotnie większą moc. Osadzanie smoły i wilgotność i inne kotły - menadżeria czystej wody. Nie ma innych kotłów. Kotły na pellety nie mają smoły gdy są dobrze nastrojone, kotły zgazowujące też, gdy pracują w odpowiednim zakresie mocy i z odpowiednim paliwem. Ale stropuva, jak i inne zwykłe drewniaki taki problem mają, gdy zakres mocy jest większy od 50% dla zwykłego paliwa z wilgotnością rzędu 20% i optymistycznie do 20-30% używając laboratoryjnego paliwa z zerową wilgotnością. Blaszka - pan podaje wartości kotła węglowego. Drewniak ma 2 i 2.5 mm Wiem - bo sam spawałem. No i takie spostrzeżenia eksploracyjne. Z kilku znanych mi użytkowników tego cuda opalanego węglem - nie ma dostępu do stabilnego źródła węgla z wymaganymi parametrami. I rekordowy czas pracy - tylko 5 dni. Zimą, normą jest 2-3 doby. Potem następuje czynność przesiewania żużla. Także - niewygodny załadunek paliwa. Kocioł zgazowujący drewno ma drzwi jak stodoła w porównaniu z tą konstrukcją. Reasumując negatywny wizerunek tego "ustrojstwa" na naszym rynku i niemożliwość uzyskania stabilnej pracy, nie polecam zakupu i ostrzegam użytkowników przed kupnem beczki za cenę kotła z podajnikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 08.12.2011 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2011 Z uwagi na brak czasu na kilka miesięcy wyłączyłem się z udziału w forum. Tym niemniej to co Pan pisze wymaga komentarza. Zawór mieszający nie jest receptą na całe zło i nie powinien być wciskany na siłę do każdej instalacji. Tam gdzie trzeba- owszem (np.kotły zgazujące drewno), ale nie wszędzie. Gdzie- to już powinien wiedzieć dobry instalator. Kotły z podajnikiem pracujące na nowych sterowaniach z tzw ciągłym nadmuchem nie wymagają koniecznie zaworu n-drogowego. Kotły z podajnikiem pracują (powinny) na suchych paliwach. Do takich sterowań jak Ognik PID-II, Cobra, PUMA, RT09pid nie musisz stosować n-drogowych zaworów (warto, ale na konkretne układy grzewcze np. podłogówkę...) Nowe pompy dobierają optymalny przepływ wody, aby nie mielić, patrz takie produkty jak LFP Maxima, Erga, Efekta (tzw Leszczyńskie), Wilo Smart, Grundfoss Alpha2.... Głównym problemem w kotłach stałopalnych jest dobranie prawidłowej wielkości przepływu wody przez kocioł do chwilowej jego mocy, o której decyduje prędkość przepływu i temperatura spalin będących czynnikiem napędowym wymiany ciepła. Jeśli temperatura spalin będzie zbyt niska w stosunku do aktualnej wielkości przepływu wody przez kocioł, to na ściankach wymiennika wystąpi kondensacja i zacznie osadzać się smoła oraz sadza, w wyniku nadmiernego wychłodzenia spalin w warstwie przyściennej wymiennika. Aby uniknąć tego zjawiska należy spełnić trzy warunki: - zapewnić odpowiednią do rodzaju spalanego paliwa temperaturę wody na powrocie do kotła, - ograniczyć wielkość przepływu wody przez kocioł, - podnieść temperaturę i prędkość spalin. Niestety żadna wymyślna pompka sama nie jest w stanie spełnić pierwszych dwóch warunków, ponieważ pompy ze zmienną charakterystyką reagują tylko na zmianę oporu w obiegu instalacyjnym w którym pracują. Jest to możliwe jedynie pod warunkiem wysterowania prędkości obrotowej pompy (jej wydajności) w funkcji temperatury wody powrotnej do kotła, ale do tego potrzebny jest sterownik z czujnikiem temperatury wody na powrocie oraz jakiś zawór n-drogowy dla zapewnienia minimalnej temperatury wody powrotnej, albo to samo bez zaworu n-drogowego za to z pompą pracującą w układzie podmieszania. Każde z wyżej wymienionych rozwiązań jest znacznie droższe od standardowego układu pompa ze stałą charakterystyką + zawór n-drogowy, które w niczym im nie ustępuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilsan 08.12.2011 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2011 (edytowane) Panie Staska gdyby było tak źle jak Pan pisze, to nie opędził bym się od reklamacji. Jak na razie to w kotłowniach zaprojektowanych i wykonanych przez nas na bazie kotłów Stopuva, a pracuje ich w Polsce około trzydziestu, nie występują problemy, o których Pan pisze. Faktem natomiast jest szybkie zużywanie się końcówek rozdzielacza powietrza w kotłach opalanych węglem. Problem ten rozwiązaliśmy w Polsce opracowując inny sposób podawania powietrza. Litwini go nie mają. Kotły z nowym systemem podawania powietrza pracują bezdymnie od chwili rozpalenia (poprzednio trochę kopciły przez pierwsze dwie godziny) i zwiększyły swoją długopalność. Ścianki wymiennika są suche pokryte jedynie beżowym nalotem. Nie występuje osadzanie się smoły. W celu zapewnienia prawidłowej i ekonomicznej pracy kotła potrzebny jest komin najlepiej izolowany o wysokości min. 6m + odpowiedni układ hydrauliczny (odmienny od propozycji producenta) oraz paliwo o wilgotności poniżej 20% w przypadku drewna. Najdłużej pracujące kotłownie pracują już czwarty sezon. Ponieważ jesteśmy w stałym kontakcie z użytkownikami, to również znamy ich opinie na temat kotłów Stropuva, które generalnie są pozytywne i nie jest to bełkot marketingowy z naszej strony. Każdemu potencjalnemu klientowi udostępniamy kontakt do użytkowników w celu zasięgnięcia miarodajnej opinii. Edytowane 8 Grudnia 2011 przez nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mrTomo 09.12.2011 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2011 A ja polecam Ci zakup zwykłego kotła dolnego (LUB NAWET GÓRNEGO) spalania i wstawienie 1000L bufora.Jak całość ładnie zaizolujesz będziesz sobie palił raz/dwa razy w tygodniu w zależności od tego jak zbudujesz ten domek i jak rozwiążesz ogrzewanie (kaloryfery, podłogówka) Jest tu taki jeden ładny wątek: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?74235-Jak-quot-to-quot-si%C4%99-robi-czyli-bufor-ciep%C5%82aPrzemyśl sobie - masz na to czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Konto usunięte_1* 25.09.2016 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2016 Panowie rozwijajcie temat od nowa , może są nowi użytkownicy ? od tego czasu bo sporo go upłynęło a ceny znacząco spadły , kocioł wydaje się być już konkurencyjny z dobrym dolniakiem czy górniakiem a wydłużone spalanie to super sprawa jeśli to oczywiście prawda , mowa o węglu nie drewnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
מרכבה 25.09.2016 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2016 Domy teraz budowane mają średnio 60-70 wat m2 mocy szczytowej... a producenci kotłów podają ciągle 100 W/m2.Mniejsza oto- kupując kocioł - bez przemyślenia= skazanie się na latanie co godzinę i pykanie po parę kg węgla.Bo nie o temperaturę płaszcza tu chodzi! i jakieś kondensaty ! tylko o jakość spalania. Drewno musi się palić "żywym ogniem"Jeśli się dopala, a dopalić się ładnie musi, przetestowane ( do zagrzania 140 litrów wody w baniaku + ogrzanie wody w piecu potrzeba maks 2kg drewna,piec ogniwo Biecz 17 kW) spala się czysto i nie zostaje nawet gram smoły itp. ( oczywiście od +30 st do +80 zakres ogrzewania).Teraz próba utrzymania temperatury = kiszenie drewna, choć płaszcz wodny jest cieplutki, drewno się kisi.Brakuje powietrza, czopuch przytkany. Tak oto wygląda spalanie, choć płaszcz jest "ciepły" smoła leje się po piecu aż miło? Zadaje ciągle pytanie - kto wymyślił klapę na czopuchu do komina? i inne regulacje .. wygląda to nader komicznie. Zostaje tylko połączenie pieca i bufora innej rady tu nie ma. Jeszcze raz - kotły są "dobierane" do potrzeb raz na 10 lat przy -30 .. "panie a jak panu braknie i będzie zimno" lub inne gadanie.Z jaką ciągłą mocą - kocioł teraz powinien chodzić ? przecież włożenie 30kg drewna i spalenie tego da ile energii ?~100 kWh około .. a nasz 100m2 dom potrzebuje 3 kW przy 0st .. Na nic zda się "modulacja mocy" bo to równa się kiszenie drewna / węgla - moc musi być odebrana, a spalanie na odpowiednim ciągu. U mnie ( rodziców) nastąpi montaż kotła, całe 25 kW i był brany przez "dedykację pod drewno" do tego bufor na ...x L).Bez bufora - każda modernizacja izolacji, polepszanie standardu cieplnego = kocioł za duży = kiszenie drewna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.