jaro316 19.01.2011 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2011 Witam Mam nastepujący problem. Studnia została wywiercona na głebokości 12m, w domu mam hydrofor espa 5l. Zaraz po wywierceniu wode spuszczałęm szlauchem i sie kończyła dosyć szybko (studniarz twierdził że jak wypompuje cały szlam to bedzię ok). Gdy już wypompowalem szlam woda dalej się konćzyła troszkę dłużej cieknąc do 2-3 min. Studniarz stwierdził, że trzeba dodać chloru do studni, który ma coś tam niby przeczyścić, po za tym obniżył smoka około 0,5 metra. Właśnie sie wprowadziłem pare dni temu i woda, a właściwie szlam leci falami i kilka sekund. Zamykam kran i otwieram co parenaście sekund i cieknie błotko, ale taka zabawa kończy się i tak po paru minutach bo woda się kończy. Walcze już tak 4 dzień i żadnych zmian, woda cały czas tak samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jastrząb 20.01.2011 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2011 Witam Mam nastepujący problem. Studnia została wywiercona na głebokości 12m, w domu mam hydrofor espa 5l. Zaraz po wywierceniu wode spuszczałęm szlauchem i sie kończyła dosyć szybko (studniarz twierdził że jak wypompuje cały szlam to bedzię ok). Gdy już wypompowalem szlam woda dalej się konćzyła troszkę dłużej cieknąc do 2-3 min. Studniarz stwierdził, że trzeba dodać chloru do studni, który ma coś tam niby przeczyścić, po za tym obniżył smoka około 0,5 metra. Właśnie sie wprowadziłem pare dni temu i woda, a właściwie szlam leci falami i kilka sekund. Zamykam kran i otwieram co parenaście sekund i cieknie błotko, ale taka zabawa kończy się i tak po paru minutach bo woda się kończy. Walcze już tak 4 dzień i żadnych zmian, woda cały czas tak samo Trafiles na partacza/oszusta a nie studniarza. Chlor Ci zdezynfekuje studnie. Od chloru ani szlam nie wyparuje, ani wody nie przybedzie. To nie jest problem szlamu tylko studni o praktycznie zerowej wydajnosci z tego co piszesz. Zrobic mogl mnsotwo bledow. Od skonczenia wiercenia w malo wydajnej warstwie wodonoscnej (z tego co piszesz to wody tam wogole nie ma), do NIE zastosowania odpowiedniej obsybki filtra. Specjalista nie jestem, wiec Ci dokladnie nie powiem. Zadaj zwotu pieniedzy od partacza i wywierc druga studnie. Najlepiej jesli zrobisz badania. Tylko prosze zadnych rozdzkarzy!! Badanie elektrooporowe robione przez geofizyka dla Ci solidne naukowe podstawy do wierenia studni. Bedziesz przynajmniej wiedzial na jakas glebokosc mozesz sie spodziewac warstw wodonosnych. Mozesz tez popytac sasiadow jakie maja studnie. Najlepszy studniarz "po tej stroni warszawy" biegal z patykami u sasiada. MIal mu tez potem wiercic studnie za jakas kosmiczna kase (no bo jesat najlepszy po tj stronie). Dla mnie to byl zwykly oszust. Ci oszusci najczesciej dzialaja na jakims terenie. Znaja teren. Wiedza gdzie pi-razy oko sie spodziewac warst wodonosnych. Warstwy wodonosne ciagna sie kilometrami, to sa warstwy a nie jakies zyly. Owszem warstwy sie obnizja, podnosza. Czasem zdazy sie jakas mala tzw. soczewka, czy niewielka warstwam ktora sie urwie po paru metrach, ale z tego sie nie czerpie wody bo b. szybko sie skonczy. Solidne perspektywiczne warstwy ciagna soe kilometrami, tak jak je kiedys lodowiec zostawil. Studniarz u sasiada zaklinal sie za 15m jest woda. Potem sie dowiedzial od nas, jakie milisy przejscia z wierceniem studni (tez bylem naiwny na poczatku i w sumie pare razy wiercilismy). Jak sie dowiedzial z badan elektroporowych wyszlo, ze u nas jest 60m gliny to zwial i sie u sasiada nie pojawil zeby wywiercic za 300PLN za metr, studnie do tych 15m gdzie gwarantowal wode. Rzecz jasna, jak pozniej sasiad wiercil to na owych 15 metrach nic po za glina nie bylo. Jakby mial troche oleju w glowie to by dorobil sie dostepu do map geologicznych czy inszych gdzie wyrysowane sa uwarstwienia na danym terenie. marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro316 20.01.2011 22:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2011 Jeszcze bardziej mnie zdołowałeśStudniarz ratuje sie dalej - po pierwsze chce wymienić hydrofor (na moje oko laika fktycznie coś słabo ciągnie, ale może nie ma co ciągnąć), a poza tym przywiezie w sobote pompe membranową by ocztścić szlam. Czy to coś pomoże? Zobaczymy...ps. Marcin u Ciebie były takie same objawy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkii 20.01.2011 22:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2011 A ja miałem magików geologów co mi wiercili studnie i też mówili o kilometrowych warstwach i tym że tzw. żyły to bajki.I co? I w jednej części działki mam dwie czynne studnie z wodą na 7m. A 100m dalej nie ma wody do 30m!!! (dalej nie wiercili...).Do gościa co ma dostęp do map dzwoniłem i twierdzi że w tym terenie o wodzie mogę zapomnieć (brzmi ciekawie - prawda). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jastrząb 21.01.2011 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2011 Jeszcze bardziej mnie zdołowałeś Studniarz ratuje sie dalej - po pierwsze chce wymienić hydrofor (na moje oko laika fktycznie coś słabo ciągnie, ale może nie ma co ciągnąć), a poza tym przywiezie w sobote pompe membranową by ocztścić szlam. Czy to coś pomoże? Zobaczymy... ps. Marcin u Ciebie były takie same objawy? Skad ten szlam w tej studni? I czemu ciagle go przybywa. Studnia po wywierceniu powinna byc solidnie przepompowana ciagie kilkanascie godzin. Tyle ze brudna woda, ze szlamem wlasnie, ktory pochodzil z samego procesu wiercenia, leciala moze z pol godziny u mnie. Pozniej byla czysta. Zostawili potezna pompe glebinowa studniarze i wrocili po nia nastepnego dnia. Cala moc kotlowala studnie. I tu sie nazywa studnia. A nie cos z czego 2 minuty leci szlam potem nic. Druga rzecz, z tego co kojarze, to studnie trzeba od razu po zrobieniu wlasnie tak przepompowac. WIesz jak wyglada wartwa wodonosna i jak ja studniarze rozpoznaja? Trafiaja na warstwe gdzie jest gruby zwir. Gruby z tego co kojarze dlatego, ze woda ktora tam jest wyplukala przez tysiacleica drobniejsze fragmenty. Zostaly tylko grubsze fragmenty. A miedzy nimi woda. wlasnie. SZlam moze pochodzic wiercenia studni. Albo dostawac sie w okolice filtra z gory, jesli filtr nie byl obsypany prawidlowo zwirem przez studniarza. Nie chce Cie podlamywac, tylko uzmyslowic, ze trafiles na jakiegos oszusta lub partacza marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jastrząb 21.01.2011 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2011 A ja miałem magików geologów co mi wiercili studnie i też mówili o kilometrowych warstwach i tym że tzw. żyły to bajki. I co? I w jednej części działki mam dwie czynne studnie z wodą na 7m. A 100m dalej nie ma wody do 30m!!! (dalej nie wiercili...). Do gościa co ma dostęp do map dzwoniłem i twierdzi że w tym terenie o wodzie mogę zapomnieć (brzmi ciekawie - prawda). Ech jakie ludzie sa naiwne. Pisalem o warstwie wodonosnej jako utworze geologiczny solidnej grubosci i ciagnacy sie kilometrami wlasnie. Czasem se idzie do gory, czasem do dolu. To ze masz wode na 7m, a 100m dalej nie ma nic, oznacza tylko ze trafiles wlasnie na cos co geologia chyba okrels mianem soczewki. Kawal piachu. Moze ma 10, moze 50 lub 100m. Tego nie wie nikt. Zaczyna sie i konczy. Na zadnych mapach nie bedzie wysteplowal. Sam to potwierdzasz, piszac ze 100m dalej nie ma juz wody na tej glebokosci. I teraz, wiesz jak duze toto jest? Tak, oczywoscie powiesz "mam wode" i mnie nie interesuje jak to jest duze. Super i gratulacje. A wiesz ile czasu? Bo woda potrafi sie skonczyc w studni. Miales farta, trafiles na taka mala lokalna wartwe wodonosna czy jak ja tam zwal , soczewke. Ja pisze o czym innym. Warstwy wodonosne o ktorych mowili Ci geolodzy maja po kilkadziesiat metrwo grubosci, i ciagna sie kilometrami. U Ciebie pewnie jest cos takiego ale widac glebiej niz 30m. U mnie jest na 60m dopiero. Ma grubosci na tym terenie okolo 30m, czyli wody to mi raczej nie zabraknie. Geolog z mapami powie Ci wylacznie o czyms takim. Skad on ma wiedziec, ze po drugiej stronie Twojej dzialki na 7m jest parometrowy kawalek piachu. U mnie bylo kilka wiercen, bo jeszcze na poczatku bardzo naiwnie pochodzilem do tematu. Pierwsi sie dowiercili do 40m. Na okolo 20m mieli warste piachu jakies 2-3m. Ale krecili nosami na to co wyplywalo im z pluczka. Ze to nie wyglda im na wydajna wartwe wodonosna. Po 40m sie poddali (skonczyl sie sprzet). Potem byl geofizyk. Zrobil badanie w miejscu w ktorym wiercili. Wyszlo ze warstwa piachu jest od 18-22m Co faktycznie mialo miejsce. Nastepna, na 60m i grubosci 30. Nastepna ekipa wiercila 5m(!!) dalej. I tam, juz ta warstwa na 20-tym metrze, byla ledwo zauwazalna. Miala okolo 0,5m. Jakbym mi pierwsza ekipa zrobila tam studnie, i nawet bylaby tam jakas woda to nie wiem ile czasu. Ile kasy na to wszystko poszlo to poezja. A trezba bylo zrobic badanie, i od razu celowac w perspektywiczna warstwe wodnosna. Bo to co wyszlo z badan sprawdzilo sie bardzo dokladnie. Po za tym, ja bym sie nie odwazyl pic wody z 7m pozdrawiam marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkii 21.01.2011 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2011 Miales farta, trafiles na taka mala lokalna wartwe wodonosna czy jak ja tam zwal , soczewke. Ja pisze o czym innym. Warstwy wodonosne o ktorych mowili Ci geolodzy maja po kilkadziesiat metrwo grubosci, i ciagna sie kilometrami. U Ciebie pewnie jest cos takiego ale widac glebiej niz 30m. U mnie jest na 60m dopiero. Ma grubosci na tym terenie okolo 30m, czyli wody to mi raczej nie zabraknie. Geolog z mapami powie Ci wylacznie o czyms takim. Skad on ma wiedziec, ze po drugiej stronie Twojej dzialki na 7m jest parometrowy kawalek piachu. Ja tam nie wnikam co tam jest pod ziemią. Woda nachodzi bardzo szybko. Przez 20lat służyła do podlewania upraw na 0,5ha ziemi VI klasy (sam piach). Wody nigdy nie brakowało a lane było ostro (deszczownie). Fakt - do picia to się za bardzo nie nadaje (azotyny). W każdym razie geolodzy (ci co u mnie wiercili i się nie dowiercili) byli w ciężkim szoku. Wód głebinowych dobrej jakości podobno właśnie nie ma. Jest to rejon tzw. rowu Poznańskiego z pokładami węgla brunatnego. PS. A w płytkich warstwach osobiscie miałem okazję widzieć żyłę wodną w akcji. W czasie wykopu pod kanalizę koparka przecięła warstewkę grubego żwiru. Całość miała przekrój może z pół metra a lało się z tego! Po zasypaniu wykopu przez kilka tygodni wybijało w tym miejscu źródełko - później się najwyraźniej jakoś przebiło dalej i znikło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maxxyz 22.01.2011 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2011 Trafiles na partacza/oszusta a nie studniarza. Chlor Ci zdezynfekuje studnie. Od chloru ani szlam nie wyparuje, ani wody nie przybedzie. To nie jest problem szlamu tylko studni o praktycznie zerowej wydajnosci z tego co piszesz. Zrobic mogl mnsotwo bledow. Od skonczenia wiercenia w malo wydajnej warstwie wodonoscnej (z tego co piszesz to wody tam wogole nie ma), do NIE zastosowania odpowiedniej obsybki filtra. Specjalista nie jestem, wiec Ci dokladnie nie powiem. Zadaj zwotu pieniedzy od partacza i wywierc druga studnie. Najlepiej jesli zrobisz badania. Tylko prosze zadnych rozdzkarzy!! Badanie elektrooporowe robione przez geofizyka dla Ci solidne naukowe podstawy do wierenia studni. Bedziesz przynajmniej wiedzial na jakas glebokosc mozesz sie spodziewac warstw wodonosnych. Mozesz tez popytac sasiadow jakie maja studnie. Najlepszy studniarz "po tej stroni warszawy" biegal z patykami u sasiada. MIal mu tez potem wiercic studnie za jakas kosmiczna kase (no bo jesat najlepszy po tj stronie). Dla mnie to byl zwykly oszust. Ci oszusci najczesciej dzialaja na jakims terenie. Znaja teren. Wiedza gdzie pi-razy oko sie spodziewac warst wodonosnych. Warstwy wodonosne ciagna sie kilometrami, to sa warstwy a nie jakies zyly. Owszem warstwy sie obnizja, podnosza. Czasem zdazy sie jakas mala tzw. soczewka, czy niewielka warstwam ktora sie urwie po paru metrach, ale z tego sie nie czerpie wody bo b. szybko sie skonczy. Solidne perspektywiczne warstwy ciagna soe kilometrami, tak jak je kiedys lodowiec zostawil. Studniarz u sasiada zaklinal sie za 15m jest woda. Potem sie dowiedzial od nas, jakie milisy przejscia z wierceniem studni (tez bylem naiwny na poczatku i w sumie pare razy wiercilismy). Jak sie dowiedzial z badan elektroporowych wyszlo, ze u nas jest 60m gliny to zwial i sie u sasiada nie pojawil zeby wywiercic za 300PLN za metr, studnie do tych 15m gdzie gwarantowal wode. Rzecz jasna, jak pozniej sasiad wiercil to na owych 15 metrach nic po za glina nie bylo. Jakby mial troche oleju w glowie to by dorobil sie dostepu do map geologicznych czy inszych gdzie wyrysowane sa uwarstwienia na danym terenie. marcin U nas koło Konstanicina studnie głębinową robił pan z Wawra fachowiec dobry (wiedział jaka gleba i ogólnie co i jak, bez naciągania na metry jak robi większość pseudo studniarzy) bo i sąsiedzi porobili przy okazji, nie drogi a z tego co wiem to i geotechnike robi również. Wierci wiertnią na samochodzie star do 30 metrów (w zależności od tego jaka gleba i gdzie dobra woda). Spytałem ojca co i jak i podaje stronke do tego pana, życze powodzenia i dobrej wody http://www.wierceniastudzienne.pl/index.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maxxyz 22.01.2011 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2011 dodam jeszcze co napisał wyżej Marcin.... rówież nie odważył bym sie pic wody z 7 m na bank dziadostwo, może nie czujesz ale polecam przebadać jak masz dzieci w domu i dla własnego bezpieczeństwa, aha info dla laików studnia głębinowa to nie głębokość a średnica ujęcia. U nas mamy studnie na 24 metry pod zdrową warstwą gliny... żadne szamba nam nie straszne Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro316 22.01.2011 21:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2011 Sprawa wygląda następująco: studniarz przywiózł mi pompę na 2-3 dni i mam sobie nią pompować. Pompuje około 10 min brunatną wodę po czym woda się kończy i ponownie tak co 2 godz - studniarz zapewniał mnie, że bedzię sie kończyć dopóki nie poleję się czysta.Prawda to czy fałsz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jastrząb 23.01.2011 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2011 Sprawa wygląda następująco: studniarz przywiózł mi pompę na 2-3 dni i mam sobie nią pompować. Pompuje około 10 min brunatną wodę po czym woda się kończy i ponownie tak co 2 godz - studniarz zapewniał mnie, że bedzię sie kończyć dopóki nie poleję się czysta. Prawda to czy fałsz? Moim zdaniem falsz. Jak pisalem wyzej, moim zdaniem warstwa w ktorej jest filtr jest bardzo slabo wydajna, (dlatego woda sie tak szybko konczy), do tego sama studnia zostala zle wykonana, dlatego ciagle leci brudna woda. Woda leci brudna, bo albo filtr studzienny znajduje sie czesciowo nie w warstwie wodonosnej, tylko czyms innym jak gllina albo filtr nie zostal prawodlowo zabezpieczony obsypka zwirowa (wzglednie "studniarz" zasypal toto tylko tym co mial pod reka, niedajboze tylko urobkiem z wiercenia), i przecieka do niego brudna woda z gory po sciankach rury. Cos w tym stylu. Brud moze pochodzic z etapu wiercenia gdy dostal sie do warstwy wodonosnej. W samej warstwie wodonosnej zadnego brudu samego z siebie byc nie powinno. Studniarz pewnie kombinuje w ten sposob, ze brud, szlam z wiercenia pozatykal niejako warstwe wodonosna, stad kiepska wydajnosc. I jak go calkiem wypompujesz, "odetkasz" to woda juz poplynie solidnie. Tu masz podobny problem (uzytkownik Castaway) Napisz do uzytkonwika na priva i zapytaj jak sie to u niego skonczylo. http://forum.muratordom.pl/showthread.php?117602-UZDATNIANIE-WODY-doradz%C4%99-w-sprawie-doboru-urz%C4%85dze%C5%84/page81 marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miciu 23.01.2011 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2011 jaro316 czy Ty aby nie jesteś z dolnośląskiego ???. My mieliśmy też nawiedzonych studniarzy a rezultat tego był taki, że trzeba było wiercić drugą studnię, byliśmy w lepszej sytuacji bo jeszcze nie mieszkaliśmy, ale przeprowadzka przez tą studnię została opóźniona o jakiś miesiąc . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro316 25.01.2011 08:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 Jestem z podlaskiegoPrzyjechał inny studniarz i od razu powiedział, że albo siatka nie taka, albe źle zasypany filtr - kopią nową studnie dziś kończą - może w końcu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jastrząb 25.01.2011 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 Jestem z podlaskiego Przyjechał inny studniarz i od razu powiedział, że albo siatka nie taka, albe źle zasypany filtr - kopią nową studnie dziś kończą - może w końcu... Powodzenia!! Patrz im na rece i rob zdjecia wszystkiego co robia. marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro316 25.01.2011 23:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 (edytowane) Wsio git ,mordka się cieszy:) Z tymi fotkami to troche przesadziłeś, chyba sam byś nie chciał, żeby ktos Cię filmował badź fotografował w czasie pracy - no chyba, że jesteś celebrytą pozdrawiam Edytowane 25 Stycznia 2011 przez jaro316 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
korneliawawa 17.04.2011 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2011 Wsio git ,mordka się cieszy:) Z tymi fotkami to troche przesadziłeś, chyba sam byś nie chciał, żeby ktos Cię filmował badź fotografował w czasie pracy - no chyba, że jesteś celebrytą pozdrawiam Hej! Przypadkiem trafiłam na ten temat bo własnie zalogowaliśmy się z mężem ponieważ szukamy porad wsp materiałów wykończeniowych, z tymi fotami to idiotyzm totalny.... a przy okazji z czystym sumieniem moge podpowiedzieć że Maxxyz czy jakoś tak co wyżej opisuje studniarza.....gościu fachowiec pełną gebą i dobrze doradza jeśli chodzi o pompy, u nas robł studnie 1,5roku temu , niedrogi i jak rozmawialiśmy to i fachowiec z wykształcenia....darujcie sobie różdżki i inne debilizmy ludzie! Tamten pan robił nam studnie z polecenia i solidnie. Oszustów jest sporo przynajmniej na mazowszu... a najgorzej trafic na partacza.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jastrząb 19.04.2011 06:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2011 Tamten pan robił nam studnie z polecenia i solidnie. To ze ktos robi Ci cos z polecenia absolutnie niczego nie gwarantuje. Ilu ja na swojej budowie widzielem "partaczy z polecenia", to szkoda gadac. Kazdego trzeba kontrolowac. marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania8719 14.06.2011 15:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2011 drodzy państwo od kiedy studnia 7metrowa nazywa sie studnią?woda podskurna dobra pompa o dobrej wydajnosci i chwila i wody niema nawet niezdazy oczyscic studni,mała pompa trzeba powoli pompowac mała wydajnosc ustawic ale i tak rewelacji nie bedzie bo to woda podskurna,umnie kopali studnie i woda była na 1,5m ale wlasciwa przyszla dopiero na 73m polecam to fachowcy nr tel 669205385 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawlo111 14.06.2011 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2011 ... aha info dla laików studnia głębinowa to nie głębokość a średnica ujęcia... I tak i nie ...Na studnię głębinową wierconą, ponad 30 m, z której pobór wody będzie większy niż 5 m sześciennych na dobę, wymagane jest pozwolenie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.