Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Darcy zaprasza...


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No to brawo :) miałaś Darcy nam pokazac zlew, pamiętaj.

 

Nie chcę tu pisać, ze to i tamto, ale jeśli nikt mnie nie potępi to napiszę tylko jedno: może nie do końca przemyśleliście swój wybór? Nie wiedziałaś w ile będziesz dojeżdżać do pracy ? Pytam, bo my mamy dom 30 km od Wrocławia i jedziemy 30 minut (nie ma autostrady jakby kto pytał :D), ale wcześniej sprawdziliśmy w różnych porach jak jest z dojazdem. Droga utwardzona tłuczniem to i tak dobrze! Gdybyś kobieto wiedziała jakie ludzie mają drogi, w tym my...

 

Lasche ma rację, słuchaj mądrej kobiety.

 

A te muffinki to bym Ci zabrała i zjadła. O!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłam ich jak dla pułku wojska, więc wystarczy dla wszystkich. :D

 

yokasta, może tak, może nie... Sama nie wiem. Czasem jest tak, że wydaje się człowiekowi, że ma jakieś marzenie i jeśli je zrealizuje, to już na zawsze będzie szczęśliwy. A potem okazuje się, że po prostu nie znamy samych siebie. Ja staram się wyciągać z tego pozytywne wnioski - jeśli przyzwyczaję się do domu i polubię go, to super. Ale jeśli nie, to znaczy, że nie jestem stworzona do życia w domku na przedmieściach. To też jakaś nauka.

:)

 

A z tym zlewozmywakiem to dziwna historia. Kupiłam zlew marki Schock, z granitu i żywic, podobno superwytrzymały, nie do zdarcia. Przeczytałam uważnie instrukcję czyszczenia i postępowałam zgodnie z wytycznymi - myłam łagodnymi środkami, miękką stroną gąbki, nie szorowałam. Po dwóch tygodniach zlew tak zalazł brudem, że zdecydowałam się go potraktować Cifem. Pomogło minimalnie. A osad rósł w oczach. Po miesiącu zlewozmywak wyglądał jak poniżej, i to tuż po czyszczeniu!

 

2011.03.18%20053.jpg

 

2011.03.18%20042.jpg

 

2011.03.18%20044.jpg

 

Dziś przeszukałam sieć i znalazłam opinie osób, które traktują podobne zlewozmywaki Domestosem. Trochę się bałam, bo to żrący środek, ale już nie mogłam patrzeć na ten syf u siebie. Poza tym gorzej ten zlew już nie mógł wyglądać. Wlałam więc pół Domestosa, rozprowadziłam go gąbką i zostawiłam na parę minut. Potem spłukałam wodą, umyłam płynem do naczyń i wygląda nareszcie prawie jak nowy.

 

Okazuje się więc, że instrukcja czyszczenia dobra jest dla tych, którzy zlewu używają raz na milion lat. W normalnych warunkach tylko żrące środki radzą sobie z tym badziewiem. Nauka na przyszłość - tylko zlew ceramiczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tak samo ze swoim granitowym zlewem Pladosa. Trudno go domyć, a używany jest minimalnie, bo codziennie włączam zmywarkę. Jest cały czas na gwarancji, więc zadzwoniłam do firmy, w której go kupiliśmy.

Pan mi powiedział, że po pierwsze wszystkie zlewy granitowe tak maja- są bardzo wytrzymałe na temperaturę i odporne na zarysowania, ale niestety łatwo się brudzą i jest to wina kamienia w wodzie. Po drugie są specjalne środki przeznaczone do mycia takich zlewów- pasty i kostki. Nie są tanie, ale podobno pomagają.;)

 

http://www.zlewygranitowe.pl/BLANCO_ACTIV_SRODEK_DO_CZYSZCZENIA_ZLEWOZMYWAKOW_Z_SILGRANITU-169.html

http://www.mizar.pl/Blanco/12516

 

Oprócz tego facet mnie oświecił, że można namoczyć na noc w niewielkiej ilości ciepłej wody kostkę do zmywarki i to pomoże.

Tak zrobiłam- pomogło! :D

Drugi sposób to wlać trochę octu do wody i też zostawić na noc. W tym przypadku będzie nieco drażniący zapach, ale cóż...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie Schock powinien usunąć ze swoich reklam zapewnienia o odporności na brud. Bo to, co robią, jest ewidentnym oszustwem. Nie mam problemu z tym, że dowiem się od razu, jak zlewozmywaki tego typu reagują na brud. Od razu powinnam dostać dobre środki i pozamiatane. Ale jeśli ktoś mnie wprowadza w błąd i obiecuje, że zlewozmywak będzie po myciu wyglądał jak nowy, to czuję się nabita w butelkę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tak samo ze swoim granitowym zlewem Pladosa. Trudno go domyć, a używany jest minimalnie, bo codziennie włączam zmywarkę. Jest cały czas na gwarancji, więc zadzwoniłam do firmy, w której go kupiliśmy.

Pan mi powiedział, że po pierwsze wszystkie zlewy granitowe tak maja- są bardzo wytrzymałe na temperaturę i odporne na zarysowania, ale niestety łatwo się brudzą i jest to wina kamienia w wodzie. Po drugie są specjalne środki przeznaczone do mycia takich zlewów- pasty i kostki. Nie są tanie, ale podobno pomagają.;)

 

http://www.zlewygranitowe.pl/BLANCO_ACTIV_SRODEK_DO_CZYSZCZENIA_ZLEWOZMYWAKOW_Z_SILGRANITU-169.html

http://www.mizar.pl/Blanco/12516

 

Oprócz tego facet mnie oświecił, że można namoczyć na noc w niewielkiej ilości ciepłej wody kostkę do zmywarki i to pomoże.

Tak zrobiłam- pomogło! :D

Drugi sposób to wlać trochę octu do wody i też zostawić na noc. W tym przypadku będzie nieco drażniący zapach, ale cóż...

 

Eee, facet bzdury gada - ja w starym mieszkaniu miałam jasny zlew granitowy (piaskowy) Franke, przez pięć lat raz w tygodniu czyściłam go Cifem i kompletnie nic się z nim nie działo! Żadnych plam, przebarwień, ideał jeżeli chodzi o użytkowanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo to prawda- reklama dźwignią handlu:bash:

W moim przypadku, to trochę moja wina, bo specjalnie nie wnikałam w kwestię brudu. Zależało mi tylko, żeby łatwo się nie rysował. Ceramiczne są piękne, ale rysy widać i trzeba uważać, żeby nic ciężkiego nie upadło.

Na razie go doczyściłam tą kostką, kupię może też te polecane produkty. W końcu to nie majątek, a taka jednorazowa kuracja pomaga podobno na 3 miesiące.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee, facet bzdury gada - ja w starym mieszkaniu miałam jasny zlew granitowy (piaskowy) Franke, przez pięć lat raz w tygodniu czyściłam go Cifem i kompletnie nic się z nim nie działo! Żadnych plam, przebarwień, ideał jeżeli chodzi o użytkowanie :)

 

Nie wiem, czy bzdury, bo mój się brudzi i Darcy też...

Cif nie pomagał- próbowałam, a z Domestosem trzeba uważać, bo generalnie nie wolno używać żadnych ostrych środków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy bzdury, bo mój się brudzi i Darcy też...

Cif nie pomagał- próbowałam, a z Domestosem trzeba uważać, bo generalnie nie wolno używać żadnych ostrych środków.

 

Chodzi o to, że to nie kwestia granitu raczej, a być może kwestia wykonania, firmy, złych proporcji granitu do żywicy, nie wiem, bo granit wcale się tak łatwo nie brudzi :no: (w dodatku od kamienia w wodzie?) - dla mnie tłumaczenie tego pana jest bezpodstawne

Edytowane przez Ilona Agata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde skasowalo mi posta, a pisalam o dzieciach w Afryce przewracaniu sie w dupie etc. Darcy stawiam Cie za warkoczyk do pionu!

 

A depresje poporodowa mialam i rozumiem Twoja bezsilnosc...... ciagle myslalam po co mi to bylo. Pol roku przewijalam karmilam i opiekowalam sie skupiajac sie tylko na wypelnieniu zadania, po pol roku przyszla taka milosc ze moglabym zycie za tą moja core oddac.

 

Wniosek ogolny: czasem trzeba poczekac zeby zaskoczyło...... nie myslec czy zaskoczy czy nie....koncentrowac sie na zadaniu. TYLE:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że to nie kwestia granitu raczej, a być może kwestia wykonania, firmy, złych proporcji granitu do żywicy, nie wiem, bo granit wcale się tak łatwo nie brudzi :no: (w dodatku od kamienia w wodzie?) - dla mnie tłumaczenie tego pana jest bezpodstawne

 

Generalnie jest to "oczywista oczywistość", że wszystko co ma styczność z wodą, raz na jakiś czas trzeba odkamienić- zlewy, zmywarki, żelazka, itp. Mój zlew jest jak jak trawertyn- ma mnóstwo malutkich dziurek, w które wnika brud.

Może Twój zlew miał inne proporcje granitu i żywić, a może miał jeszcze domieszkę akrylu, który powoduje , ze zlew jest gładki lekko z połyskiem i o wiele łatwiejszy do czyszczenia.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anja, rzeczy, z którymi nie mogę się oswoić:

 

a. Metraż. (U mnie to samo, tylko bez dzieci w kadrze. :) )

 

b. Odległość.

 

c. Ogród.

 

d. Błoto.

 

e. Koszty.

 

Tyle przychodzi mi do głowy. Ale przezwyciężyłam już lęki (xanax rządzi!), że jestem niewolnikiem tego domu. Jeśli nadal go nie będę akceptować, po prostu sprzedamy wszystko w cholerę. Trudno, człowiek uczy się na błędach.

 

 

Och Darcy, szkoda, że mnie wcześniej nie znałaś, i że nie jestem Twoją przyjaciółką;):lol2: Ja bym Ci to wszystko opowiedziała zanim kupiliście działkęnakońcuświata;) Z tego co mówisz, musisz byc bardzo podobna do mnie, tylko ja lepiej sobie zdawałam sprawę z tego, co lubię, a co będzie mnie baaardzo denerwować. Zauważ, że udało mi się pozbyć wszystkich tych niedogodności czy "wątpliwych zalet" domów/mieszkań, mam wrażenie - nic na tym nie tracąc.

 

Ty się zastanawiaj, a ja juz zaczynam Ci szukać pieknego apartamentu na Czerniakowie, albo domu - mamy świetne oferty domów na Bluszczańskiej za "grosze" . W cenie naszego mieszkania moglibyśmy kupić w okolicy naprawdę piękny dom (tylko są jeszcze nie gotowe). Mąż mnie bardzo namawia, ale ja już tak się przywiązałam do myśli, że to mieszkanie będzie moim domem, że nie chcę nawet słyszeć (o co ma mały żal;)). A poza tym tam dopiero za rok możnaby zacząć wykańczać.

 

Dawaj Sieny, dawaj jadalnię, dawaj sypialnię:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...