Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Darcy zaprasza...


Recommended Posts

Ja też odradzam trawnik z rolki :yes: Nasz jest cały suchy mimo codziennego, godzinnego podlewania :( Natomiast mamy miejsca, gdzie dosadzaliśmy trawę normalnie (np. w miejscu kwiatów, które trzeba było wykopać, bo zmarzły i zaczęły gnić) i jest piękna - soczysta, zielona, aż chce się po niej chodzić boso :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mój teść ma trawę z rolki i ogród wygląda obłędnie. Gdyby przyznawano nagrody za najlepszy trawnik we wsi, ukochana trawka teścia zajęłaby miejsce na podium. :lol2:

 

Ale cóż, oni mają ogrodnika, który tego dogląda, dba o trawę, potrafi zareagować, gdy coś się dzieje. Na pewno jest przy tym więcej roboty niż przy normalnej trawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do trawników to jest coś takiego jak geowłóknina czyli alternatywa dla rolki oraz siewu. To jest taki rodzaj maty z nasionami którą się rozkłada na wybranej powierzchni i podlewa, oczywiście z nasion wyrasta trawa. Znalazłam takie cudo na allegro, koszt 110 m2 kosztuje 382 zł czyli wychodzi dużo taniej niż rolka ale dużo drożej niż siać samemu.

 

Co do rwania ósemek, kochana nie ma się czego bać ale musi Ci to zrobić chirurg szczękowy. Ja z moją poszłam do kliniki i normalnie był to zabieg operacyjny: dwóch chirurgów w maskach i trzech asystentów. Oczyiscie do tego znieczulenie. Po zabiegu żadnych dolegliwości. Myślę że nie warto tego robić u "zwykłego" stomatologa, strach trochę że pouszkadza nerwy. Koszt: 300 zł bez kolejki, w kolejce na NFZ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darcy jestem megawdzięczna za wymiary i za zdjęcia..Ten Twój stoliczek podoba mi się przeogromnie.:yes:A o do ósemek ,to te cholery niepotrzebnie rosną...sprawiają kłopot nie tylko pacjentom ale i lekarzom.Po antybiotyku przejdzie Ci na jakiś czas,ale jeżeli ze zdjęcia wynika ,że ona ma znikome szanse na wyrżnięcie się ,to lepiej wywalić .Trzymam kciuki za bezproblemowy przebieg zabiegu jak i mało dokuczliwy okres rekonwalescencji:D:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pora się przywitać : Darcy, jod wczoraj czytam Twój wątek i jestem oszołomiona. Myślałam,ze takie wnętrza zdarzają się tylko w pismach wnętrzarskich.

Pięknie, spójnie z klasą.

Ech jak żałuję, że wcześniej nie trafiłam na takie klimaty bo teraz wiem, ze moje M wyglądałoby zgoła inaczej.

Niestety mój mąż nie podziela moich zachwytów nad bielą, szarościami itp. i wciąż mówi: kolor, kolor, kolor.

A do tego: chyba będziemy budowali dwa różne domy ;)

Pozdrawiam serdecznie i obiecuję, że będę zaglądała regularnie :)

Magda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pesce, bardzo dziękuję. Ja jestem strasznie krytyczna krytyczna wobec samej siebie, dlatego zastanawiam się, czy aby na pewno mój dom masz na myśli.

;)

 

mirela, my mamy już większość prac zrobionych - teren wyrównany, stare korzenie drzew wywalone, wystarczy opryskać, zagrabić i siać. Ponieważ siać będziemy dopiero we wrześniu, nie zgodziłam się na oprysk już teraz. Jakoś nie wyobrażam sobie gapić się całe lato na klepisko, bo tyle zostanie po odchwaszczeniu.

W zeszłym roku na jesień zasialiśmy trochę kiepskiej trawy (najtańsza w Leroyu), aby cokolwiek rosło. O dziwo na wiosnę ładnie wzeszła. :)

 

Dlatego na razie kupujemy kosiarkę i przycinamy ten ugór, a jesienią opryskiwanie, grabienie i sianie. Może podlewać za nas przynajmniej będzie natura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darcy HELP -mam pytnie. Masz u siebie piękną tapete i pamietam, że pisałaś kiedyś jakie błędy potrafią robić "fachowcy" przy układaniu. U mnie na tapecie ciemnej wyszły minimalne szparki na łączeniach. Niby malutkie(mikro jak grubość kartki), ale z bliska jednak je widać. Przy jasnej znów, w drugim pokoju, wzdłuż łączeń są takie ciemne smugi, jakby była lekko przybrudzona (wygląda trochę tak, jakby ktoś brudnym paluchem przesiągnął po łączeniu). Facet twierdzi oczywiście, że "lepiej sie nie da". A ja myślę,że to błąd w sztuce. A może się czepiam?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aga, niestety da się zrobić lepiej i wcale się nie czepiasz. U mnie tapety są położone rewelacyjnie. Nie ma absolutnie żadnych szpar, żadnych śladów łączenia. Jest po prostu idealnie.

Wzięłam ekipę poleconą przez Studio Finezja i był to chyba najlepszy zespół, jaki miałam przy wykończeniówce. Chłopaki robią różne niestandardowe rzeczy i nie boją się kładzenia tapet nawet po tysiąc złotych za rolkę.

 

Mnie jednak wkręcał glazurnik. Mówił, że mam płytki z fazą, więc lepiej się ich nie da położyć. Oczywiście, że się dało, ale byłam zdesperowana, wkurzona i zmęczona budową, więc mam teraz syfskie fugi i beznadziejnie ułożone płytki.

Edytowane przez Darcy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darcy mam pytanie z zamierzchłych czasów:) - masz rekuperator? tak jak oglądam Twoje cud miód wnętrzności i nie widzę nigdzie "nawiewów" , a może masz sprytnie ukryte?

i drugie pytanie, jaką masz dachówkę?

pozdrawiam

 

Hej Wandeczko, nie wiem czy Darcy ma rekuperację, ale jakby co to ja mam- razem z wentylacją mechaniczną.

Wpadaj i pytaj;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem, jestem. :)

Czasu mało, ot co. Odkąd przeprowadziłam się na wieś, mam obsesję, że zgnuśnieję pośród tych brzózek i pól malowanych zbożem rozmaitem. Dlatego chodzę na włoski i niemiecki, trenuję indoor cycling, do tego pilates, tona książek, a w niedzielę teatr. Może mi się mózg nie zlasuje...

 

Madziu, kibelek i bidet to Roca, seria Dama. http://www.roca.pl/roca-ceramika/roca-seria-dama/1/4

Fajne są, ale ta linia nie oferuje wolno opadającej deski.

 

Wandeczko, a rekuperacji nie mam. W sumie nie wiem, czy mam czego żałować, ale niestety problem z wentylacją łazienki bez okna jest. Mamy parterówkę, kominy niewysokie, więc ciąg raczej kiepski. Bywa duszno i wilgotno.

 

A dachówkę mam ceramiczną, chyba Roben. Musiałabym zerknąć na fakturę, bo kładzenie dachu to zamierzchłe dzieje... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecywałam sobie tę ławeczkę od dawna i wreszcie dojechała. :)

Oto - jak nazwał ją luby - moja emerycka ławeczka. Stoi od frontu pod kuchennym oknem, idealna do podglądania sąsiadów z naprzeciwka i życia na ulicy. :D

 

2011.06.17%252520017.jpg

 

Ławeczkę szybko doposażyłam w poduszki, które luby brutalnie wygonił z kanapy w swoim gabinecie. Pasują mi idealnie do elewacji i koloru dachu.

:lol2:

 

2011.06.17%252520023.jpg

 

2011.06.17%252520024.jpg

 

2011.06.17%252520026.jpg

 

Proszę nie krytykować zieleni, która udaje trawnik, bo porządny założymy dopiero jesienią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...