eniu 21.01.2011 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2011 "Drzewiej" mika jaką pokazał Ci zdun zastępowała ceramikę przeźroczystą (szkło kominkowe). Jej odporność termiczna pozwalała na stosowanie nawet w węglowych kozach.Bardzo krucha ,współcześnie "wyduszana" paluchami przez ciekawskich oglądaczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marcin MM 21.01.2011 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2011 Byłem przekonany do wermakulitu jako produktu mikopochodnego po wizycie u regionalnego zduna. Chłopina chcąc udowodnić swoją wyższość nad ogólnopolskimi zdunami, pokazał mi okienko w swoim węglowym pokojowym piecu, które przeszklone było właśnie miką. Wizja ognia z weglaka, to była dla mnie nowinka. Wrażenie pozytywne, dające nadzieje na nowe wynalazki typu wermikulit. Ale jak to zwykle bywa, i tak jak to Wojtek opisał technologiczne niedociągnięcia rujnują ciekawe patenty. Jutro poślę rzeczowego maila z tym wątkiem do p. Lazara Witam Do wszystkich Panów Lazar wysłałem swojego meila dot. pękającego wermikulitu - gdyż człowiek który jest od reklamacji w firmie Lazar nie był dostępny (nie odbierał tel. i na meila również nie odpisał). Wiem że jeden z Panów Lazar pisał na tym forum i mam nadzieję że odniesie się do niniejszego wątku, jest chyba to winien klientom którzy zaufali jego wyrobowi - Weście, płacąc dość sporą za niego cenę. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
basbur 21.01.2011 07:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2011 dziękuję za odpowiedzi. romole, myślę, że wszyscy chetnie przeczytamy odpowiedź producenta;)ja póki co wstrzymam się z zakupem westy i poczekam na rozwój sytuacji;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 21.01.2011 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2011 dziękuję za odpowiedzi. romole, myślę, że wszyscy chetnie przeczytamy odpowiedź producenta;) ja póki co wstrzymam się z zakupem westy i poczekam na rozwój sytuacji;) Biedny Lazar nie wie co począć . Po co gadać z tymi co już kupili - drugi raz kasy z nich nie wyciągnie. Ale co z tymi , którzy czekają w kolejce ( do oskubania ) ??? Być ,albo nie być ,oto ....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
basbur 24.01.2011 07:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2011 Myślę, że Lazar pisze wyjaśnienie - w końcu takich czekających jak ja mogą tu być dziesiątki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marcin MM 24.01.2011 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2011 (edytowane) witam Dzisiaj wysłałem wiadomość do Pana Janusza Lazar który jest zarejestrowany na niniejszym forum, informując o tym wątku dot. kominków jego produkcji. Liczę tylko, że odpowiedź będzie sensowniejsza aniżeli ta którą dostałem starając się kontaktować z tą firmą - "Wermikulit nie podlega gwarancji..." Dbając o wizerunek firmy i o klientów obecnych i przyszłych firma Lazar powinna wyjaśnić zjawisko pękania wermikulitu, chyba że nie zależy im na dobrym wizerunku ich wyrobu, gdyż poza wermikulitem wkład jest moim zdaniem rewelacyjnym wyrobem, nie ma problemu z jego obsługą ani stanem technicznym po prawie 5 miesiącach użytkowania. Pozdrawiam Edytowane 24 Stycznia 2011 przez Marcin MM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 24.01.2011 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2011 witam Dzisiaj wysłałem wiadomość do Pana Janusza Lazar który jest zarejestrowany na niniejszym forum, informując o tym wątku dot. kominków jego produkcji. Liczę tylko, że odpowiedź będzie sensowniejsza aniżeli ta którą dostałem starając się kontaktować z tą firmą - "Wermikulit nie podlega gwarancji..." Dbając o wizerunek firmy i o klientów obecnych i przyszłych firma Lazar powinna wyjaśnić zjawisko pękania wermikulitu, chyba że nie zależy im na dobrym wizerunku ich wyrobu, gdyż poza wermikulitem wkład jest moim zdaniem rewelacyjnym wyrobem, nie ma problemu z jego obsługą ani stanem technicznym po prawie 5 miesiącach użytkowania. Pozdrawiam Niestety ,sporo zależy od tego co ma się w sercu , a nie tylko w banku .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
basbur 27.01.2011 11:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 witam Dzisiaj wysłałem wiadomość do Pana Janusza Lazar który jest zarejestrowany na niniejszym forum, informując o tym wątku dot. kominków jego produkcji. Liczę tylko, że odpowiedź będzie sensowniejsza aniżeli ta którą dostałem starając się kontaktować z tą firmą - "Wermikulit nie podlega gwarancji..." Dbając o wizerunek firmy i o klientów obecnych i przyszłych firma Lazar powinna wyjaśnić zjawisko pękania wermikulitu, chyba że nie zależy im na dobrym wizerunku ich wyrobu, gdyż poza wermikulitem wkład jest moim zdaniem rewelacyjnym wyrobem, nie ma problemu z jego obsługą ani stanem technicznym po prawie 5 miesiącach użytkowania. Pozdrawiam Marcin, ciągle nie ma odpowiedzi od producenta? Trochę to już trwa, nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
romole 27.01.2011 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 Również wysłałem emilkę do Lazara. Sugerowałem preziowi, co by się na forum publicznym ustosunkował do krytyki, i ... DOOOPA!A taki ładny wkład na obrazku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marcin MM 27.01.2011 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 (edytowane) witam Również nie otrzymałem żadnej więcej informacji, szkoda bo obecne zachowanie firmy nie wpływa na ich dobry wizerunek. Wkład użytkuje codziennie, sprawuje się dobrze, szyba czysta, w domu ciepło, tylko ten wermikulit, a mogło być tak pięknie, Jak na razie nie przeszkadzają popękane płyty, wymienię je po sezonie, na lepszej jakości, i na pewno nie z firmy Lazar. Jak by mi zagwarantowali, że kolejne płyty wermikulitu kupione u nich za te 200 czy 300 zł, jakoś tak kosztują, wytrzymają chociaż 2 sezony bez pęknięć to bym kupił, a tak co, kupię, zamontuje i po miesiącu znowu pęknięcia a firma Lazar nabierze wody w usta wyznająć teorię że na płyty gwarancji nie ma.... beznadzieja Skoda tylko że takim podejściem niedoszli klienci rezygnują z zakupu albo się zastanawiają, a tak firma sprzedała by kolejne wkłady. Pozdrawiam pozostając w nadziei na konkretną odpowiedź Lazar-a. Edytowane 27 Stycznia 2011 przez Marcin MM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 29.01.2011 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2011 Witam. 1. Płyty wermikulitowe zbyt "sztywno" wsadzone w palenisko (o kilka milimetrów za duże) 2. Lepsze nawet w paleniskach wodnych są jednak kształtki szamotowe (w Silesii "wodnej" czy "powietrznej" nie odnotowano do tej pory żadnych pęknięć wyłożenia paleniska - przynajmniej nikt ich nie zgłaszał) 3.Jak najwięcej tego typu "postów" - wyjdzie to tylko na dobre producentowi Pozdrawiam. PS.1 - post ten kieruję bynajmniej nie do posiadaczy Westy ... lecz ... wiadomo do kogo PS.2 - do Wojtka. Wermikulit we wszystkich polskich wkładach kominkowych pochodzi z jednego źródła (Skamol A/S). Producent swój produkt (płyty czy kształtki) wygrzewa w procesie produkcji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
basbur 29.01.2011 13:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2011 Forest, czy sugerujesz, ze na tą chwilę lepiej zostać przy Silesii niż zastanawiać się nad Westą?I jeszcze jedno - czy popękany wermikulit pogarsza w jakiś sposób pracę czy wydajność wkładu czy ma tylko wplyw na estetykę? No i nadal czekamy na wypowiedź producenta;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 29.01.2011 16:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2011 Forest, czy sugerujesz, ze na tą chwilę lepiej zostać przy Silesii niż zastanawiać się nad Westą? I jeszcze jedno - czy popękany wermikulit pogarsza w jakiś sposób pracę czy wydajność wkładu czy ma tylko wplyw na estetykę? No i nadal czekamy na wypowiedź producenta;) A może założyliby ,zamiast wermikulitu szamoty ? Nawet za drobną dopłatą . Warto zapytać (zanim zapłacisz ,mogą być bardziej uprzejmi). Dopytaj u przedstawiciela , nie daj się zbyć . Jak nie pasują - mogą dociąć. Pęknięcia to tylko estetyka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 29.01.2011 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2011 PS.2 - do Wojtka. Wermikulit we wszystkich polskich wkładach kominkowych pochodzi z jednego źródła (Skamol A/S). Producent swój produkt (płyty czy kształtki) wygrzewa w procesie produkcji Witam! A w jakiej temperaturze? Nie chodziło mi o zwykłe wysuszenie, tylko o wyżarzenie stabilizujące płyty wymiarowo. Producent podaje nawet w tabelach parametrów skurcz na poziomie 1% po wygrzaniu. Jest to proces jednorazowy i gdyby płyta była wyżarzona, producent nie musiałby tego parametru podawać. Prostując podaną przez Ciebie na początku wątku informację o rozszerzalności wermikulitu, powtórzę - ma on niezwykle wysoką rozszerzalność, porównywalną z rozszerzalnością stali (też jest podana w tabelach przez producenta). Skurcz jest jednorazowy, rozszerzalność powtarzalna. Powtórzę też - jest to surowy beton. Beton, w którym kruszywem (wypełniaczem) jest ta spuchnięta podczas prażenia (jako surowca, nie wyrobu) mika magnezowa, a spoiwem szkło wodne. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek R 31.01.2011 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2011 Byłem na nartach a tu fajny wątek , dzisiaj zobaczę swój wkład co do samej gwarancji na płyty to nawet w Sparther-mie za ponad 14 tyś takowej nie uświadczysz , pęknięciami bym się nie przejmował choć ja w swoim ich nie mam ale jeszcze dokładnie dzisiaj zobaczę , ja nadal jestem z wkładu bardzo zadowolony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 31.01.2011 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2011 Byłem na nartach a tu fajny wątek , dzisiaj zobaczę swój wkład co do samej gwarancji na płyty to nawet w Sparther-mie za ponad 14 tyś takowej nie uświadczysz , pęknięciami bym się nie przejmował choć ja w swoim ich nie mam ale jeszcze dokładnie dzisiaj zobaczę , ja nadal jestem z wkładu bardzo zadowolony Tylko, że Spartherm przez kilka lat dawał szamoty na rynku polskim za "fri" , a jak wprowadził odpłatność to delikatnie. Do dzisiaj pewnie w uzasadnionych wypadkach można ich pewnie poprosić .A tu firma zza miedzy ,wskakuje na rynek i mówi "spadaj dziadu" - jak to nazwiecie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
margod 31.01.2011 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2011 Odwieczny problem pękających płyt szamotowych. W Sparthemie uporali się z nim raz na zawsze. Zastąpili pękający szamot keramottem i po problemie. Z tego co wiem, to materiał ten opatentowany jest przez Austroflamm. Nie wiem jak to Spartherm załatwił, czy kupił licencję, czy stworzył coś podobnego ale widziałem na własne oczy, że sami odlewają ceramikę w Melle. Te "drobne" szczegóły wpływają na "małą" różnicę w cenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 31.01.2011 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2011 Odwieczny problem pękających płyt szamotowych. W Sparthemie uporali się z nim raz na zawsze. Zastąpili pękający szamot keramottem i po problemie. Z tego co wiem, to materiał ten opatentowany jest przez Austroflamm. Nie wiem jak to Spartherm załatwił, czy kupił licencję, czy stworzył coś podobnego ale widziałem na własne oczy, że sami odlewają ceramikę w Melle. Te "drobne" szczegóły wpływają na "małą" różnicę w cenie. To chyba jest tak. Austroflam opatentował to co montuje w swoich wkładach. Natomiast nikt nie zabroni odlewać płyt o innym kształcie i z podobnej mieszanki. Równie dobrze BMW może sobie opatentować jakieś tam koło ! A proszę bardzo , kto by się tym przejmował. Kasa wydana na patent przez Austroflam , to kasa utopiona w błocie. Spartherm wydawał kupę siana na keramoty z Northstara. Poszli po rozum do głowy - i robią sami...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek R 31.01.2011 14:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2011 (edytowane) Tylko, że Spartherm przez kilka lat dawał szamoty na rynku polskim za "fri" , a jak wprowadził odpłatność to delikatnie. Do dzisiaj pewnie w uzasadnionych wypadkach można ich pewnie poprosić .A tu firma zza miedzy ,wskakuje na rynek i mówi "spadaj dziadu" - jak to nazwiecie ? mam dziwne wrażenie , że ktoś próbuje na siłę robić zły PR tylko nie wiem czemu bo przez połowę wątku udowadniano , że szamot jest cacy a tu jednak nie dlal mnie temat z kominkami jest prosty można kupić smolące gó .no za 3-4 tyś westę za około 6-7 tyś która mi zapewnia spalanie na poziomie czegoś droższego min 2 razy albo kominki niemieckie za 14-16 tyś więc jak mi nawet ten wermikulit przez ileś tam lat się rozpadnie to płakać nie będę wydam mniej niż wlewam w zbiornik na "CPN"-nie ale dalej wydałem ileś tam tysięcy mniej ... dla mnie rachunek jest prosty Edytowane 31 Stycznia 2011 przez Wojtek R Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
margod 31.01.2011 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2011 więc jak mi nawet ten wermikulit przez ileś tam lat się rozpadnie to płakać nie będę wydam mniej niż wlewam w zbiornik na "CPN"-nie ale dalej wydałem ileś tam tysięcy mniej ... dla mnie rachunek jest prosty ...i to jest prawidłowe podejście do tematu. Nie da się szkłem ......... wytrzeć. Często tracę klientów, bo nie podejmuję się montażu z jakimś tanim badziewiem a "garażowcy" tak. Szkoda, że te 2-3 letnie firmy nie zdają sobie sprawy, że jak to badziewie nawali to klienta nie obchodzi czy zapłacił 1tys czy 20 tys. chce go mieć naprawiony i koniec. Zazwyczaj jest tak, że im droższy towar tym ryzyko awarii jest mniejsze. A wymiana czy naprawa zabudowanego wkładu to nie taka prosta i tania sprawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.