Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 81
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

jak dla mnie to koniec wakacji w Tunezji. Dołączą do grupy islamskich państw wyznaniowych i to będzie początek końca Tunezji. Podobnie zresztą w Egipcie. Tylko czekać jak obalą Mubaraka i ... wtedy skończą się tanie wakacje Polaków w Egipcie. Wtedy branża turystyczna pogrąży się w kryzysie i znowu będzie globalny problem. Do tej pory w krajach arabskich dyktatura była zdecydowanie lepsza od demokracji. Kadafi zły,Mubarak zły

Na szczęście dla nas zawsze zostanie zakup dużego fajnego basenu do ogrodu:)

Edytowane przez lulkas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłam tam chyba 2 lata temu i nie planowałam powrotu, bo mi nie odpowiadało. Ale mniejsza z tym. W czasie wycieczki po Tunisie, przewodnikiem był jakiś wykładowca uniwersytecki, nie wiem w jakim stopniu, ale człowiek niewątpliwie bardzo inteligentny. Coś mi jednak w nim nie pasowało. Pokazywał pałac prezydenta nie wdawał sie w dyskusje na jego temat. Powiedział krótko, że jest zakaz fotografowania i tyle. Mimo, że sie bardzo starał, miałam wrażenie, że z nas kpi. Każde nasze pytanie puentował w taki sposób, że uśmiech nam lekko zamierał, bo nie wiedzieliśmy, czy traktuje nas poważnie. Do kobiet mówił jak do niespełna rozumu pluszaków. No cóz, taka kultura - tłumaczyłam sobie.

Rezydentka, mieszkająca w Tunezji od 17 lat na stałe powiedziała mi potem, że przewodnik jest bardzo religijny i nie może znieść, że Tunezja jest państwem świeckim, że niektóre Tunezyjki8 chodzą ubrane po europejsku, że turystom wolno sie zachowywać bez poszanowania religii. No i mnie olśniło, że wielu, nawet tych wykształconych, bywałych w świecie może chcieć kresu władzy prezydenta. I stało sie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy lata temu miałem okazję być na wakacjach w Hurghadzie. Siedzieliśmy w knajpie, w centrum miasta ze znajomymi popijając egipskie piwo Stella. Miejsce publiczne, integrujące ludność miejscową z turystami. Nad barem zestaw flag z całego świata. Tv na ścianie... no może jakiś mecz obejrzymy...

W pewnym momencie kelner przełączył na wiadomości, miejscowi egipcjanie zerwali się ze swoich stolików i nagle zaczęli głośno krzyczeć do telewizora. Sytuacja była dosyć komiczna. Ale jak ściągnęli znad baru flagę amerykańską, brytyjską, i potem m.in. polską i po kolei je palili, to szybko wyszliśmy z lokalu. Ekspresji było ciąg dalszy na ulicy.

taki jest ten islamski świat. Nigdy nie wiesz kiedy wybuchnie. Kiedy Egipcjanie wreszcie się przebudzą. Kiedy wyjdą na ulice i będą żądać swobód obywatelskich, godziwych warunków życia i godziwej zapłaty za pracę. Myślę, że to kwestia czasu kiedy Egipt się przebudzi. Pytanie czy zwycięży w nich skrajny islam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie to koniec wakacji w Tunezji. Dołączą do grupy islamskich państw wyznaniowych i to będzie początek końca Tunezji. Podobnie zresztą w Egipcie. Tylko czekać jak obalą Mubaraka i ... wtedy skończą się tanie wakacje Polaków w Egipcie. Wtedy branża turystyczna pogrąży się w kryzysie i znowu będzie globalny problem. Do tej pory w krajach arabskich dyktatura była zdecydowanie lepsza od demokracji. Kadafi zły,Mubarak zły

Na szczęście dla nas zawsze zostanie zakup dużego fajnego basenu do ogrodu:)

 

Z przykrością muszę stwierdzić, że branża turystyczna już jest pogrążona w kryzysie. Cały 2010 rok to były same nieszczęścia lub kataklizmy (pył wulkaniczny, katastrofa S., powodzie, zamieszki w Grecji), a ten wcale nie zapowiada się lepiej.

 

Sytuacja w Tunezji nie jest dobra - generalnie zamieszki trwają od ponad półtora miesiąca, tylko w Polsce zaczęło się o tym dość późno mówić. Tunezja dopuszczając do takiego stanu rzeczy, mówiąc brzydko, strzela sobie w kolano (podobnie jak Grecja rok temu). Duży odsetek klientów, którzy zakupili wakacje w Tunezji na lato zmienia kierunek wyjazdu, co raczej nie wyjdzie Tunezji na korzyść (jednak turystyka stanowi tam jedną z głównych gałęzi gospodarki).

 

Ja ostatni raz odwiedziłam ten dziwny kraj w 2005 roku i obiecałam sobie, że moja stopa nigdy więcej tam nie stanie. Trochę bardziej szkoda Egiptu - jak zamieszki przeniosą się z Kairu i Aleksandrii do Hurghady to będzie katastrofa. :( Sharm el Sheikh i tak ma przegwizdane przez rekiny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie tylko jedno. Czy mają pomysł na co dalej? Tam jest rzeczywiście nędza, a bogactwo było dla wybranych. Nie jest tajemnicą, że w kurortach pracownicy hoteli pracują/pracowali zwykle bez wynagrodzenia, a ich zapłatą były napiwki. Dletego nie wiem, czy to protest powiedzmy młodych, aby sie wreszcie unowocześnić, czy krok w kierunku islamizacji.

Już właściwie cała północna Afryka wzburzona (nawet Libia). O Jordanii nie wspomnę. To dopiero zaskoczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amalfi moim zdaniem to raczej krzyk rozpaczy młodych ludzi, którzy nie mają perspektyw. No bo niestety jest tak jak piszesz - obsługa hoteli (przyjeżdżając zwykle do kurortów z odległych miejscowości) pracuje albo za darmo, albo za głodowa stawki żyjąc z tego co otrzymają w formie napiwków. Po sezonie (np. w okresie listopad-marzec) młodzi ludzie wracają do swoich rodzin i z tego co zarobili w sezonie żyją i utrzymują swoich bliskich, często wielopokoleniowe rodziny.

 

Sytuacja nieciekawa.

 

Co do sytuacji w północnej Afryce to prawda - zamieszki za chwilkę przeniosą się do Maroka, Libii i dalej. Ale skutek tego odczuje sporo osób, m.in. poprzez załamanie znacznej części rynku turystycznego (ehhh... mój kredyt).

 

Co do islamizacji - bardzo często proces ten postępuje w zupełnym spokoju - np. podczas referendum w Turcji, która do tej pory 'oficjalnie' była Państwem laickim, ludziki opowiedziały się za ściślejszym połączeniem państwa z religią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co słyszałam, to już sie przeniosło i na Maroko i na LIbię

 

Jeśli jakiś nawiedzony ich przekona, że będzie lepiej, to pójdą w tym kierunku. Z drugiej strony struktura tych społeczeństw jest nieco odmienna niż na przykład w Europie, bo odsetek ludzi młodych jest znacznie większy, więc może mają dośc zacofania i chcą zmian. Albo tak sie będą nawzajem napierniczać bez ładu i składu, bo temperament tych nacji już taki jest.

Jak byłam w Tunezji, to łaziliśmy po osiedlach (tam było bardzo bezpiecznie) i patrzyliśmy jak żyją miejscowi. Bardzo duża różnica. Na jednym brzegu rzeki wille, baseny itp, a na drugim nędza.

Pamiętam słowa rezydentki, która mówiła, że nic tam sie nie zmieni, bo nawet nie wpadli na to, że wygodniej sie jeździ wózkiem, który ma 4 kółka i cały czas sie mordują z dwukółkami. Powiedziała jeszcze, że po 11 września dużo kobiet sie zachuściło, więc może rzeczywiście taki kierunek bardziej im pasuje.

Co by nie mówić, dobrze to nie wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustąpienie Mubaraka może rozwiązać kryzys w Egipcie - podała dziś telewizja Al-Dżazira. To prawda.

Dziś mamy kolejny dzień zamieszek w Egipcie. A gdyby prezydent Mubarak uciekł z Egiptu, tak jak jego rodzina wyjechała do Londynu, to obalenie reżimu mogłoby odbyć się bez rozlewu krwi. Pokojowe przekazanie władzy zakończyłoby etap rządów reżimu. Mubarak przecież od 30 lat nieprzerwanie sprawuje władzę w Egipcie. Przypomina mi to sytuację w Rumunii.

 

Ale jak pomyśle, że Egipt miałby stać się państwem demokratycznym, to jakoś w to obalenie Mubaraka przestaje wierzyć. Państwo ponad 50-milionowe, większość społeczeństwa nie pisze, nie czyta, nie zna nawet historii swojego kraju i nie wie jakie są zabytki Egiptu. Rejs po Nilu pokazał mi jakie jest prawdziwe oblicze Egiptu. Ludzie zamieszkują w lepiankach wzdłuż Nilu, są bardzo emocjonalni i spontaniczni. i tak jest chyba z tymi zamieszkami, nie widze tu zorganizowanego ruchu oporu.

 

No pytania się mnoża, co dalej. Dobrze, że jest tu miejsce na forum dla wolnych myśli i myślicieli :)

Edytowane przez lulkas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety zamieszki w północnej Afryce odbijają się na wielu krajach, także na nas. Na polskim rynku działają biura organizujące tylko wyjazdy do Tunezji i Egiptu, które, jeśli sytuacja szybko się nie odmieni po prostu będą zmuszone zakończyć swoją działalność.

 

Zamieszki w Egipcie przenoszą się powoli do miejscowości turystycznych, czyli jest nieciekawie. Moim zdaniem niebawem usłyszymy o podobnej sytuacji w Maroku i Libii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...