Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Odprowadzenie wody opadowej do gruntu


lucyus

Recommended Posts

0. Akurat wiem że projektancji w wielu przypadkach nie znają prawa i tu się z Tobą zgodzę

Czyli nie jest tak źle - w czymś się damy radę zgodzić:)

 

ale kuźwa to nie zwalnia urzędników od myślenia ale ja wiem procedury...., a jak coś logiczne i proste jest (wystarczy pomyśleć) jednak nie objęte procedurami to sie urzędnicy gubią. to wlaśnie wada biurokracji.

Z tymi procedurami to jest "mały" problem. Bo jeżeli coś zrobię "na logikę" a nie zgodnie z przepisami, to potem mi się d..y dobiorą za wydanie decyzji niezgodnie z podstawą prawną.

 

,... bo np. Pozwolenia wodno-prawne itp. wydaje były policjant albo student bez wiedzy elementarnej ale jaki dumny bo go pasowali na urzędasa a wcześniej w przy projektach matoł jakich mało;

Tak tak szkoda gadać.

Problem z tym że jak kiedyś powiedziała taka święta krowa "to co że ma pan rację ale to ja mam pieczątkę" k... go mać to miałem na wiele ochotę .....%$#@$#%$@$#

 

j-j - jedna prośba - raz na pewien czas czytuję również Twoje wypowiedzi i cenię sobie Twoją i wiedzę techniczną. Więc jak możesz staraj się (choć trochę) nie obrażać ludzi bez potrzeby :bash: Bo jak na razie te wszystkie "święte krowy" i "nieprzychylne społeczeństwu jednostki" odbieram osobiście, mimo że postanowiłeś mnie ocenić odgórnie, jako zaszufladkowanego "urzędasa".

 

1. Wyobraź sobie tak pojeb... przepisów Ochrony środowiska kiedyś nie było.

Wyobraziłem sobie. Fajnie było. Ale teraz są. I często dotykają sfer których nie powinny, równie często nie dotykają sfer, których powinny (choćby spalanie w paleniskach indywidualnych plastikowych butelek). Jakie są te przepisy?? Odstające od realiów. Teraz chodzi o to, żeby pójść po najmniejszej linii oporu i jeżeli się da, to nie komplikowac rzeczy prostych. Tylko że czasem się nie da.

 

2. Wbrew prawu??? Własnie przez takie święte krowy które każą robić operaty za to że sobie sobie parking koło domku pod daszkiem zrobię są problemy.

Czasem znajdują się święte krowy które starają się podpowiedzieć ludziom jak mają zrobić, żeby problemów nie mili. Wbrew upierdliwym sąsiadom i urzędnikom szukającym gdzie i komu można do... walić.

 

3. A co do prawa to faktycznie dyskusja jak z urzędnikiem ech ...

Jeszcze chwila i uwierzę że to lubisz :eek:

 

a) jest to zwykłe korzystanie jeśli nie przekracza 5 m3/d wód wlewanych do gruntu, więc operatu nie trzeba.

b) otóż jeśli są to drogi nie wymienione w ust. 1 i parkingi poniżej 0,1 ha to nie trzeba ich oczyszczać a więc traktować je należy jak nie ściek podobnie jak wody z dachu gdyż nie są powierzchniami zanieczyszczonymi. Wszystko co ma zawartości dopuszczalne nie jest zanieczyszczeniem już a więc są to też dachy i drogi oraz parkingi nie wymienione w ust. 1.

A jak się uprzeć debilnie tak po urzędniczemu to jako że definicja ściekow obejmuje centra miast to w centrum też są dachy i co?

 

Pozwolę sobie to ująć tak - ciekawa interpretacja. I na tym skończę bo nie wiedzę powodu by wykłócać się, bo myślę że to zupełnie niepotrzebne.

 

Życzę trochę zdrowego rozsądku, życiowego podejścia i lepszego zrozumienia przepisów.

Dziękuję - staram się na ile mogę. I nawzajem. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę ogólnie, bo moje doświadczenia są niestety takie a nie inne :(. Personalnie nie odbieraj, jak będę miał zamiar to doslownie napiszę co myśle do Ciebie ;).

Wykłocać? Łukaszu, Ja cytuje prawo a Ty nazywasz to interpretacją, ... hmm..... nawet na forum się upierasz....:(

Tu nie jesteś kimś z ważną pieczątką i nie możesz postanowieniem, wezwaniem lub decyzją zamknąc nam ust. (I nie pisz o odwlołaniach i zażaleniach bo w postanowieniach też potraficie pisać że "na postanowienie nie przysługuje zażalenia" itd. a ponadto my walcząc o pieniądze dla nas samych i dla Was w dodatku pośrednio musimy stawić czoła nienormalnym terminom dawanym przez innych urzedników oddania dokumentacji itd....a więc faktycznie jest czas na zażalenia itp. a Wy ciepło co miesiąc "wypłatka" .....)

Jednak możesz przestać pisać... to prawda.... w ramach olania mnie. To też sposób :).

 

A teraz

Jaka ciekawa interpretacja?

1. Wlewasz sobie na podwórku każdej doby na swój parking cysternę wody deszczowej???? Bo najnormalniej w świecie Twoje podwórko, parking to średnio parę wiaderek dziennie wody deszczowej a nie cysterna. O takim myśleniu i braku wiedzy elementarnej pisze właśnie.

2. To Twoja interpretacja, że wody z dachu nie wymagają operatu bo ich nie wymieniono w definicji (i bardzo słuszna) ale wg tego to dachy w centrum miasta wymagaja bo tam ich w definicji nie wylączyli. Czyli na dachu w centrum spada inny deszcz niż na mój domek jednorodzinny.

Debilizm.

I jeśli swierdzimy że to debilizm i będziemy się kierować też rozporządzzeniem które określa co jest zanieczyszczeniem i wymaga oczyszczenia a więc jest i ściekiem to dojdziemy do rozsądnych wniosków że małe parkingi, i drogi wewnętrzne oraz osiedlowe itp. oraz też dachy nie są ściekiem bo nie są powierzchniami zanieczyszczionymi więc jako nie scieki nie wymagają P w-p.

I wtedy to nabiera sensu i logiki i jest zgodne z prawem inaczej powstają takie jak pisałem "jazdy bez trzymanki", które nie są żadną pomocą ale tylk i wyłącznie przeszkadzaniem i absurdem.

 

A co do Ochrony Środowiska i Innych w tym też Decyzji Środowiskowych itp. to jest temat (żeby nie napisać Absurd)- rzeka i o tym to można ......ech, stworzone przez ludzi bez pojęcia w zakresie podstaw technicznych i logicznych :(.

 

pzdr

Edytowane przez j-j
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę ogólnie, bo moje doświadczenia są niestety takie a nie inne :(.

Szkoda że uogólniasz.

 

Personalnie nie odbieraj, jak będę miał zamiar to doslownie napiszę co myśle do Ciebie ;).

Mam nadzieję że do tego nie dojdzie, bo jakoś nie jestem moim celem siedzenie na forum i uprzykrzanie życia innym.

A że odebrałem to do siebie?? No cóż "Kuźwa, jak myślałem urzędas, więc nie zamierzam wiele czasu tracić, nick już sobie zapisałem jako nieprzychylna społeczeństwu jednostka." Jakoś to odebrałem bezpośrednio do siebie.

 

Wykłocać? Krzysiu, Ja cytuje prawo a Ty nazywasz to interpretacją, ... hmm..... nawet na forum się upierasz....:(

Nazywam interpretacją, ponieważ jezeli coś nie wynika literalnie z prawa to nazywam to interpretacją.

 

Tu nie jesteś kimś z ważną pieczątką i nie możesz postanowieniem, wezwaniem lub decyzją zamknąc nam ust. (I nie pisz o odwlołaniach i zażaleniach bo w postanowieniach też potraficie pisać że "na postanowienie nie przysługuje zażalenia" itd.

A czy ja coś takiego napisałem?? Czy ja komuś bronię pisac?? To jest forum i masz prawo pisać. W biurze tez nie jestem kimś ważnym, a na forum tez jestem anonimowy i nie piszę na lewo i prawo że wiem najlepiej bo jestem kim jestem, bo tak nie jest. Alfą i omegą nikt nie jest.

 

 

 

A teraz

Jaka ciekawa interpretacja?

1. Wlewasz sobie na podwórku każdej doby na swój parking cysternę wody deszczowej???? Bo najnormalniej w świecie Twoje podwórko, parking to średnio parę wiaderek dziennie wody deszczowej a nie cysterna. O takim myśleniu i braku wiedzy elementarnej pisze właśnie.

2. To Twoja interpretacja, że wody z dachu nie wymagają operatu bo ich nie wymieniono w definicji (i bardzo słuszna) ale wg tego to dachy w centrum miasta wymagaja bo tam ich w definicji nie wylączyli. Czyli na dachu w centrum spada inny deszcz niż na mój domek jednorodzinny.

Debilizm.

I jeśli swierdzimy że to debilizm i będziemy się kierować też rozporządzzeniem które określa co jest zanieczyszczeniem i wymaga oczyszczenia a więc jest i ściekiem to dojdziemy do rozsądnych wniosków że małe parkingi, i drogi wewnętrzne oraz osiedlowe itp. oraz też dachy nie są ściekiem bo nie są powierzchniami zanieczyszczionymi więc jako nie scieki nie wymagają P w-p.

I wtedy to nabiera sensu i logiki i jest zgodne z prawem inaczej powstają takie jak pisałem "jazdy bez trzymanki", które nie są żadną pomocą ale tylk i wyłącznie przeszkadzaniem i absurdem.

 

Prawo jest debilne - prawda. Rozporządzenie mówi które ścieki wymagają oczyszczenia a które nie. Co nie zmienia że są ściekiem zgodnie z definicją Prawa wodnego. I teraz nie chodzi o fakt, co jest debilne a co nie. Mam nadzieję że jak twórca tego topicu lub Ty traficie na urzędnika to Twoje wywody do niego trafią. Do mnie nie trafiają i jak do mnie ktoś trafi to mu doradzę odprowadzenie wód powierzchniowo lub znalezienie dobrych sąsiadów.

Miłego wieczora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K....... moje wywody ?????....... wywody ...???? utwierdziłeś mnie właśnie w tym co pisałem na początku- kolejna standardowa oporna jednostka, która jest alfą i omegą bo jak to by bylo gdyby urzędnik nie mial racji nawet na forum ...

1. W takim razie wody z dachu w centrum miasta też są ściekiem zgodnie z prawem, pięknie pięknie. Uwalmy mieszkańcow centrow miast na to że nie zrobili Pw-p wrzucając wody z dachu w grunt.

Ale to to pikuś w porownaniu z tym poniżej

 

2. Ja p..........itolę

 

toż jest napisane jak krowie na rowie że jest zwykłym korzystaniem jeśli nie przekracza 5 m3/d!!!!!!!!!!!!!!!

 

A 5 m3/d to cysterna wody deszczowej na dobę, która spadałaby na działkę (średnio codziennie przez cały rok) o powierzchni utwardzonej równej ok. 1 ha!!!

Masz taki "jebitny" parking, ma autor taki parking? Może się ktoś znajdzie na forum kto ma.

 

Do sądu będąc prywaciarzem takiego mądrego urzędasa bym podał z nadzieją że wyląduje na bruku może się czegoś nauczy.

... ręce opadają

Edytowane przez j-j
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

utwierdziłeś mnie właśnie w tym co pisałem na początku- kolejna standardowa oporna jednostka, która jest alfą i omegą bo jak to by bylo gdyby urzędnik nie mial racji nawet na forum ...

 

Strasznie napaliłeś się na to, kim jestem. Kolejny raz napiszę to samo - nie jestem alfą i omegą, a na forum występuję jako zwykły użytkownik, niezależnie od tego co robię prywatnie.

 

Do sądu będąc prywaciarzem takiego mądrego urzędasa bym podał z nadzieją że wyląduje na bruku może się czegoś nauczy.... ręce opadają

W sądach też siedzą przecież "urzędnicy". Wyroki różnych sądów wykluczają się nawzajem.

 

PS. Uważaj, bo teraz Cię mile zaskoczę (choć nie, pewnie nie zaskoczę, bo przecież jestem kim jestem, czyli w Twoim mniemaniu najgorsza mendą). Rzeczywiście, po przejrzeniu interpretacji przyznaję, że odprowadzenie wód opadowych z parkingu na własny grunt, w ilości mniejszej niż 5 m3/d, jest zwykłym korzystaniem ze środowiska.

 

Kolejny raz - miłego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie napaliłeś się na to, kim jestem. Kolejny raz napiszę to samo - nie jestem alfą i omegą, a na forum występuję jako zwykły użytkownik, niezależnie od tego co robię prywatnie.

 

 

W sądach też siedzą przecież "urzędnicy". Wyroki różnych sądów wykluczają się nawzajem.

 

PS. Uważaj, bo teraz Cię mile zaskoczę (choć nie, pewnie nie zaskoczę, bo przecież jestem kim jestem, czyli w Twoim mniemaniu najgorsza mendą). Rzeczywiście, po przejrzeniu interpretacji przyznaję, że odprowadzenie wód opadowych z parkingu na własny grunt, w ilości mniejszej niż 5 m3/d, jest zwykłym korzystaniem ze środowiska.

 

Kolejny raz - miłego dnia.

 

Wiesz, raczej zaskoczylęś mnie tym że potrzeba było aż 2 stron żebyś to zrozumiał, ale dobrze że jednak.

Tylko, że w życiu byłoby tak, że byś wypisał Decyzję o pozostawieniu sprawy bez rozpatrzenia lub umorzeniu itp. bo Wnioskodawca Ci nie posuchał (tyle czasu byś na kolejna sprawę nie poświęcił co tu na forum) i byloby po terminie.

Ja nie ma czym płacić a Ty na koniec miesiąca ciepło z wypłatą do domku.

 

Ten wątek to dobry na to przykład na to jakie jest prawo i jakim jest narzędziem w uprzykrzaniu życia innym.

 

 

miłego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, raczej zaskoczylęś mnie tym że potrzeba było aż 2 stron żebyś to zrozumiał, ale dobrze że jednak.

Bardziej dotarcie do odpowiednich źródeł informacji niż 2 strony wątku.

 

Tylko, że w życiu byłoby tak, że byś wypisał Decyzję o pozostawieniu sprawy bez rozpatrzenia lub umorzeniu itp. bo Wnioskodawca Ci nie posłuchał (tyle czasu byś na kolejna sprawę nie poświęcił co tu na forum) i byloby po terminie.

W życiu bym nie poświęcił tyle czasu na taki temat, bo jak pisałem wcześniej nie zajmuje się bezpośrednio Prawem wodnym, a w ochronie środowiska nie potrzebuje tyle czasu na dywagacje.

 

Ja nie ma czym płacić a Ty na koniec miesiąca ciepło z wypłatą do domku.

Za mocno byśmy odeszli od tematu wątku gdybyśmy teraz zaczęli dyskutować na temat poborów i ciepłego wracania do domku. wszystkim "niedowiarkom" zawsze proponuje żeby z miesiąc popracowali w administracji i potem zaczynali dyskusję.

 

Ten wątek to dobry na to przykład na to jakie jest prawo i jakim jest narzędziem w uprzykrzaniu życia innym.

Jak już doszliśmy na początku wątku, prawo jest chore i robi się coraz bardziej chore im więcej "dorównujemy" do prawa UE. Tylko że to akurat nie jest wina urzędników lecz "wybrańców narodu".

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej dotarcie do odpowiednich źródeł informacji niż 2 strony wątku.

 

 

W życiu bym nie poświęcił tyle czasu na taki temat, bo jak pisałem wcześniej nie zajmuje się bezpośrednio Prawem wodnym, a w ochronie środowiska nie potrzebuje tyle czasu na dywagacje.

 

 

Za mocno byśmy odeszli od tematu wątku gdybyśmy teraz zaczęli dyskutować na temat poborów i ciepłego wracania do domku. wszystkim "niedowiarkom" zawsze proponuje żeby z miesiąc popracowali w administracji i potem zaczynali dyskusję.

 

 

Jak już doszliśmy na początku wątku, prawo jest chore i robi się coraz bardziej chore im więcej "dorównujemy" do prawa UE. Tylko że to akurat nie jest wina urzędników lecz "wybrańców narodu".

 

 

pozdrawiam

 

 

tak tak ..... dywagacje ... bez komentarza.

Co do oceny czyja to wina to pozostawię to czytelnikom niniejszego tematu.

A dla kogoś kto ma z tym do czynienia w życiu wszystko już dawno było jasne.

Z mojej strony EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Panowie...no a tak reasumujac o tej wodzie deszczowej...czy moge spuscic wode deszczowa z dachu na droge ktora nie jest gminna ale na terenie prywatnym a droga jest do wspolnego uzytkowania. A konkretnie to mam studnie chlonna do ktorej splywa deszczowka z dachu-czysta, piekna woda ale po duzych deszczach mi sie ta woda nie miesci w tym zbiorniku i mam dylemat czy moge dac rure tak aby woda wylewala sie na droge. Zbiornik jest z dnem betonowym i woda jest naprawde czysta. Czy mozna przytoczyc konkretny przepis prawny.? A moze jakis pomysl jak sobie radzic w tej sytuacji...pompa glebionowa, rozsaczanie? Dziekuje bardzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...