Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Temperatury dolnego źródła


Jacek150

Recommended Posts

Oczywiscie, ze dostarcza energie, ale predkosc jej "dostarczania" determnuje wlasnie jego moc. W danym momencie musi ona byc rowna mocy chlodniczej pompy ciepla.

Dostarczasz ilość energii w czasie. Prędkości nie mierzy sie w J/s, to tak a propos precyzji wypowiedzi :-) Moc a bardziej poprawnie wydajność kolektora to jego wydajność jednostkowa x długość. Pompa wykorzystuje część tej wydajności w zależności od zwymiarowania, zatem traktowanie mocy chłodniczej pompy jako punktu odniesienia do porównywania dwóch kolektorów jest przeważnie nadużyciem.

 

Kolektor spiralny przy danej roznicy tempertur rura-grunt bedzie mial wieksza moc, poniewaz przy poziomym mamy zakopane zazwyczaj (duzo) wiecej rury niz przy pionowym. Z tego wzgledu kolektor pionowy, pomimo, ze nieobciazony ma sporo wyzsze temperatury od nieobciazonego poziomego, to podczas pracy spadek temperatury na pionowym bedzie wiekszy niz na poziomym. Realne roznice temperatury pracy beda mniejsze, niz by to wynikalo z samej tylko temperatury gruntu.

Chyba czynnik-rura w gruncie. Tam jest gradient temperatur, w takim układzie zakładanie różnicy temperatur, jak się to robi przy analizie przegrody izolacyjnej, jest zbyt duży uproszczeniem. Kolektor pionowy ma zarówno wyższą wydajność jednostkową od spiralnego poziomego jak i mniejsze spadki wydajności w czasie.

http://www.solis.pl/index.php/projektowanie_instalacji/instalacje_zrodla/ustalenie_temperatury_zasilania_pompy_ciepla

Wynika to z kilku względów: 1. Większe gradienty temperatury, zwłaszcza w okresie grzewczym. 2. Nitki są proste, a w spiralnym rury wielokrotnie krzyżują się same ze sobą (dlatego do spiralnego trzeba ok. 30% więcej rury niż do zwykłego płaskiego). 3. Pionowy idzie w poprzek wielu warstw wodonośnych, co poprawia przepływ energii.

Nie ma żadnego uzasadnienia fizycznego ani geologicznego, aby twierdzić że jest odwrotnie. Dywagacje co by było gdyby pionowy i spiralny pracowały w gruncie mającym tę samą temperaturę nie mają praktycznego uzasadnienia, bo taka sytuacja występuje przez chwilę na początku sezonu grzewczego po czym temperatura gruntu na głębokości ułożenia kolektora spiralnego szybko spada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie zroumiales.

Napisalem "predkosc jej dostarczania" co w odniesieniu do energii dokladnie wskazuje na moc w [J/s].

 

To czy przyjme zalozenie, ze przeplyw energii jest na granicy ciecz-rura czy rura grunt jest tozsame. ja po prostu wole zakladac, ze nosnikiem energii jest grunt a nie rura i taki zalozenie jest logicznie poprawne.

 

Wydajnosc [W/m] x dugosc [m] to nic innego jak MOC KOLEKTORA [W]. Pompa pobiera z kolektora dokladnie taka moc, jaka odpowiada jej mocy chlodniczej (w danym punkcie pracy). Nie jest zadnym naduzyciem porowanie pracy pompy podlaczonej do 2 roznych kolektorow. Musimy cos przyjac jako wartosc stala i to ma byc wlasnie moc chlodnicza jako glowny parametr pracy kolektora.

 

Wyzszy gradient temperatur przy pionowym wynika wlasnie z mniejszej dlugosci rury (mniejsza pow wymiany) w stosunku do spiralnego. Temperatura czynnika musi spac (wzrosnac delta rura-grunt), aby przy mniejszej pow wymiany zachowac ta sama moc. To jest uzasadnienie FIZYCZNE dlaczego kolektor pionowy w stosunku do spiralnego bedzie mial wiekszy spadek temperatury podczas cyklu pracy pompy (co oczywiscie wcale nie oznacza, ze bedzie mial nizsza temperature na wejsciu od spiralnego).

Roznica w mocy obu tych kolektorow przy zalozonym gradiencie temp grunt-rura spowoduje, ze na pionowym temperatura czynnika podczas cyklu pracy pompy MUSI spasc o wieksza wartosc, niz w spiralnym przy tej samej mocy pobieranej z kolektora. Fizyka.

Edytowane przez Pyxis
Literowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez pół roku grzejemy c.w.u., gdzie temperatury wymienników poziomych i odwiertów różnią się dość znacznie. Grzejemy wtedy wysokotemperaturowo z niskim cop. Przez cały rok zużyłem co najmniej 4000kwh energii elektrycznej na samo grzanie c.w.u. grzałką elektryczną. Drugie tyle na ogrzewanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W domach o malym zapotrzebowaniu na CO to jest jakis wklad na plus, bo latem DZ poziome jest bardziej cieple od pinowego niz zima zimniejsze. :) Jednak zima tez grzejemy CWU i wtedy przy zimniejszym DZ mamy wieksze straty.

Per saldo odwierty maja korzystniejszy wplyw na sprawnosc pompy, ale nie jest to czysto bezposrednie przelozenie na temperatury gruntu na danej glebokosci. Ot tylko tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zroumiales.

Napisalem "predkosc jej dostarczania" co w odniesieniu do energii dokladnie wskazuje na moc w [J/s].

Oczywiście że zrozumiałem :-). Przecież nie skarżyłem się na niezrozumiałość tylko na kolokwializm. Prędkość to prędkość. Pochodna drogi po czasie.

 

To czy przyjme zalozenie, ze przeplyw energii jest na granicy ciecz-rura czy rura grunt jest tozsame. ja po prostu wole zakladac, ze nosnikiem energii jest grunt a nie rura i taki zalozenie jest logicznie poprawne.

Dla mnie bardziej logiczne jest to, że czynnik się przemieszcza a grunt i rura są nieruchome, ale niech Ci będzie.

 

Pompa pobiera z kolektora dokladnie taka moc, jaka odpowiada jej mocy chlodniczej (w danym punkcie pracy).

Trudno żeby było inaczej :-)

 

 

Nie jest zadnym naduzyciem porowanie pracy pompy podlaczonej do 2 roznych kolektorow. Musimy cos przyjac jako wartosc stala i to ma byc wlasnie moc chlodnicza jako glowny parametr pracy kolektora.

Dopuszczalne tylko wtedy gdy oba kolektory mają identyczną wydajność, czy jak wolisz, MOC :-). Jeśli nie to dajesz tę samą sztangę zawodnikom o różnej wadze i dziwisz się że ten cięższy ciągle wygrywa.

 

Wyzszy gradient temperatur przy pionowym wynika wlasnie z mniejszej dlugosci rury (mniejsza pow wymiany) w stosunku do spiralnego.

Obracanie kota. Wyższa temperatura gruntu i pozostałe wymienione przeze mnie czynniki > można uzyskać wyższy gradient > można skrócić rurę.

 

Temperatura czynnika musi spac (wzrosnac delta rura-grunt), aby przy mniejszej pow wymiany zachowac ta sama moc.

Na pewno mniejszej? Przykładowo, 800 metrów spiralnego PE32 to 80,3 m2. 800m x 20W/m = 16kW = 320 m odwiertów po 50W/m. Do 320 m odwiertów potrzebujemy 640 m rury, do pionowego daje się grubszą, minimum PE40. Jaka wychodzi powierzchnia? 80,3 m2 :-)

 

 

To jest uzasadnienie FIZYCZNE dlaczego kolektor pionowy w stosunku do spiralnego bedzie mial wiekszy spadek temperatury podczas cyklu pracy pompy (co oczywiscie wcale nie oznacza, ze bedzie mial nizsza temperature na wejsciu od spiralnego).

Nie w trakcie cyklu pracy. Na starcie oczywiście że różnica pomiędzy temperaturą gruntu a temperaturą czynnika na wejściu do pompy będzie wyższa dla pionowego, ale to jest zaleta a nie wada, o to chodzi aby wykorzystać dostępny gradient temperatur co wpływa na wyższą wydajność jednostkową. Natomiast spadek temperatury w czasie pracy będzie mniejszy dla pionowego, z przyczyn 123 wymienionych w moim poprzednim poście. Kolektory płaskie wychładzają się bardziej niż pionowe, jak masz wiarygodne źródło naukowe twierdzące inaczej to chętnie się zapoznam.

 

 

Roznica w mocy obu tych kolektorow przy zalozonym gradiencie temp grunt-rura spowoduje, ze na pionowym temperatura czynnika podczas cyklu pracy pompy MUSI spasc o wieksza wartosc, niz w spiralnym przy tej samej mocy pobieranej z kolektora. Fizyka.

Jak już pisałem nie wiem ile razy, porównywać możesz kolektory o tej samej mocy nominalnej. Jak będą miały różną moc, to przy podłączeniu takiej samej pompy temperatura bardziej spadnie na mniejszym, bez względu na to czy porównujesz spiralny z pionowym czy z innym spiralnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja porownuje "typowy" kolektor spiralny i pionowy. Przeciez nie ma sensu porownywac 800mb rury spiralnego z 800mb odwiertow, bo wynik jest znany. Zreszta nie chodzi tu o zadne porownanie, tylko stwierdzenie faktu, ze na odwiertach podczas pracy spadek temperatury jest wyzszy niz na poziomym, bo kolektory pinowe maja nizsza moc (maja mniej rury - mowiac opbrazowo).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zreszta nie chodzi tu o zadne porownanie, tylko stwierdzenie faktu, ze na odwiertach podczas pracy spadek temperatury jest wyzszy niz na poziomym, bo kolektory pinowe maja nizsza moc (maja mniej rury - mowiac opbrazowo).

To tak teoretycznie, bo wszystko zależy od geologii.

Jeżeli będziesz miał szczęście i trafisz na spore warstwy wodonośne (przy pionowym) to spadek temp. podczas pracy PC nie będzie duży.

(Moim zdaniem oczywiście :D)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alez oczywiscie. To czysto teoretyczne dywagacje - jednak powinny sie potwierdzic w praktyce. Wystarczy, ze uzytkownicy DZ pionowego podadz temperature po 15min prtacy i po 2h. Bedzie mozna porownac.

Z drugiej strony kolektory poziome czesto zakopywane sa w blocie, wiec trudno te warunki przebic. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temperatury na starcie 3/0, po 2h 1/-3, co ciekawe po 15h grzania identycznie 1/-3. Zera na zasilaniu tej zimy chyba już nie zobaczę.

Kolektor gruntowy obciążam dość znacznie, powyżej 20W/m. W upały zostanie zregenerowany dość dużą dawką energii z chłodnicy na wejściu rekuperatora. Jesli wszystko się zbilansuje i latem uda mi się ustabilizować temperaturę w domu to będzie git.

Edytowane przez Tomek B..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje małe źródełko jak na razie daje radę.

Po godzinie pracy 1*/-2,6*

Po 4 godzinach 0,4*/-3,1*

 

Masa wody w gruncie ma moc, i DZ bardzo ładnie się na bieżąco regeneruje.

 

Jakie najniższe temperatury DZ osiągnęliście na koniec sezonu grzewczego?

 

Zdaje się, że jesteśmy tutaj jednymi z niewielu, którzy przełamują istniejące stereotypy dotyczące dolnych źródeł.

U mnie 200m wymiennika 32mm brutto, a że doprowadzony do parteru to netto (to co w gruncie) będzie jakieś 180m, podłączone pod pompę 6,2KW. Temperatury od 2 tygodni stoją w miejscu, po kilku godzinach pracy 1/-3.

Najbardziej zauważalne jest to, że temperatury gruntu bardziej zależą od natury aniżeli od pracującej w tym gruncie pompy ciepła.

Edytowane przez Tomek B..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak się mają temperatury w dalszych godzinach?

U mnie po przerwie w grzaniu temperatura wymiennika gruntowego stabilizuje sie na +3.

 

U mnie tak samo. Grzeję 2 h wieczorem i 3,5-4 h od 3,30 rano. Jak w południe włączę tylko obiegówkę glikolu na kilka minut, temperatura DZ na wejściu i wyjściu stabilizuję się przy +3*C. I tak od ponad miesiąca.

 

Dłużej niż 4 h ciągiem jeszcze PC nie pracowała. W sumie na dobę to max 6,0-6,5 godzin pracy PC.

Widać że moja PC jest za duża do naszego domu, ale z racji że instalowałem samemu używaną 12 letnią PC wolałem mieć z 2kW zapasu, biorąc pod uwagę ewentualne "zużycie" pompy i błędy w obliczeniach/szacunkach. Wiecie co bym miał w domu z żoną, jak by się PC okazała za mała, a w dodatku jestem inż. do końca życia by mi to przypominano :yes: .

Tomek jak masz głęboko zakopane rury DZ? Ja mam na około 2-2,2 w żwirze/piasku ociekającym pływającym w wodzie.

I drugie pytanko Tomku, jaką najniższą temperaturę miałeś na DZ na koniec sezonu grzecznego w poprzednich latach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie tak samo. Grzeję 2 h wieczorem i 3,5-4 h od 3,30 rano. Jak w południe włączę tylko obiegówkę glikolu na kilka minut, temperatura DZ na wejściu i wyjściu stabilizuję się przy +3*C. I tak od ponad miesiąca.

 

Dłużej niż 4 h ciągiem jeszcze PC nie pracowała. W sumie na dobę to max 6,0-6,5 godzin pracy PC.

Widać że moja PC jest za duża do naszego domu, ale z racji że instalowałem samemu używaną 12 letnią PC wolałem mieć z 2kW zapasu, biorąc pod uwagę ewentualne "zużycie" pompy i błędy w obliczeniach/szacunkach. Wiecie co bym miał w domu z żoną, jak by się PC okazała za mała, a w dodatku jestem inż. do końca życia by mi to przypominano :yes: .

Tomek jak masz głęboko zakopane rury DZ? Ja mam na około 2-2,2 w żwirze/piasku ociekającym pływającym w wodzie.

I drugie pytanko Tomku, jaką najniższą temperaturę miałeś na DZ na koniec sezonu grzecznego w poprzednich latach?

Wymiennik mam zakopany na 2m w warstwie gliny, liniowo. Pompę ciepła podłączyłem na początku ostatniego grudnia, więc o temperaturach za wiele nie mogę powiedzieć, co najwyżej odnośnie lata, kiedy po tygodniu upałów temp. gruntowego wymiennika przekroczyła 20st C, po prostu zbyt dużo energii tam wpłynęło w krótkim czasie. Mam nadzieję, że teraz pompa ciepła będzie stabilizowała temp. w gruncie.

Co do wymiennika gruntowego to uważam, że jest wystarczający dla pompy o mocy 6KW, producent dopuszcza pracę sprężarki z czynnikiem na zasilaniu o temp. -5stC, więc teoretycznie na zamrożonym dolnym źródle. W praktyce jest tak, że nawet ujemna temperatura na zasilaniu pompy ciepła nie oznacza, że grunt na głębokości 2m ma podobną temperaturę. Gradient temperatur jest bardzo mały przez co i czas wyrównania się tych temperatur bardzo długi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od miesiąca temperatury stanęły w miejscu. Na początku grzania 3/0, po kilku godzinach 1/-3.

Czekam na posezonowy reset temperatur.

Mam juz pewność, że z wymiennikiem nie będę nic robił, zostaje tak jak jest. W planach było zrobienie odwiertu i wpięcie się w nitkę kolektora.

Edytowane przez Tomek B..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...