Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Okładziny z płyt g/k na sufit i ściany (co pierwsze?)


Recommended Posts

Witam,mam zamiar obłożyć ściany i sufity w mieszkaniu płytami g/k i mam pewien problem.Mianowicie wyczytałem gdzieś,że gdy okłada się płytami sufity i ściany to najpierw należy obłożyć ścianę a dopiero później sufit.I tego właśnie nie rozumiem,bo przecież żeby wykonać okładzinę sufitową to trzeba profile zamocować do ściany kołkami rozporowymi a jak dam płyty na ścianę najpierw to co mam te profile do płyty zamocować?Czegoś tu nie rozumie,prosze o pomoc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje ci bind abyś najpierw dokładnie czytał a dopiero ewentualnie się wypowiadał.Napisałem,że wyczytałem w necie,że w przypadku gdy okłada się sufity i ściany płytami g/k to PIERWSZE OKŁADA SIĘ ŚCIANY.I trochę mnie to dziwi,bo lepiej by bylo na odwrót.

 

face,właśnie nie wiem dlaczego,ale mi się wydaje,że łatwiej jest zrobić okładzinę na sufit a później na ściany.Może dlatego,że nie wyobrażam sobie za bardzo wbijania tego przysufitowego profil kołkami do istniejących już płyt na ścianie.

Edytowane przez maro.btm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sufit bardziej pracuje niż ściany - ugina się jak ktoś po nim chodzi, stąd najpierw ściany, bo obkładka sufitu może się dzięki temu ślizgać po tej ściennej. To zjawisko jest tym bardziej nasilone, jak obkładasz sufit skośny - bo wtedy pracuje więźba dachowa. Jak jest to tak bardzo męczące, to daj sobie normalny tynk, a nie bujaj się z płytami. Jak dasz marne płyty, to na łączeniach na bank popękają, zwłaszcza jak zastosujesz na te łączenia najtańsze taśmy, szpachle i inne szpeje. Każdy system, na przykład rigipsa ma swoje schematy ułożeń płyt, żeby było dobrze i wcale nie jestem pewien, czy wyjdzie taniej niż normalny tynk. Edytowane przez nabial
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze,że myślałem nad tynkiem gipsowym,nawet bym wolał,ale przeraża mnie to jak sobie pomyślę o tym syfie.A poza tym płyty położę sam,a tynk co prawda też mogę położyć sam,ale ręcznie a to zajmie pewnie dużo czasu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie kolejność będzie całkiem inna niż u większości. Rozprowadzenie wentylacji, stelaże pod sufity, wylewka anhydryt, po wyschnięciu i zbiciu wilgoci sufit, a na końcu podeprę go płytami klejonymi na ścianach. Idea jest taka, że sufit raczej się nie podniesie, a strop mam lany, a poddasze nieużytkowe. Natomiast przy stropie wiązarowymi poddaszu użytkowym już bym się zastanawiał, ponieważ praca stropu w jego centralnych częściach byłaby największa i wtedy, upraszczając, krawędzie mogłyby rzeczywiście się "unosić". Co do kołkowania ceówki przyściennej UD do ścian z płyt to mam też swoje zdanie i sprawdzony sposób. Należy gęsto przykręcać ją blachowkrętami do samej płyty, ale nie w linii, a "zyzgzakiem". Gwarantuję, że takie mocowanie jest solidne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no wiadomo że dam:D.Chodziło mi o to,że mokry tynk jak bym kładł to się nachlapie a płyty OSB chyba raczej nie są odporne na wilgoć.W każdym bądź razie klamka już zapadła,bo już mam zamówione płyty.Zobaczymy jak wyjdzie,najwyżej w następnym pomieszczeniu zrobię tynk tradycyjny jeśli wyjdzie lipnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...