Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

przeglądy okresowe kominiarza a odszkodowanie w razie pożaru - co stanowią przepisy?


reth

Recommended Posts

witajcie

 

zarejestrowałam się na tym forum, aby osoby ze stosowną wiedzą wypowiedziały się w takiej kwestii:

 

Kominek w domu to fajna rzecz. Daje ciepło i atmosferę. Z drugiej strony jest przy nim mnóstwo pracy, szczególnie, kiedy jest jedynym źródłem ogrzewania. Z trzeciej strony :)) jest potencjalnym źródłem niebezpieczeństwa.

Wiele osób instalując kominek nie zastanawia się nad faktem, że "ognisko domowe" może stanowić zagrożenie. Często nie zdajemy sobie sprawy, że "igramy z ogniem" lekceważąc obowiązujące przepisy budowlane dotyczące wymaganych przeglądów okresowych kominiarskich. Zmierzam do pytania, które brzmi:

Jak bronić się przed nieuczciwością ubezpieczalni, które w przypadku pożaru, którego przyczyną był kominek i/lub przewód kominowy, odmawiają wypłaty odszkodowania?

Z uwagi na koszty ogrzewania gazowego zainstalowałam kominek z płaszczem wodnym, który w tej chwili przejął całe centralne ogrzewanie w moim budynku. Faktycznie pali się w nim bez przerwy już od sierpnia (no, chyba że zapomnimy dorzucić około północy).

Mój kominek to smok 40 KW, który dzień i noc pracuje na nasz komfort cieplny.

Jak wystrzegać się błędów w użytkowaniu, które mogłyby w razie pożaru być przyczyną odmowy wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela. Czego pilnować? Ile i jakich przeglądów kominiarskich robić, których ubezpieczalnia by nie zakwestionowała.

Znacie jakieś triki, które stosują ubezpieczalnie, aby zostawić pogorzelca "na lodzie"? Ktoś ma doświadczenia? O co pytać się podpisując polisę?

Z drugiej strony pytanie do strażaków (jeśli tacy fachowcy wśród Was są), co jest najczęstszym błędem, na co nie zwracają uwagi posiadacze kominków? Jakie mogą być objawy niepokojące, na które należy zwrócić uwagę podczas eksploatacji?

Kominiarze to też czasem kombinatorzy - zarobić, a nie narobić się. Na co zwracać uwagę przyjmując kominiarza?

 

Piszcie wszystko, co może być przydatne.

 

Z góry dziękuję!

 

reth

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 45
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam.

Temat "kobyła", można by pisać i pisać. Tym bardziej ż pisanie i tak nie przynosi w tym względzie (temat postu) jakichkolwiek skutków od parunastu już lat w naszym kraju.

W skrócie, każda "ubezpieczalnia" ma prawo odmówić takiego odszkodowania jeżeli:

-kominek nie jest wykonany przez firmę, a jest "samoróbką" (bez faktury za jego wykonanie też jest się na straconej pozycji)

-palenisko (wkład kominkowy) nie ma "jakichś tam" wymaganych dokumentów potrzebnych wedle prawa do tego by mógł być wprowadzony do obrotu handlowego (na naszym rynku wbrew pozorom jest dużo "wkładów - samoróbek")

-coś było przerabiane w zakresie własnym przez posiadacza kominka we wkładzie

kominkowym lub samej instalacji dymowej

-nie było przeprowadzanych i potwierdzonych pisemnie przeglądów kominiarskich w odpowiedniej ilości (wedle naszego prawa 4 razy w roku przy kominach dymowych)

Od strony technicznej, żeby uniknąć nieszczęść "kominkowych" (piszę w cudzysłowiu bo tak naprawdę to większą część pożarów około kominkowych stanowią pożary samych kominów do których podpięte są kominki), należy tylko zapobiegać osadzaniu się w kominach nadmiernej ilości sadzy. Przez:

-palenie suchym drewnem (c.a. 15-20 % wilgotności)

-zagwarantowanie na powrocie instalacji wodnej do paleniska temperatury powyżej punktu rosy (wykraplanie się wilgoci na wewnętrznych ścianach pieca/kominka), co robi się albo poprzez odpowiednie nastawy na sterowniku (wysoka temperatura wyjścia - około 80 stopni) albo poprzez zamontowanie zaworu mieszającego, gwarantującego temperaturę powrotu powyżej 50-55 stopni

I to wszystko ... dalej mogą być już tylko błędy i zaniedbania wykonawcze np. przy wykonaniu przyłącza dymowego lub złej izolacji materiałów łatwopalnych w okolicach kominka czy komina.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ Forest unika tematów dla siebie trudnych ,dodam tylko (by nie zmuszać do polemiki) ,że na temat zagrożeń ,które fundują nam przepisy , kominiarze i wykonawcy piszę trochę w mim kominowym wątku . Jeśli Cię to zainteresuje i miałbyś pytania ,możesz je tam zadać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kominiarzach to może kiedyś podyskutujemy. Jak już go wpuścisz do domu, to zwróć uwagę ,czy po wyczyszczeniu dopełnił obowiązku usunięcia sadzy z wyczystki. Ten grzech dotyczy tych nazwanych przez Ciebie "kominiarzy kombinatorów".Nie wyjmując sadzy z wyczystki, powodują tym większe zagrożenie niż było przed wyczyszczeniem.

Jeśli czytałeś to wiesz o czym mówię - tik tak, tik tak ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ponieważ Forest unika tematów dla siebie trudnych
Nie za bardzo rozumiem czym sobie zasłużyłem na to Twoje zdanie Eniu ... myślę że dosyć merytorycznie odpowiedziałem na konkretne pytania zadane przez założyciela tematu.

Od pewnego czasu unikam tylko wątków gdzie więcej jest krzykaczy i ludzi wypowiadających się "fachowo" o tym o czym mają słabe pojęcie.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Nie za bardzo rozumiem czym sobie zasłużyłem na to Twoje zdanie Eniu ... myślę że dosyć merytorycznie odpowiedziałem na konkretne pytania zadane przez założyciela tematu.

Od pewnego czasu unikam tylko wątków gdzie więcej jest krzykaczy i ludzi wypowiadających się "fachowo" o tym o czym mają słabe pojęcie.

Pozdrawiam.

 

Nic szczególnego nie miałem na myśli, jeśli już to próbowałem uzdrowić

atmosferę . Było to na wątkach których nie unikałeś.

 

Chcę tylko wiedzieć czy mam z kim "pogadać", czy tylko zapamiętać

Twoją reklamę . Nic nie musisz . A "skucha" ,każdemu się trafia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak kolejne poddeksty, polemika...

 

Dla mnie osobiście posty Foresta są wartościowe, sporo z nich wyciągam info dla siebie. Forest to poprostu bardziej doświadczony właściciel firmy niż ja. Takie są fakty.

 

No reklama po to jest aby ją zapamiętać, to cały sens. Myślę również że nie ma osób pracujących na swoje konto, które by nie doceniały reklamy i nie reklamowały tego co robią.. Zastanawiam się Enie dlaczego tak jeździsz sobie po reklamodawcach, "sponsorach" tego forum...

 

Ja myślę, że sens główny tego forum "kominki" to informacje o zagrożeniach wynikających z nieprawidłowości i info jak urządzenia grzewcze powinny działać.

A nie info jak to zrobić, bo to by przypominało naukę jazdy samochodem bez jazd. Osoba zdaje teorię i otrzymuje prawko.

Kilkakrotnie przykładowo Eniu pytałem Cię jakie za Odrą kominki klienci zamawiają, pytam oczywiście o obudowy na wkładach kominkowych. Czy doceniają ogrzewanie kominkiem. Jaka jest kultura użytkowania, itp.

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak kolejne poddeksty, polemika...

 

Dla mnie osobiście posty Foresta są wartościowe, sporo z nich wyciągam info dla siebie. Forest to poprostu bardziej doświadczony właściciel firmy niż ja. Takie są fakty.

 

No reklama po to jest aby ją zapamiętać, to cały sens. Myślę również że nie ma osób pracujących na swoje konto, które by nie doceniały reklamy i nie reklamowały tego co robią.. Zastanawiam się Enie dlaczego tak jeździsz sobie po reklamodawcach, "sponsorach" tego forum...

 

Ja myślę, że sens główny tego forum "kominki" to informacje o zagrożeniach wynikających z nieprawidłowości i info jak urządzenia grzewcze powinny działać.

A nie info jak to zrobić, bo to by przypominało naukę jazdy samochodem bez jazd. Osoba zdaje teorię i otrzymuje prawko.

Kilkakrotnie przykładowo Eniu pytałem Cię jakie za Odrą kominki klienci zamawiają, pytam oczywiście o obudowy na wkładach kominkowych. Czy doceniają ogrzewanie kominkiem. Jaka jest kultura użytkowania, itp.

 

Bohusz -zapodaj przykłady kiedy robiłem to niesłusznie - wtedy

odpowiem.

 

Co do Foresta , to "po nim" akurat nie mam potrzeby "ujeżdżać" :)

 

Co do "ZAODRZA" - wszystko w swoim czasie - nie poganiaj

mnie skoro sam tego nie lubisz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę że tu nie trzeba nikogo ujeżdżać. Bo to nie to miejsce. Tutaj już trzeba jeździć pokazowo dla zainteresowanych.

 

Nauka ujeżdżania tylko dla tych co żyją z jazdy. No a nauka kosztuje...

 

No dobrze myślisz , chyba czasem niepotrzebnie za innych...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serdecznie dziękuję za wpisy, a szczególnie Forest-Natura.

 

Widzę, że temat podjęli tylko zawodowcy-kominkarze, a reszta naszego niefrasobliwego społeczeństwa problemu nie spostrzega lub nie widzi takich zagrożeń. Gratuluję takiej lekkości ducha. Zastosuję się do tego minimum, o którym wspomina Forest-Natura.

Liczę jeszcze, że tu znajdą się wpisy, osób które miały już do czynienia z ubezpieczalnią w takich okolicznościach. Nie chce mi się wierzyć, że nie ma w Polsce pożarów odkominkowych.

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry temat reth,

niech się wpisze ktoś, kto 4 razy (słownie cztery) robi przegląd kominiarski u siebie w domu z kominkiem. Też czekam na wpisy o zwrocie z ubezpieczalni za pożar z kominka. Mój wykonawca zapewniał mnie, że tego wkładu do komina się nie czyści, bo on się sam wypala. Kilka spotkań poświęciliśmy wyłącznie na rozwiązanie kwestii doprowadzenia powietrza i konfliktów z kominiarzami. Podobno kominiarze nie przyjmują do wiadomości, że może to być od góry. Przeglądu jeszcze nie robiliśmy, ale choćby ze względów formalnych powinien chyba być. W razie odpukać tfu tfu - to nie ma odbioru kominiarskiego, bo kominek robiony był już w dawno użytkowanym domu. Ubezpieczyciel do sprawy o odszkodowanie na pewno będzie wołał jakieś potwierdzenie aktualnego przeglądu, ale czy o ten "odbiór" też zapyta? Bo np infolinia PZU to mówi, że w zasadzie nie, ale to zależy od szkody. I bądź tu człowieku mądry. Kominek mamy sprawny, szamot zawsze wypalony do białości, wkład jest wyczystką, raczej się nie boję, że coś walnie - ale przygotowanym trzeba być.

Edytowane przez ewiwa
uciekło mi słowko 'nie'
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że temat został odświeżony.

Mam podobny dylemat , tym bardziej ,że za mądrale od kominków

się uważam. Mam dwa kominy . Jeden nie czyszczony 16 lat,

drugi 9. Oba samoczyszczące ,zrobione w technologii o której

już "przynudzałem". Myślę ,że gdyby kominkarze w Polsce mniej

skakali sobie do oczu ,można by pomyśleć o zmianie prawa

na np obowiązkowy 1 przegląd ,a czyszczenie w miarę potrzeb .

 

No bo co z ludźmi ,którzy palą 2 razy w roku ? Też mają czyścić

4 razy?

A wąski kanał ,który zapycha się 4 razy na miesiąc - to ponad 20

czyszczeń.

Rzeczywiście temat "KOBYŁA".

 

Teoretycznie można dogadać się z kominiarzem ,zapłacić mu

trochę więcej na jednej wizycie i poprosić o cztery wpisy.

Lub inny pomysł - poprosić o czterokrotne włożenie szczotki

do komina - prawo jest ślepe ,adwokat da radę.

 

Ma ktos inne pomysły? :):(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się zapali to Towarzystwo Ubezpieczeniowe będzie szukało wszystkich możliwych chwytów, że by nie zapłacić. Jednym z nich jest brak potwierdzenia / kwitu od kominiarza o tym, że komin był czyszczony i to w ilości wymaganej czyli 4 razy na rok. Nie ma potwierdzenia, nie ma odszkodowania. Zwykle takie warunki wypłaty odszkodowania zawarte są w szczegółowych warunkach ubezpieczeń. Które zwykle mało kto czyta, bo i lektura co prawda jest mało ciekawa. Uważamy, że jak zapłaciliśmy składkę to powinniśmy otrzymać odszkodowanie a potem jest zderzenie z rzeczywistością.

Druga stroną medalu są same przeglądy kominiarskie. Za komuny głównym zajęciem kominiarza było pobieranie pieniędzy za przegląd kominiarski. Każdy kto miał dom z kominem musiał zapłacić. Kominiarz jak wystawił kwit to zwykle na czyszczenie kominów już nie miał ochoty. Teraz takie przeglądy kominów w domach jednorodzinnych według jednych przepisów, powinny być robione 4 razy w roku a według drugich nieobowiązkowe. I ludzie przestali korzystać z usług kominiarzy.

Powinniśmy jednak sami mieć świadomość, jakie zagrożenie niesie nieczyszczony komin i pilnować okresowego czyszczenia kominów.

Edytowane przez M K
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po jakie licho ten kominiarz ma jechać szczotą po wkładzie w kominie, skoro to jest samoczyszczące? Albo psioczył, że tak nie powinno być. Moim zdaniem żaden kominiarz takich zaświadczeń "in blanco" nie da. Zresztą nie o to chodzi, ale czy ma czyścić, czy nie ma? Podam tu jeszcze podobny przykład. Otóż serwisuje raz w roku kociołek gazowy w domu, to znaczy przychodzi pan od kotłów, czyści, kasuje i wystawia fakturę. Ale jak poprosiłam, żeby mi się gdzieś wpisał, choćby odręcznie z pieczątką, że to był serwis i ze urządzenie jest ok - to nie da rady. Kocioł już po gwarancji, żadnej książeczki serwisowej nie ma, zresztą nie znam się, czy powinno być coś takiego. Teoretycznie jakby coś wybuchło z kotła CO, to mi ta faktura nic nie da. To tylko dowód, że przegląd był, ale czy urządzenie było sprawne?Zresztą 3 lata temu inny serwisant z uprawnieniami nawet faktury ani paragonu nie chciał dać. Nie naciskałam, ale już teraz wolę takie rzeczy mieć. Aha, a czy kanały wentylacyjne to też kominiarze sprawdzają? Ile razy to trzeba robić, żeby bez problemu uzyskać odszkodowanie w razie pożaru, zaczadzenia, czy zadymienia. To chyba rocznie nie jest taka duża kwota... hmm, a może jest? I to jeszcze x 4...?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość zibik_eng
.... Mam dwa kominy . Jeden nie czyszczony 16 lat,

drugi 9.

Gratuluję głupoty... a w aucie oleju, filtrów zużytych części tez nie wymieniasz?

 

No bo co z ludźmi ,którzy palą 2 razy w roku ? Też mają czyścić

4 razy? A wąski kanał ,który zapycha się 4 razy na miesiąc - to ponad 20

czyszczeń.

 

W takich nieużywanych przewodach dymowych uwielbiają robić gniazda parszywe ptaszyska Kawki. Rozpalenie w piecu podłączonym do zaczopowanego gniazdem Kawki komina może się skończyć spaleniem całego domostwa.

 

Co rozumiesz przez "wąski kanał"??? Najmniejszy dopuszczalny kanał dymowy ma wymiary 14x14 (częściej 21x14) lub fi 150... i jako takie bardzo dobrze funkcjonują nawet przy podpietych kilku pieców (stare kamienice)...

 

Ma ktos inne pomysły? :):(

 

Oszczędzać na własnym i rodziny bezpieczeństwie jest największą głupotą... zrozumiesz jak ci się chałupa spali, lub komin wybuchnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję głupoty... a w aucie oleju, filtrów zużytych części tez nie wymieniasz?

 

 

 

W takich nieużywanych przewodach dymowych uwielbiają robić gniazda parszywe ptaszyska Kawki. Rozpalenie w piecu podłączonym do zaczopowanego gniazdem Kawki komina może się skończyć spaleniem całego domostwa.

 

Co rozumiesz przez "wąski kanał"??? Najmniejszy dopuszczalny kanał dymowy ma wymiary 14x14 (częściej 21x14) lub fi 150... i jako takie bardzo dobrze funkcjonują nawet przy podpietych kilku pieców (stare kamienice)...

 

 

 

Oszczędzać na własnym i rodziny bezpieczeństwie jest największą głupotą... zrozumiesz jak ci się chałupa spali, lub komin wybuchnie.

 

Wyskoczyłeś jak "Filip z konopi i" ,wiec Ci to wyzywanie od głupków wybaczam

"albowiem nie wiesz co czynisz". Zanim hukniesz z dwóch luf na raz ,sprawdź

z kim i o czym chcesz pogadać. Jak Ci się nie chce ,to nie przeszkadzaj :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...