karolakr25 11.10.2011 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2011 W naszej takich kompozycji jest na szczęście (przynajmniej na razie) tylko kilka Na czerwoną/bordową/ceglaną dachówkę nie jestem w stanie patrzeć. WZ zmusiły nas do takiego koloru na dachu pierwszego domu, więc chcieliśmy odmiany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 11.10.2011 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2011 A u nas jest samowolka, niestety, każdy dom w okolicy ma inny kolor, od beżu przez pomarańcz, oliwkę aż po różowy. Szarego nie ma w całej okolicy, grafitowego dachu też nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 11.10.2011 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2011 Mnie nie robi różnicy, który kolor popularniejszy. Na naszej uliczce akurat wiekszośc skłania się ku wielospadówkom w kasztanowym kolorze... i pomyślec, że nie chciałam się wyrózniac;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolakr25 11.10.2011 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2011 My mieszkaliśmy na osiedlu, na którym było 32 domy i wszystkie miały taką samą kolorystykę!!!!! Czerwono/ceglano/bordową dachówkę i waniliową/kremową (od jaśniejszego do ciemniejszego odcienia) To wyglądało dziwnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 11.10.2011 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2011 U nas najczęściej tak wyglądają osiedla budowane przez developerów. Facet, który wyceniał nam dach dziwił się że chcemy grafit bo na promocji mają tylko czerwone i brązowe z czego czerwona jest na start najtańsza. Jak głupio zażartowałam jaką jeszcze tańszą mi da to usłyszalam że 'oborową' niebieską ma najtaniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 11.10.2011 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2011 Ja jestem za ujednolicaniem wygladu dzielnic, ale nie wszędzie, np. w Sopocie to ma uzasadnienie, bo ma byc reprezentatywnie i wtedy albo chcesz tam mieszkac, ponieważ pasuje ci styl, albo budujesz tam, gdzie są lepsze WZ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nini 11.10.2011 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2011 My w WZ nie mieliśmy ograniczeń co do kolorystyki, ale już piętrowego domu nie moglibyśmy postawić (chociaż i tak nie mieliśmy zamiaru) - max. parter z poddaszem. No i warunek dom oddalony min. 40m od drogi wojewódzkiej i posadzenie wzdłuż pasa drogowego "zieleni izolacyjnej" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 12.10.2011 07:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2011 (edytowane) Najgorzej gdy jeden sąsiad chce "przebić" drugiego i zatracają sie trochę w wyścigu a potworków architektonicznych przybywa. Nie podobają mi się identyczne domki na zamkniętych osiedlach. Z drugiej strony gdy spojrzymy na sąsiada zza Odry, to bardzo mi się podoba ich porządek urbanistyczny. Zabudowa jest spójna, choć nie identyczna, ale nie wykracza poza pewne ramy i dlatego dobrze wygląda (przynajmniej wg mnie). Odbywa się to z zyskiem dla środowiska. U nich nikt nie postawi samotnego domu w środku pola, czy lasu, bo szkodzi w ten sposób otoczeniu. U nas kazdy o tym marzy nie myśląc o długofalowych konsekwencjach. Z drugiej strony naszej wioski ktoś buduje dom z bala, ale nie domek tylko olbrzymią chałupę. Przyznam, że dziwnie wygląda w otoczeniu tradycyjnych kaszubskich i nowszsych ale w tym stylu budowanych domów. Edytowane 12 Października 2011 przez agalind Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 12.10.2011 11:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2011 Witam Szanowne Grono, Spieszę wyjaśnić że nie będzie mnie dni kilka bo przebywam od wczoraj z Najmłodszym w szpitalu. Złapała go jelitówka i się biedak odwodnił Wczoraj dostał 4 kroplówki, dzisiaj na razie jedną. Jeszcze takiego mojego Synka nie widziałam - nic nie mówi, nie chodzi tylko siedzi mi na kolanach przytulony albo płacze albo spi:( dzis przyszły wyniki badań - wirus jakis na A nie pytajcie jaki bo zapomniałam. I trzymajcie kciuki żebysmy do piątku wyszli... ps. noc spędzona na krzesle - ciekawe ile tak wytrzymam:/ teraz przyjechałam się wykapać i zabrać jakis ubrania małemu i sobie, właczyłam w międzyczasie pralkę i wpadłam Wam powiedziec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 12.10.2011 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2011 Nie ma nic gorszego niż chore dzieci:( Uściskaj malucha i niech szybko zdrowieje. A Tobie życzę siły, bo pewnie Ci nielekko:hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolakr25 12.10.2011 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2011 Trzymaj się uściskaj synka, życzę szybkiego powrotu do zdrowia Wiem jak to jest, niestety, spędziłam przy synku zaraz po porodzie tydzień, a jak miał 3 miesiące 2 tygodnie w szpitalu. Wierz mi, matka jest w stanie znieść więcej niż sie jej wydaje, kiedy chodzi o jej skarb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aksamitka 12.10.2011 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2011 Lukarna, trzymaj sie i duzo zdrówka dla Synka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fulek 12.10.2011 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2011 Lukarna. Wszysko będzie dobrze!! Trzmaj się, a mały niech wraca szybko do zdrowia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 12.10.2011 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2011 dużo zdrowia dla maluszka, mam nadzieję że szybko go postawią na nogi i że weekend w domu spędzicie. Nie ma możliwości żebyś miała leżak ogrodowy na sali? ja tak koczowałam dwa tygodnie od razu po cc przy małym, lepsze to niż twarde krzesełko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 12.10.2011 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2011 Mam podobne doświadczenia jak Karola, też zamiast cieszyc się noworodkiem w jego pięknym pokoiku, ślęczałam przy szpitalnym łóżku i w życiu się tyle nie modliłam... Za Marcina też się pomodlę, a Ty dasz radę, bo my matki tak już mamy. Ściskam Cię mocno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1976pinacolada 12.10.2011 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2011 Lucarna dziekuj Bogu że to tylko jelitówka. Oczywiście wiem co czujesz i jak Ci ciężko ale uwierz, że to jedno z lżejszych "szpitalnych" dolegliwości. Pogłaskaj Marcinka po "łebolku" i bądź przy nim - dzieci tego potrzebują. Dołączam do grona siedzących 2 tyg przy szpitalnym łożku. W poniedziałek minął ROK (10.10.10)od ciężkiej operacji mojej Lenki. Nagła sprawa, błyskawiczna operacja, zagrożenie życia, powikłania, ech...... Lepiej nie pamiętać ale trudno zapomnieć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 12.10.2011 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2011 mnie takie kolejne siedzenie czeka za dwa tygodnie :/ Pinacolada trauma operacyjna pozostaje na całe życie, mi nawet psycholog nie pomógł. W sumie to powiem wam, że dom stał się moją odskocznią od problemów zdrowotnych. Zajęłam myśli chociaż na chwilę czym innym i aż żałuję, że teraz tak mało się dzieje bo mnie nerwy noszą i nie mam na czym innym się skupiać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
1976pinacolada 12.10.2011 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2011 pumpaluna nie zazdroszczę planowanych wizyt w szpitalu. Zresztą planowane czy z zaskoczenia - wszystkie do d... Dzieci nie powinny w ogóle chorować, cierpieć... Tyle co się napatrzyłam wtedy w tym Prokocimiu..... Dobrze, że Nusia była mała i nie będzie pamiętać. Jedyna "pamiątka" to spora blizna na brzusiu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 13.10.2011 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2011 Lukarna, mam nadzieję, że Synkowi się poprawiło i niedługo wracacie do domu:hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 13.10.2011 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2011 U Was już pewnie lepiej a u nas dół. Odezwij się po powrocie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.